Dzika przyroda
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27406
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Nie. Zółwie to nie ja w Legionowie, tylko Monika w Pradze, nie na ulicy, tylko w mieszkaniu, nie błotne, tylko florydyjskie i nie obserwuje, tylko posiada. Radio Bastian z siedzibą w Erywaniu
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Radio Bastian ma siedzibę Oryndżu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Szpaki wróciły i szukają miejsc na gniazda.
Widziałem też dzisiaj kosa i na 90% kwiczoła jak zjadał zeszłoroczne rajskie jabłka.
I tak sobie przypomniałem, kilka lat temu ze 4-5, stoję w korku na Estrady i widzę po drugiej stronie ulicy łosia.
Syn go zobaczył pierwszy i powiedziedział - o k.... łoś!
Łoś przepuścił jadące samochody i rusza na mnie, podjechałem do przodu jak najdalej się dało i czekałem że mnie uderzy.
Ale elegancko powoli przeszedł za moim samochodem.
A ten jego wzrok tęskniący za inteligencją przestraszył mnie.
No i już kilka razy widziane co prawda nie dzikie, ale pasące się na ul. Traktorzystki na trawniku przy samej jezdni ( Ks. Janusza, Górczewska ) kury.
Widziałem też dzisiaj kosa i na 90% kwiczoła jak zjadał zeszłoroczne rajskie jabłka.
I tak sobie przypomniałem, kilka lat temu ze 4-5, stoję w korku na Estrady i widzę po drugiej stronie ulicy łosia.
Syn go zobaczył pierwszy i powiedziedział - o k.... łoś!
Łoś przepuścił jadące samochody i rusza na mnie, podjechałem do przodu jak najdalej się dało i czekałem że mnie uderzy.
Ale elegancko powoli przeszedł za moim samochodem.
A ten jego wzrok tęskniący za inteligencją przestraszył mnie.
No i już kilka razy widziane co prawda nie dzikie, ale pasące się na ul. Traktorzystki na trawniku przy samej jezdni ( Ks. Janusza, Górczewska ) kury.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Na mojej działce są gniazda modraszki zwyczajnej, taka niebieska sikorka i grzywacze, te są bardzo ostrożne.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Dzisiaj zaobserwowałem w ogrodzie malutkiego ptaszka, brązowy, chyba jakieś coś niebieskiego miał. Wielkości wróbla, ale smuklejszy. Ktoś coś wie co to?
O fajny temat, który dopiero dziś odkryłem .
Z moich doniesień: jeże na Mokotowie przy Narbutta i na Kabatach.
Sarny na polach za Parkiem Natolińskim i oczywiście w Lesie Kabackim.
A lisy to nawet w centrum Berlina widywałem (okolice Tiergarten, gdzie zapewne mieszkały).
Z moich doniesień: jeże na Mokotowie przy Narbutta i na Kabatach.
Sarny na polach za Parkiem Natolińskim i oczywiście w Lesie Kabackim.
A lisy to nawet w centrum Berlina widywałem (okolice Tiergarten, gdzie zapewne mieszkały).
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Dzisiaj tak ok. 10-11 widziałem na ul. Jeziorowej (Wawer) tak do 10 metrów od budynku psa który skoczył w zaspę jak lis polarny polujący na myszy.
Odwróciłem się chwilę pomyślałem że jeszcze nie widziałem żeby tak psy polowały.
Podszedłem znów do okna i tak to był taki szarobury lis, koledzy też go widzieli i powiedzieli że stare lisy takie futro mają.
Po kilku minutach z drugiej strony domów zobaczyłem stadko ok.10 sztuk szczygłów.
Tych ptaszków nie widziałem już od dziecka chyba.
I coraz więcej widzę kwiczołów, ostatnio na saskiej kępie, ale i u mnie na wsi to coraz bardziej częsty gość.
Odwróciłem się chwilę pomyślałem że jeszcze nie widziałem żeby tak psy polowały.
Podszedłem znów do okna i tak to był taki szarobury lis, koledzy też go widzieli i powiedzieli że stare lisy takie futro mają.
Po kilku minutach z drugiej strony domów zobaczyłem stadko ok.10 sztuk szczygłów.
Tych ptaszków nie widziałem już od dziecka chyba.
I coraz więcej widzę kwiczołów, ostatnio na saskiej kępie, ale i u mnie na wsi to coraz bardziej częsty gość.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
W ostatnią niedzielę późnym wieczorem widziałem na Przyczółkowej lisa przebiegającego przez jezdnie do Miasteczka Wilanów.
Na Sadybie też od paru lat są a nigdy wcześniej takich stworów nie widziałem.
Na dobra, a gdzie właściwie biegają wiewiórki poza oczywistymi Łazienkami i Powązkami no i może jakimiś rejonami typowo leśnymi? Kolonizują Warszawę? Bo na Sadybie też widziałem i to nawet tej nie willowej części. Ale się chyba nie utrzymała.
Wiem od matki że lis lub lisy spotkała 2 razy na cm. Północnym.
Ponadto częstym gościem mojego karmika są sójki.
A na świerku od dwóch lat mam gniazdo grzywaczy, a to bardzo płochliwe ptaki.
Wiewiórek rzeczywiście jakby mniej w Warszawie, ale tu podejrzewam kuny które trudno zobaczyć.
Ponadto częstym gościem mojego karmika są sójki.
A na świerku od dwóch lat mam gniazdo grzywaczy, a to bardzo płochliwe ptaki.
Wiewiórek rzeczywiście jakby mniej w Warszawie, ale tu podejrzewam kuny które trudno zobaczyć.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Wiewiórkę mam w zasadzie na stałe w ogródku. Jako że mam leszczyny, to nie trudno zgadnąć dlaczego tu rezyduje.
U mnie raz był grubodziób, i raz zobaczyłem małego jastrzębia, może krogulec?
Polował na wróble na forsycji.
Moja córka je nazywa bombki, bo wyglądają jak bombki takie napuszone na krzaku.
A są u nas bo dużo karmy dostają.
Polował na wróble na forsycji.
Moja córka je nazywa bombki, bo wyglądają jak bombki takie napuszone na krzaku.
A są u nas bo dużo karmy dostają.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Kwiczoły na Ursynowie są stałym elementem, dzisiaj na drzewie za moim oknem siedziało kilkanaście, a jeszcze więcej przefrunęło.
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Zapewne nie bez powodu w miejscu obecnej ulicy Pileckiego istniała niegdyś ulica Kwiczołów: https://warszawa.wikia.org/wiki/Ulica_K ... %82%C3%B3w .
Tego się nie spodziewałem. Że na moim osiedlu sromotniki (nie mylić z muchomorami) rosną to się przyzwyczaiłem. Ale dziś pod blokiem zauważyłem dwa smardze. A niby takie rzadkie, pod ochroną. A tu niemal w centrum miasta.