Czasy przejazdu – 2024

Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS

reserved
Posty: 14600
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 05 mar 2024, 22:05

Teraz najłatwiej jechać o czasie... w godzinach szczytu. Gdy tylko szczyt się kończy albo gdy jest sobota to nie można nadążyć za rozkładem na wielu liniach. W sobotę jeździłem choćby 136. Dostałem gazowca więc siłą rzeczy mułowaty wóz... W dzień dało się jeździć o czasie czy w porywach do -2 Tylko przyszedł wieczór i już jeździłem tak na -8. Przy przerwach rzędu 10 minut to praktycznie jest jazda w kółko i bez żadnego rozkładu. W sobotę wieczorem gdy jeszcze na dodatek był na mieście mały ruch i wyjątkowo mało ludzi... Jechałem, miałem w sobie bezradność że nie mogę szybciej i kląłem w myślach na ZTM, że są tak totalnie odklejeni od rzeczywistości.

mb112
Posty: 952
Rejestracja: 22 maja 2012, 23:47

Post autor: mb112 » 05 mar 2024, 22:20

reserved pisze:
05 mar 2024, 22:05
Teraz najłatwiej jechać o czasie... w godzinach szczytu. Gdy tylko szczyt się kończy albo gdy jest sobota to nie można nadążyć za rozkładem na wielu liniach. W sobotę jeździłem choćby 136. Dostałem gazowca więc siłą rzeczy mułowaty wóz... W dzień dało się jeździć o czasie czy w porywach do -2 Tylko przyszedł wieczór i już jeździłem tak na -8. Przy przerwach rzędu 10 minut to praktycznie jest jazda w kółko i bez żadnego rozkładu. W sobotę wieczorem gdy jeszcze na dodatek był na mieście mały ruch i wyjątkowo mało ludzi... Jechałem, miałem w sobie bezradność że nie mogę szybciej i kląłem w myślach na ZTM, że są tak totalnie odklejeni od rzeczywistości.
No tak, podobnie np. 177. Niby słusznie, że część stałych korków jest uwzględniona, ale w stronę Górczewskiej np. w szczycie jest 42 minuty, a wieczorem 27 (tu akurat postoje są chyba wystarczające o ile pamiętam), to trochę przesada. Wiadomo, że ruch jest wieczorem mniejszy, ale jednak przestrzeń się wtedy nie kurczy, ani światła i przystanki nie znikają, nawet przeważnie programy sygnalizacji są takie same.
Ogólnie też z tego co widzę, to dłuższe czasy przyjazdu są głównie w rejonie centrum, a na obrzeżach już przeważnie prawie wszystko jest po minucie na przystanek (np. w większości Ursus, Lazurowa, Szaserów, prawie cały Ursynów). Przeważnie to wystarcza, ale jednak nie wszędzie, tam też są światła, rondka, częstsze przejścia dla pieszych, ludzie wsiadają itd.
Albo na niektórych liniach (np. 187) wychodzi tak, że może i sumaryczny czas jest ok, ale w niektórych miejscach jest trochę za dużo (TŁ), a w niektórych za mało (Ursus).

reserved
Posty: 14600
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 05 mar 2024, 23:41

mb112 pisze:
05 mar 2024, 22:20
No tak, podobnie np. 177. Niby słusznie, że część stałych korków jest uwzględniona, ale w stronę Górczewskiej np. w szczycie jest 42 minuty, a wieczorem 27 (tu akurat postoje są chyba wystarczające o ile pamiętam), to trochę przesada. Wiadomo, że ruch jest wieczorem mniejszy, ale jednak przestrzeń się wtedy nie kurczy, ani światła i przystanki nie znikają, nawet przeważnie programy sygnalizacji są takie same.
No właśnie są takie rejony miasta gdzie się jedzie w zasadzie i za dnia, i wieczorem, podobną prędkością. Weźmy pod uwagę np. taką Lazurową. Często w ciągu dnia nie ma korka, nawet jak jest większy ruch to i tak przejeżdża się na tym samym cyklu świateł. Wieczorem ruchu dużego nie ma ale też się przejeżdża na tym samym cyklu świateł. Czyli wychodzi na to, że czas przejazdu powinien być podobny. A teraz to wygląda tak, że w dzień trzeba jechać sprawnie by jechać o czasie, a wieczorem trzeba dosłownie zapierd... ile fabryka dała by łapać jak najmniejszy minus. Ale światła są nieubłagalne. Co ci po tym że będziesz szybko jechał jak i tak swoje musisz odstać na różnych światłach. Mam też wrażenie że kiedyś było więcej skrzyżowań, które nocą (mam na myśli godzinę 23:00) były już np. z migającym żółtym. Teraz byle przejście dla pieszych i wieje pustką a i tak w nocy co jakiś czas jest normalne czerwone i trzeba stanąć.

Łukasz
Posty: 10565
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 06 mar 2024, 0:26

mb112 pisze:Aż się trochę boję to pisać, ale wczoraj zdarzyło mi się jeździć linią, gdzie w godzinach szczytu czas był zdecydowanie przesadzony. Nie wiem czy to nie jakaś jednostkowa anomalia, ale mam wrażenie, że nawet dałoby się na tyle ściąć, żeby odzyskać jedną brygadę szczytową (potem wieczorem już czas był nieco ścięty i tak było ok). Problem w tym że pewnie w paru miejscach te czasy są tak ustawione, żeby inne, dłuższe linie tędy kursujące mogły trochę nadrobić opóźnień. Albo tu by można przynajmniej ściąć przy jednej pętli a dołożyć przy drugiej, bo tak to trzeba odstawać w paru miejscach. Nie wiem, to może niech będzie zagadka jaką linię mam na myśli :)
Poniedziałki często są jak weekendy. Nawet piątki takie bywają, podczas gdy we wtorki-środy wszystko stanie na dziesiątki minut. Takie miasto. A zwłaszcza mordor.
ŁK

bartoni722
Posty: 12141
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 06 mar 2024, 6:10

reserved pisze:Teraz najłatwiej jechać o czasie... w godzinach szczytu. Gdy tylko szczyt się kończy albo gdy jest sobota to nie można nadążyć za rozkładem na wielu liniach. W sobotę jeździłem choćby 136. Dostałem gazowca więc siłą rzeczy mułowaty wóz... W dzień dało się jeździć o czasie czy w porywach do -2 Tylko przyszedł wieczór i już jeździłem tak na -8. Przy przerwach rzędu 10 minut to praktycznie jest jazda w kółko i bez żadnego rozkładu. W sobotę wieczorem gdy jeszcze na dodatek był na mieście mały ruch i wyjątkowo mało ludzi... Jechałem, miałem w sobie bezradność że nie mogę szybciej i kląłem w myślach na ZTM, że są tak totalnie odklejeni od rzeczywistości.
Z całym szacunkiem ale mam gigantyczną próbkę przejazdów 136 i -8 do -10 w sobotę wieczorem to jakiś wybitny niefart albo nie wiem co. Wiele zależy od świateł, są dysproporcje między brygadami, owszem ale zdarzały mi się kursy lądujące na BW1920 +2:30 w obu kierunkach.

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

ODPOWIEDZ