Ajenci - dyskusje, komentarze, nowości
-
- Posty: 3046
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Ewentualnie nówki lub używane, przy czym jeden oferent może zgłosić dwie oferty - jedną na nówki, drugą na używane.
Jeśli to co mówicie to prawda (że Mobilis sobie nabił marzę), to przy drugim przetargu na tych samych warunkach zejdzie z ceny, gorzej jeśli nie...
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Chciałoby się powiedzieć, że po tym przetargu obie strony są w punkcie wyjścia - z jednej strony znany jest budżet i niechęć ZTM-u do jego przekroczenia, z drugiej Mobilis widzi że jest jedynym oferentem, co niby nie jest wielką niespodzianką, ale mógł się znaleźć jakiś wariat. Nie sądzę żeby ktokolwiek chciał wydać górę kasy na dostosowanie pojazdów do wymogów ZTM, ale z drugiej strony taki Irex ma kilkanaście w miarę nowych długich Solarisów, które przy delikatnie poluzowanych wymogach wymagają tylko wymiany softu, nowego sterownika, kasowników i oklejenia/malowania. Może trzeba postraszyć Mobilis taką opcją.
Stawki rzędu 11-12 zł są w ogóle ostatnio dość częste, nawet w tym dziwnym kieleckim przetargu na jazdę ich Solarisami. To chyba po prostu nie są dobre czasy dla przewoźników prywatnych - drogi leasing, kosmiczne pensje minimalne, wymagania umów o pracę, niepewność odnośnie cen paliw po wzrostach - chociaż osobiście nie sądzę żeby miały znowu pójść znacząco w górę.
Stawki rzędu 11-12 zł są w ogóle ostatnio dość częste, nawet w tym dziwnym kieleckim przetargu na jazdę ich Solarisami. To chyba po prostu nie są dobre czasy dla przewoźników prywatnych - drogi leasing, kosmiczne pensje minimalne, wymagania umów o pracę, niepewność odnośnie cen paliw po wzrostach - chociaż osobiście nie sądzę żeby miały znowu pójść znacząco w górę.
Czyli jak prywaciarz nie może ścinać pensji pracownikom to jednak jest droższy od MZA. Oooo, kto by się spodziewał z czego wynikały niższe ceny.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- ZielonyJamnik
- Posty: 1023
- Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25
Pamiętam jak dziś, jak Prezes Załuska latał po portalach branżowych i grzmiał, żeby zliberaryzować rynek autobusowy, bo przewoźnicy prywatni to taka sama jakość dla pasażera i tańsza komunikacja. Zapomniał tylko uwzględnić przyszłej pazerności.
Mkną po koleinach zielone jamniki...
Prawdę mówiąc w tej chwili odnoszę wrażenie, że to publiczne firmy mogą "januszować" z płacami bo mają armię pracowników, z których wielu jest tam od lat i wysuwają mniejsze żądania płacowe.
Ale IMO wyższe stawki nie biorą się tylko z wyższych pensji, ale bardziej z ogólnej niestabilności ekonomicznej - ciężko w warunkach wysokiej inflacji i coraz dziwniejszych pomysłów zaplanować stawkę na ~1,5 roku do przodu bez sporego marginesu ryzyka. Bo prywaciarz może być tańszy chociażby ze względu na wysoką unifikację floty czy nawet możliwość skuteczniejszej negocjacji cen z producentami.
Warto dodać,, że MZA może zatrudniać kierowców na zlecenie, nie wiem, czy ZTM uwzględnił odwołanie Mobilisu w tej sprawie, w każdym razie to też może mieć swoje znaczenie przy kalkulowaniu stawki.
Sugerujesz mi, że lepsze będą warunki dla Mobilisu na 50 sztuk niż MZA na ponad 100?
70% kosztów to płace i jedyne czym może walczyć prywaciarz to one. Do tej pory ludzi było dużo to starczyło z januszowania i na obniżkę i na zysk. A teraz płace się wyrównują i wszyscy prywaciarze mają problem. Szczególnie to widać na Lkach.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Wniosek z tego jest taki, że najlepszą i najtańszą opcją jest podnoszenie planu MZA. Autobusy się znajdą (wstrzymanie kasacji 88xx po dostawach Autosanów). Z ludźmi jest trochę gorzej, bo na pewno część z Mobilisu ma zamknięta drogę w MZA, a inna część obleje test z cofania przegubem po łuku.
Nie podniesiesz planu MZA przy obecnych brakach. W wakacje nastąpi urealnienie planu MZA.
Polonus to przecież firma państwowa (ta od L39). Inne firmy nie mają aż takich kłopotów. Prywaciarze mają przecież większe wymagania ze strony organizatora (w MZA najstarszy rocznik autobusów to 2007, u ajentów 2016, MZA może wyjeżdżać z niesprawnymi wyświetlaczami, prywaciarz nie, MZA ma jednolitą stawkę za wzkm niezależnie od metrażu autobusu, prywaciarz nie, MZA może bez przeszkód zatrudniać na zlecenie, prywaciarze docelowo nie). No to nic dziwnego, że stawki za wzkm wzrosły i to raczej organizator ma problem, a nie prywaciarze. Firma prywatna może się przenieść do innego miasta, gdzie zasady są bardziej poluzowane. Nawet PKS Grodzisk zaczął startować w innych miastach. I to z sukcesami. A to w Warszawie może zabraknąć autobusów.kajo pisze: ↑15 cze 2023, 21:21Sugerujesz mi, że lepsze będą warunki dla Mobilisu na 50 sztuk niż MZA na ponad 100?
70% kosztów to płace i jedyne czym może walczyć prywaciarz to one. Do tej pory ludzi było dużo to starczyło z januszowania i na obniżkę i na zysk. A teraz płace się wyrównują i wszyscy prywaciarze mają problem. Szczególnie to widać na Lkach.
Z tum wstrzymaniem kasacji też byłbym trochę sceptyczny, bo nie wiem, gdzie te wszystkie autobusy się zmieszczą . Chyba, że trzymaliby je także na Włościańskiej i Redutowej.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie trudno też zauważyć że w innych miastach gdzie organizator nie jest aż tak opresyjny stawka za wzkm jest odpowiednio (a często nawet sporo) niższa. PKS Grodzisk na Śląsku jeździ za 6,46 zł brutto za wzkm, a przetarg jest z 2021.
Autobusy w Pruszkowie jeżdżą za 5,19 zł za wzkm, przetarg jest z 2020.
PKS Elbląg obsługuje komunikację miejską autobusami 12 metrowymi za 6,76 zł za wzkm, przetarg z końca 2020 roku.
Mobilis w Bydgoszczy obsługuje komunikację za 9,01 zł/wzkm (przeguby) oraz 7,69 zł/wzkm (solówki), przetarg z 2021 roku.
Po prostu ceny za wzkm w Warszawie nie wzięły się z powietrza i organizator ma na nie bardzo duży negatywny wpływ.
I tak, w tej sytuacji nie ma żadnego sensu zlecania jakiejkolwiek pracy przewozowej operatorom prywatnym, bo może i oferują droższe usługi, za to trzeba wydawać też więcej pieniędzy na ich kontrole, certyfikacje i masę innych bzdur
No i w innych miastach wypadające kursy są świętem, a nie normą jak na linii L39 od kilku miesięcy.
Autobusy w Pruszkowie jeżdżą za 5,19 zł za wzkm, przetarg jest z 2020.
PKS Elbląg obsługuje komunikację miejską autobusami 12 metrowymi za 6,76 zł za wzkm, przetarg z końca 2020 roku.
Mobilis w Bydgoszczy obsługuje komunikację za 9,01 zł/wzkm (przeguby) oraz 7,69 zł/wzkm (solówki), przetarg z 2021 roku.
Po prostu ceny za wzkm w Warszawie nie wzięły się z powietrza i organizator ma na nie bardzo duży negatywny wpływ.
I tak, w tej sytuacji nie ma żadnego sensu zlecania jakiejkolwiek pracy przewozowej operatorom prywatnym, bo może i oferują droższe usługi, za to trzeba wydawać też więcej pieniędzy na ich kontrole, certyfikacje i masę innych bzdur
No i w innych miastach wypadające kursy są świętem, a nie normą jak na linii L39 od kilku miesięcy.
To już w ogóle patologia, Paseczno z uwagi na duża ilość linii powinno mieć własne MZA.
Ja już pamiętam czasy jak PKS miał poluzowane kryteria. A ZTCW u ajentów stawki za godzine są nadal niższe.
Proponuje najpierw porównać średnią prędkość pojazdów i płace w tych miastach. Jeżeli autobus w godzinę zrobi 30km zamiast 20 to od razu masz niższą stawkę za km.Autobus Czerwon pisze: ↑16 cze 2023, 9:10Po prostu ceny za wzkm w Warszawie nie wzięły się z powietrza i organizator ma na nie bardzo duży negatywny wpływ.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Pomogłoby to w rozwiązaniu wielu patologii, jak np. dojazdy/zjazdy na pusto na linie podmiejskie z Piaseczna, czy własnie bujanie się z państwowym Polonusem. Same linie podmiejskie startujące w Piasecznie i okolicach to 43 brygady, eLki - kolejne 50. Przedsiębiorstwo na ok. 100 pojazdów nie byłoby wcale głupią sprawą.
Średnia prędkość komunikacyjna dla autobusowych linii miejskich w Polsce jest bardzo podobna i wynosi ok. 21 km/h. Jest trochę wyższa dla linii przyśpieszonych, ekspresowych, czy nocnych, choć to nadal nie jest różnica która stanowiłaby o tak wielkiej różnicy ceny za wzkm. Na jakichś komunikacjach gminnych średnia prędkość komunikacyjna może oscylować w okolicach 30km/h lub wyżej, natomiast ja pisałem tylko o stawkach na liniach komunikacji miejskiej.