Ja bym się wolał zgodzić na umowy zlecenie ale mieć nadal 50 brygad.
Ajenci - dyskusje, komentarze, nowości
-
- Posty: 3035
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Ja tam jestem radykałem i twierdzę że w komunikacji miejskiej w te wszystkie zlecenia powinna wjechać PIP jak dzik w żołędzie naliczając po drodze wstecznie za trzy lata wszystkie składki. Ale potem się obudziłem z tego pięknego snu i zobaczyłem polski szary listopad. Natomiast im dłużej to będzie trwało, tym trudniejsze będzie dla Mobilisu zachowanie 50 brygad MIDI, bo kierowcy nie będą do samego końca czekać, tylko pewnie już zaczyna się exodus.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Nie chce nic mówić, ale problem się powtórzy przy Arrivie i PKS Grodzisk Maz - przy kontraktach 12m. Na 100%. Warszawa musi dać podwyżkę budżetu po prostu. Trudno oczekiwać, że w dobie, kiedy inflacja jest wysoka, ajenci będą funkcjonować na niższych marżach. W gre też może wchodzić mało popularna podwyżka cen biletów...
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Dobrze, ale co, jeżeli komuś po prostu pasuje U-Z? Chociażby osobom zasilającym, które nie w każdym miesiącu mogą lub chcą jeździć.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 6:16Ja tam jestem radykałem i twierdzę że w komunikacji miejskiej w te wszystkie zlecenia powinna wjechać PIP jak dzik w żołędzie naliczając po drodze wstecznie za trzy lata wszystkie składki. Ale potem się obudziłem z tego pięknego snu i zobaczyłem polski szary listopad. Natomiast im dłużej to będzie trwało, tym trudniejsze będzie dla Mobilisu zachowanie 50 brygad MIDI, bo kierowcy nie będą do samego końca czekać, tylko pewnie już zaczyna się exodus.
Co do ucieczki kierowców - wystarczy spojrzeć co się działo, gdy Michalczewski schodził z rynku, już bodajże 2 lub 3 miesiące wcześniej proponowano kierowcom jakieś premie za zostanie do samego końca kontraktu.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27589
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Niestety w polskiej rzeczywistości wsteczne ustalenie stosunku pracy jest problemem także dla pracownika, bo WoLnE SąDy ustaliły, że poprzez wypchnięcie na gównoumowę niezasadnie się wzbogacił i pracodawca ma prawo dochodzić zwrotu części składek, które w normalnej umowie opłacałby pracownik.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 6:16Ja tam jestem radykałem i twierdzę że w komunikacji miejskiej w te wszystkie zlecenia powinna wjechać PIP jak dzik w żołędzie naliczając po drodze wstecznie za trzy lata wszystkie składki. Ale potem się obudziłem z tego pięknego snu i zobaczyłem polski szary listopad.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
-
- Posty: 3035
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Dla mnie tam najważniejsze jest żeby jeździły autobusy, a nie na jakiej podstawie prawnej zatrudniony jest kierowca. Wobec braków kadrowych nie możemy też mówić o jakimś przymusowym wypychaniu szoferów na zlecaki.
W ostateczności, można jeszcze ustalić jakiś próg procentowy, ile może być kierowców na zleceniu, ale mam wrażenie że to bez sensu. Od kiedy to klienta powinno interesować na jakiej podstawie prawnej zatrudnieni są pracownicy w firmie świadczącej usługi???
Jak najbardziej sam się tego obawiam i też mi się wydaje że trzeba zwiększyć budżet na transport, no sorry.zxcvbnm pisze: ↑24 lis 2023, 8:16Nie chce nic mówić, ale problem się powtórzy przy Arrivie i PKS Grodzisk Maz - przy kontraktach 12m. Na 100%. Warszawa musi dać podwyżkę budżetu po prostu. Trudno oczekiwać, że w dobie, kiedy inflacja jest wysoka, ajenci będą funkcjonować na niższych marżach. W gre też może wchodzić mało popularna podwyżka cen biletów...
I można mniej wydawać na autobusy elektryczne. Już o tym pisałem, przecież ponoć diesle można kupić za połowę ceny elektryka. A MZA dostaje budżet no skąd jak nie od miasta?
Przeszkadza definicja stosunku pracy zawarta w kodeksie pracy. Ja to w ogóle uważam, że wszystkie przypadki, gdzie osoba fizyczna wykonuje pracę/zlecenie na rzecz przedsiębiorstwa powinny podpadać pod przepisy kodeksu pracy (odpowiednio do tego zmienionego, bo on jest napisany w latach sześćdziesiątych pod zatrudnianie do biura i fabryki na cały etat). Ale ja tu jestem radykałem.Domas pisze: ↑24 lis 2023, 8:21Dobrze, ale co, jeżeli komuś po prostu pasuje U-Z? Chociażby osobom zasilającym, które nie w każdym miesiącu mogą lub chcą jeździć.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 6:16Ja tam jestem radykałem i twierdzę że w komunikacji miejskiej w te wszystkie zlecenia powinna wjechać PIP jak dzik w żołędzie naliczając po drodze wstecznie za trzy lata wszystkie składki. Ale potem się obudziłem z tego pięknego snu i zobaczyłem polski szary listopad. Natomiast im dłużej to będzie trwało, tym trudniejsze będzie dla Mobilisu zachowanie 50 brygad MIDI, bo kierowcy nie będą do samego końca czekać, tylko pewnie już zaczyna się exodus.
