Skomunikowania

[Dantte]

Mili dyskutanci,
od parunastu dni chodzi mi po głowie, czy na sieci ZTM występują jakieś skomunikowania linii w celu dogodnej przesiadki. Bardzo kompleksowe rozwiązania w tym temacie miałem okazję podpatrywać na sieci ZVV.

Przyjmuję, że w celu uporządkowania, można je podzielić na trzy typy:
- na papierze, celowe: ktoś mądry w ZTMie pomyślał, że jakieś linie rzeczywiście mogą być ze sobą skomunikowane, bo dużo osób się przesiada, niemniej nie istnieje żaden sposób, aby to skomunikowanie wyegzekwować (prowadzący nie mają świadomości, że muszą poczekać itd.)
- na papierze, nieświadome: linie są, lub przez jakiś czas były skomunikowane, ale chyba przez przypadek
- rzeczywiste, celowe: typu że pojazd czeka i w jakiś sposób wie, że musi poczekać na przyjazd innego pojazdu (informacja przez radio bądź po prostu świadomość kierowców, że muszą czekać na inny pojazd).

Czy znacie jakieś przykłady każdego z tych typów skomunikowań i jeśli tak, to jak je oceniacie?
Czy Waszym zdaniem skomunikowania to dobry pomysł w skali sieci ZTM? A może sami macie propozycje takich?

[person]

Takie skomunikowania są chyba tylko między autobusami, a koleją - np. 198 czy 196.

[pawcio]

Wieczorne 198 z Wesołej ma czekać do 5 minut na S2. Do tego jest trochę papierowych na nocnych.

[Dantte]

Wieczorne 198 z Wesołej ma czekać do 5 minut na S2. Do tego jest trochę papierowych na nocnych.

Papierowe na nocnych to rozumiem te przesiadki na obwodowych? I one na siebie serio czekają, czy jedynym, co "zapewnia" tę przesiadkę, jest informacja na rozkładzie, że można się przesiąść na Ursynowie?

Przyznam, że chciałem się dowiedzieć za pomocą wniosku, czy i jak ZTM odnosi się do takich próśb:

(...) skomunikowania ze sobą autobusów linii 132 i 134 jadących z Białołęki z odjazdami pociągów SKM i KM (w szczególności linii S3 i RL) w kierunku Centrum Warszawy, oraz w przeciwną stronę (z Centrum w stronę Białołęki).
(...) takie skomunikowanie (przynajmniej "na papierze") dotychczas funkcjonowało - autobusy linii 132 i 134 przyjeżdżały na stację Toruńska w stronę Metra Marymont ok. 5 minut przed odjazdem pociągów w stronę W-wy Wschodniej (...) kolejno: 2, 17, 32, 47 po pełnej godzinie, a pociągi te odjeżdżały 22 i 52 (...)
Nowy rozkład jazdy pociągów przesunął pociągi KM i SKM na godziny, w których przesiadka taka jest niewykonalna bądź całkowicie nieopłacalna czasowo (przyjazdy 132 i 134 na PKP Toruńska w kierunku M Marymont: 02 17 32 47 bądź 04 18 34 48 w zależności od dnia tygodnia, odjazdy KM/SKM: 19 49 z kilkuminutowymi odchyleniami). 1 do 2 minut przesiadki (o ile pociąg nie odjeżdża, z powodu ww. odchyleń wcześniej) jest więc czymś bardzo ryzykownym, a oczekiwanie na następny pociąg byłoby bardzo długie. Peron stacji PKP Toruńska jest też najbardziej przytulnym miejscem na świecie, na którym ktokolwiek chciałby spędzić 15 minut. W przeciwną stronę przesiadka jest również niemożliwa - 132 i 134 odjeżdżają dosłownie na minutę-trzy przed przyjazdem pociągów.
(...)

