Kryzys gazet papierowych i nie tylko?

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8617
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Kryzys gazet papierowych i nie tylko?

Post autor: MZ » 23 gru 2011, 0:49

:arrow: Czyżby kryzys prasy w wersji papierowej postępował coraz szybciej? A może to kryzys prasy w ogóle? Redukcję zaczyna się od fotoreporterów.
Fotoblogia pisze:"Rzeczpospolita" i Agora likwidują działy fotograficzne?

Krzysztof Basel, 21 grudnia 2011, godz. 18:18

Zwolnienia, redukcje, nowe niekorzystne umowy – w środowisku fotoreporterów nie mówiło się ostatnio o niczym innym. Niestety, plotki stały się rzeczywistością. Praktycznie przestał już istnieć dział fotograficzny "Rzeczpospolitej" – Fotorzepa. Ciężki los czeka też fotoreporterów "Gazety Wyborczej".

Fotorzepa bez fotografów

O zwolnieniach w „Rzeczpospolitej” pisano już na początku grudnia. Związki zawodowe działające w Presspublice, wydawcy m.in. "Rzeczpospolitej", zawarły wczoraj porozumienie z pracodawcą w sprawie zwolnień grupowych; wręczanie wypowiedzeń rozpocznie się dzisiaj. Pracę straci do 120 osób, wynagrodzenie kolejnych 200 ma być obniżone. W Presspublice na etacie pracuje mniej niż 600 osób, zatem zwonienia dotkną ok. 20% załogi. Zwolnienia to nie wszystko – w sobotę zakończono wydawanie wychodzącego od 1944 r. "Życia Warszawy". Z kolei portal Nowy Ekran podaje, że 15 grudnia zwolniono cały dział korekty, a ich zadania powierzono firmie outsourcingowej.

Zgodnie z przypuszczeniami zwolnienia objęły również dział fotograficzny "Rzeczpospolitej", czyli agencję Fotorzepa. Na swoim blogu informuje o tym Krzysztof Skłodowski – były już stały współpracownik agencji fotograficznej dziennika "Rzeczpospolita". Informację potwierdzili też inni fotoreporterzy. Z dniem dzisiejszym [20 grudnia 2011 r. - przyp. KB] przestaje funkcjonować agencja fotograficzna Fotorzepa, zwolniono fotografów i koordynatorów.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w dziale fotograficznym "RP" pozostało dwóch fotografów, którzy realizują tematy codzienne do gazety. Przypomnę, że w połowie października tego roku Grzegorz Hajdarowicz kupił 48,99 % udziałów wydawnictwa od spółki Skarbu Państwa Przedsiębiorstwa Wydawniczego "Rzeczpospolita". Do tej pory spółka Hajdarowicza Gremi Media była w posiadaniu pakietu kontrolnego 51.01 % Presspubliki, który przejęła od brytyjskiego funduszu Mecom. Nowy właściciel szuka oszczędności, aby Presspublika w końcu zaczęła zarabiać.

Nowe umowy na agorę!

Niestety, wielki kryzys w branży fotoreporterów w Polsce, dotknął także fotografów Agory S.A. – wydawcy między innymi "Gazety Wyborczej". Sytuacja nie jest do końca jasna. "GW" podobno przedstawiła wszystkim fotografom nowe wzory umów. Kontrowersyjne fragmenty jednej z nowych umów (prawdopodobnie identycznej lub podobnej dla wszystkich) zostały już opublikowane w kilku miejscach w Sieci, między innymi na stronie Klubu Fotografii Prasowej. Gołym okiem widać, że znajduje się tam wiele fragmentów niezgodnych ze zdrowym rozsądkiem oraz prawem. Umowy te są skonstruowane wyraźnie na niekorzyść fotografów. Oto najbardziej bulwersujący fragment: "Pracownik potwierdza, że strony ustaliły, iż jakiekolwiek zobowiązania Pracodawcy do wypłaty wynagrodzenia z tytułu uzyskania jakiegokolwiek wynagrodzenia za sprzedane utwory (zdjęcia) na rzecz osób trzecich wygasły. Pracownik zgadza się, że Pracodawca nie będzie dokonywać z tego tytułu jakichkolwiek płatności w wypadku sprzedaży utworów (zdjęć) po dacie zawarcia niniejszego aneksu i zobowiązuje się nie podnosić w przyszłości z tego tytułu jakichkolwiek roszczeń".

W praktyce oznacza to zrzeczenie się wszystkich praw majątkowych do zdjęć z archiwum wydawnictwa Agora. Fotograf miałby nie dostać ani grosza za jakiekolwiek wykorzystanie jego zdjęcia z archiwum – bez względu na to, czy byłoby to małe zdjęcie w lokalnym wydaniu „GW”, portret na pierwszej stronie edycji ogólnopolskiej, reklama na billboardzie czy nawet zdjęcia wykorzystane w innym wydawnictwie w ramach Agory. Jak pisze Filip Klimaszewski, obecnie jeszcze fotoreporter "GW", każdy, kto nie podpisze nowej umowy, nie może liczyć na dalszą współpracę z "GW" – bez względu na to, czy jest w firmie nowy, czy pracuje dla "Gazety" od lat. Sprawa jeszcze nie jest wyjaśniona, ale trudno spodziewać się, aby większość fotografów zgodziła się na nowe umowy.

