Wojsko Polskie
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- a/p TALENT
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Zauważcie, że opisuję paranoję jaką były tzw. szkoły podoficerskie. Taki był system, zgnoić elewów, a ci już jako kaprale będą gnoić młode wojsko, bądź swoich podwładnych. Na poligonie w Wicku Morskim np. wybawieniem byli ćwiczący tam rezerwiści, którzy alergicznie reagowali na tych nadgorliwie "szkolących" elewów. Nieraz zdarzało się, że ich obili. Oczywiście były też w blisko 400 000 tzw. Ludowym Wojsku Polskim jednostki wojskowe grupujące totalnych "szwejów", "taboretów", "trampkarzy" - jednostki Obrony Cywilnej / oceloty / lub wojskowe jednostki budowlane /bibole, nie mylić z saperami /. Praktycznie każdy, kto zaliczył tzw. zaszczytną zasadniczą służbę wojskową w realiach peerelowskich może mieć radykalnie różne oceny takiej służby. Inaczej ocenią karniacy z Orzysza, byli elewi, ci z tzw. spanikowanych jednostek, a inaczej trampkarze z OC czy tzw. gaciowi z rozlicznych magazynów czy składów.
ZUS fundatorem emigracji
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36836
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Co to "spanikowane jednostki"?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- a/p TALENT
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Podręczny słownik gwary żołnierskiej:
szwej - wiadomo, ofiara losu stwierdzona urzędowo, o niskiej kategorii zdrowotnej - C,D. W służbie zagrażający sobie i innym. W tej grupie zakodowało
się wielu symulantów i jednostek zaradnych z koneksjami /np. dzieci lekarzy /.
taboret - osobnik o wzroście 150 w czapce, bądź z widocznymi ułomnościami i zdeformowaniami. Takich też brali. Inne określenie "szympek".
trampkarz - osobnik paradujący oficjalnie / orzeczenie lekarza wojskowego / w trampkach, pepegach lub teodorkach / wyrażenie od "te odory" - po
prostu rany na stopach od buciorów śmierdziały gnijącą ropą - smród ciągnął się za takim wojskiem okrutnie /.
spanikowane jednostki wojskowe - jednostki pierwszoliniowe, bądź pełniące ustawiczne dyżury bojowe /rakietówka, radiolokacja, lotnictwo, itp. / albo
usytuowane w koło dowództw, sztabów itp. Także jednostki pokazowe - kompanie reprezentacyjne lub np. pierwszy
praski cyrk warszawski w Wesołej - 1 Pułk czołgów w 1 Dywizji tzw. kościuszkowskiej.
szwej - wiadomo, ofiara losu stwierdzona urzędowo, o niskiej kategorii zdrowotnej - C,D. W służbie zagrażający sobie i innym. W tej grupie zakodowało
się wielu symulantów i jednostek zaradnych z koneksjami /np. dzieci lekarzy /.
taboret - osobnik o wzroście 150 w czapce, bądź z widocznymi ułomnościami i zdeformowaniami. Takich też brali. Inne określenie "szympek".
trampkarz - osobnik paradujący oficjalnie / orzeczenie lekarza wojskowego / w trampkach, pepegach lub teodorkach / wyrażenie od "te odory" - po
prostu rany na stopach od buciorów śmierdziały gnijącą ropą - smród ciągnął się za takim wojskiem okrutnie /.
spanikowane jednostki wojskowe - jednostki pierwszoliniowe, bądź pełniące ustawiczne dyżury bojowe /rakietówka, radiolokacja, lotnictwo, itp. / albo
usytuowane w koło dowództw, sztabów itp. Także jednostki pokazowe - kompanie reprezentacyjne lub np. pierwszy
praski cyrk warszawski w Wesołej - 1 Pułk czołgów w 1 Dywizji tzw. kościuszkowskiej.
ZUS fundatorem emigracji
Pozostaje uzupełnić, czym była kategoria C - byli to zdolni do służby wojskowej z ograniczeniami (czyli wszelkiego typu tyły, logistyka, obsługa kuchni, etc), brani w ostateczności, jak delikwentów z "A" nie wystarczyło, żeby limit wyrobić.
A do spanikowanych bym doliczył służących przez ścianę z WSW/"towarzyszami ze wschodu", choćby to była jakaś dacza w lesie o której nikt nie pamięta.
