O spółce PKP Intercity

Moderator: JacekM

ashir
Posty: 28143
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 05 maja 2025, 21:30

fraktal pisze:
05 maja 2025, 9:21
Lata mijają a kolejowy beton trzyma się mocno:
https://warszawa.tvp.pl/86513026/warsza ... -przez-pkp
Wczoraj jechałem IC Narew i konduktor zaraz po ruszeniu pociągu przyszedł do osoby niewidomej i pytał czy będzie potrzebna pomoc przy wysiadaniu. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę, że drużyna konduktorska ma też inne obowiązki. Inna sytuacja jest jak pociąg jest luźny, na trasie nic się nie dzieje, z pociągiem również, a inna jak podróż odbywa się z przygodami, trzeba zapewnić skomunikowania, taksówki, ZKA itp., a na dodatek pociąg jest pełny. Wracałem za to zestawem 2xED161, który liczy 16 wagonów. To jest ponad 700 pasażerów. Na szczęście przejazd planowy, ale nawet biletu nie miałem sprawdzonego. To nie jest zła wola pracowników.

Łukasz
Posty: 11374
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 05 maja 2025, 22:31

ashir pisze:
fraktal pisze:
05 maja 2025, 9:21
Lata mijają a kolejowy beton trzyma się mocno:
https://warszawa.tvp.pl/86513026/warsza ... -przez-pkp
Wczoraj jechałem IC Narew i konduktor zaraz po ruszeniu pociągu przyszedł do osoby niewidomej i pytał czy będzie potrzebna pomoc przy wysiadaniu. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę, że drużyna konduktorska ma też inne obowiązki. Inna sytuacja jest jak pociąg jest luźny, na trasie nic się nie dzieje, z pociągiem również, a inna jak podróż odbywa się z przygodami, trzeba zapewnić skomunikowania, taksówki, ZKA itp., a na dodatek pociąg jest pełny. Wracałem za to zestawem 2xED161, który liczy 16 wagonów. To jest ponad 700 pasażerów. Na szczęście przejazd planowy, ale nawet biletu nie miałem sprawdzonego. To nie jest zła wola pracowników.
No bo dodają 2, 3, siedem wagonów - a czy jest więcej osób z obsługi? W jedenastowagonowych ekspresach były po 2. Dam pół głowy, że rok temu w podwójnej lagunie też były dwie. Jeszcze pomorski ekspres to się nie zatrzymuje przez 2h, więc można pójść na skład. A w 16-wagonowym IC z postojem co kwadrans… Gdyby przyszło wysadzać 2 osoby niepełnosprawne z dwóch jednostek to jedna też by się trochę naczekała.
ŁK

ashir
Posty: 28143
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 05 maja 2025, 22:57

No ja wracałem akurat IC Esperanto, który między Białymstokiem Zielone Wzgórza, a Warszawą Wschodnią (analogicznie później do Łodzi) nigdzie nie staje. Nawet się zastanawiałem czy w obydwu jednostkach znajduje się drużyna konduktorska, bo może była w drugiej jednostce i z racji braku postojów nie miała jak przejść i sprawdzić biletów? Ostatni raz widziałem na peronie w Białymstoku. Podobnie jestem ciekaw czy w takich sytuacjach w obydwu jednostkach działa Wars? Bo czasem nawet do jednej jednostki jest problem z obsadą. Swoją drogą fajnie się (tj. powolutku) rozpędza taki zestaw do 160 km/h. Na takim kursie ekspresowym to nawet udało się dojechać do Warszawy przed czasem, ale gdyby miał standardowe postoje to pewnie by złapał opóźnienie. Zależy jaka by była rezerwa. Jeszcze byłoby większe zamieszanie, bo schemat mówił, że jadą wagony 18-11 i 8-1, a przyjechał na odwrót zestawiony.

