Pętle autobusowe i tramwajowe

[Olek007]

Pewnie od drugiej strony dojedzie tu 264.

[TGM]

Albo na przyszłość gdyby mieli coś ul. Ruczaj puścić. Jeden z największych obszarów bez komunikacji. Na razie pusty, więc potrzeby nie ma, ale pewnie w końcu też się zabuduje.

[reserved]

Ja sobie pomyślałem że może na jednym stanowisku 164 jadące od razu przez ul. Calową a na drugim stanowisku 164 stojące i czekające na odjazd w stronę Siekierek.

[Matt Cubis]

Boję się zapytać, zwłaszcza że ostatnio odwiedziłem lotnisko pętlę Augustów, ale po co na tej pętli dwa stanowiska?

Absolutnie nie mam pojęcia, widziałem tylko projekt przebudowy. Ale będzie to coś w stylu PKP Jeziorki z tego co pamiętam.

[fik]

Jeśli faktycznie miałoby coś pokonywać dziurę między Kępą Z a Kępą O, to prosi się o skasowanie 264 i wydłużenie 164 do Powsina z ew. strefowaniem podaży na Kępie Z, co raczej zapotrzebowanie na krańcowanie zmniejsza niż zwiększa.

Jeśli faktycznie miałoby coś jeździć Ruczajem to też bardziej prosi się o jakąś linię typu Powsin - Ruczaj - Vogla - Wilanów, szkoła w Powsinie nadal jest w Powsinie w końcu; przy czym to raczej naprawdę odległa przyszłość. Obecna zabudowa sugeruje raczej puszczanie czegoś ul. Rosy.




Alternatywnie na dowolną z tych tras można skierować powsińską część 519, i proboszcz syty, i owca cała.

[reserved]

Ja bym widział 164 na trasie WILANÓW - trasa 164 do Kępy Zawadowskiej - trasa 264 od Kępy Okrzewskiej do Powsina - dalej na Os. Kabaty.

[Autobus Czerwon]

Mieszasz kilka potoków o dość zróżnicowanym popycie - 164 które na kluczowym odcinku trasy jeździ co 15 minut w szczycie i 264 jeżdżące raz na godzinę. Generalnie dosyć abstrakcyjny i absurdalny pomysł. Bardziej wskazane byłoby raczej ucywilizowanie 339 z wprowadzeniem podjazdów do Parku Kultury w Powsinie (519 out), z ludzką częstotliwością 10/15/20 pozwalającą na koordynację z 710/724/742 na odcinku Powsin-Kabaty. 164 faktycznie należałoby od północy skrócić do Wilanowa - pomysł z kursami skróconymi jak zwykle w Warszawie nie działa i w praktyce wygląda to oczywiście tak, że za opóźnionym kilkanaście minut i załadowanym po dach Mobilisem jedzie sobie na pusto Solbus jeżdżący na skróconej trasie. Do tego absurdalnie zorganizowane kursy przez Calową, które wymuszają niekiedy podróż do miasta z 30 minutowym postojem na pętli - lub na odwrót. Tymczasem kursy do Kępy mogłyby mieć po prostu na pętli 6 minut postoju, a te przez Calową robić kółeczko i od razu wracać na Wilanów, zaś wszystkie odbywać dłuższy postój na Wilanowie. Podobny problem z kursami skróconymi ma zresztą 263 - gdyby wszystkie kursy jeździły na pełnej trasie, to z pewnością wzrosłaby regularność kursowania. Obecnie w szczycie często jadą 2 autobusy jeden za drugim, a pomiędzy nimi 30 minut odstępu, po prostu super oferta. Konkretnie wygląda to tak, że w szczycie popołudniowym, z Sytej jedzie opóźnione 20 minut 263 na trasie skróconej, a za nim 5 minut opóźnione 263 na pełnej trasie. Po drodze do Centrum Onkologii obydwa autobusy złapią jeszcze 10 minut opóźnienia, więc z Centrum Onkologii znowu ruszą w stadzie - ten na trasie skróconej opóźniony o kwadrans, a ten na pełnej punktualnie. Tymczasem autobusy na 163 z Wilanowa jeżdżą puste jak bęben. Z 264 faktycznie jest trochę problem, w zasadzie chyba lepiej tego nie ruszać. Tam i tak tłumów nie ma i wystarczyłoby spokojnie coś pokroju MANa TGE jakie jeżdżą na eLkach.

[Molo]

163 jeździ puste bo jedzie z reguły pare minut za opóźnionym 263:)

[Yelonker]

Mieszasz kilka potoków o dość zróżnicowanym popycie - 164 które na kluczowym odcinku trasy jeździ co 15 minut w szczycie i 264 jeżdżące raz na godzinę. Generalnie dosyć abstrakcyjny i absurdalny pomysł.