Przykładowo, załadowanie czołgu na wagony kolejowe to na bocznicy przepalona 1-2 godziny resursu. Może coś się zmieniło, ale ja byłem najpierw "lotniskowcem"*, a potem "chabrem"**, to mogę się nieznacznie mylić
* - jednostki lądowe MW, bo czarne pagony na mundurach nazywało się lotniskowcami ze względu na ich obłędne wymiary
** - łączność w Wojskach Lądowych
A do spanikowanych bym doliczył służących przez ścianę z WSW/"towarzyszami ze wschodu", choćby to była jakaś dacza w lesie o której nikt nie pamięta.
Około 200 w przypadku T-72. Silnik wyjeżdżającego z fabryki czołgu ma resurs 1800 - 2400 godzin (zależnie od serii, przeniesienia napędu, etc). Ale resurs schodzi jak głupi, bo nie liczy się czas jazdy, tylko czas odpalenia - a ten co ćwiczenia się zmniejsza. Znajomy w pancernych oceniał kilka lat temu średnią żywotność polskich czołgów na max 200 godzin do czasu remontu. Leopardy trochę ratują sprawę, ale nieznacznie.Bastian pisze:Po ilu?!!Wolfchen pisze:Przykładowo czołg po 200 godzinach pracy idzie do generalnego remontu i jest wyłączony z działań dość długo, bo jest wymieniany cały układ napędowy.
Przykładowo, załadowanie czołgu na wagony kolejowe to na bocznicy przepalona 1-2 godziny resursu. Może coś się zmieniło, ale ja byłem najpierw "lotniskowcem"*, a potem "chabrem"**, to mogę się nieznacznie mylić
* - jednostki lądowe MW, bo czarne pagony na mundurach nazywało się lotniskowcami ze względu na ich obłędne wymiary
** - łączność w Wojskach Lądowych
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
A mi ostatnio zmieniają te przydziały nawet dwa razy w roku, chyba jakieś "zamieszanie" jest natomiast reklamowanie jest podobno od "W", ale nie od ćwiczeńWolfchen pisze:Nie dziwota, skoro Żagań i Świętoszów zaszczyciła dobra zmiana w kadrach. Ludzie, z którymi byłem w zeszłym roku na poligonie albo sami poodchodzili, albo wylądowali w Orzyszach czy innych Międzyrzeczach.
Na szczęście cofnięto mi przydział mobilizacyjny i mam spokój od wojska na długi czas, bo jestem na liście reklamacyjnej - więc mam ich w d...ie.
Reklamowanie co prawda jest od W, ale pragmatycznie takie osoby mają cofane przydziały mobilizacyjne i nie są powoływane na ćwiczenia (bo jaki jest sens zagospodarowywać i szkolić osobę nieprzydatną w czasie W)?
Ja po odejściu do cywila, przez 2 lata zaliczyłem tydzień w Świętoszowie, a przydziały miałem do Gdyni, Inowrocławia i Kazunia
Ja po odejściu do cywila, przez 2 lata zaliczyłem tydzień w Świętoszowie, a przydziały miałem do Gdyni, Inowrocławia i Kazunia
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- a/p TALENT
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Za moich czasów łącznościowcy mieli wiele określeń: druciki, stroiki, radioci, titawa i trochę niecenzuralnych... W czasie "dni techniki" telefoniści ceremonialnie rozwijali kable telefoniczne z bębnów, przecierali na glanc kabelki szmatą nasączoną olejem napędowym lub innym paskudztwem, po czym elegancko, zwoik za zwoikiem nawijali kabelki na bębny. To była służba! Obsługa radiostacji / miała najlepiej, jeśli siedziała w budzie na samochodzie terenowym / z kolei non stop mieli zabawę ze strojeniem bloków odbiorników i nadajników. Problemu nie było za to, kiedy w czasie dyżuru nocnego na obiekcie technicznym na tzw. wyniosie czyli głośniku wynośnym, transmitowali dla warty i obserwatorów listę przebojów Radia Luksemburg lub nocną listę przebojów Radia Lublin. Lata 1978-80.
