Równiez polecam Mordor jako miejsce zamieszkania, przynajmniej teraz. Jak ubędzie biur i przybędzie mieszkań to pewnie będzie trochę gorzej np. z parkowaniem, ale i tak lokalizacja bardzo zacna.Łukasz pisze: ↑09 kwie 2021, 10:37Zamieszkaj w mordorze. Polecam. W razie czego, do nowego mordoru masz też niezły dojazd, ale ogólnie stad jest wszędzie bliskoDaniel_FCB pisze: Jak nie masz miejsc docelowych w centrum, to tak. Mnie gra w szukanie miejsca parkingowego zawsze zachęcała do skorzystania z metra.
A poza tym fajnie jest dostosowywać miejsce zamieszkania pod miejsce pracy. Jestem w trakcie szukania mieszkania i nie rozpatruje miejsc dalszych niż bezpośredni autobus do mordoru. Czasem to lepsze rozwiązanie niż tarabanienie się codziennie przez pół miasta.
Wszędobylskie parkowanie
Moderator: Szeregowy_Równoległy
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Parkować to na własnym miejscu podziemnym jednak. Dla gości mamy naziemny parking zamknięty szlabanem.
ŁK
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27406
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ja tam w ogóle może nie umiem liczyć, ale jakbym do tematu nie podchodził, to wychodzi mnie, że jeśli bym miał samochód do regularnego dojeżdżania do pracy, to mnie na niego nie stać, a jeśli bym miał samochód do okazjonalnych wycieczek krajoznawczych, to mnie na niego nie stać. Znaczy stać, ale wydawanie kwoty kilkukrotnie wyższej od biletu miesięcznego wydaje mi się skrajnie nieracjonalne, biorąc pod uwagę bardzo niskie korzyści wynikające z posiadania samochodu - a dojeżdżam spoza granic Warszawy jednak, gdzie o częstotliwości dziewiątki czy nawet 102 mogę sobie pomarzyć.
Ogólnie nie chcę nikomu w kieszeń i decyzje zaglądać, ale co rozmawiam z ludźmi, to spotykam się z niedoszacowaniem kosztów posiadania samochodu i przeszacowywaniem oszczędności czasowych.
Ogólnie nie chcę nikomu w kieszeń i decyzje zaglądać, ale co rozmawiam z ludźmi, to spotykam się z niedoszacowaniem kosztów posiadania samochodu i przeszacowywaniem oszczędności czasowych.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
A mieli wprowadzić apkę pokazującą wolne miejsca. Powinni to zrobić razem z mocnym podniesieniem cen.Daniel_FCB pisze: ↑09 kwie 2021, 6:50Jak nie masz miejsc docelowych w centrum, to tak. Mnie gra w szukanie miejsca parkingowego zawsze zachęcała do skorzystania z metra.
Znajomi szukają współlokatora na LangegoDaniel_FCB pisze: ↑09 kwie 2021, 6:50A poza tym fajnie jest dostosowywać miejsce zamieszkania pod miejsce pracy. Jestem w trakcie szukania mieszkania i nie rozpatruje miejsc dalszych niż bezpośredni autobus do mordoru. Czasem to lepsze rozwiązanie niż tarabanienie się codziennie przez pół miasta.
Ja kiedyś liczyłem i wyszło mi 6k rocznie i stwierdziłem, że nie mam takich pieniędzy, a jakbym miał, to wolałbym fundować sobie egzotyczne wakacje. Nawet jak policzyć koszty miejsca parkingowego za 8 h (w SPPN 33,5 zł), to przy 220 dniach roboczych rocznie wychodzi więcej.fik pisze:Ogólnie nie chcę nikomu w kieszeń i decyzje zaglądać, ale co rozmawiam z ludźmi, to spotykam się z niedoszacowaniem kosztów posiadania samochodu i przeszacowywaniem oszczędności czasowych.
Poza tym ludzie notorycznie liczą tylko koszty benzyny, a naprawy, inne zużywalne rzeczy, ubezpieczenie a zwłaszcza amortyzację - nie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1599
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Taki jest plan Ale jak ostatnio byłem na Etiudy Rewolucyjnej, to miałem wrażenie, że wsiadłem w wehikuł czasu i wylądowałem w końcu lat 80.
@fik - też prawda. Ale czasem ludzie podejmują decyzje absurdalne i w ogóle o tym nie myślą pod kątem dojazdu. I oboje cisną przez pół miasta. Albo wyprowadzają się na drugi koniec miasta tylko po to, żeby potem codziennie dziecko odwozić do starej szkoły.
Kończąc OT, bo to nie jest wątek mieszkaniowy - celem mojego posta było, że jeśli czas wymagany do znalezienia miejsca parkingowego się wydłuża, zbiorkom z powrotem jest atrakcyjny. Dlatego nawet w weekendy miałem alergię na wjazd samochodem do ścisłego centrum miasta.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27406
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ja w ogóle mam (na marginesie) taką teorię, że rygorystyczne kontrole prędkości oraz parkowania są w stanie zauważalnie zmienić modal split o wartości rzędu kilku punktów procentowych na korzyść zbiorkomu, tak w podróżach wewnątrzmiejskich, jak i międzyaglomeracyjnych. Ciekaw jestem, czy ktoś to rzetelnie policzył kiedyś.
