A potem ktoś na złość mieszkańcom zbudował metro i wszystko się posypało...
Komunikacja w trakcie budowy M2 (część zachodnia)
Moderator: Wiliam
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Bardzo ładnie wyszło 109. Może dzięki temu 171 będzie można zawieszać na ferie/wakacje. Chociaż ostatnio obserwuję odwrotna tendencję - dziady zostają, a tnie się linie z ładną częstotliwością.
Gdyby to 171 chociaż zeżarło 520…Jarek pisze:Gdy jakieś 12 lat temu pracowałem w ZTM, mogliśmy robić dobre zmiany na Bemowie, bo mieliśmy rozsądnych urzędników i radnych po drugiej stronie.
Teraz na Bemowie wśród radnych powszechne jest pieniactwo i to widać po zmianach ZTM. I tak jednak wyszło nie najgorzej. Dodatkowe kursy 112/190 będzie można w każdej chwili skasować. 171 będzie straszyć pewnie dłużej. Sam jestem ciekaw frekwencji. Pewnie nie będzie powalała.
ŁK
Szkoda, że tacy fachowcy z wizją, jak Jarek, podejmujący nieschematyczne, ale trafne decyzje (np. połączenie 141 z 301) już nie pracują w ZTM. Teraz zdaje się zmierzamy z powrotem do czasów dyr. Ruty.Jarek pisze: ↑15 wrz 2022, 17:02Gdy jakieś 12 lat temu pracowałem w ZTM, mogliśmy robić dobre zmiany na Bemowie, bo mieliśmy rozsądnych urzędników i radnych po drugiej stronie.
Teraz na Bemowie wśród radnych powszechne jest pieniactwo i to widać po zmianach ZTM. I tak jednak wyszło nie najgorzej. Dodatkowe kursy 112/190 będzie można w każdej chwili skasować. 171 będzie straszyć pewnie dłużej. Sam jestem ciekaw frekwencji. Pewnie nie będzie powalała.
1. Robię priorytety, aż mi się nie znudzi.
2. Odchodziłem z ZTM nie będąc tam ani jedynym, ani jakimś kluczowym fachowcem. Specjalistów tam nie brakuje. Naprawdę. Mają wszystko, pomiary, najlepszy soft do prognoz (Visum+model aglomeracyjny). To nie w spwcjalistach jest problem, tylko na 4-5 stanowiskach wyżej - tak to ujmijmy.
2. Odchodziłem z ZTM nie będąc tam ani jedynym, ani jakimś kluczowym fachowcem. Specjalistów tam nie brakuje. Naprawdę. Mają wszystko, pomiary, najlepszy soft do prognoz (Visum+model aglomeracyjny). To nie w spwcjalistach jest problem, tylko na 4-5 stanowiskach wyżej - tak to ujmijmy.
To chyba jeden z podstawowych problemów nie tylko ZTM-u, ale całego naszego pięknego kraju: nie słucha się fachowców. Gdyby nie to, pewnie bylibyśmy w innym miejscu niż jesteśmy.
A ja uważam, że bardzo w porządku pracownicy ZTM wybrnęli z trudnej sytuacji. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Ale teraz będzie można poobserwować jaka jest frekwencja w kursach wydłużonych, starsi ludzie będą mieli czas, żeby się przyzwyczaić do metra i się do niego przekonać. I tak to powinno działać, , łączyć zdanie fachowców od transportu ze specjalnymi potrzebami niektórych grup pasażerów. Może to nie będzie idealny model transportu z symulacji, ale może bardziej będzie odpowiadał oczekiwaniom pasażerów.
Tak, wyszło całkiem nieźle I zapewne w ramach tego samego planu brygadowego. Na otarcie łez po 155 mieszkańcy Powiśla dostali wzmocnione w międzyszczycie do 15 min. 109. Wystarczyło zamienić jeden dodatek na całkę. Koszt niewielki, a poprawa znacząca. Taka to uroda krótkich linii...
A wieczorami nawet udało się zrobić 171 i 190 w parze, dzięki czemu któryś z nich pewnie szybko wyleciman1956 pisze:Tak, wyszło całkiem nieźle I zapewne w ramach tego samego planu brygadowego. Na otarcie łez po 155 mieszkańcy Powiśla dostali wzmocnione w międzyszczycie do 15 min. 109. Wystarczyło zamienić jeden dodatek na całkę. Koszt niewielki, a poprawa znacząca. Taka to uroda krótkich linii...
