Poezja

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 02 lut 2006, 0:59

Czytacie czasem poezję? Może ktoś wklei jakiś ulubiony wiersz?

Tak mi o 0:57 przyszło, by zapytać Was.

Awatar użytkownika
bohunu
Posty: 5753
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:26
Lokalizacja: dolina absurdu

Post autor: bohunu » 02 lut 2006, 1:05

"Już"

Już po ślubie. Odchodzą
ona cała na biało
on jak pompa w ogrodzie
byle ich nie dobił
pocałunek na co dzień


Ks. Jan Twardowski
1 10 20 22 24 26 103 109 151 157 171 180 190 507 520 645 691 695 KM2 KM7 KM8 KM26 KM31 IC3 IC4 IC7 IC8 IC10
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 02 lut 2006, 1:17

Czytałem kiedyś mojej narzeczonej ten wiersz Ks. Tawrdowskiego+.

Mój ulubiony poeta to B. Leśmian:

Ballada bezludna

Niedostępna ludzkim oczom, że nikt po niej się nie błąka,
W swym bezpieczu szmaragdowym rozkwitała w bezmiar łąka,
Strumień skrzył się na zieleni nieustannie zmienną łatą,
A gwoździki spoza trawy wykrapiały się wiśniato.
Świerszcz, od rosy spęczniały, ciemnił pysk nadmiarem śliny,
I dmuchawiec kroplą mlecza błyskał w zadrach swej łęciny,
A dech łąki wrzał od wrzawy, wrzał i żywcem w słońce dyszał,
I nie było nikogo, kto by to widział, kto by to słyszał.

Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?

Zabóstwiło się cudacznie pod blekotem na uboczu,
A to jakaś mgła dziewczęca chciała dostać warg i oczu,
A czuć było, jak boleśnie chce się stworzyć, chce się wcielić,
Raz warkoczem się zazłocić, raz piersiami się zabielić -
I czuć było, jak się zmaga zdyszanego meką łona,
Aż na wieki sił jej zbrakło - i spoczęła niezjawiona!
Jeno miejsce, gdzie być mogła, jeszcze trwało i szumiało,
Próżne miejsce na te dusze, wonne miejsce na to ciało.

Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?

Przywabione obcym szmerem, wszystkie zioła i owady
Wrzawnie zbiegły się w to miejsce, niebywałe wesząc olady,
Pająk w nicość się nastawił, by pochwycić cień jej cienia,
Bąk otrąbił uroczystość spełnionego nieistnienia,
Żuki grały jej potrupne, świerszcze pieśni powitalne,
Kwiaty wiły się we wieńce, ach, we wieńce pożegnalne!
Wszyscy byli w owym miejscu na słonecznym, na obrzędzie,
Prócz tej jednej, co być mogła, a nie była i nie będzie!

Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 lut 2006, 2:12

Zbigniew Herbert
Tren Fortynbrasa

Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak mężczyzna z mężczyzną
chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka
to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach
Nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu
i teraz kiedy leżą na kamieniu jak strącone gniazda
są tak samo bezbronne jak przedtem To jest właśnie koniec
Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
i nogi rycerza w miękkich pantoflach

Pogrzeb mieć będziesz żołnierski chociaż nie byłeś żołnierzem
jest to jedyny rytuał na jakim trochę się znam
Nie będzie gromnic i śpiewu będą lonty i huk
kir wleczony po bruku hełmy podkute buty konie artyleryjskie werbel werbel wiem nic pięknego
to będą moje manewry przed objęciem władzy
trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę

Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką
żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie łowiłeś chimery
łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś
nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś

Teraz masz spokój Hamlecie zrobiłeś co do ciebie należało
i masz spokój Reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie
wybrałeś część łatwiejszą efektowny sztych
lecz czymże jest śmierć bohaterska wobec wiecznego czuwania
z zimnym jabłkiem w dłoni na wysokim krześle
z widokiem na mrowisko i tarczę zegara

Żegnaj książę czeka na mnie projekt kanalizacji
i dekret w sprawie prostytutek i żebraków
muszę także obmyślić lepszy system więzień
gdyż jak zauważyłeś słusznie Dania jest więzieniem
Odchodzę do moich spraw Dziś w nocy urodzi się
gwiazda Hamlet Nigdy się nie spotkamy
to co po mnie zostanie nie będzie przedmiotem tragedii

Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach
a ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 lut 2006, 2:15

Józef Czechowicz
daleko

wiatraki kołyszą horyzont
chaty pachną stepem
chatom źle
stoją na palcach o zachodzie ślepe
wspinają się jak konie
za chwilę się pogryzą

nie step ucichłe morze
rozlewa się wieczór bez szumu
świecące szyby otoczyły kolejowy dworzec
zachód mozolnie żuje gumę

ostajcie zdrowo matuś
z wojska napiszę list
nad parowozem dym białe kwiaty
gwizd

w niedzielę pociąg odjechał
w inną niedzielę przyjdzie
pracują czerwone obłoki pchają się ku słońcu
na stacji dzień jak codzień tydzień jak tydzień
a szyny
szyny się nigdzie nie kończą
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 lut 2006, 9:16