Tymczasem, jak czytamy na fotoreporterzy.net, Dział Promocji Łódzkiej Szkoły Filmowej rozsyłał do studentów fotografii wiadomości o nowym konkursie: "Ma to być autorski wybór Krzysztofa Millera dla "GW". Nagroda to publikacja i możliwość podjęcia rozmowy o stałej współpracy z "Gazetą Wyborczą". Termin do 20 grudnia. Nie ma kategorii. Jedziemy od fotografii kreacyjnej, studyjnej po eksperyment, dokument i reportaż. Zdjęcia wysyłamy na email: [...]"

Konkurs wzbudził bardzo duże kontrowersje, między innymi na profilu Facebook NSZZ "Solidarność" pracowników spółki Agora, gdzie głos zabrało wielu fotografów, a nawet organizator konkursu. Klimaszewski komentuje sytuację: "Casting ma zwerbować nowych pracowników, którzy na dzień dobry będą mieli dużo gorsze warunki pracy. Teraz trzeba wspomnieć, jak wygląda funkcjonowanie fotografii w "GW". Zdjęć do publikacji nie wybiera już fotoedytor (został zmarginalizowany do poprawiania opisów pod zdjęciami w serwisie). Zdjęcie do publikacji wybiera redaktor, który nie ma ani czasu, ani kompetencji, by wybrać odpowiednią fotografię".

Agora ewidentnie szuka oszczędności, aby przetrwać w czasach kryzysu, co jest całkowicie zrozumiałe. W Internecie pojawiły się już nawet pierwsze ogłoszenia o pracę dla fotoreporterów w lokalnych wydawnictwach "Gazety Wyborczej" – w Zielonej Górze oraz Gorzowie Wielkopolskim. Włodarze Agory zapominają jednak, że po drugiej stronie są w dużej mierze oddani im ludzie, którzy i tak od jakiegoś czasu pracowali za niewielkie pieniądze. Oferowanie im tak hańbiących ofert nie przystoi tak dużej spółce, która najwidoczniej zupełnie zatraciła już swoje człowiecze cechy.

Przez ostatnie kilkanaście miesięcy jesteśmy świadkami małej rewolucji, w której zupełnie zmienia się obraz polskiej fotografii prasowej. Wiele wskazuje na to, że po prostu taka dziedzina fotografii lada chwila zupełnie przestanie istnieć. No chyba że nowi fotografowie będą chcieli pracować za darmo, bo przecież mamy kryzys…

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 23 gru 2011, 2:24

Zdaje się, że ŻW przestało wychodzić jako samodzielny tytuł, a nadal pojawia się jako warszawski dodatek do Rz.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 23 gru 2011, 5:49

Fotoblogia pisze: Z kolei portal Nowy Ekran podaje, że 15 grudnia zwolniono cały dział korekty, a ich zadania powierzono firmie outsourcingowej.
Czyli, jak rozumiem, firma zajmująca się "outsourcingiem", czyli pośrednictwem w podzlecaniu pracy, będzie też teraz robić korektę?! Czy może jednak wystarczyło napisać "firmie zewnętrznej"?

Mam nadzieję, że reszta tekstu jest z większym przemyśleniem napisana, bo temat dość poważny.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

kajo
Posty: 2787
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 23 gru 2011, 18:19

Glonojad pisze:Czyli, jak rozumiem, firma zajmująca się "outsourcingiem", czyli pośrednictwem w podzlecaniu pracy, będzie też teraz robić korektę?! Czy może jednak wystarczyło napisać "firmie zewnętrznej"?
]
"Firma outsourcingowa" to często stosowana forma podkreślająca jej charakter Uważam, że w tym przypadku forma ta jest uzasadniona.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

esbek
Posty: 582
Rejestracja: 19 gru 2010, 16:50
Kontakt:

Post autor: esbek » 23 gru 2011, 18:23

ŻW rozłożył parę lat temu jeden szkodnik zbożowy, który z niezłej gazety miejskiej, chciał zrobić dziennik polityczny prawicy. Skończyło się to dziesięciokrotnym spadkiem sprzedaży, dołkiem z którego ŻW już nigdy się nie podniosło. A epoka internetu dobija wszystkie gazety a w pierwszym rzędzie te o małym nakładzie.
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast

Awatar użytkownika
Plesim
Posty: 4181
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:59
Lokalizacja: Tam gdzie kiedyś kończyła 11