Szkoda, że 109 takie słabe w DS, 15 minut to granica przyzwoitości.
ŁK
To w weekend będziesz miał 109 co 15 minut.
W koordynacji ze 155 było (tzn. będzie do najbliższej niedzieli) co 10 minut. Ale to se ne vrati.
Jako wieczny optymista mam nadzieję, że nadchodzący kryzys ekonomiczny, związany ze stale rosnącymi cenami paliw, prądu oraz ogromnymi, pogłębiającymi się brakami w grupie zawodowej kierowców autobusów, będzie musiał przyczynić się do prawdziwej racjonalizacji układu komunikacyjnego w Warszawie.
W wyniku powyższego, miasta nie będzie stać na to, żeby dublować naziemne połączenia bus/tram z metrem.
Nie będę zaskoczony, jeśli niebawem wrócimy do pierwotnych, dobrych pomysłów, popartych licznymi badaniami i pomiarami, które zaproponował ZTM po uruchomieniu M2 na Bemowo.
Dajmy fachowcom, którzy wyposażeni są w rozmaite symulacje i narzędzia, w zakresie podróży i procentowego wykorzystywania pojazdów km, do merytorycznej pracy. Natomiast pseudo-radnym, dbającym o kilka głosów z lokalnych osiedli, "podziękujmy" w przyszłości w stosownych wyborach.
W wyniku powyższego, miasta nie będzie stać na to, żeby dublować naziemne połączenia bus/tram z metrem.
Nie będę zaskoczony, jeśli niebawem wrócimy do pierwotnych, dobrych pomysłów, popartych licznymi badaniami i pomiarami, które zaproponował ZTM po uruchomieniu M2 na Bemowo.
Dajmy fachowcom, którzy wyposażeni są w rozmaite symulacje i narzędzia, w zakresie podróży i procentowego wykorzystywania pojazdów km, do merytorycznej pracy. Natomiast pseudo-radnym, dbającym o kilka głosów z lokalnych osiedli, "podziękujmy" w przyszłości w stosownych wyborach.
Obyś miał rację. Ale jak widzę te zdjęcia radnych szczęśliwych z odwiedzin na Grochowskiej, to mam mieszane uczucia. Dopóki Ratusz mocno nie przykręci kurka z kasą, święty spokój będzie ważniejszy. Bemowo to potwierdza.
A jak przykręci to prędzej przytnie się częstotliwość 189 czy 523 niż skasuje linie-dziady.
Jeśli przytną 523 lub "Mediolan" i okażą się one niezabieralne (bo brygady przeszły na linie-dziady), to Ci sami radni, za chwile, mogą zacząć wnioskować o dodatkowe kursy właśnie na 189 i 523. Zależy, która opcja pasażerów do nich przyjdzie z postulatami...
W naszej, polskiej rzeczywistości, jeśli jest coś ok, to nikt nikogo nie chwali i publicznie nie popiera, tylko siedzi cicho.
Natomiast, jeśli się przykładowej Pani Reginie (73lata) skasuje bezpośrednie 190 z Człuchowskiej do Młodzieńczej (bo raz w miesiącu jeździ tam w odwiedziny na obiad do swojej córki), to gotowa jest odnaleźć kilku radnych i poruszyć góry, żeby zrobić awanturę.
Teraz powinno się wyszukać tych samych radnych, do których trafiła Pani Regina i uprzykrzyć im życie za to, o co wnioskowali. Tym samym, pokazując publicznie ich niekompetencję, polegającą na zrobieniu "dobrze" kilku pasażerom (5%), kosztem większości (95%).
W naszej, polskiej rzeczywistości, jeśli jest coś ok, to nikt nikogo nie chwali i publicznie nie popiera, tylko siedzi cicho.
Natomiast, jeśli się przykładowej Pani Reginie (73lata) skasuje bezpośrednie 190 z Człuchowskiej do Młodzieńczej (bo raz w miesiącu jeździ tam w odwiedziny na obiad do swojej córki), to gotowa jest odnaleźć kilku radnych i poruszyć góry, żeby zrobić awanturę.
Teraz powinno się wyszukać tych samych radnych, do których trafiła Pani Regina i uprzykrzyć im życie za to, o co wnioskowali. Tym samym, pokazując publicznie ich niekompetencję, polegającą na zrobieniu "dobrze" kilku pasażerom (5%), kosztem większości (95%).