Łukasz
Posty: 11374
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 06 maja 2025, 6:03

ashir pisze:
05 maja 2025, 22:57
No ja wracałem akurat IC Esperanto, który między Białymstokiem Zielone Wzgórza, a Warszawą Wschodnią (analogicznie później do Łodzi) nigdzie nie staje. Nawet się zastanawiałem czy w obydwu jednostkach znajduje się drużyna konduktorska, bo może była w drugiej jednostce i z racji braku postojów nie miała jak przejść i sprawdzić biletów? Ostatni raz widziałem na peronie w Białymstoku. Podobnie jestem ciekaw czy w takich sytuacjach w obydwu jednostkach działa Wars? Bo czasem nawet do jednej jednostki jest problem z obsadą. Swoją drogą fajnie się (tj. powolutku) rozpędza taki zestaw do 160 km/h. Na takim kursie ekspresowym to nawet udało się dojechać do Warszawy przed czasem, ale gdyby miał standardowe postoje to pewnie by złapał opóźnienie. Zależy jaka by była rezerwa. Jeszcze byłoby większe zamieszanie, bo schemat mówił, że jadą wagony 18-11 i 8-1, a przyjechał na odwrót zestawiony.
No niestety zestawienie 18-11 1-8 l, czy każda z 4 innych kombinacji, występuje w przypadku 2 jednostek dość losowo. Tak, są 2 warsy :p jedynie czynny pokój drużyny konduktorskiej znajduje się w jednej jednostce. Rzeczywiście może to być powód braku sprawdzenia biletów, jednak chyba w takim przypadku nie powinni zaczynać od siedzenia w swojej kanciapie, tylko już na początku się rozdzielić.
ŁK

fraktal
Posty: 5834
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 09 maja 2025, 16:57

ashir pisze:
05 maja 2025, 21:30
fraktal pisze:
05 maja 2025, 9:21
Lata mijają a kolejowy beton trzyma się mocno:
https://warszawa.tvp.pl/86513026/warsza ... -przez-pkp
Wczoraj jechałem IC Narew i konduktor zaraz po ruszeniu pociągu przyszedł do osoby niewidomej i pytał czy będzie potrzebna pomoc przy wysiadaniu. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę, że drużyna konduktorska ma też inne obowiązki. Inna sytuacja jest jak pociąg jest luźny, na trasie nic się nie dzieje, z pociągiem również, a inna jak podróż odbywa się z przygodami, trzeba zapewnić skomunikowania, taksówki, ZKA itp., a na dodatek pociąg jest pełny. Wracałem za to zestawem 2xED161, który liczy 16 wagonów. To jest ponad 700 pasażerów. Na szczęście przejazd planowy, ale nawet biletu nie miałem sprawdzonego. To nie jest zła wola pracowników.
Mam pomysł - w tym roku w sierpniu udaje się nad polskie morze - zapewne koleją - i możesz się wybrać ze mną w jedną stronę. Zafunduję Ci bilet tam i z powrotem w charakterze mojego asystenta. Byłbyś chętny, zamiast pisać tylko posty na forum. Wtedy zobaczyłbyś na żywo, jak jest fajnie wysiadać przy niskim peronie - a jak przy wysokim. I wtedy nie będziemy musieli drużyny konduktorskiej fatygować Zgłoś się do mnie na priv jeśli byłbyś chętny.

A teraz kilka faktów - jeśli zgłaszam potrzebę pomocy zgodnie z procedurami i ktoś z infolinii mówi, że pomoc będzie udzielona - to mam prawo oczekiwać, że tak będzie. Według infolinii oprócz pomocy w pociągu, mam możliwość prośby o asystę na dworcu - to także uważam, że mam prawo oczekiwać takiej asysty podczas podróży. I naprawdę - jeśli mam konkretny bilet z miejscówką i wszystkie te dane podaję odpowiednio wcześniej na infolinii, to nie widzę powodu, dlaczego ktoś nie miałby przekazać tych danych wszystkim drużynom konduktorskim, obsługującym w danym dniu dany pociąg. A naprawdę - w dzisiejszych czasach, ustawiasz sobie przypomnienie w telefonie i już wszystko wiesz - nie trzeba pamiętać. Pewnie wiesz o tym lepiej ode mnie, bo jesteś młodszy.A być może kierownicy pociągów mają też służbowe telefony komórkowe - a przynajmniej powinni mieć w dobie wszechobecnej telefonii komórkowej.

ashir
Posty: 28143
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 09 maja 2025, 17:57

