Jako pasażer masz prawo oczekiwać na tramwaj. Jak będziesz głównym dowodzącym Warszawy lub chociaż dyrektorem ZTM to możesz wymagać dowolnego oznakowania kursów skróconych nawet w kwiatki
Czasy przejazdu - 2022–2023
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Skoro Organizator wprowadził kursy wariantowe to pasażer ma prawo oczekiwać, że będą one konsekwentnie oznaczone inaczej niż kurs standardowy, tak jak to jest w przypadku trasy zmienionej, zjazdowej etc.
Nie zawsze poważne opinie
Takie oznakowanie jest czy na pojeździe i w rozkładzie. Osobnym tematem jest sprawność wyświetlaczy i oczu pędzących w amoku pasażerów którzy widzą co chcą widzieć
Kiedy właśnie chodzi o to, że w tramwajach od jakiegoś czasu zniknęły w ogóle dopiski o kursach skróconych...
Nie zawsze poważne opinie
Bo to do niedawna był standard. Od kilku miesięcy nie ma dopisków i 33 skrócone do Piasków ma na wyświetlaczu samą linię oraz kraniec. Tak samo z 17 skrócone do Marymont lub Tarchomina Kościelnego czy 1 do Naruciaka. A przynajmniej ja często tak widuję na JPII lub Towarowej.
Nie zawsze poważne opinie
Muszę zwrócić uwagę na te tramwaje ale autobusy są usprawiedliwione
Pracujesz w ZTM czy TW? Jako podatnik i płacący za przejazd ma prawo wymagać prawidłowego oznakowania kursów. Cieszę się, że w swoim myśleniu zostałeś przez innych sprowadzony na ziemię. Bo te kursy wcześniej były oznaczone prawidłowo.
I nie wracajmy do czasów słusznie minionych, kiedy to pasażer miał potulnie czekać na przystanku aż kiedyś coś przyjedzie. Komuna odeszła, czas zmienić podejście.
Ale na 1 do Namysłowskiej nie zniknęły ( przynajmniej ja widziałem). Motorniczy może zawsze ustawić kurs skrócony ręcznie w Swingach a że nikomu się nie chce i nikt tego nie wymaga.... Ktoś najwyraźniej uznał, że komunikat "Przystanek końcowy. Prosimy o opuszczenie pojazdu" na końcu trasy wystarczy zagapionym pasażerom.primoż pisze: ↑23 lip 2023, 1:21Bo to do niedawna był standard. Od kilku miesięcy nie ma dopisków i 33 skrócone do Piasków ma na wyświetlaczu samą linię oraz kraniec. Tak samo z 17 skrócone do Marymont lub Tarchomina Kościelnego czy 1 do Naruciaka. A przynajmniej ja często tak widuję na JPII lub Towarowej.
Problem występuje na liniach, które mają stałe kursy skrócone a nie tymczasowe.fraktal pisze: ↑23 lip 2023, 9:23Ale na 1 do Namysłowskiej nie zniknęły ( przynajmniej ja widziałem).primoż pisze: ↑23 lip 2023, 1:21Bo to do niedawna był standard. Od kilku miesięcy nie ma dopisków i 33 skrócone do Piasków ma na wyświetlaczu samą linię oraz kraniec. Tak samo z 17 skrócone do Marymont lub Tarchomina Kościelnego czy 1 do Naruciaka. A przynajmniej ja często tak widuję na JPII lub Towarowej.
Problem jest z liniami: 1 do Narutowicza, 2 do Tarchomina (tylko wybrane kursy), 9 na Wiatraczną, 17 do Marymontu i Tarchomina, 33 do Piasek (przy standardowej trasie na Młociny, wyłącznie wybrane kursy)
31 nie biorę pod uwagę bo teoretycznie do Wierzbna to trasa podstawowa a Dworkowa to trasa wydłużona. No i tu zaraz problem się skończy po otwarciu Puławskiej.
Za to na liniach, które mają tymczasowo trasę skróconą (1 w innej relacji niż Plac Narutowicza, 3, 4, 23, 26, 35) lub tylko wybrane kursy (linia 7) problem nie występuje - tzn. zamiast dopisku KURS SKRÓCONY pojawia się dopisek TRASA SKRÓCONA. Niewielka różnica, ale dźwiękowo SWING już nie zapowiada na 5 przystanków przed końcem o ostatnim przystanku na trasie linii tak jakby to zrobił w przypadku KURSU SKRÓCONEGO. 33 też jest w gronie linii z tymczasowo skróconą trasą ale tu nie ma już żadnego dopisku. Brak zatem konsekwencji.
Kiedyś tu na forum przy podobnej dyskusji przeczytałem, że motorniczy jest od prowadzenia tramwaju a nie zabawy na ekraniku i każdorazowym ustawianiu czegoś co powinno zmieniać się automatycznie. I ja się z tym zgadzam. Zresztą to nie jest dobre rozwiązanie bo nie w każdym pojeździe da się ustawić kurs skrócony zaznaczając ostatni przystanek na liście do wyboru.
A nawet tam gdzie jest to możliwe to nie jest dobre rozwiązanie bo to, że przykładowo dwóch motorniczych będzie ręcznie ustawiać a pozostałych 20 już nie spowoduje chaos. Bo jednego dnia pasażer trafi na prawidłowo oznaczony kurs skrócony a następnego dnia nie i nie będzie chciał wyjść albo i poleci wiązanka w stronę motorniczego, że źle wyświetla trasę. Mimo, że to automat robi za niego. To powinno zostać rozwiązane systemowo.
Gdzie leży problem - nie mi rozstrzygać, ale zapewne po stronie organizatora, który od blisko dwóch lat nie potrafi włączyć wyświetlania rozkładów linii 17 z dwóch peronów na Służewcu (a na linii 1 która odjeżdżała z dwóch peronów na Annopolu dało się) na swojej stronie wtp.waw.pl.
Są na forum jeszcze koledzy dziennikarze? Może wysmażyć jakiś artykuł i niech rzecznik się tłumaczy czemu autobusy potrafią mieć dopisek na kwadracie a tramwaje już nie. Najwyżej się dowiemy, że pasażer ma obowiązek być wcześniej na przystanku i mieć czas zobaczyć boczne/przednie wyświetlacze z krańcem.
Jakby jednak motorowi czasem ustawiali te kursy skrócone i jeden tramwaj by informował o kursie skróconym, a drugi nie, to pasażerowie napisaliby skargę. A skarga pisemna do ZTMu od zagubionego pasażeramoże rozwiązać problem. To jedyne skuteczne rozwiązanie według mnie.
To nie jest skuteczne rozwiązanie, bo oberwie szary motorniczy, dlaczego nie ustawił kursu skróconego. Mamy XXI wiek, to powinno dziać się automatycznie. No dobra, w sumie nie, to tylko Warszawa...
Napiszą że kwadraty pełnią rolę pomocniczą, a właściwy kraniec był ustawiony na bocznych oraz wewnętrznych wyświetlaczach.