[Hydepark] Tramwaje Warszawskie

Moderatorzy: JacekM, Dantte

px33
Posty: 1632
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 11 paź 2024, 23:10

pawcio pisze:
11 paź 2024, 20:13
Z Hipolitami jest ten problem, że mają tylko 17 lat. Czyli jeszcze jakieś 15 lat eksploatacji przed sobą. To zresztą jest główna różnica między Warszawą a innymi miastami - mamy całkiem sporo relatywnie młodych tramwajów wysokopodłogowych. Na żyletki wysłać głupia sprawa, jeździć bez modernizacji słabe.
Tego jest 30 sztuk, 15 pociągów. Myślę że kiedy to będą jedyne tramwaje wysokopodłogowe na sieci z kilkuset pociągami to przy sprawnym zarządzaniu naprawdę nikt ich nie zauważy, w jakiejkolwiek nie byłyby formie. Nie wiem czy jest sens wykładać kilkanaście milionów żeby zrobić z nich pociągi odrobinę mniej wysokopodłogowe, bo de facto tym jest beta.

I myślę że mimo wszystko Warszawa jest w bardziej komfortowej sytuacji niż miasta, które zamówiły (lub zmodernizowały) beta-podobne tramwaje. Szczególnie patrzę na Wrocław - oni tego mają kilkadziesiąt, to duży procent floty, niektóre kupili bardzo późno, niektóre kupili dwa razy. I oni IMO będą mieli problem, bo będą tak przestarzałymi pojazdami w dużych ilościach (80 szt., to jest na oko jakaś 1/4 taboru) jeździć gdzieś do 2040 lub dłużej. Poznań kupował trochę wcześniej i miał w tym większy interes - wyhodował na tym Modertrans, ale jednak pewnie jeszcze minimum 10 lat tym pojeździ.
W Krakowie myślę że będą stopniowo schodzić z ledwo niskopodłogowych tramwajów gdzieś do 2030-32, w Gdańsku myślę że będzie trochę gorzej bo dopiero co wykonali lub wykonują II etap modernizacji, więc raczej będą się wozić N8D jeszcze z 10-15 lat.

Jednak kilka procent kiepskich wysokopodłogowych tramwajów i cała reszta bardzo porządnych to znacznie lepsza sytuacja niż kawał floty oparty o substandardowe pojazdy.

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7791
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 11 paź 2024, 23:26

konri pisze:
11 paź 2024, 16:58
Zakres NG 105-tek w Warszawie jest wręcz śmieszny.
Żartujesz? W przypadku NGIII mieliśmy do czynienia z budową pudła wagonu w zasadzie od początku, nowe wyposażenie spełniające bieżące przepisy ppoż. etc. Dla mnie niezrozumiałym jest pakowanie do tego aparatury oporowej na rozruszniku bębnowym, przetwornic elektromechanicznych Pta-44 zamiast posiadanego własnego rozwiązania elektronicznego.
px33 pisze:
11 paź 2024, 19:52
Ja się w 100% zgadzam, że kupowanie 123N nie miało sensu
Czyli jesteś w błędzie. To był moment, gdy produkcja krajowa pojazdów niskopodłogowych była w powijakach (PESA dopiero co wchodziła z pomysłem tramicusów), a wagonom ex 105N z zajezdni R1 z numerami na 10xx degradowała się konstrukcja na potęgę i trzeba było je odstawiać pod płot. Hipolity pozwoliły na szybkie "załatanie" dziury po rozsypujących się pogierkowych ex. 105N. Oczywiście idiotyzmem było wykreślenie wymogu współpracy z wagonami 105N2k/2000.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

Awatar użytkownika
primoż
Posty: 4060
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 11 paź 2024, 23:29

Znaczy się, że można złączyć skład złożony z wagonu 123N+bulwa? :D

Łukasz
Posty: 10930
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 12 paź 2024, 8:14

Zapominacie, że one mają dość pokaźną liczbe miejsc siedzących.
ŁK

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7791
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 12 paź 2024, 10:25

primoż pisze:
11 paź 2024, 23:29
Znaczy się, że można złączyć skład złożony z wagonu 123N+bulwa? :D
W założeniach tak miało być, ale ktoś (osobiście wiem kto, ale nie będę rzucać nazwiskami) w ostatniej chwili usunął ten wymóg z dokumentacji przetargowej, co wg mnie było kretynizmem. Teoretycznie w wagonach ze zmienionymi sterownikami powinno być to możliwe.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

px33
Posty: 1632
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 12 paź 2024, 15:50

A taki wymóg obroniłby się w razie protestów oferentów?
Czyli jesteś w błędzie. To był moment, gdy produkcja krajowa pojazdów niskopodłogowych była w powijakach (PESA dopiero co wchodziła z pomysłem tramicusów), a wagonom ex 105N z zajezdni R1 z numerami na 10xx degradowała się konstrukcja na potęgę i trzeba było je odstawiać pod płot. Hipolity pozwoliły na szybkie "załatanie" dziury po rozsypujących się pogierkowych ex. 105N.
3 miliony netto za przestarzały pociąg to chyba jednak była dość kosmiczna oferta jak na 2005 rok. Nie lepiej było spróbować zmodernizować konstale do podobnego poziomu (czyli de facto zbudować je od nowa, ale chyba jednak taniej) i zwiększyć zamówienie na niskopodłogowce?

