Czasy przejazdu - 2022–2023

[reserved]

Jak kurs podstawowy się opóźnia o tyle, że wchodzi w rozkład wariantowego, to (co do zasady) powinien jechać wariantem.

Czyli jeśli np. 112 jedzie z Marek kursem pełnym na Karolin ale w trakcie kursu złapie 15 minut opóźnienia i będzie jechał w porze kursu skróconego do Nowego Bemowa to kierowca ma skończyć na Nowym Bemowie? Oryginalny pomysł, nie powiem.

[Jurand]

Jak kurs podstawowy się opóźnia o tyle, że wchodzi w rozkład wariantowego, to (co do zasady) powinien jechać wariantem.

Czyli jeśli np. 112 jedzie z Marek kursem pełnym na Karolin ale w trakcie kursu złapie 15 minut opóźnienia i będzie jechał w porze kursu skróconego do Nowego Bemowa to kierowca ma skończyć na Nowym Bemowie? Oryginalny pomysł, nie powiem.

Ha ha
Dobre
Mocne
trzeba to wprowadzić

[Łukasz]

Jak kurs podstawowy się opóźnia o tyle, że wchodzi w rozkład wariantowego, to (co do zasady) powinien jechać wariantem.

Czyli jeśli np. 112 jedzie z Marek kursem pełnym na Karolin ale w trakcie kursu złapie 15 minut opóźnienia i będzie jechał w porze kursu skróconego do Nowego Bemowa to kierowca ma skończyć na Nowym Bemowie? Oryginalny pomysł, nie powiem.

Idealny żeby każdy kurs wydłużony opóźniać o częstotliwość

[Georg]

Jak kurs podstawowy się opóźnia o tyle, że wchodzi w rozkład wariantowego, to (co do zasady) powinien jechać wariantem.

Nie rozumiem jak to ma działać? Jeśli pojadę kursem, który powinien być tylko do Bemowa dalej to w drugą stronę kolejny kurs będzie jeszcze bardziej opóźniony.
Może takie coś miałoby zastosowanie w drugą stronę. Czyli jadę spóźniony w kierunku Karolina, więc zawracam na Bemowie, żeby półkurs w drugą stronę odbyć o czasie. Ale wtedy wszystko musiałoby być wg. dyspozycji NR. A przy częstych utrudnieniach na S8 poza wakacjami to prawie codzienność.

[mb112]

Jak kurs podstawowy się opóźnia o tyle, że wchodzi w rozkład wariantowego, to (co do zasady) powinien jechać wariantem.

Nie rozumiem jak to ma działać? Jeśli pojadę kursem, który powinien być tylko do Bemowa dalej to w drugą stronę kolejny kurs będzie jeszcze bardziej opóźniony.
Może takie coś miałoby zastosowanie w drugą stronę. Czyli jadę spóźniony w kierunku Karolina, więc zawracam na Bemowie, żeby półkurs w drugą stronę odbyć o czasie. Ale wtedy wszystko musiałoby być wg. dyspozycji NR. A przy częstych utrudnieniach na S8 poza wakacjami to prawie codzienność.

No i sami widzicie do jakich to absurdów prowadzi. Ludzie bardziej ogarną komunikat 'nie jadę na Karolin bo to jest inna linia' niż 'nie jadę na Karolin bo to jest kurs skrócony'.

Przecież radni się nie zgodzili na 312, 371, 390...

I właśnie te wszystkie głupoty są dzięki słuchaniu się radnych.

[primoż]

Nie umieją czytać krańców to i dopisków nie będą czytać. Jedyne co to zmiana numeracji

A jak komuś pomyli się numerek i wsiądzie do nieodpowiedniego autobusu lub tramwaju, to co wtedy?

[ZielonyJamnik]

To rzadkość, ale jeśli nawet ktoś wsiadał, to nigdy mi się wtedy nie przydarzyło, że ktoś do mnie przyszedł, że mam zły numer wbity.

[primoż]

Jezu, nie chodzi mi, że możesz mieć zły numer wbity wyświetlacz, tylko o to, że jak karolińskie 112 dostanie numer 312, to równie dobrze pasażer może się pomylić, wsiąść do 112 zamiast do 312, bo zmyli go podobieństwo numerów i na Nowym Bemowie przyjść z pretensjami do kierowcy czemu nie jedzie dalej.

[fik]

Dodajmy, że robienie burdelu i mnożenie sztucznych bytów prowadzi do znacznie gorszego typu pomyłki, to jest pasażerów, którzy zostają na przystankach, bo nie zorientowali się, że takie hipotetyczne 312 też im pasuje. Pasażer, który omyłkowo wsiadł w kurs skrócony, traci dokładnie 0 minut, pasażer, który omyłkowo nie wsiadł w kurs wydłużony, traci tych minut sporo więcej. Dlatego więc, jeśli ogromna większości pasażerów ze wspólnego odcinka pasują oba typy kursów, należy je komasować, a dzielić dopiero, gdy funkcje, a co za tym idzie i grupa docelowa, są znacząco odmienne. Z tego samego powodu kursy skrócone są silniejszą przesłanką do komasacji od kursów wariantowych (co nie znaczy, że tychże nie powinno się też w uzasadnionych przypadkach łączyć, pierwsze w kolejce jest 705+735).

[primoż]

Dodajmy, że robienie burdelu i mnożenie sztucznych bytów prowadzi do znacznie gorszego typu pomyłki, to jest pasażerów, którzy zostają na przystankach, bo nie zorientowali się, że takie hipotetyczne 312 też im pasuje.

To ja jeszcze dodam, że to prowadzi do sztucznego zawyżenia frekwencji w tej krótszej linii, a w skrajnych przypadkach może prowadzić też do potrzeby wzrostu częstotliwości takiego połączenia pomimo istniejącego równoległe hipotetycznego 312 i w konsekwencji nowa, kolejna tarczka może prowadzić do niegospodarnego korzystania z zasobów taborowych.

[SU89]

Swoją rolę spełniłyby też po części zapowiedzi np. "ten autobus jedzie w kierunku Znana. Dogodna przesiadka do autobusu w kierunku Bemowa na przystanku Park Moczydło". Ale niedasię, system tego nie ogarnie, i tak by tego nikt nie słuchał, przecież jest dobrze tak jak jest...

[Łukasz]

Swoją rolę spełniłyby też po części zapowiedzi np. "ten autobus jedzie w kierunku Znana.

Taaa, i tutorial na jutubie.

[Georg]

Przecież ludzie są teraz głusi i przeważnie mają słuchawki w uszach. Żeby nie było pomyłek to na przedostatnim wspólnym przystanku musiałbyś do każdego podchodzić i mówić, gdzie jedzie tramwaj/autobus.

[primoż]

Albo trzasnąć łopatą w łeb

[Georg]

Albo trzasnąć łopatą w łeb

Nie wiem czy nie wyszłoby więcej niż za bilet. Chyba że łopata z rączką metalową hartowaną, bo drewniane to zaraz by pękły. A metalowa może wytrzyma chociaż jeden dzień wożenia opornych pasażerów.