Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
endrju
Posty: 189
Rejestracja: 12 gru 2006, 13:22
Lokalizacja: mokotow

Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?

Post autor: endrju » 30 lip 2010, 9:16

nie udało mi się znaleźć podobnego tematu, a wydaje mi sie interesujący i że może być pomocny dla nas wszystkich. Byc może ja też nieswiadomie zachowuje sie w sposób denerwujący kogoś ze współpasażerów ;-)
Moja pierwsza trójka:
1. Tłoczenie się współpasażerów przy drzwiach pojazdu, bo "za 5 przystanków/stacji wysiadają". Jakby nie można było wejść dalej i umożliwić swobodne wychodzenie i wchodzenie na przystankach innym współpasażerom.
2. Współpasażerki ze swoimi ogromnymi, przepastnymi "torebkami" na ramię (trzymanymi niemalże na plecach, zamiast przed sobą) którymi z lubością szturchają współpasażerów. Do tego dołączają się oczywiście wszystkie osoby z plecakami, dla których wielkim problemem jest go zdjąć i postawić na podłodze np. między nogami.
3. Nawijanie przez komórkę o pierdołach bez przerwy przez np. półgodzinną podróż. "A jaką szafeczkę do łazienki? Stojącą czy wiszącą? Białą czy zieloną? Pogoda fatalna. Co tam u józka? Jak sie czujesz? Czy juz wstales? Pospij sobie, a pozniej zjedz sniadanie. Obudziłam Cie? Tramwajem jade, tylko stoje, bo wszystkie miejsca zajete.
No żesz kur*%$ ](*,)

Awatar użytkownika
JKTpl
Posty: 3493
Rejestracja: 12 lis 2008, 12:40
Kontakt:

Post autor: JKTpl » 30 lip 2010, 12:12

Dosyć bardzo w zachowaniu współpasażerów wkurza noszenie moherowego beretu i wsiadanie z siatami na Bitwy Warszawskiej 1920, a co za tym idzie, próba ulokowania tychże na siedzeniach. Taki pechunio, że gdy ja poszukuję miejsca siedzącego, siata pada moją ofiarą :term:. Oczywiście przestawiam je siłą perswazji, na 20 przypadków chyba 2 razy usłyszałem odmowę. Ale argument "a więc pani i siaty wysiadają" nigdy nie przegrał :D

NR
(tygrys)
Posty: 3178
Rejestracja: 03 gru 2007, 8:53
Lokalizacja: Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy

Post autor: NR » 30 lip 2010, 13:01

endrju pisze:nieswiadomie zachowuje sie w sposób denerwujący kogoś ze współpasażerów
1. Wchodzenie do pojazdu zaraz po wyrzuceniu papierosa, zasmradzanie swoim "tytoniowym" oddechem powietrza

Awatar użytkownika
endrju
Posty: 189
Rejestracja: 12 gru 2006, 13:22
Lokalizacja: mokotow

Post autor: endrju » 30 lip 2010, 13:11

JKTpl pisze:Dosyć bardzo w zachowaniu współpasażerów wkurza noszenie moherowego beretu (...)
temat tzw. mocherowych beretow, to sprawa na oddzielny wątek (lub kilka) ;-)
NR pisze: 1. Wchodzenie do pojazdu zaraz po wyrzuceniu papierosa, zasmradzanie swoim "tytoniowym" oddechem powietrza
zupelnie wylecialo mi to z glowy - bardzo wkurzajaca rzecz :-?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 30 lip 2010, 13:26

Słuchanie muzyki z komórki bez słuchawek...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

NR
(tygrys)
Posty: 3178
Rejestracja: 03 gru 2007, 8:53
Lokalizacja: Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy

Post autor: NR » 30 lip 2010, 13:35

-Traktowanie pojazdu KM jako "pojazdu transportowego" najróżniejszych gabarytów,utrudniających swym rozmiarem ruch pasażerów w pojeździe a także zagracających miejsca dla wózków
-przewóz psów które rozkładają się na samym środku przejścia

Awatar użytkownika
Maciek
Posty: 3674
Rejestracja: 15 gru 2005, 23:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maciek » 30 lip 2010, 13:46

MeWa pisze:Słuchanie muzyki z komórki bez słuchawek...
Zgadzam się. Bardzo to denerwuje. Wchodzą takie wieśniaki do autobusu odpalają techniawę i "umc umc" na cały autobus. Najgorsze jest to, że nie można im zwrócić uwagi, bo można łatwo w papę zarobić.
Co jeszcze denerwuje? To, że zamiast wchodzić jednym wejściem (albo przynajmniej starać się) to ludzie rozbiegają się po wszystkich czterech drzwiach tym samym wietrząc cały autobus. Z klimatyzacji wtedy nici.
M1 6 33 112 171 181 184 523 E-2 701

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14778
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 30 lip 2010, 13:57