Awatar użytkownika
konri
Posty: 2081
Rejestracja: 21 paź 2011, 18:41
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: konri » 13 paź 2024, 2:08

MisiekK pisze:
11 paź 2024, 23:26
konri pisze:
11 paź 2024, 16:58
Zakres NG 105-tek w Warszawie jest wręcz śmieszny.
Żartujesz? W przypadku NGIII mieliśmy do czynienia z budową pudła wagonu w zasadzie od początku, nowe wyposażenie spełniające bieżące przepisy ppoż. etc. Dla mnie niezrozumiałym jest pakowanie do tego aparatury oporowej na rozruszniku bębnowym, przetwornic elektromechanicznych Pta-44 zamiast posiadanego własnego rozwiązania elektronicznego.
Przeciętnego pasażera zupełnie to nie interesuje jaki ten tramwaj ma napęd i czy pudło wagonu jest wyspawane od nowa czy nie.
Pasażer widzi, że to dalej stary, wysokopodłogowy, kanciasty tramwaj pamiętający komunę. Bez klimatyzacji, z dechami zamiast wyświetlaczy, nie zapowiada przystanków, a w razie jakiegoś zdarzenia bez rejestracji obrazu z monitoringu.
Chyba największe osiągnięcie w 105-tkach to ciepły guzik i biletomat.
Pomiędzy innymi pojazdami komunikacji miejskiej w Warszawie to jest przepaść.

Paweł D.
Posty: 5520
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 13 paź 2024, 11:00

Nie przesadzaj. 105-ki puste nie jeżdżą, w domach ludzie bez klimatyzacji też żyją, zwykła decha też się sprawdza. Pewnie dobre 80% pasażerów nawet nie zwraca uwagi na wyświetlacze i zapowiedzi.
Hyundai też zły, bo siedzeń mało.
Naprawdę to już nie czasy co U-Boot był co godzinę-dwie i ludzie byli skazani na 13N/105.

Awatar użytkownika
Bywalec
Posty: 5057
Rejestracja: 29 mar 2010, 20:17

Post autor: Bywalec » 13 paź 2024, 11:07

MisiekK pisze:
06 paź 2024, 10:58
Walas pisze:
06 paź 2024, 10:42
Tak 3241. Już kilka Swingów ma nową czcionkę numerów taborowych.
Tylko te po zewnętrznym NG w SAATZ. Akcja wymiany pozostałym też nadejdzie.
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/ ... -st8131401
Jak informuje rzecznik ZTM, Tomasz Kunert, zmieniona czcionka numerów taborowych nie będzie zastosowana jedynie na wagonach wysokopodłogowych.
Obrazek

px33
Posty: 1632
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 13 paź 2024, 17:30

konri pisze:
13 paź 2024, 2:08
MisiekK pisze:
11 paź 2024, 23:26


Żartujesz? W przypadku NGIII mieliśmy do czynienia z budową pudła wagonu w zasadzie od początku, nowe wyposażenie spełniające bieżące przepisy ppoż. etc. Dla mnie niezrozumiałym jest pakowanie do tego aparatury oporowej na rozruszniku bębnowym, przetwornic elektromechanicznych Pta-44 zamiast posiadanego własnego rozwiązania elektronicznego.
Przeciętnego pasażera zupełnie to nie interesuje jaki ten tramwaj ma napęd i czy pudło wagonu jest wyspawane od nowa czy nie.
Pasażer widzi, że to dalej stary, wysokopodłogowy, kanciasty tramwaj pamiętający komunę. Bez klimatyzacji, z dechami zamiast wyświetlaczy, nie zapowiada przystanków, a w razie jakiegoś zdarzenia bez rejestracji obrazu z monitoringu.
Chyba największe osiągnięcie w 105-tkach to ciepły guzik i biletomat.
Pomiędzy innymi pojazdami komunikacji miejskiej w Warszawie to jest przepaść.
Zacznę od disclaimera, że oryginalny design 105 bardzo lubię i uważam, że to "część" tych tramwajów, która zestarzała się z największą godnością. Plastikowe obłe fronty może i sprawiają, że wagony wyglądają "współcześniej", ale czy to jest komuś potrzebne i czy wygląda lepiej?
Brak wyświetlaczy w 105 może w jakiejś części brać się z tego, że TW są spółką wyłącznie tramwajową. Większość przewoźników tramwajowych w kraju ma też na stanie autobusy, które żyją znacznie krócej i z których można przełożyć tablice czy całe systemy. Tak było chociażby w Częstochowie, Łodzi, chyba też Gdańsku.
Zastanawiam się też jaka jest planowana żywotność klasycznych 105 żeby ładować do nich różne nietanie wodotryski (i żeby odbudowywać je od zera, to też na pewno tanio nie wychodzi i tak generalny remont chyba powinien się amortyzować chociaż dekadę).