Nie wiem czy jest to pomysł abstrakcyjny i absurdalny, bo był postulowany dosyć często, a rozbija się raczej o gminę Konstancin, która więcej kursów 264 nie potrzebuje i ją na to nie stać. Dlaczego obsługiwanie przelotowo miejscowości częściej miałoby kosztować więcej niż osobna linia autobusowa, która poza swoim unikalnym odcinkiem jest całkowicie zbędna, nie wiem. Wiem natomiast, że końcówką takiego połączenia miałyby być Kabaty, więc trudno tu wyłącznie sumować potok 164 z 264. Nic nie stoi zresztą na przeszkodzie, żeby takie wydłużone 164 było uzupełniane kursami właśnie nowego 264 albo 364 które wzmacniałyby tylko odcinek między Wilanowem a Kępą Zawadowską.

[Autobus Czerwon]

I to wszystko przez ulicę Sągi na której minięcie się autobusu z samochodem jest już sporym wyczynem? Ciężko się też dziwić gminie Konstancin że nie czuje potrzeby wzmacniania linii którą jeżdżą zazwyczaj pojedyncze osoby. A jazda po tych dziurach na Rosochatej to już w ogóle wychodziłaby dla Bruzdowej dłużej niż jazda przez Imielin.

[reserved]

No właśnie pomyślałem sobie, że owo 164 miałoby kursy skrócone tylko na trasie WILANÓW - KĘPA ZAWADOWSKA. Na trasie do Kabat jeździłoby np. 30/60/60 a razem z kursami skróconymi 15/30/30.

[Autobus Czerwon]

Ale to się nie spina pod względem długości taboru. Na 164 powinny raczej jeździć dziesięciometrowce, a na odcinku na Kępie Okrzewskiej krótszy tabor. Poza tym napisałem już cały elaborat na temat czemu kursy skrócone nie działają xd

[reserved]

Zaryzykuję tezę, że 264 miałoby większą frekwencję gdyby jeździło częściej. A tak to na godzinny autobus czekają tylko ludzie, którzy nie mają innego wyjścia. Poza tym osoby z Kępy Zawadowskiej (i wyżej na mapie) też by dalszy ciąg zapełniły jadąc np. na Kabaty.
Odnośnie kursów skróconych to tak jak ja też nie jestem zwolennikiem mnożenia kursów skróconych tak tu uważam że akurat by się to sprawdziło. Ale spoko, nie upieram się, luźna propozycja. Po prostu myślałem o tym, żeby z Kępy Zawadowskiej i Kępy Okrzewskiej zrobić coś na kształt linii 108, która wjeżdża z jednej strony a wyjeżdża z drugiej.

[fik]

Ale to się nie spina pod względem długości taboru. Na 164 powinny raczej jeździć dziesięciometrowce, a na odcinku na Kępie Okrzewskiej krótszy tabor. Poza tym napisałem już cały elaborat na temat czemu kursy skrócone nie działają xd

Nie noo, czym innym jest jednak nieregularność wynikająca z tego, że połowa kursów kursuje przez obszar istotnych utrudnień drogowych, a czym innym strefowanie podaży na peryferiach.

Ogólnie na te Zawady to trzeba jakiegoś nowego kompleksowego pomysłu, bo rejon Zaściankowej rozbudowuje się i niekoniecznie łączenie jego obsługi z Betoniarnią i Kępą Zawadowską przynosi wybitne rezultaty. Zwłaszcza układ 163/263/(263) jest do rewizji, przy czym warto też pamiętać o tym, że lada chwila kończenie czegokolwiek z tego kierunku w Wilanowie będzie bez sensu.

[Autobus Czerwon]

Na pętli Ostroroga stanęły na peronie 106 ładowarki. Oczywiście nie byłaby to Warszawa gdyby wszystko zrobiono dobrze. Żeby pantograf wszedł bez problemu w ładowarkę, trzeba zatrzymać się autobusem znaczny kawałek od krawężnika - idealnie tak około pół metra. Gdy podjedzie się pod krawężnik typu Kassel przy peronie wzorcowo - pantograf nie trafia w ogóle w gniazdo ładowania. Ciekawi mnie tylko kto będzie odpowiedzialny gdy ktoś złamie nogę w takiej sytuacji gdzie między autobusem a peronem jest aż tak duża przerwa? Bo odpowiedzialność projektanta, zamawiającego, wykonawcy i odbierającego z góry wykluczam.