Hm, jeszcze są grupki (najczęściej podpitych) pasażerów, zajmujących kilka siedzeń i rozmawiających w trybie "głośnomówiącym", grupki pasażerek śmiejących się z natężeniem startującego odrzutowca, co jeszcze... Osoby lubiące wylewać na siebie całą butelkę ostro pachnących perfum (lub nie mniej uciążliwe osoby stroniące od wody). No i matki z małymi dziećmi, które pozwalają dziecku np. skakać po siedzeniu lub biegać po całym autobusie...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 30 lip 2010, 17:51

Strasznie mnie denerwują karawaniki, z którymi często chodzą starsi ludzie. Mają zwyczaj stawiania ich w takim miejscu, żeby przeszkadzały jak największej liczbie współpasażerów. A to w przejściu, a to przy drzwiach, a to w najwęższym punkcie wozu, bo musi być tuż tuż, żeby nikt marchewki i kalafiora nie buchnął. A ręce mi opadają jak taki karawanik stoi w miejscu dla wózków, i na widok wózka nie ucieka, tylko właściciel(ka) karawanu jeszcze się kłóci.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Siecool
Posty: 4958
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:47
Lokalizacja: Warszawa :: Nowe Bemowo

Post autor: Siecool » 30 lip 2010, 18:15

Maciek pisze:Co jeszcze denerwuje? To, że zamiast wchodzić jednym wejściem (albo przynajmniej starać się) to ludzie rozbiegają się po wszystkich czterech drzwiach tym samym wietrząc cały autobus. Z klimatyzacji wtedy nici.
A to akurat zaleta w tramwaju - zawsze mnie wkurza jak na przystanku ludzie zamiast rozleźć się po wszystkich drzwiach i wsiąść nimi w 15 sekund, to zbiegają się do jednych i tkwią przed nimi minutę, a reszta drzwi świeci pustkami. A w międzyczasie światło ucieka i cały tramwaj musi swoje odstać.
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1596
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 30 lip 2010, 18:54

1.
Wolfchen pisze:No i matki z małymi dziećmi, które pozwalają dziecku np. skakać po siedzeniu lub biegać po całym autobusie...
Spróbuj z dwójką takich dzieci podróżować w jednym przedziale przez pięć godzin w pociągu. Ja taką sytuację kiedyś przeżyłem: Bachory właziły pod fotele, jedno atakowało nawet półkę na bagaże (! - gratuluję pomysłowości), wchodziły do przedziału i zaraz wychodziły (miejsca oczywiście miały pod oknem) itd. itp. A że matka była jedna, widać było że skacowana po jakiejś imprezie, to tylko 'co pani ma od moich dzieci?' (jak moja rodzicielka próbowała ich przywołać do porządku), 'Kasiu/Krzysiu (czy jak im tam było), uspokójcie się' i zasypiała.
2. Zwłaszcza w metrze - tempo wsiadania do metra: pierwsi wchodzą powoli, rozglądając się za najlepszymi miejscami, a ci co wsiadają na końcu nie mają już miejsca. Z momentem ruszenia okazuje się że miejsca w pociągu było jeszcze względnie dużo.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8617
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 30 lip 2010, 20:08

MeWa pisze:Słuchanie muzyki z komórki bez słuchawek...
:arrow: Dokładnie to pierwsze przyszło mi do głowy po przeczytaniu tytułu tego wątku.
W dodatku często jest to jakiś prymitywny hip-hop, gdzie "kurwy" słychać w całym wozie.

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 31 lip 2010, 22:10

1. Ponad to co zostało wyżej wymienione dodam - wykorzystywanie tramwaju autobusu jak stołówki*. AJ rozumiem wtrząchną batonika czy coś drobnego ale jak wpada z workiem z fastfooda i zaczyna sie 4 - 5 osób stołować to smrodek sie utrzymuje na długo.

* wyjątek stanowią podmiejskie które rano stoją korku - rano to idealne miejsce na sniadanie które wcinam kulturalnie.

2. Małe płaczące dzieci - matki nie maja czest samozachowania ze mały wrzeszczacy bahor potrafi byc gorszy niz niejedna komórka bez słuchawek.

3. Kupujacy bilety u kierowcy na przystanakch gdzie na przystanku stoi biletomat.
Obrazek

Awatar użytkownika
Emil
Posty: 163
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:13
Lokalizacja: Wawka

Post autor: Emil » 31 lip 2010, 22:49

:arrow: Smród...Bardzo często spotykane,albo np. Śmierdzący menel,który wsiądzie i zaczyna krytykować wszystko co mu nie pasuje,jaki to świat jest zły...
:arrow: Ludzie,którzy zazwyczaj krytują jazde kierowcy,widziałem paru takich gagatków,ktorzy stali przy kabininie i pier***** kierowcy jak on to rusza ze świateł,jak on to kręci kierownicą... ](*,)

NR
(tygrys)
Posty: 3178
Rejestracja: 03 gru 2007, 8:53
Lokalizacja: Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy

Post autor: NR » 31 lip 2010, 23:13

Teokryt pisze:2. Małe płaczące dzieci - matki nie maja czest samozachowania ze mały wrzeszczacy bahor potrafi byc gorszy niz niejedna komórka bez słuchawek.
latające i puszczone w samopas dziecko może być naprawdę męczące dla współpasażerów

ODPOWIEDZ