Paweł D.
Posty: 5520
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 13 paź 2024, 21:17

Dzięki braku wyświetlaczy w 105, przynajmniej tam pasażer nie dowiaduje się, że jedzie skróconym 35 ;) Wiem, wiem, to kwestia Wilanowa.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26891
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 14 paź 2024, 6:20

Generalnie żeby dalek eksploatować stozłomki, to trzeba w nie wsadzić kasę przynajmniej w monitoring wewnętrzny i zewnętrzny - nieszszęsne ostatnie drzwi. Informacji pasażerskiej też ZTM nie powinien dłużej tolerować na poziomie lat '70, ale nie spodziewam się po nielocie ogarniającym ten temat tak odkrywczej idei. :roll: Przecież dla pasażera ważniejsza czcionka numerów taborowych...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 925
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 14 paź 2024, 6:40

px33 pisze:
13 paź 2024, 17:30

Brak wyświetlaczy w 105 może w jakiejś części brać się z tego, że TW są spółką wyłącznie tramwajową. Większość przewoźników tramwajowych w kraju ma też na stanie autobusy, które żyją znacznie krócej i z których można przełożyć tablice czy całe systemy. Tak było chociażby w Częstochowie, Łodzi, chyba też Gdańsku.
A to problem się dogadać np z MPK Wrocław? Była teraz modernizacja 205WrAsów, 'kartofle' chyba teraz też są kasowane. Wszystko to miało oprogramowanie SIMSa z którym TW już się zna. W TW nie ma chęci w doposażanie wozów, gdyby były już dawno byłyby wyświetlacze

Ponowie pytanie: gdzie w Polsce korzysta się jeszcze z desek na zewnątrz tramwaju?
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7791
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 14 paź 2024, 7:05

konri pisze:
13 paź 2024, 2:08
Przeciętnego pasażera zupełnie to nie interesuje jaki ten tramwaj ma napęd i czy pudło wagonu jest wyspawane od nowa czy nie.
Pasażer widzi, że to dalej stary, wysokopodłogowy, kanciasty tramwaj pamiętający komunę. Bez klimatyzacji, z dechami zamiast wyświetlaczy, nie zapowiada przystanków, a w razie jakiegoś zdarzenia bez rejestracji obrazu z monitoringu.
Chyba największe osiągnięcie w 105-tkach to ciepły guzik i biletomat.
Pomiędzy innymi pojazdami komunikacji miejskiej w Warszawie to jest przepaść.
Zdecyduj się o czym piszesz. Albo o zagadnieniach technicznych (o których jak widać nie masz zielonego pojęcia), albo o punkcie widzenia pasażera. No i pasażer nie widzi tramwaju pamiętającego komunę, bo obecnie eksploatowane tramwaje wysokopodłogowe to już produkcja po 4.06.1989 (z jednym wyjątkiem). I dalej się z tobą zgadzam - brak elektroinformacji pasażerskiej jest skandalem szczególnie, że była szansa na fajny system Dystena, którego projekt został bezmyślnie utopiony już w trakcie testów na pojazdach 1406+1405 oraz 1470+1469. Natomiast monitoring w 105N jak uczy doświadczenie w z innych miast działa średnio (było podejście do instalacji w Warszawie, ale.... temat tak samo zarzucono). Natomiast ponieważ przyjdzie nam eksploatować te pojazdy przez kolejne lata (i to zapewne wiele lat) temat powinien zostać ogarnięty.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

gfedorynski
Posty: 757
Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45

Post autor: gfedorynski » 14 paź 2024, 8:42

Glonojad pisze:
14 paź 2024, 6:20
Generalnie żeby dalek eksploatować stozłomki, to trzeba w nie wsadzić kasę przynajmniej w monitoring wewnętrzny i zewnętrzny - nieszszęsne ostatnie drzwi.
Co do zasady zgoda, z drugiej strony - nie lekceważąc oczywiście zaistniałej tragedii - gdyby te ostatnie drzwi były naprawdę tak niebezpieczne jak niektórzy głoszą, to mielibyśmy wypadek co drugi tydzień (a raczej wszystkie stopiątki dawno odstawione).

(edit: albo po prostu zaspawano by te nieszczęsne drzwi.)

Chyba, że mówimy o monitoringu kabiny, czy motorniczy sprawdza coś na komórce...
Informacji pasażerskiej też ZTM nie powinien dłużej tolerować na poziomie lat '70, ale nie spodziewam się po nielocie ogarniającym ten temat tak odkrywczej idei. :roll: Przecież dla pasażera ważniejsza czcionka numerów taborowych...
Ja wiem, że łatwo zrobić sobie chłopca do bicia z jakichś oderwanych od rzeczywistości miłośników, ale różnica jest taka, że koszt montażu współczesnego SIP przekracza wartość wagonu, a utrzymanie kroju numerów taborowych to okrągłe zero.

ODPOWIEDZ