Komunikacja miejska na Woli

[Autobus Czerwon]

Wiadukt na Towarowej cechuje się niezwykłą wręcz inteligencją. Gdy jeżdżą po nim wsiobusy, przejazdy techniczne, linie zastępcze i okolicznościowe to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale gdy tylko pojedzie tamtędy linia regularna to runie z kretesem.

[person]

Wiadukt na Towarowej cechuje się niezwykłą wręcz inteligencją. Gdy jeżdżą po nim wsiobusy, przejazdy techniczne, linie zastępcze i okolicznościowe to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale gdy tylko pojedzie tamtędy linia regularna to runie z kretesem.

dodałbym do tego:
- gdy tramwaje miały przystanki na wiadukcie, to groził on zawaleniem, ale gdy odsunięto je na północ, a tramwaje i tak muszą odstawać na nim przed światłami... to już nie grozi zawaleniem.

[Bon Jovi]

Macie racje co do tych wyjątków. Tylko taki argument zawsze padał przy próbie puszczenia wiaduktem regularnej linii dziennej. Jeździło jednokierunkowo 155 zahaczając wcześniej o ulicę Żelazną. 191 we Wszystkich Świętych. Tworzące się korki także były argumentem. Linia 105, zanim dojechała do Grzybowskiej czasem traciła sporo czasu na 1 przystanek. W przeciwnym kierunku także korki. Aby temu zapobiec musiałby być buspas i częsta linia. Zgłaszajmy pomysły do ZTM i do UD Wola o linię w tym rejonie. Może uda się wypracować jakąś sensowną linię na ulicy Kolejowej.

[Jelcz4755]

Znając zakochanie wolskich radnych w samochodozie i ogólny niedasizm, wiadukt jest idealnym pretekstem, żeby tylko nie wprowadzać buspasa.

[Matt Cubis]

Co mają do gadania radni UD Wola skoro to ulica ZDM? Zresztą on też nie podejmuje takich decyzji.

[primoż]

Do radnych dzielnicowych nie należą linie kursujące w sieci ZTM, a mimo to w tym mieście prawie każde ich zachcianki są spełniane.

[Matt Cubis]

Pisałem już chyba, że dopóki ZTM będzie się pozbywał problemów rozpatrując wszystkie wnioski pozytywnie to tak będzie.

[Georg]

Nie rozpatruje. 521 ciągle jeździ.

[eloelo520]

Wiadukt na Towarowej cechuje się niezwykłą wręcz inteligencją. Gdy jeżdżą po nim wsiobusy, przejazdy techniczne, linie zastępcze i okolicznościowe to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale gdy tylko pojedzie tamtędy linia regularna to runie z kretesem.

dodałbym do tego:
- gdy tramwaje miały przystanki na wiadukcie, to groził on zawaleniem, ale gdy odsunięto je na północ, a tramwaje i tak muszą odstawać na nim przed światłami... to już nie grozi zawaleniem.

Gdyby naprawdę groził zawaleniem, to byłby zakaz jazdy po nim ciężarówek, tymczasem żadnego znaku B-18 tam nie ma.

[patryk148]

Najśmieszniejsze jest to że są w Warszawie regularne linie jeżdżące po terenach, na których deweloperzy wybudowali nielegalnie ulice na nie swoim terenie. Ale to ten właściwy DDeweloper.

[fraktal]

Do radnych dzielnicowych nie należą linie kursujące w sieci ZTM, a mimo to w tym mieście prawie każde ich zachcianki są spełniane.

No nie wiem, ostatnio się skarżyli na zbyt duże pocięcie wolskich linii na wakacje i jakoś nie widzę zagęszczenia rozkładów.

[Matt Cubis]

Najśmieszniejsze jest to że są w Warszawie regularne linie jeżdżące po terenach, na których deweloperzy wybudowali nielegalnie ulice na nie swoim terenie. Ale to ten właściwy DDeweloper.

Czy możesz rozwinąć?

[primoż]

No nie wiem, ostatnio się skarżyli na zbyt duże pocięcie wolskich linii na wakacje i jakoś nie widzę zagęszczenia rozkładów.

W obecnych warunkach zagęszczenie rozkładów oznaczałoby podbicie 171 i wariantowego 190 do co 20'

[Glonojad]

dodałbym do tego:
- gdy tramwaje miały przystanki na wiadukcie, to groził on zawaleniem, ale gdy odsunięto je na północ, a tramwaje i tak muszą odstawać na nim przed światłami... to już nie grozi zawaleniem.

Gdyby naprawdę groził zawaleniem, to byłby zakaz jazdy po nim ciężarówek, tymczasem żadnego znaku B-18 tam nie ma.

Cieżarówki nie jeżdża po wiadukcie tramwajowym - a wbrew pozorom, "wiadukt" na Towarowej to są trzy niezależne obiekty (no, prawie niezależne - płyty przystankowe są rozpięte między nimi).

[Wolfchen]

No nie wiem, ostatnio się skarżyli na zbyt duże pocięcie wolskich linii na wakacje i jakoś nie widzę zagęszczenia rozkładów.

Nie tylko na wakacje, 105 w międzyszczycie czy DS co 15 to mało śmieszny żart (co skutkuje stadami i następstwem autobusów typu 3-4-2-10-2-1-12 na Rondzie Tybetu, przystanek wcześniej na Ordona odpada 178, więc jest nieco gorzej) - a podobno ZTM zachęca do dojazdów do metra