Podłoga w tramwaju jest ze sklejki 20mm - przy większym nacisku przebicie sklejki nie jest dużym problemem.
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
W katastrofach lotniczych to ogólnie prawie zawsze jest nałożenie się na siebie kilku przyczyn, pozornie wszystkich mało prawdopodobnych.
Tu u nas kiedyś był przypadek że na Połczyńskiej źle zamocowana pokrywa studzienki rozwaliła podwozie jakiegoś chyba Jelcza 121, chociaż to akurat to dziwne że się częściej nie zdarza, bo tych słabo zamocowanych studzienek to chyba jest pełno, często jest łomot jak się po jakiejś przejeżdża.
Tu u nas kiedyś był przypadek że na Połczyńskiej źle zamocowana pokrywa studzienki rozwaliła podwozie jakiegoś chyba Jelcza 121, chociaż to akurat to dziwne że się częściej nie zdarza, bo tych słabo zamocowanych studzienek to chyba jest pełno, często jest łomot jak się po jakiejś przejeżdża.
Swego czasu wagon 128N numer 3601 zabrał studzienkę z Waszyngtona.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
https://www.onet.pl/informacje/onetwars ... x,79cfc278
Drugie zdjęcie... CTKJ? Na pierwszy rzut oka wygląda jak z lat 90 analogowe zdjęcie. A na drugi jakby ktoś robił zdjęcie monitorowi, który przetarła pani Jadzia brudną ścierką.
Drugie zdjęcie... CTKJ? Na pierwszy rzut oka wygląda jak z lat 90 analogowe zdjęcie. A na drugi jakby ktoś robił zdjęcie monitorowi, który przetarła pani Jadzia brudną ścierką.
Miasto piętnastominutowe - czekaj piętnaście minut na przesiadkę.
Od lat nurtują mnie dwa problemy pośrednio i bezpośrednio związane z bezpieczeństwem:
1) głośne, długotrwałe rozmowy telefoniczne pasażerów. Wiem, że zakaz używania nie spotka się z entuzjazmem, ale ja chciałbym zaproponować kompromis w postaci zakazu w strefie od przodu pojazdu do drugich drzwi. Nie wiedzieć czemu zwłaszcza „baby” zajmują pierwsze miejsca właśnie żeby sobie poplotkować.
2) poważniejszy problem obecności pasażerów na przednim „żółtym podeście” przy pierwszych drzwiach. Wiem, w godzinach szczytu jest tłoczno, ale zasłanianie widoczności kierowcy, zwłaszcza na liniach z dużą ilością prawoskrętów jest niebezpieczne. Problem ten narasta ponieważ coraz wiecej jest organizowanych przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych z równoczesną likwidacją „zielonych strzałek” na skrzyżowaniach.
1) głośne, długotrwałe rozmowy telefoniczne pasażerów. Wiem, że zakaz używania nie spotka się z entuzjazmem, ale ja chciałbym zaproponować kompromis w postaci zakazu w strefie od przodu pojazdu do drugich drzwi. Nie wiedzieć czemu zwłaszcza „baby” zajmują pierwsze miejsca właśnie żeby sobie poplotkować.
2) poważniejszy problem obecności pasażerów na przednim „żółtym podeście” przy pierwszych drzwiach. Wiem, w godzinach szczytu jest tłoczno, ale zasłanianie widoczności kierowcy, zwłaszcza na liniach z dużą ilością prawoskrętów jest niebezpieczne. Problem ten narasta ponieważ coraz wiecej jest organizowanych przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych z równoczesną likwidacją „zielonych strzałek” na skrzyżowaniach.
-
- Posty: 4301
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Jaki jest problem żeby kierowca zwrócił uwagę żeby nie stać na żółtym polu? Nawet nie wyobrażam sobie jak inaczej miałoby wyglądać rozwiązanie tego problemu. Mur z armatkami wodnymi?
Zwracanie uwagi na każdym przystanku do kolejnych osób? Tak robię to, ale najczęściej dochodzi do zbędnych dyskusji ze strony pasażerów.
Powinny być zastosowane bramki obrotowe, aby wyraźnie odznaczyć przestrzeń w której nie można stać.
Nie ma tu tłumaczenia że jest tłok. Widocznie wtedy paszazerow jest za dużo. I znowu za to odpowiada kierowca.