Przede wszystkim mówię z praktyki, bo dużo podróżuję, a nie piszę, żeby pisać. Wybacz, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Ja mam wątpliwości nawet czy jest łączność radiowa/telefoniczna między konduktorem, a kierownikiem/maszynistą. Dwie sytuacje, pociąg rusza ze stacji, ale drzwi się nie zamykają (szczęśliwie te w których stoi konduktor), konduktor próbuje za pomocą latarki i gwizdka o tym zaalarmować, niestety ani kierownik pociągu ani maszynista go nie widzą ani nie słyszą, więc bohatersko musiał sam je zamknąć i zablokować przy prędkości 120 km/h. Inna sytuacja to, gdy drużyna konduktorska odgwizduje odjazd, drzwi się zamykają, ale pociąg jednak z powodu nagłej usterki lokomotywy nie odjeżdża. Konduktor stojący w drzwiach na końcu pociągu (i przygotowany do obserwacji otoczenia w czasie odjazdu) nie wie co się dzieje i w takiej gotowości stoi kilka minut. PKP Intercity nie odpowiada ani za wysokość peronów ani za asystę na dworcu.

Łukasz
Posty: 11374
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 maja 2025, 18:01

ashir pisze:Przede wszystkim mówię z praktyki, bo dużo podróżuję, a nie piszę, żeby pisać. Wybacz, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Ja mam wątpliwości nawet czy jest łączność radiowa/telefoniczna między konduktorem, a kierownikiem/maszynistą. Dwie sytuacje, pociąg rusza ze stacji, ale drzwi się nie zamykają (szczęśliwie te w których stoi konduktor), konduktor próbuje za pomocą latarki i gwizdka o tym zaalarmować, niestety ani kierownik pociągu ani maszynista go nie widzą ani nie słyszą, więc bohatersko musiał sam je zamknąć i zablokować przy prędkości 120 km/h. Inna sytuacja to, gdy drużyna konduktorska odgwizduje odjazd, drzwi się zamykają, ale pociąg jednak z powodu nagłej usterki lokomotywy nie odjeżdża. Konduktor stojący w drzwiach na końcu pociągu (i przygotowany do obserwacji otoczenia w czasie odjazdu) nie wie co się dzieje i w takiej gotowości stoi kilka minut. PKP Intercity nie odpowiada ani za wysokość peronów ani za asystę na dworcu.
Jedyne radio z drużyny ma kierownik.

Maszynista to powinien widzieć konduktora machającego w kółko, że stop, a na pewno kierownik musi.
ŁK

ashir
Posty: 28143
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 09 maja 2025, 18:15

Łukasz pisze:
09 maja 2025, 18:01
Jedyne radio z drużyny ma kierownik.

Maszynista to powinien widzieć konduktora machającego w kółko, że stop, a na pewno kierownik musi.
No właśnie tak mi się wydawało, że tylko kierownik ma radio. No niestety nie widzieli, nie słyszeli. Maszyniście to może silnik Gamy zagłuszał i był skupiony na szlaku. A kierownik to czort wie czy dokładnie obserwował otoczenie w czasie odjazdu, bo z wyglądu to reprezentował minioną epokę. Pofatygował się dopiero, gdy młody konduktor zabezpieczył drzwi i poszedł mu zgłosić incydent. Obejrzał, podrapał się po głowie i wrócił do siebie. :P

Paweł D.
Posty: 5753
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 09 maja 2025, 19:39

O matko. IC takie biedne że nie może nawet zapewnić dwóch radiotelefonów na skład? Tutaj chodzi o zwykłe bezpieczeństwo. Ale widzę że z dopuszczeniem UTK to już drogi sprzęt.

Łukasz
Posty: 11374
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 maja 2025, 19:55

Paweł D. pisze:O matko. IC takie biedne że nie może nawet zapewnić dwóch radiotelefonów na skład? Tutaj chodzi o zwykłe bezpieczeństwo. Ale widzę że z dopuszczeniem UTK to już drogi sprzęt.
Jakoś nie trudno sobie wyobrazić, dlaczego jest jeden. Jak pomylisz, to wymyślisz.

Tymczasem dla mnie to jest dość już.