Post autor: Plesim » 23 gru 2011, 19:41

MeWa pisze:Zdaje się, że ŻW przestało wychodzić jako samodzielny tytuł, a nadal pojawia się jako warszawski dodatek do Rz.
Niby tak. Jednak 4 stronicowy dodatek o stolicy i jej okolicy to chyba tylko śmiech. Kto zresztą kupi drogi dziennik dla takiego dodatku. Już niedługo należy się spodziewać wzmianki o likwidacji tytułu z powodu nikłego zainteresowania.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 23 gru 2011, 21:36

No tak. Ale Gazety Stołecznej (fakt, ma więcej stron) oddzielnej nie kupujesz - tylko też jako dodatek do GW.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 23 gru 2011, 23:26

Plesim pisze: Kto zresztą kupi drogi dziennik dla takiego dodatku.
A ile kosztowało samo "ŻW"?

esbek
Posty: 582
Rejestracja: 19 gru 2010, 16:50
Kontakt:

Post autor: esbek » 24 gru 2011, 1:01

bepe pisze:
Plesim pisze: Kto zresztą kupi drogi dziennik dla takiego dodatku.
A ile kosztowało samo "ŻW"?
Dawno temu złotówkę. I była to cena typowego dziennika. A dostawało się produkt z dużą dawką informacji o Warszawie. W czasach z epoki przedinternetowej (to zaraz po epoce kamienia łupanego) było to najlepsze źródło informacji o Warszawie, jej kulturze, inwestycjach, życiu codziennym. Ale niestety przyszli "fachofcy" i z takiej gazety niewiele pozostało. Z resztą ci sami "fachofcy" rozłożyli Ekspress Wieczorny, a teraz dobijają Rzeczpospolitą.
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 24 gru 2011, 8:04

kajo pisze:
Glonojad pisze:Czyli, jak rozumiem, firma zajmująca się "outsourcingiem", czyli pośrednictwem w podzlecaniu pracy, będzie też teraz robić korektę?! Czy może jednak wystarczyło napisać "firmie zewnętrznej"?
]
"Firma outsourcingowa" to często stosowana forma podkreślająca jej charakter
Że marketoidy to stado baranów, to wiedziałem. Ale że bez matury, to nie. (bez urazy, mam nadzieję, że się tą działalnością nie zajmujesz ;) ).
Firma przewozowa = zajmuje się przewozami
Firma leasingowa = zajmuje się leasingiem
Firma "outsourceingowa" = zajmuje się outsourceingiem, a nie pracą jako podwykonawca.

http://sjp.pwn.pl/szukaj/outsourcing - słowa nie ma o prowadzenia podwykonawstwa, a jest tylko o jego ZLECANIU.
Uważam, że w tym przypadku forma ta jest uzasadniona.
Usus tak, terror marketoidów, które "tak muwiom" - nie.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36586
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 gru 2011, 11:01

Glonojad pisze: Firma "outsourceingowa" = zajmuje się outsourceingiem, a nie pracą jako podwykonawca.
Skąd ty wytrzasnąłeś taką pisownię?! :shock: Zwłaszcza, że zaraz przytaczasz definicję słownikową z pisownią CIUT inną...
Glonojad pisze:http://sjp.pwn.pl/szukaj/outsourcing - słowa nie ma o prowadzenia podwykonawstwa, a jest tylko o jego ZLECANIU.
O zlecaniu też nie ma, chyba że ja oślepłem :>
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 24 gru 2011, 11:25

PWN pisze:wyłączanie ze struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa pewnych funkcji i przekazanie ich do realizacji wyspecjalizowanym firmom
Jak dla mnie wytłuszczony tekst jest tożsamy ze zleceniem, ale pewnie się czepiam...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36586
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 gru 2011, 11:55

Może to dlatego, że wciąż nie rozumiem, o co ci chodzi... :-k
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 24 gru 2011, 13:58

Glonojad pisze:Jak dla mnie wytłuszczony tekst jest tożsamy ze zleceniem, ale pewnie się czepiam...
Owszem, przy czym zlecaniem zajmuje się tu, moim zdaniem, przedsiębiorca wyłączający z zakresu działania swojego przedsiębiorstwa jakąś działalność, czyli w tym wypadku Presspublica, powierzając zewnętrznemu przedsiębiorcy wykonywanie zdjęć, dokonuje outsourcingu.

kajo
Posty: 2787
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 24 gru 2011, 22:30

Glonojad pisze:
PWN pisze:wyłączanie ze struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa pewnych funkcji i przekazanie ich do realizacji wyspecjalizowanym firmom
Jak dla mnie wytłuszczony tekst jest tożsamy ze zleceniem, ale pewnie się czepiam...
Może inaczej, ta firma outsourcingowa wzięła się z tłumaczenia z angielskiego "outsourcing company", czyli firmy świadczące wszelkiego rodzaju usługi pomocnicze i wspomagające inne przedsiębiorstwa. Głównie są to sprzątanie czy ochrona.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

ODPOWIEDZ