Ale to przede wszystkim jest problem przepisów (tak, są do zmiany), a nie sądów. Sądy nie są od tworzenia rzeczywistości prawnej równoległej do przepisów, bo tak jest mądrzej. Nota bene ten modus operandi to wymyśliło sądownictwo administracyjne (bo ono weryfikuje decyzje zusowskie), które z definicji jest (a w praktyce jest aż do przesady) literalne w interpretowaniu prawa.fik pisze: ↑24 lis 2023, 8:27Niestety w polskiej rzeczywistości wsteczne ustalenie stosunku pracy jest problemem także dla pracownika, bo WoLnE SąDy ustaliły, że poprzez wypchnięcie na gównoumowę niezasadnie się wzbogacił i pracodawca ma prawo dochodzić zwrotu części składek, które w normalnej umowie opłacałby pracownik.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 6:16Ja tam jestem radykałem i twierdzę że w komunikacji miejskiej w te wszystkie zlecenia powinna wjechać PIP jak dzik w żołędzie naliczając po drodze wstecznie za trzy lata wszystkie składki. Ale potem się obudziłem z tego pięknego snu i zobaczyłem polski szary listopad.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
To na U-Z pracownik nie ma żadnych praw? Bo trochę nie kumam. Z tego co wiem to podstawą prawną jest kodeks cywilny. Mi osobiście na dorabianiu bardziej odpowiada U-Z (a mam porównanie bo pracowałem na 1/10). Większa swoboda oraz część składek tak samo jest odprowadzana jak na UoP.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 9:49Przeszkadza definicja stosunku pracy zawarta w kodeksie pracy. Ja to w ogóle uważam, że wszystkie przypadki, gdzie osoba fizyczna wykonuje pracę/zlecenie na rzecz przedsiębiorstwa powinny podpadać pod przepisy kodeksu pracy (odpowiednio do tego zmienionego, bo on jest napisany w latach sześćdziesiątych pod zatrudnianie do biura i fabryki na cały etat). Ale ja tu jestem radykałem.
(...)
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27589
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Argumentowałbym jednak, że jest to w większości przypadków orzeczenie płycej bądź głębiej niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Po coś ten art. 5 kc istnieje jednak, przynajmniej w teorii.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 9:49Ale to przede wszystkim jest problem przepisów (tak, są do zmiany), a nie sądów. Sądy nie są od tworzenia rzeczywistości prawnej równoległej do przepisów, bo tak jest mądrzej. Nota bene ten modus operandi to wymyśliło sądownictwo administracyjne (bo ono weryfikuje decyzje zusowskie), które z definicji jest (a w praktyce jest aż do przesady) literalne w interpretowaniu prawa.fik pisze: ↑24 lis 2023, 8:27Niestety w polskiej rzeczywistości wsteczne ustalenie stosunku pracy jest problemem także dla pracownika, bo WoLnE SąDy ustaliły, że poprzez wypchnięcie na gównoumowę niezasadnie się wzbogacił i pracodawca ma prawo dochodzić zwrotu części składek, które w normalnej umowie opłacałby pracownik.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Ale te decyzje są z procesu administracyjnego w wyniku decyzji o nakazie zapłaty zaległych składek. KC leży w sąsiednim pokoju. Sądy pracy póki co raczej stały na stanowisku, że w KC jest swoboda zawierania umów. Wiec jeśli pracodawca i pracownik dogadali się na zlecenie w miejsce UoP, to widać tak im było wygodniej.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Zdecydowanie mniej, w szczególności w zakresie odpowiedzialności majątkowej.MJ pisze: ↑24 lis 2023, 16:03To na U-Z pracownik nie ma żadnych praw? Bo trochę nie kumam. Z tego co wiem to podstawą prawną jest kodeks cywilny. Mi osobiście na dorabianiu bardziej odpowiada U-Z (a mam porównanie bo pracowałem na 1/10). Większa swoboda oraz część składek tak samo jest odprowadzana jak na UoP.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 9:49
Przeszkadza definicja stosunku pracy zawarta w kodeksie pracy. Ja to w ogóle uważam, że wszystkie przypadki, gdzie osoba fizyczna wykonuje pracę/zlecenie na rzecz przedsiębiorstwa powinny podpadać pod przepisy kodeksu pracy (odpowiednio do tego zmienionego, bo on jest napisany w latach sześćdziesiątych pod zatrudnianie do biura i fabryki na cały etat). Ale ja tu jestem radykałem.
(...)
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27589
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Przypadki, które znam, były powództwami cywilnymi śmieciodawcy w stosunku do ustosunkopracowionego śmieciobiorcy z art. 405kc i w tym przypadku, moim laickim zdaniem, zasady współżycia społecznego powinny grać istotną rolę w orzecznictwie.pawcio pisze: ↑24 lis 2023, 17:33Ale te decyzje są z procesu administracyjnego w wyniku decyzji o nakazie zapłaty zaległych składek. KC leży w sąsiednim pokoju. Sądy pracy póki co raczej stały na stanowisku, że w KC jest swoboda zawierania umów. Wiec jeśli pracodawca i pracownik dogadali się na zlecenie w miejsce UoP, to widać tak im było wygodniej.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
O takiej wersji pierwsze słyszę. Gdybyś był w stanie rzucić namiar na takie orzeczenie to chętnie bym poczytał.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem