Na pewno jest sporo inwestycji na których można było ciąć a nie na autobusach. I owszem, kładka przez Wisłę jest jedną z nich. Drugą, i to w samym transporcie, jest wspominane już przeze mnie ciśnienie na kupowanie autobusów koniecznie elektrycznych, zamiast trochę pohamować ekologiczne ambicje żeby kupić tabor za mniejsze pieniądze.
Zauważcie - że ani ja, ani żaden z pozostałych uczestników dyskusji - nie naciska na zamawianie nowych autobusów u ajentów, co jeszcze kilka lat temu było stałą praktyką. My tylko chcemy żeby kontrakty pomostowe na istniejące już autobusy były wprowadzane w ilości odpowiadającej dotychczasowemu planowi brygadowemu.
No sorry. Nie przeszkadza mi kładka jako taka, ale jak mam do wyboru kładkę albo sprawną komunikację publiczną to wybieram komunikację publiczną.