Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Mnie najbardziej brakuje informacji, co najlepiej powiedzieć takiemu delikwentowi, żeby odpuścił sobie takie obmacywanie kobiety, która sobie tego nie życzy. A już najlepiej, co robić, żeby samemu nie oberwać w ryj po zwróceniu uwagi
To może trzeba zadzwonić na ten podany numer i się dopytać.
Tylko z tego co rozumiem on jest czynny w godz. 17-21 od poniedziałku do soboty czyli jeśli poza tymi godzinami zauważy się jakieś niepożądane zachowanie to już trzeba sobie radzić samemu.
Tylko z tego co rozumiem on jest czynny w godz. 17-21 od poniedziałku do soboty czyli jeśli poza tymi godzinami zauważy się jakieś niepożądane zachowanie to już trzeba sobie radzić samemu.
A skąd wiesz, że poszły na to jakieś pieniądze? Zazwyczaj za wszystko płaci inicjator kampanii i partnerzy komercyjni. ZTM udostępnił czas na ekranach reklamowych w komunikacji, co jest działaniem bezkosztowym – Miasto ma swoje sloty w cyklu właśnie na kampanie społeczne.mb112 pisze: ↑05 lip 2024, 20:33Zresztą, zamiast np. zatrudnić kolegę do tworzenia profesjonalnych mapek:
viewtopic.php?p=1146198#p1146198
chociażby na zlecenie i dać mu zarobić chociaż parę stów i mieć profesjonalnie zrobioną potrzebną rzecz to lepiej wydawać na głupoty.
A nawet jeżeli poszła na to fizycznie jakaś kasa, to jest to podobna narracja jak „zamiast kładki mogli wybudować linię tramwajową”. Są pieniądze na kampanie społeczne z budżetu marketingu, idą więc na kampanię społeczną. Są pieniądze na kolejny etat albo zlecenie, idą na etat albo zlecenie. Nie wiem po co to łączyć.
Gdy coś się dzieje niebezpiecznego to w pierwszej kolejności należy kontaktować się ze służbami. Wiedzą o tym dzieci w przedszkolu. Uczą ich także teraz, że można zrobić to SMSem! Zresztą jest to już znany sposób – tak samo można powiadomić o niebezpieczeństwie Straż Miejską.
Chyba nie doczytaliście po co jest właściwie ten numer 720 720 020. To nie jest numer interwencyjny, który w trakcie niebezpiecznej sytuacji wysyła na miejsce policję. To jest numer „skierowany do osób uwikłanych w przemoc, która oferuje bezpłatną pomoc psychologiczną: psychologów, psycholożek, seksuologów i seksuolożek”.
No ok, ja to wszystko wiem, tylko lubię się niekiedy ponabijać z różnych kampanii społecznych, które dotyczą rzeczy jak dla mnie oczywistych i niewiele wnoszą. Chociaż może i faktycznie nie zawsze wszyscy sobie zdają sprawę z różnych rzeczy, jeśli komukolwiek to pomoże to ok.
To samo kiedyś mówiono o "Bo zupa była za słona". Jeśli o czymś się nie mówi, to nie znaczy, że problem nie istnieje. Od czegoś trzeba zacząć...
Nie kwestionuję słusznośći kampanii. Zastanawiam się, czy nie można by tego zrobić odrobinę lepiej?