Czyżby powiększanie dużych miast stało się realne?
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie bez sensu, tylko postawy urbanistyki. W PL jest ok. 12 naturalnych regionów, taka liczba województw miała głębokie uzasadnienie urbanistyczne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36587
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
To co, że nie były? Giżycko z Polską też nigdy nie było.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Do Krakowa. Samopas samodzielnego "makroregionu" czy jak to zwał nie tworzyły, nie tworzą i nie utworzą. Są na to za małe i zbyt mało uprzemysłowione, skazane na wieczną dotację z bogatszych województw. To nie lekcja (odpowiednio zinterpretowanej) historii, to urbanistyka.
No właśnie - rządowy wariant "12" był dużo bardziej zrównoważony jeśli chodzi o liczbę mieszkańców i średnie dochody... był po prostu oparty na jakimś pomyśle. 16 to przecież wynik czysto politycznych negocjacji, nie mających wiele wspólnego z meritum. Tak to już było w koalicji AWS - UW, co UW wymyśliła, AWS musiał spartolić.
I mamy jakieś dwugłowe, wiecznie wewnętrznie skłócone hydry orazi megapowiaty opolski i kielecki. Pomieszanie z poplątaniem.
No właśnie - rządowy wariant "12" był dużo bardziej zrównoważony jeśli chodzi o liczbę mieszkańców i średnie dochody... był po prostu oparty na jakimś pomyśle. 16 to przecież wynik czysto politycznych negocjacji, nie mających wiele wspólnego z meritum. Tak to już było w koalicji AWS - UW, co UW wymyśliła, AWS musiał spartolić.
I mamy jakieś dwugłowe, wiecznie wewnętrznie skłócone hydry orazi megapowiaty opolski i kielecki. Pomieszanie z poplątaniem.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Teraz to żeś się zagalopował, siedziba regionu w zasadzie od początku państwowości była albo w Sandomierzu, albo w Kielcach. Świętokrzyskie już ma więcej wspólnego z dawnym COPem niż z Małopolską.Glonojad pisze:Samopas samodzielnego "makroregionu" czy jak to zwał nie tworzyły
[ Dodano: |22 Sie 2010|, 2010 11:00 ]
Miasto nie musi tworzyć nie wiadomo jakiej metropolii żeby być stolica województwa, jak choćby taki Białystok, a przecież nikt nie odmawia podlaskiemu statusu stolicy regionu (notabene ludnościowo zbliżonemu do - surprise, surprise - świętokrzyskiego).
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36587
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Jeszcze raz, dużymi literami, bo inaczej nie dociera: HISTORYCZNIE, czy URBANISTYCZNIE?Tm pisze:Świętokrzyskie już ma więcej wspólnego z dawnym COPem niż z Małopolską.
Bo historycznie to Gdynia ma więcej wspólnego z Toruniem, niż z Gdańskiem
Białystok to już ma blisko 300 tysięcy, tym samym powoli doganiając już Lublin.Tm pisze:Miasto nie musi tworzyć nie wiadomo jakiej metropolii żeby być stolica województwa, jak choćby taki Białystok
I nie ma w pobliżu konkurencji, co odróżnia go od wspomnianej Gdyni lub Zabrza. Więc twój przykład to kula w płot.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Z Białegostoku do Warszawy jest jakby "kapkę" dalej, niż z Kielc do Krakowa.Tm pisze: Miasto nie musi tworzyć nie wiadomo jakiej metropolii żeby być stolica województwa, jak choćby taki Białystok, a przecież nikt nie odmawia podlaskiemu statusu stolicy regionu (notabene ludnościowo zbliżonemu do - surprise, surprise - świętokrzyskiego).
Analogie historyczne nie mają tu zresztą wielkiego znaczenia, a sam fakt, że Kielce jednoznacznie nie były siedzibą regionu świadczy zresztą o tym, jaka to metropolia. Do tego porównanie z Podlasiem... no wielka szkoda, tyle, że jakby gęstość zaludnienia na Podlasiu mniejsza jest istotnie. Skoro Świętokrzyskie ma być województwem, to województwem powinna być też prawobrzeżna Warszawa w myśl tej zasady - nigdzie nie napisałem, że przy 12 województwach wszystkie by miały równą liczebność!
BTW, Radom jest od Kielc większy. Też ma mieć własne województwo?
Powtarzam za Bastianem - to jest kwestia urbanistyczna, a nie historyczna (tudzież historyzująca).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Wracajac do janosikowego to jest ono troche zbyt blachym powodem do jakis szachermacher z ukladem administracyjnym. Zreszta nawet sama reforma terytorialna duzo by tutaj nie zmienila.
Problem z ta danina jest taki ze jest ona wyliczana na podstawie dochodow z lat zeszlych (juz nie pamietam czy rok czy dwa lata wstecz) a placona jest z obecnych.
Jesli w miedzyczasie dochod drastycznie spadnie to nie ma z czego tego placic i trzeba ciac z gory na dol i sie kredytowac, za to za jakis czas sytuacja bedzie odwrotna i dochod pojdzie w gore, a placic sie bedzie % liczony w tych ''biednych'' latach. W zwiazku z tym bedzie sie przelewc i tez nie bedzie wiadomo co z ta kasa potem zrobic. Oprocz splaty % w bankach.
No i problem nr dwa czesc daniny wraca z powrotem do platnikow w formie dotacji centralnych. Zamiast placic np. 60 mln placi sie 100 i 40 oddaja. Kasa sobie wesolo krazy po agencjach i ministerstwach urzednicy odbijaja pieczatki i wypelniaja druki. Wszyscy sie ciesza ze mamy tak swietny sposob redystrybucji publicznych $
Po pierwsze trzeba zmienic sposb wyliczania na jakis bardziej na biezaco i zdopingowac GUS zeby zaczal publikowac dane za okresy sprawozdawcze w miare sprawnie a nie tak jak dzis ze dane za I kwartal pojawiaja sie na poczatku III, do zrobienia imo, inni nie maja z tym problemu.