Adam Zagajewski
"Lusterko samochodu"

W lusterku samochodu zobaczyłem
nagle bryłę katedry w Beauvais;
rzeczy wielkie mieszkają w małych
przez chwilę.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 02 lut 2006, 9:18

piekne =D>

Spokojny
Posty: 25
Rejestracja: 13 gru 2005, 22:52
Lokalizacja: Bemowo Lotnisko
Kontakt:

Post autor: Spokojny » 02 lut 2006, 11:54

Paweł Kukiz, "Bolszewicy na mszy"

"Bolszewicy na mszy w pierwszych rzędach siedzą
Całują sutannę i opłatki jedzą
A ksiądz ich przytula i garnie do siebie
SB-ków, kapusiów co chcą miejsca w niebie
Jezus na to patrzy
Łez ma pełne oczy
Pójdzie ksiądz do piekła
Wyżej nie podskoczy"

Z twórczości Pawła zapadł mi w pamięć jeszcze jeden tekst, tyle, że nie ma wiele wspólnego z poetycznym językiem:

"Wirus SLD"

"Jak ja was, kurwy nienawidzę
I jak ja wami, kurwy, gardzę
Jak ja się, kurwy za was wstydzę
Gdy za granicę czasem zajrzę
Jak ja się wami, kurwy, brzydzę
Jak ja was dobrze, kurwy znam
Jak ja się bardzo ludziom dziwię
Którzy wybrali taki chłam

A wszystko, czego się dotkniecie
Od razu obracacie w pył
Szarańcza przy was to jest bajka
Bo cały kraj już zgnił
Opasłe mordy, krzywe ryje
Kurestwo wszędzie tam, gdzie wy
Jak ja was, kurwy nienawidzę
Jak do was bym z kałacha bił
A nawet jak wam plunąć w twarz
To wy mówicie, że deszcz pada
Jebana wasza partia mać, co mi ojczyznę okrada
Nadejdzie kiedyś taki czas
Za wszystko, kurwy zapłacicie
W helikoptery wsadzą was i nigdy już tu nie wrócicie"

Dlaczego akurat ten tekst? To wyśmienity przykład na to, że poezja nie musi być delikatna i wyszukana, a przy czym wulgarność jest jednak nieco inna, niż przecinki w tekstach hiphopowych. Linia melodyczna jest prosta, ale ma coś w sobie, zagłusza krzyk wokalisty. Warto znać ten utwór bez względu na poglądy polityczne.

[ Dodano: 2006-02-02, 23:03 ]
Dodam jeszcze jeden wiersz, również autora tekstów piosenek (tyle, że traktujących o innych sferach życia), Jacka Cygana. Wierszyk z tomu "Ambulanza":

"Jego nie stać na taką kobietę.
Na taką piękną, mądrą.
Na taką młodą.
Nie stać go na taki promienny uśmiech,
na taki zarys bioder,
na piersi tak niewybaczalnie piękne,
na taką delikatność spojrzenia.
To musi być kopia.
Jak podróbki perfum Chanel No 5,
jak podrabiane okulary Gucciego,
jak setki dżinsów sprzedawanych
z >>oryginalnymi<< metkami
na wszystkich bazarach świata.
Tak, to musi być kopia.
Jego stać tylko na kopię."
Obrazek

Awatar użytkownika
Sindbad
Posty: 900
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:58
Lokalizacja: Służew

Post autor: Sindbad » 06 lut 2006, 21:40

"Nad trumną"

Ks. Twardowski przeszedł do świętych krainy,
życzył sobie spocząć, obok swej rodziny.
Lecz Glemp warknął szpetnie: "a takiego wała!"
Pochowam cie w bunkrze - przebrała się miara.

Z tacą nie chodziłeś poeto ubogi.
Zboczyłeś nędzniku z świętej kasy drogi.
To chociaż po śmierci przyciągniesz turystów
I dasz mi zarobić kacerzu, purysto.

Choć grobem na Powązkach chciałeś mnie wykiwać.
w Świątyni Opatrzności będziesz odpoczywać.
Żyłeś bez maybachów, jak jakaś miernota!
To teraz po śmierci nazarabiasz złota!"
ab. (luty 2006)
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 06 lut 2006, 22:10

Sądzę, że Ks.Twardowski nie byłby zachwycony taką "poezją".

Zakłądając wątek liczyłem na coś więcej.

Awatar użytkownika
Prosubordynator
Posty: 18
Rejestracja: 23 gru 2005, 23:07
Lokalizacja: dokąd

Post autor: Prosubordynator » 06 lut 2006, 22:45

Poranek wczesny Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy Załatwiać sprawy
Pociąg o czasie Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa Piję trzy piwa
Lodź Niciarniana W pęcherzu zmiana
Pęcherz nie sługa A podróż długa
Ruszam z tej racji Do ubikacji
Kto zna koleje Wie, jak się leje
Wyciągam łapę Podnoszę klapę
Biada mi biada Klapa opada
Rzędnie mi mina Trza klapę trzymać
Łokieć, kolano Trzymam skubaną
Celuję w szparkę Puszczam Niagarkę
Tryska kaskada Klapa opada
Fatum złowieszcze Wszak wciąż szcze jeszcze
Organizm płynną spełnia powinność
Najgorsze to, że przestać nie może
Toczę z nim boje Jak Priam o Troję
Chce się powstrzymać Ratunku ni ma
Pociąg się giba A piwo spływa
Lecę na ścianę Z mokrym organem
Lecąc na drugą Zraszam ją strugą
Wagonem szarpie, leję do skarpet
Tańcząc Czardasza Nogawki zraszam
O, straszna męko Kozak, flamenco
Tańczę, cholera Wzorem Astair\'a
Miota mną, ciska Ja organ ściskam
Wagon się chwieje Na lustro leję
Skład się zatacza Ja sufit zmaczam
Wszędzie Łabędzie Jezioro będzie
Odtańczam z płaczem La Kukaraczę
Zwrotnica, podskok Spryskuje okno
Nierówne złącza Buty nasączam
Pociąg hamuje Drzwi obsikuję
I pasażera Co drzwi otwiera
Plus dawka spora Na konduktora
Resztka mi kapie Na skrót PKP
Wreszcie pomału Brnę do przedziału
Pasażerowie Patrzą spod powiek
Pytania skąpe "Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże! Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęśliwa Na peron spływam
Walizkę trzymam Odzież wyżymam
Ach, urlop błogi! Od fizjologii
Ulga bezbrzeżna Pociąg odjeżdża
Rusza maszyna Hen w dal
Po szczy... Po szynach.
Wszystkie misie jedzą ptysie. A kto ptysi nie jada niech spada.

Awatar użytkownika
Gronostaj
Posty: 1201
Rejestracja: 13 gru 2005, 22:31

Post autor: Gronostaj » 10 lut 2006, 14:17

(treść usunięta przez autora)

JohnnyT
Posty: 166
Rejestracja: 20 gru 2005, 18:36
Lokalizacja: CCCP

Post autor: JohnnyT » 10 lut 2006, 15:18

Jarek pisze:Sądzę, że Ks.Twardowski nie byłby zachwycony taką "poezją".

Zakłądając wątek liczyłem na coś więcej.
A "Wirusem Sld" oczywiscie jestes zachwycony?
Ech szkoda slow...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 lut 2006, 15:45

Nie czepiaj się. Też nie jest zachwycony, mogę to napisać za niego :)
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 24 lut 2006, 2:33

"Leżę tutaj już od piętnastu lat
Nie mogę nic powiedzieć, ruszyć ręką, ani wstać
Sprawny umysł mam, jednak martwe ciało
Wszystko słyszę i czuję, po prostu wegetuję

Pamiętasz mamo, jak tuliłaś mnie do snu?
A teraz tylko ból i pokój zawsze pełen róż
Każdego dnia, jednego tylko chcę
Błagam was, zlitujcie się i zabijcie mnie

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz
Na pewno ktoś, na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Czy pomyślałeś, że to mógłbyś być ty?

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz, na pewno ktoś, na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Może on, a może ona, najważniejsze, że nie ty

W natłoku myśli wielu chłopców miałam
I w niejedną wielką podróż wyruszyłam
Wiem, że ty naprawdę to przeżywasz
A ja po prostu śniłam, ja po prostu śniłam

Pamiętasz mamo, jak tuliłaś mnie do snu?
A teraz tylko ból i pokój zawsze pełen róż
Każdego dnia, jednego tylko chcę
Błagam was, zlitujcie się i zabijcie mnie

Codziennie pytam, czy kiedyś to się skończy
I nienawidzę słów: "Nic nas nie rozłączy"
Codziennie modlę się, byś zabrał mnie ze sobą
Ludzie nie mają prawa, ludzie zabić mnie nie mogą!

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz, na pewno ktoś, na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Czy pomyślałeś, że to mógłbyś być ty?

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz, na pewno ktoś, na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Może on, a może ona, najważniejsze, że nie ty"


Ps. Do Gronostaja (OT): ś.p. Rafał Wojaczek....
Kiedyś do niego wrócę, choć jeszcze nie dziś...


ODPOWIEDZ