Komunikacja miejska na Woli

[AdamKlocusky]

Zresztą skąd wiadomo, ze 11 będzie tylko w szczycie?

Tak w ogóle, to jeśli tylko w szczycie, to powinno być 41, a nie 11. Ktoś się jeszcze w ogóle przejmuje jakąkolwiek numeracją ?
Tutaj niby w dalszym ciągu to figuruje:
https://www.wtp.waw.pl/komunikacja-krok-po-kroku/
A tymczasem np. 25, 262 czy 171 sobie w dalszym ciągu funkcjonują niezależnie od tej numeracji (w wakacje było tego jeszcze więcej). Kiedyś było tak, że jak dana linia przestawała być całotygodniowa to od razu zmieniała numerację, a przecież teraz gdy są w większości elektroniczne tablice to powinno być nawet prostsze.

Choćby ktoś się przejmował numeracją, która ma sens, to i tak zostałby przekrzyczany przez ignorantów — zarówno w ZTM jak i na zewnątrz (np. tutaj, na WAWKOMie).
25, 41, 163, 171, 262, 263 => 45, 41, 363, 371, 362, 163/263

[Wolfchen]

Biorąc od uwagę samą linię 10, to tak, wychodzą średnie. Ale na razie będą jeszcze 27 i 26, a potem 11 cały dzień.

26 i 27 nie dowiezie do Daszyńskiego.

Może dlatego 105 zostaje.

Obstawiam, że jednak zostaje dla ciągu Lazurowej i Połczyńskiej.

Choć ja bym co najmniej międzyszczyt dołożył, być może tylko do Daszyńskiego.

No w DSy ofierta typu 15-20 minut to żadna oferta. Rzucanie monetą, czy iść na dziado-tramwaj czy dziado-autobus.

[KwZ]

Ale dla innych pasażerów.

Jeśli dasz szybszy autobus równolegle do nowego tramwaju, to raczej szybko stanie się on bardziej pełny niż tramwaj. Chyba że by gdzieś daleko na Człuchowskiej miał przystanek dopiero.

Oczywiście 105 to też absurd i pewnie do wyborów trzeba będzie z nim żyć. Może jakoś wchłonie 171

Ale którym pasażerom dasz wybór? Tym z jednego wspólnego przystanku Ciepłownia Wola?
Czy zakładasz, że różnica czasów przejazdu będzie na tyle duża, że pasażerom z trasy tramwaju będzie opłacać się wrócić i przesiąść do ekspresu? Bo dla mnie to przesada, nie będzie takich różnic.

Nie jestem zwolennikiem tego hipotetycznego E-6, ale jego szybkość to nie jest wada.

Północna Lazurowa do metra powinna mieć 249 (od razu przez Górczewską), południowa Lazurowa 177(+112 lub ew. 122), Połczyńska przed Ciepłownią 713+716 jadące do metra (a nie tylko cm. Wolskiego), dalej tramwaje.

Pytanie jeszcze, czy 105 ma nie zostać na okres po otwarciu M Karolin, żeby zapewnić Połczyńskiej jakąś komunikację po skróceniu 713+716. Ale to za jakieś 5 lat, równie dobrze można 105 zlikwidować i numerek wykorzystać gdzie indziej, a przyszłe 105 zrobić pod nowym numerem.

[KwZ]

A dlaczego nie można pasażerów 105 dowozić do M2 na Bemowie?

Bo radni zapewnili im w tym celu kursy wariantowe 112.

Czekaj, a 177?

[Łukasz]

Jeśli dasz szybszy autobus równolegle do nowego tramwaju, to raczej szybko stanie się on bardziej pełny niż tramwaj. Chyba że by gdzieś daleko na Człuchowskiej miał przystanek dopiero.

Oczywiście 105 to też absurd i pewnie do wyborów trzeba będzie z nim żyć. Może jakoś wchłonie 171

Czy zakładasz, że różnica czasów przejazdu będzie na tyle duża, że pasażerom z trasy tramwaju będzie opłacać się wrócić i przesiąść do ekspresu?

Właśnie tak, przynajmniej w kierunku Bemowa.

[Flash8222]

Może dlatego 105 zostaje.

Obstawiam, że jednak zostaje dla ciągu Lazurowej i Połczyńskiej.

Lazurowa i Połczyńska mają bliżej oraz szybciej do metra przy ratuszu.

Bo radni zapewnili im w tym celu kursy wariantowe 112.