Przemaglowac caly system doplat budzetowych i pociac administracje, niestety to drugie jest niewykonalne.
Problem z ta danina jest taki ze jest ona wyliczana na podstawie dochodow z lat zeszlych (juz nie pamietam czy rok czy dwa lata wstecz) a placona jest z obecnych.
Jesli w miedzyczasie dochod drastycznie spadnie to nie ma z czego tego placic i trzeba ciac z gory na dol i sie kredytowac, za to za jakis czas sytuacja bedzie odwrotna i dochod pojdzie w gore, a placic sie bedzie % liczony w tych ''biednych'' latach. W zwiazku z tym bedzie sie przelewc i tez nie bedzie wiadomo co z ta kasa potem zrobic. Oprocz splaty % w bankach.
No i problem nr dwa czesc daniny wraca z powrotem do platnikow w formie dotacji centralnych. Zamiast placic np. 60 mln placi sie 100 i 40 oddaja. Kasa sobie wesolo krazy po agencjach i ministerstwach urzednicy odbijaja pieczatki i wypelniaja druki. Wszyscy sie ciesza ze mamy tak swietny sposob redystrybucji publicznych $
Po pierwsze trzeba zmienic sposb wyliczania na jakis bardziej na biezaco i zdopingowac GUS zeby zaczal publikowac dane za okresy sprawozdawcze w miare sprawnie a nie tak jak dzis ze dane za I kwartal pojawiaja sie na poczatku III, do zrobienia imo, inni nie maja z tym problemu.
Przemaglowac caly system doplat budzetowych i pociac administracje, niestety to drugie jest niewykonalne.
Urbanistycznie to może mieć związek Ochota z Żoliborzem, a nie dwa miasta oddalone o przeszło 100 km pól.Bastian pisze:Jeszcze raz, dużymi literami, bo inaczej nie dociera: HISTORYCZNIE, czy URBANISTYCZNIE?
Zdecyduj się: mówimy o Kielcach czy Zabrzu?Bastian pisze:I nie ma w pobliżu konkurencji, co odróżnia go od wspomnianej Gdyni lub Zabrza. Więc twój przykład to kula w płot.
Właśnie superwojewództwo mazowieckie jest niewspółmiernie duże w porównaniu do reszty. Potem się okazywało, że komenda wojewódzka ma być w Radomiu, coś innego w Płocku, Warszawa zawyża średnią i brakuje tylko dostępu do morza.Glonojad pisze:BTW, Radom jest od Kielc większy. Też ma mieć własne województwo?
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
Posługiwanie się historycznymi uwarunkowaniami przy podziale administracyjnym kraju jest delikatnie mówiąc niezbyt fortunne...Tm pisze:Świętokrzyskie już ma więcej wspólnego z dawnym COPem niż z Małopolską.
[ Dodano: |22 Sie 2010|, 2010 12:51 ]
Wielkopolskie też jest duże. Co byś zatem zrobił z województwem mazowieckim?Tm pisze:Właśnie superwojewództwo mazowieckie jest niewspółmiernie duże w porównaniu do reszty.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Ale tez powinno być brane pod uwagę, bo z czegoś wynika - vide Elbląg, który z przyczyn historycznych i infrastrukturalnych wolałby być z Gdańskiem.Wolfchen pisze:Posługiwanie się historycznymi uwarunkowaniami przy podziale administracyjnym kraju jest delikatnie mówiąc niezbyt fortunne...
Ale nie aż tak. Gdyby włączyć doń lubuskie, to już byłyby, z mazowieckim, dwa podobne wielkie województwa, tylko, że dalej byłby problem paru mniejszych jak podlaskie.Wolfchen pisze:Wielkopolskie też jest duże.
Kłopot z podziałem na 12 województw polegał na tym, że proponowano parę jednostek dużych (mazowieckie, wielkopolskie, pomorskie) i parę mniejszych (podlaskie, podkarpackie czy nawet łódzkie). Tymczasem jeżeli wszystkie regiony maja mieć te same kompetencje to powinny być podobnych rozmiarów i chodzi mi nie tylko o powierzchnię.
Może podzielić, może radomskie połączyć ze świętokrzyskim, w najgorszym razie rozdzielając stolice jak w kuj-pomie i lubuskim.Wolfchen pisze:Co byś zatem zrobił z województwem mazowieckim?
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
Elbląg z Gdańskiem można w sumie uznać za dobry przykład. Tylko co zrobić z Gdynią i Gdańskiem? Na granicy Gdyni i Sopotu przeprowadzić granicę województwa? Kolejny przykład: Górny Śląsk.Tm pisze:Ale tez powinno być brane pod uwagę, bo z czegoś wynika - vide Elbląg, który z przyczyn historycznych i infrastrukturalnych wolałby być z Gdańskiem.
Chyba to relatywnie najlepsze rozwiązanie.Tm pisze:w najgorszym razie rozdzielając stolice jak w kuj-pomie i lubuskim
A co łączy te regiony? Bo wg mnie, to Kielce z Radomiem nie mają nic wspólnego, oprócz właśnie historycznego podziału administracyjnego. Więzy kulturowe żadne, społeczne niewielkie, gospodarcze prawie żadne... O komunikacyjnych nie wspomnę...Tm pisze:może radomskie połączyć ze świętokrzyskim
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43