(a i tak, jak wracam w nocy, to do prowadzenia samochodu się raczej nie nadaję zazwyczaj)
Dokładnie z tego założenia wychodzę i podobnie oszacowałem koszty. No nie opłaca mi się to za żadne skarby świata. Nawet gdybym miał raz w miesiącu wracać w nocy taksówką, bo N63 to jakaś parodia jest faktycznie.KwZ pisze: ↑09 kwie 2021, 12:03Ja kiedyś liczyłem i wyszło mi 6k rocznie i stwierdziłem, że nie mam takich pieniędzy, a jakbym miał, to wolałbym fundować sobie egzotyczne wakacje. Nawet jak policzyć koszty miejsca parkingowego za 8 h (w SPPN 33,5 zł), to przy 220 dniach roboczych rocznie wychodzi więcej.
Poza tym ludzie notorycznie liczą tylko koszty benzyny, a naprawy, inne zużywalne rzeczy, ubezpieczenie a zwłaszcza amortyzację - nie.
(a i tak, jak wracam w nocy, to do prowadzenia samochodu się raczej nie nadaję zazwyczaj)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Samochód się nie opłaca, to jest kwestia opłaty za wygodę. Mało, bardziej opłaca się jeździć taksówkami lub carsharingiem niż samochodem.
Ale są teraz usługi, gdzie można wynająć swój samochód komuś na kilka godzin czy dni.
A jak się ma fajny samochód, to jest fajnie.
Ale są teraz usługi, gdzie można wynająć swój samochód komuś na kilka godzin czy dni.
A jak się ma fajny samochód, to jest fajnie.
ŁK
Ktoś:
Ten sam ktoś:
Sam siebie okłamujesz, że "wystarczyłoby aby przejazd był płynny", aby zmienić samochód na WTP, a nie nas. Sam siebie.Emyl pisze: ↑09 kwie 2021, 11:17teoretycznie mam do pracy 158, które powinno mnie do roboty dotelepać w maksymalnie 30 minut. Natomiast właśnie załatwianie sprawunków na mieście jest jednym z powodów, dla których wolę samochód. Przykładowo po robocie jadę coś załatwić na Powiśle, gdzie niby mógłbym pojechać 127, a potem do domu wrócić 102, ale wolę poszukać 2 minuty miejsa parkingowego (w czasach pandemicznych jest to jednak dużo łatwiejsze), niż czekać po 20 minut na autobus.
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6936
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Nie no, przepraszam, do 158 muszę specjalnie dostosować moment pojawienia się na przystanku, do 9 niby nie muszę, ale wtedy z dużym prawdopodobieństwem będę musiał przejść kilkaset metrów na piechotę, nierzadko obarczony jakimś sprzętem. Całkowity czas od wyjścia z domu do wejścia do roboty w takim przypadku jest co najmniej podwojony, ale załóżmy, że te 15 minut nie robi mi takiej różnicy. Zatem w dni, w których nie zamierzam nic załatwiać po pracy zbiorkom teoretycznie wystarcza. Tylko po co mam nim jeździć, skoro już mam samochód i jestem leniem patentowanym?
Oczywiście przyznaję, że samochód się nie opłaca, ja to potwierdzam, szczególnie że jeżdżę typowym generatorem wydatków (szczęśliwie jest za młody, żeby się jakoś hardkorowo psuć), w którym liczba magicznych i awaryjnych systemów nawet nie jest mi do końca znana.
Dodam, że zmiana w splicie w przypadku zaprowadzenia rygorystycznych kontroli prędkości i parkowania mnie by "nie obejmowała" - prędkości dozwolonej w dojazdach do pracy znacznie nie przekraczam, bo nawet gdybym chciał, to jednak ogranicza mnie skutecznie natężenie ruchu i sygnalizacja, a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.
Oczywiście przyznaję, że samochód się nie opłaca, ja to potwierdzam, szczególnie że jeżdżę typowym generatorem wydatków (szczęśliwie jest za młody, żeby się jakoś hardkorowo psuć), w którym liczba magicznych i awaryjnych systemów nawet nie jest mi do końca znana.
Dodam, że zmiana w splicie w przypadku zaprowadzenia rygorystycznych kontroli prędkości i parkowania mnie by "nie obejmowała" - prędkości dozwolonej w dojazdach do pracy znacznie nie przekraczam, bo nawet gdybym chciał, to jednak ogranicza mnie skutecznie natężenie ruchu i sygnalizacja, a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.
To szybciej traci na amortyzacji.
To czy płacisz te 30 zł/d za SPPN, czy za komercyjny parking, czy twój pracodawca pokrywa, ma znaczenie drugorzędne.a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6936
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Aż tak to nie
Zależy, jak na to spojrzysz - ja szacowałem to swoim budżetem, nie kosztem globalnym.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Jak pracodawca pokrywa, to powinien Cię za to PITować.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Nie, bo to jest koszt (może niepotrzebny, ale jednak). Natomiast jeśli pracodawca zajmie miejsce za 700 zł/mc (czy ile) zamiast je dać w ofertę komercyjną, to potem nie będzie miał na premię.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!