Dowiedziałem się, że:

niemożliwym jest skoordynowanie wszystkich kursów linii 132 oraz 134 z pociągami SKM oraz KM zachowując przy tym regularność kursowania autobusu. Nie wszyscy Pasażerowie zainteresowani są przesiadką do pociągów na stacji Warszawa Toruńska, choć linia służy też pasażerom zainteresowanym tą przesiadką. Przy dużych częstotliwościach odstępujemy od działań koordynacyjnych.

Tyle że - chwila chwila - nikt nikomu nie każe koordynować wszystkich kursów obu linii, jeżdżących wspólnie co 15 minut, z pociągiem jeżdżącym co pół godziny XD a jedynie przesunąć je parę minut do tyłu (132 i 134 są skoordynowane tylko ze sobą i nie wiozą przez pół miasta koordynacji jak tramwaje). Sam zresztą nie wiem czym jest "duża częstotliwość", a "działania koordynacyjne" to chyba coś innego...?

[Piotrek_2274]

Apropos skomunikowań to jestem ciekaw, gdy ktoś kiedyś wpadnie na skomunikowanie N52 z N01, bo jak na razie to obydwa są na Ciepłowni niemal w tej samej minucie i jest loteria czy się zdąży, czy nie.
N01 kierunek Nowodwory: 0:50, 2:51, N52 kierunek Ożarów 0:53, 2:53. N01 zawsze przyjeżdża spóźnione, więc pasażer zostaje na lodzie.
N52 kierunek Cm. Wolski: 1:29, 3:29, N01 kierunek Ursynów 1:30, 3:30. Tutaj akurat jest lepiej bo N01 też przyjeżdża spóźnione więc zostaje ta chwila na sprint między przystankami.

[KwZ]

Na Bitwy Warszawskiej 186 w stronę Tarchomina odjeżdża chwilę po 136 na Młynów; w drugą stronę też. Pozwala to na kontynuowanie jazdy obwodowej. Oidp było to dane przy skracaniu 186. W godzinach bez korków raczej działa.

[ashir]

Niby jakim cudem przy różnych częstotliwościach?

[MC]

A N34 i N37 na Koncertowej czy tam M Ursynów nie mają już skomunikowania?

[ashir]

Teoretycznie mają.

[Wiliam]

Nie wiem jak teraz, ale na początku istnienia linii lotniskowych (S3 i KML) chyba 176 miało w rozkładzie adnotacje o możliwej przesiadce.

[sprinter]

A N34 i N37 na Koncertowej czy tam M Ursynów nie mają już skomunikowania?

Co prawda tylko dwa razy miałem przyjemność obserwować to "skomunikowanie", ale ani razu nim faktycznie nie było. Raz któryś nocny w ogóle pominął ten przystanek, jakby był na żądanie, mimo oczekujących na nim pasażerów.

[fik]

Skomunikowanie działa bardzo dobrze, o ile w którymś z autobusów jest kierowca wracający z/jadący na zajezdnię. Wtedy jedno mrugnięcie światłami i nic nie odjeżdża przedwcześnie. Pozostali pasażerowie muszą liczyć na łut szczęścia.

[Daniel_FCB]

A N34 i N37 na Koncertowej czy tam M Ursynów nie mają już skomunikowania?

Jeździłem N37 wielokrotnie, skomunikowania częściej nie ma niż jest.

[bartoni722]

Ja temat skomunikowań kojarzę głównie z wakacyjnym wyłączeniem Obozowej i przesiadką na Płockiej N45/95 ZN5. Kilka razy się udało, ale raz zabrakło dosłownie 20 sekund, nocka wyjechała wtedy ostatnia z Centralnego i na Płockiej była ok. -5. To dobry przykład czegoś co powinno obligatoryjnie czekać na przesiadkowiczów bo najczęściej byli to jedyni pasażerowie przez całą trasę.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[aaa]

Kiedyś było papierowe skomunikowanie 119 - 147 obu kierunkach na Wale Miedzeszyńskim. Było ono celowe, narzekający po zabraniu 359 ze Zwoleńskiej dostali to na osłodę łez. Co najmniej dwa razy były epizody z rozkomunikowaniem, ale po paru miesiącach wracało.