Powinny być zastosowane bramki obrotowe, aby wyraźnie odznaczyć przestrzeń w której nie można stać.
Nie ma tu tłumaczenia że jest tłok. Widocznie wtedy paszazerow jest za dużo. I znowu za to odpowiada kierowca.
-
- Posty: 564
- Rejestracja: 05 mar 2017, 22:25
- Lokalizacja: Natolin
Proponuję postawić CKM.
Rzadko mi się zdarza, żeby ktoś notorycznie stał w żółtym polu. Jak będą bramki to też będą stali.
Rzadko mi się zdarza, żeby ktoś notorycznie stał w żółtym polu. Jak będą bramki to też będą stali.
Pasażer zbędnym elementem procesu przewozowego
Ad. 1. Taki zakaz byłby nie do wyegzekwowania. Chociaż faktycznie, zdarzają się ludzie, którzy np. nie wiedzą że w telefonie da się rozmawiać nie na głośnomówiąco Może ogólnie przydałaby się jakaś kampania społeczna (info na monitorach) 'nie drzyj gęby do telefonu' chociaż nie wiem czy by to zrobiło jakieś wrażenie na niektórych. Zresztą już kiedyś było coś takiego, może trzeba powtórzyć.Bierut pisze: ↑02 lis 2024, 11:35Od lat nurtują mnie dwa problemy pośrednio i bezpośrednio związane z bezpieczeństwem:
1) głośne, długotrwałe rozmowy telefoniczne pasażerów. Wiem, że zakaz używania nie spotka się z entuzjazmem, ale ja chciałbym zaproponować kompromis w postaci zakazu w strefie od przodu pojazdu do drugich drzwi. Nie wiedzieć czemu zwłaszcza „baby” zajmują pierwsze miejsca właśnie żeby sobie poplotkować.
2) poważniejszy problem obecności pasażerów na przednim „żółtym podeście” przy pierwszych drzwiach. Wiem, w godzinach szczytu jest tłoczno, ale zasłanianie widoczności kierowcy, zwłaszcza na liniach z dużą ilością prawoskrętów jest niebezpieczne. Problem ten narasta ponieważ coraz wiecej jest organizowanych przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych z równoczesną likwidacją „zielonych strzałek” na skrzyżowaniach.
Ad. 2. To zależy, wiadomo, że lepiej widać, jak jest mało ludzi, ja generalnie staram się wyjechać jak najbardziej do przodu i dopiero zacząć skręcać, nawet jak po skręcie nie będę od razu na prawym pasie to trudno, ale tak aby przed przejściem/przejazdem być już jak najbardziej pod kątem prostym. Wiadomo, nie wszędzie się da, a czasem w ogóle i tak nic nie widać (jak np. na prawoskręcie Powązkowska Rudnickiego (chyba że tam coś zmienili ostatnio ?). W wielu miejscach na szczęście zielona strzałka zapala się w takim momencie, że da się skręcić bezkolizyjnie, bo na prostopadłej jezdni mają wtedy wydzielony lewoskręt, więc i piesi i rowery mają czerwone i jezdnią w którą się wjeżdża nic nie jedzie.
Przecież jeszcze kilka lat temu, np w autobusach MAN z przodu były naklejki z przekreślonym telefonem komórkowym. Czemu od tego się odeszło?!
RELOBUS A38 ESTRADY
#9947
#9947
Zwracanie uwagi generuje zbędne dyskusje i komentarze pasażerów.Autobus Czerwon pisze: ↑02 lis 2024, 11:47Jaki jest problem żeby kierowca zwrócił uwagę żeby nie stać na żółtym polu? Nawet nie wyobrażam sobie jak inaczej miałoby wyglądać rozwiązanie tego problemu. Mur z armatkami wodnymi?
A jeśli chodzi o rozwiązanie to myślę, że wprowadzenie jednokierunkowo otwierających się barierek jak w Solarisach 1040-1059 już by pomogło, bo byłoby to zauważalne dla pasażera. Myślę, że pasażerowie co do zasady rozumieją, że ograniczanie widoczności kierowcy jest złe, ale nie wiedzą czego kierowcy nie widzą, bo nie siedzieli nigdy za kierownicą autobusu.
Gość przy mnie wyłączył silnik i powiedział, że nie pojedzie dopóki łepek z plecakiem ze stelażem się nie przesunie.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.