Ja miałem ogólny problem po "aferze" z kartką pocztową z RFN jaka przyszła tuż przed moim odejściem do cywila na adres jednostki od kolegi Ślązaka, rezerwisty z wiosny 1979 r., który przeniósł się z rodziną do RFN. W kartce był taki tekst " Pozdrowienia z kraju wolnych ludzi. Nie dajcie się tym gizdom". Cyrk był z przesłuchaniami niezły. Inny nasz numer, kiedy po pijaku dokleiliśmy sylwetkę Miga 21 do zbioru sylwetek nieprzyjacielskich samolotów państw NATO zagrażających sojuszowi układu warszawskiego, też skończył się niezłą aferą.. Dzięki temu i po paru innych numerach zrezygnowano z moich usług, cofając mi kartę mobilizacyjną. Co było zbawienne, bo stan wojenny przeżyłem w cywilu. Przypomniano sobie o mnie dopiero w 1988 r.
Ja miałem ogólny problem po "aferze" z kartką pocztową z RFN jaka przyszła tuż przed moim odejściem do cywila na adres jednostki od kolegi Ślązaka, rezerwisty z wiosny 1979 r., który przeniósł się z rodziną do RFN. W kartce był taki tekst " Pozdrowienia z kraju wolnych ludzi. Nie dajcie się tym gizdom". Cyrk był z przesłuchaniami niezły. Inny nasz numer, kiedy po pijaku dokleiliśmy sylwetkę Miga 21 do zbioru sylwetek nieprzyjacielskich samolotów państw NATO zagrażających sojuszowi układu warszawskiego, też skończył się niezłą aferą.. Dzięki temu i po paru innych numerach zrezygnowano z moich usług, cofając mi kartę mobilizacyjną. Co było zbawienne, bo stan wojenny przeżyłem w cywilu. Przypomniano sobie o mnie dopiero w 1988 r.
ZUS fundatorem emigracji
Chabry to określenie na osoby z SW łącznościową, ale służące na stanowiskach, gdzie w KOSSie nie była to umiejętność wymagana
A dni techniki były cudowne - starszy zostawał pilnować "młode wojsko", a ja sobie brałem stałkę w kieszeń i na miasto, jeśli nie miałem SD (a SD miałem często, bo mnie "lubili", w tym miałem gwarantowaną SD w wygilię - za to zbójeckim prawem sylwester zawsze wolny)
A dni techniki były cudowne - starszy zostawał pilnować "młode wojsko", a ja sobie brałem stałkę w kieszeń i na miasto, jeśli nie miałem SD (a SD miałem często, bo mnie "lubili", w tym miałem gwarantowaną SD w wygilię - za to zbójeckim prawem sylwester zawsze wolny)
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Czytam tak, czytam i oczom nie wierzę...
Przy okazji pięknie jest pokazane, jak traktowani są innowiercy - na 3 nieukompletowane choćby szkieletowo brygady WOT przypada 5 kapelanów katolickich zawodowych, 0 kapelanów prawosławnych i 0 kapelanów ewangelickich...
Gdyby można było zrzec się stopnia, to z przyjemnością bym wysłał swoją książeczkę wojskową do MONu z dopiskiem "pozdrowienia od ateisty".
To jakaś kpina... WOT ma być w 90% oparte na ludziach służących kilkanaście dni w roku, mieszkających w okolicy JW, w których będą weekendowo ćwiczyli, a tu nagle 70-100 księży katolickich ma dostać etat?W diecezjach trwa nabór na kapelanów Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Jak podaje Ordynariat Polowy, potrzeba nawet 70 księży do pełnienia tej funkcji.
Biskup polowy Józef Guzdek skierował do wszystkich biskupów diecezjalnych pismo z prośbą o zgłoszenie kilku kandydatów na kurs oficerski, który zostanie zorganizowany w latach 2018–2019. Z kolei w planowanych 17 brygadach posługę będą pełnili kapelani zawodowi z Ordynariatu Polowego WP.
Obecnie w powołanych już brygadach posługę tę pełni 5 kapelanów zawodowych. Do posługi duszpasterskiej w ramach batalionów TSW (Terytorialnej Służby Wojskowej) potrzebnych jest 70 kapelanów, ale ich liczba może sięgnąć nawet 100, czyli 2-3 z każdej diecezji.
(...)
Następnie, po mianowaniu na pierwszy stopień oficerski, pełniąc dalej w swoich diecezjach zadania wyznaczone przez swojego biskupa, mogliby być zaangażowani do posługi duszpasterskiej w batalionach Obrony Terytorialnej na zasadach określonych dla innych żołnierzy tej formacji.
O prawie żołnierzy wyznania katolickiego w czynnej służbie wojskowej do korzystania z opieki duszpasterskiej, w tym „swobodnego uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta, jeśli nie koliduje to z ważnymi obowiązkami służbowymi”, mówi Konkordat (art. 16).
(...)
Wśród kapelanów oddziałów obrony terytorialnej znajdą się także prawdopodobnie duszpasterze dwóch innych wyznań tworzących w Polsce ordynariaty wojskowe, czyli Kościoła prawosławnego i Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Rzecznik prasowy Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego ks. płk Aleksy Andrejuk w rozmowie z KAI poinformował, że kapelani zostaną wyznaczeni do tej posługi dopiero wtedy, gdy z taką prośbą wystąpi Ministerstwo Obrony Narodowej. – To powinna być inicjatywa Wojsk Obrony Terytorialnej. Na razie jest cisza. Jeśli padną konkretne propozycje, ustosunkujemy się do nich. Musimy wiedzieć, jakie jest na to zapotrzebowanie – wyjaśnił ks. płk Andrejuk.
Obecnie – jak poinformował KAI ks. płk Zbigniew Kępa – w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego pełni zawodową służbę wojskową 111 kapelanów. Z ramienia Prawosławnego Ordynariatu WP posługę pełni 12 kapelanów, a z Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego – 10.
Docelowa liczba żołnierzy WOT wyniesie ok. 53 tys., a ich służba będzie trwała od 1 roku do 6 lat, z możliwością jej przedłużenia. Do końca 2019 r. zaplanowano utworzenie 63 batalionów, które wejdą w skład 17 brygad podporządkowanych Dowództwu Wojsk Obrony Terytorialnej.
Pierwsze trzy brygady zostały już sformowane, przygotowanie następnych trzech jednostek zaplanowano na 2017 rok, kolejnych pięć brygad powstanie w 2018, a ostatnich sześć — w 2019 r.
https://ekai.pl/trwa-nabor-na-kapelanow ... torialnej/
Przy okazji pięknie jest pokazane, jak traktowani są innowiercy - na 3 nieukompletowane choćby szkieletowo brygady WOT przypada 5 kapelanów katolickich zawodowych, 0 kapelanów prawosławnych i 0 kapelanów ewangelickich...
Gdyby można było zrzec się stopnia, to z przyjemnością bym wysłał swoją książeczkę wojskową do MONu z dopiskiem "pozdrowienia od ateisty".
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- a/p TALENT
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Taki klimat, zjazd legionistów w międzywojennej Polsce i taki dialog " Sanacyjny bonza zwraca się do ubogiego uczestnika zjazdu - No to dźwigamy tę Polskę. Tak - odpowiada ten ubogi - Pan złapał za cycki i ma mliko, ja złapałem za dupę i mam gów....o.
ZUS fundatorem emigracji
-
- Posty: 5909
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Są podobno kościoły garnizonowe w miastach, gdzie dawno nie ma wojska. Ale wojsko płaci.
miłośnik 13N
Nie sądzę, żeby były etaty, skoro ci kapelani nadal mają być do dyspozycji biskupa lokalnego. Zawodowi to tylko po jednym na brygadę.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
I to jest chore... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że patologizacja tej instytucji (i ogólnie resortów siłowych) postępuje w tempie zastraszającym za obecnej władzy.a/p TALENT pisze:Taki klimat (...)
Wojsko płaci -i kapelanowi (w stopniu majora!) i za utrzymanie budynków.Stary Pingwin pisze:Są podobno kościoły garnizonowe w miastach, gdzie dawno nie ma wojska. Ale wojsko płaci.
Skoro mają robić szkolenie i nadawać stopnie, to etat również musi być. Niekoniecznie zawodowy, wymyślą jakiś NSR czy coś i i tak będzie wpadać takiemu księdzu 600-700 złotych miesięcznie od wojska.KwZ pisze:Nie sądzę, żeby były etaty, skoro ci kapelani nadal mają być do dyspozycji biskupa lokalnego.
Obecnie brygady są 3, a kapelanów 5-ciu. Wychodzi jakiś jeden kapelan na 100 - 120 żołnierzy.KwZ pisze:Zawodowi to tylko po jednym na brygadę.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Niach, normalne parafie mają po 1000-10000 dusz i da się...
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
-
- Posty: 5909
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Kiedyś był na kompanii z-ca dowódcy d/s polityczno wychowawczych, teraz jest kapelan.
miłośnik 13N