Czekaj, a 177?

A to już dziecko radnych z Ursusa.

[Szymon]

Lazurowa i Połczyńska mają bliżej oraz szybciej do metra na przy ratuszu.

Dlatego właśnie ludzie z Jelonek Południowych korzystają ze 112 i 177.

[Leitner98]

Tak w ogóle, to jeśli tylko w szczycie, to powinno być 41, a nie 11. Ktoś się jeszcze w ogóle przejmuje jakąkolwiek numeracją ?

Tylko po co dawać inny numerek, skoro po 4 miesiącach będzie go trzeba zmienić na 11, gdy linia dojedzie na Sielce? Zgadzam się co do innych linii, które na stałe są okresowe (np. 25 i 160), ale nie widzę sensu na krótki czas komplikować sytuacji, skoro do tej pory było 11 a nie 41 (póki linia funkcjonowała).

[fik]

Zmiana numeru bez zmiany trasy wprowadza tylko zamieszanie w imię fikcyjnego porządku, którego 99% pasażerów zapewne w ogóle nie jest świadoma.

[pawcio]

Zmiana numeru bez zmiany trasy wprowadza tylko zamieszanie w imię fikcyjnego porządku, którego 99% pasażerów zapewne w ogóle nie jest świadoma.

A na pewno populacja pasażerów świadomych tego porządku nieubłaganie maleje.

[primoż]

Zmiana numeru bez zmiany trasy wprowadza tylko zamieszanie w imię fikcyjnego porządku, którego 99% pasażerów zapewne w ogóle nie jest świadoma.

Warto byłoby ten komentarz dodać do Cycatów

[mb112]

Tylko po co dawać inny numerek, skoro po 4 miesiącach będzie go trzeba zmienić na 11, gdy linia dojedzie na Sielce? Zgadzam się co do innych linii, które na stałe są okresowe (np. 25 i 160), ale nie widzę sensu na krótki czas komplikować sytuacji, skoro do tej pory było 11 a nie 41 (póki linia funkcjonowała).

No właśnie, skoro znacząco zmieni się trasa, to też numer można zmienić wtedy, da to ludziom do myślenia, że coś się zmieniło i nie będą się dziwić, że tramwaj pojechał gdzieś, gdzie wcześniej nie było torów
W tramwajach w ogóle w czasie objazdów czy krótkotrwałych zmian dobrym pomysłem są linie 7x zamiast zmiany trasy z istniejącym numerem, to zwraca uwagę, że coś jest inaczej.
Jeszcze rozumiem, że linie które np. tylko w wakacje nie kursują w weekend można zostawić z tym samym numerem, ale już 25 czy 262, które od dawna jeżdżą w wybrane dni to jakaś lipa. 160 to jest chyba przez cały tydzień ?

[mb112]

Odnośnie 105 to jeżeli koniecznie coś z nim chcecie robić to można by zostawiając obecną (lub prawie) częstotliwość z jednej strony skrócić do Cm. Wolskiego, ale pod warunkiem, że jakiś tramwaj jadący Kasprzaka, przynajmniej w szczycie by stamtąd zaczynał, wtedy ludzie mogliby się na pętli przesiąść do pustego tramwaju. A w drugą stronę wydłużyć Górczewską do Metra Bemowo, w ten sposób byłaby porządna dwustronna dowozówka z Lazurowej (w ogóle teraz to faktycznie jest głupio że nie ma żadnej bezpośredniej linii z północnej Lazurowej przez Górczewską do metra, tak by było najszybciej).
Chociaż myślę, że zostanie bez zmian przynajmniej do otwarcia M2 do Lazurowej, tylko z pociętą częstotliwością.

[michael112]

Jeśli coś jest na 4 miesiące, to może numerek zwykły zostać. Jeśli jednak jakaś linia na stałe jest de facto okresowa, to powinna zmieniać numerek na odpowiedni zakres.

[person]

Jeśli 11 jadąca na pl. Narutowicza i tak wymaga:
- nowych desek bocznych/korali,
- nowych rozkładów,
to jaki byłby koszt zmiany numeru na 4x, by numer odpowiadał charakterowi/okresowi kursowania?
Jeśli 11 później miałaby zostać skierowana na Sielce, to przecież i tak będzie wymagała:
- nowych desek,
- nowych rozkładów,
- nowego wszystkiego,
więc... jaki problem aby przy okazji zmienić numer, co zresztą można byłoby fajnie ograć marketingowo?