Quo vadis, MZA?
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Teoria Pawła Zarzecznego: Jeżeli piekarz niechcący zamiast partii bułek z czekoladą wypuści bułki z gównem i to gówno się sprzeda, to będzie karmił klientów tym, czego chcą. Czyli gównem. I dokładnie na tej zasadzie działa znaczna część mediów.
Niezły dzwon, ale gorzej wymiana zdań po niej:
http://nafajrant.pl/h/p/12771
http://nafajrant.pl/h/p/12771
Chluba zakładu Woronicza.
Dzwonu na szczęście nie było, ale... co kierowca MZA odwalił? To jest brawurowe (w negatywny znaczeniu) zajechanie komuś drogi? Gdyby kierowca osobówki nie wyhamował, wjechał by w drzwi, a jak było widać, autobus nie był pusty. I jeszcze ta kultura...
Mam jedno pytanie - gdy się zjeżdża na przystanek, trzeba to robić dużo metrów wcześniej?
Mam jedno pytanie - gdy się zjeżdża na przystanek, trzeba to robić dużo metrów wcześniej?
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Nie wiem, czy na pewno tutaj, ale na pewno ma to wpływ na przyszłość MZA.
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 55556.html
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 55556.html
W sumie to dlaczego ma spaść liczba wozokilometrów? W 2019 będzie coś oddane do użytku - M2? Trasy tramwajowe to później...?Jak dodaje, w 2018 r. zaplanowano 88 mln wozokilometrów, a od 2019 r. wartość ta rocznie będzie kształtowała się na poziomie 84 mln wozokilometrów. Dla porównania – poprzednia umowa wieloletnia startowała z poziomu 79 mln wozokilometrów i przy 1015 wozach. W tym roku MZA wykonają natomiast już 89 mln wozokilometrów.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 20 paź 2011, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Pd
Przyjadą wozy PKS-u i prawdopodobnie z hybrydowego kontraktu przez co MZA odda część wozokilometrów innym przewoźnikom?
Ja bym raczej zakładał start z niskiego pułapu by w miarę potrzeb ewentualnie zwiększać plan. Myślę, że MZA nie będzie narzekaćmarco_wawa pisze:Przyjadą wozy PKS-u i prawdopodobnie z hybrydowego kontraktu przez co MZA odda część wozokilometrów innym przewoźnikom?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Ja myślę, że to tych liczb nie należy się specjalnie przywiązywać, bo życie życiem, co widać, porównując zapisy obecnej umowy i obecnego planu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Nie do końca jestem pewien jak rozumieć treść tego artykułu.
A jaki jest plan MZA obecnie?
LINK
Rozumiem, że mowa jest tylko o tych nowych wozach, które się pojawią, "stare", te nowsze, oczywiście pozostaną?Zarząd Transportu Miejskiego podpisał nową umowę z Miejskimi Zakładami Autobusowymi. Kontrakt zakłada zakup lub dzierżawę 800 nowoczesnych autobusów do 2027 roku.
Zgodnie z umową na stołeczne ulice wyjedzie 610 przegubowych pojazdów 18-metrowych oraz 190 autobusów o długościach 12 i 10 metrów. Wartość tego kontraktu to 8 447 716 800 złotych. -
A jaki jest plan MZA obecnie?
LINK
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 20 paź 2011, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Pd
No teraz masz do wymiany U15 (ponad 100 sztuk), MAN-y NG313 (ponad 80 wozów) i krótkie NM (6 sztuk) Jelcze M121M 17 i powoli trzeba zacząć myśleć o wymianie pierwszych U18 z Ostrobramskiej #82.. i #84 bo te też mają już ponad 1 000 000 km ponabijane. Więc na "dzień dobry" trzeba pomyśleć o minimum 200 nowych autobusach.1000 pisze:Nie do końca jestem pewien jak rozumieć treść tego artykułu.Rozumiem, że mowa jest tylko o tych nowych wozach, które się pojawią, "stare", te nowsze, oczywiście pozostaną?Zarząd Transportu Miejskiego podpisał nową umowę z Miejskimi Zakładami Autobusowymi. Kontrakt zakłada zakup lub dzierżawę 800 nowoczesnych autobusów do 2027 roku.
Zgodnie z umową na stołeczne ulice wyjedzie 610 przegubowych pojazdów 18-metrowych oraz 190 autobusów o długościach 12 i 10 metrów. Wartość tego kontraktu to 8 447 716 800 złotych. -
Mowa jest o wymianie 80 % taboru w ciągu 10 lat. Sugeruje to wymianę całości po średnio 12,5 roku. To dużo. Prywatni przewoźnicy mają zazwyczaj wpisane 8 lat, prawda? Dlaczego MZA ma mieć łatwiej? Czy to nie obniża kosztu wozokm?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Nie porównuj wprost MZA i ajentów. Oni też trochę inna funkcję pełnią. Gdyby trzymać się tej umowy literalnie, trzeba by zdjąć z rozkładów 150-200 brygad.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
MZA jest aż tak bogate, że stać ich na kasacje wozów na przebieg? Wycofanie 12-letnich klimatyzowanych przegubów to byłaby jednak przesada. A przede wszystkim, to błąd jaki robi MZA to szabrowanie wozów i sprzedawanie po cenie złomu.marco_wawa pisze:No teraz masz do wymiany U15 (ponad 100 sztuk), MAN-y NG313 (ponad 80 wozów) i krótkie NM (6 sztuk) Jelcze M121M 17 i powoli trzeba zacząć myśleć o wymianie pierwszych U18 z Ostrobramskiej #82.. i #84 bo te też mają już ponad 1 000 000 km ponabijane. Więc na "dzień dobry" trzeba pomyśleć o minimum 200 nowych autobusach.1000 pisze:Nie do końca jestem pewien jak rozumieć treść tego artykułu.
Rozumiem, że mowa jest tylko o tych nowych wozach, które się pojawią, "stare", te nowsze, oczywiście pozostaną?
Każdy przewoźnik z zachodu sprzedaje autobusy których nie potrzebuje jako używane sprawne i dalej te wozy jeżdżą w innych miastach.
Nie wyobrażam sobie teraz sprzedaży 82/84xx czy 11/14/15xx. Na miejscu MZA zmienił bym politykę teraz - mniej wozów, ale lepsza jakość (wykluczenie Solbusów i Conecto na starcie). No i hybrydy oraz autobusy elektryczne przede wszystkim. Bo w zakup gazowców już nie wierzę.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Żartujesz czy mówisz poważnie? Dlaczego ZTM miałby być sam zainteresowany tym, aby windować w górę koszt wozokm? W przypadku MZA wozy tak naprawdę należą do miasta. Im dłużej jeżdżą, tym koszt eksploatacji jest niższy (pod warunkiem, że się nie psują).KwZ pisze:Sugeruje to wymianę całości po średnio 12,5 roku. To dużo. Prywatni przewoźnicy mają zazwyczaj wpisane 8 lat, prawda? Dlaczego MZA ma mieć łatwiej? Czy to nie obniża kosztu wozokm?
Zresztą 8-letnie kontrakty ajentów są mało ekonomiczne. O wydłużenie kontraktów do 10 lat, postulował m.in Mobilis. Zrozumiałe, że przewoźnik proponuje to, co dla niego jest korzystniejsze, ale i dla miasta oznaczałoby niższe stawki, niż wymiana taboru co 8 lat.
Może MZA słabo się stara? Tego akurat nie wiem. Ale wszyscy wiemy, ze MZA sprzedaje najczęściej wozy mocno, albo nawet bardzo mocno wyeksploatowane. Wszystkie wozy są oferowane w przetargach i nie ma na nie chętnych. Z wyjątkiem złomiarzy.konri pisze:MZA jest aż tak bogate, że stać ich na kasacje wozów na przebieg? Wycofanie 12-letnich klimatyzowanych przegubów to byłaby jednak przesada. A przede wszystkim, to błąd jaki robi MZA to szabrowanie wozów i sprzedawanie po cenie złomu.
Każdy przewoźnik z zachodu sprzedaje autobusy których nie potrzebuje jako używane sprawne i dalej te wozy jeżdżą w innych miastach.
A popyt jest na autobusy maks. 10 letnie. Mobilis swoje Alpino sprzedał "na pniu" do Włoch. Z tym, że Mobilis już na początku kontraktu mógł oferować te wozy pośrednikom, a pośrednicy szukać klientów. Wtedy łatwiej upłynnić całość i w dobrej cenie.
Swoją drogą w Neapolu i okolicach jeżdżą takie strucle, że ex-warszawiaki przy tym to nówki sztuki. Uważam, że i u nas mobilisowe Alpino mogłyby jeździć te 2 lata dłużej.