*PLONK*
ŁK

Paweł D.
Posty: 5753
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 09 maja 2025, 20:09

Myślę że w przetargu to ok. 2 tysiące. Przy większej ilości pewnie można zejść z ceny. To taka wielka kasa przy budżecie IC? Wiem, że dawno miała być wymiana na cyfrę, ale może jakieś używki się znajdą?

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 662
Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区

Post autor: TranslatorPS » 10 maja 2025, 10:18

Paweł D. pisze:
09 maja 2025, 19:39
O matko. IC takie biedne że nie może nawet zapewnić dwóch radiotelefonów na skład? Tutaj chodzi o zwykłe bezpieczeństwo. Ale widzę że z dopuszczeniem UTK to już drogi sprzęt.
Konduktor to stanowisko zasadniczo handlowe, a w funkcjach ruchowych co najwyżej wspiera kierownika. Teoretycznie stanowisko konduktora radiotelefonu nie wymaga, bo konduktor nie ma potrzeby komunikować się ani z maszynistą, ani z dyżurnym ruchu, a do kierownika może przejść. W praktyce niektórzy konduktorzy sami sobie załatwiają radio, bo wtedy przynajmniej jest na składzie rezerwowe dla kierownika.

Pominę fakt, że jak ostatnio było rozdawanie opisów stanowisk to konduktorom wpisano radiotelefon jako uposażenie wydawane przez spółkę na służbę, ale w praktyce tak nie jest... chyba że to przygotowanie pod wchodzący tuż tuż GSM-R, ale wtedy lepszym określeniem jest terminal.
Paweł D. pisze:
09 maja 2025, 20:09
Myślę że w przetargu to ok. 2 tysiące. Przy większej ilości pewnie można zejść z ceny. To taka wielka kasa przy budżecie IC? Wiem, że dawno miała być wymiana na cyfrę, ale może jakieś używki się znajdą?
GSM-R będzie testowany w użytku codziennym na LK9 od lipca, a od listopada ma wejść na cały kraj, więc teraz dokupywanie radiotelefonów, które kosztują nie 2, a 10 tysięcy za sztukę, poniekąd zaczyna mijać się z celem.
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57AKŁ-1044 > ROJ 41212, 25.11.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023

Paweł D.
Posty: 5753
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 10 maja 2025, 13:07

Ok, jeśli ten nowy system w końcu wejdzie w życie, to wiadomo że nie idzie się w inwestycje.
Cenę radia podałem z wyszukiwań i wydało mi się że wystarczy dopuszczenie UTK.
Czasem w pociągu mającym 8-10 wagonów wydarzy się coś, co wymaga szybkiej reakcji. I wtedy łączność się przydaje. Wiem, że można zadzwonić na komórkę, ale z zasięgiem też różnie bywa.

fraktal
Posty: 5834
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 12 maja 2025, 11:45

ashir pisze:
09 maja 2025, 17:57
Przede wszystkim mówię z praktyki, bo dużo podróżuję, a nie piszę, żeby pisać. Wybacz, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Ja mam wątpliwości nawet czy jest łączność (...)
Czyli sam przyznajesz, że na kolei jest często partyzantka, co potwierdzam też ja, a chyba chodzi o to, żeby pasażerowie w XXI wieku nie byli świadkami takiej partyzantki. Co do konstruktorów mają oni radiotelefon czasem, nie wiem, czy swój, czy pożyczony, ale czasem go używają gdy skończą pomagać (zwykle do pomocy wysyła się młodych, nieważne czasem czy to kierownik, konduktor czy chłopak z Warsu). W każdym razie, skoro ode mnie biorą numer telefonu, to sądzę, że sami też jakiś telefon muszą mieć.

Mimo wielu podróży, sądzę, że taką asystę dla pasażerów z niepełnosprawnością rzadko widziałeś a chodzi tu nie o jakąś fanaberię, a o to, żeby pasażer mógł bezpiecznie wsiąść i wysiąść z pociągu.

Łukasz
Posty: 11374
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 12 maja 2025, 11:51

Dopóki jest tego typu komunikacja jaka jest, to i tak jest na niej dużo spamu, bo wszyscy słyszą wszystko. To jest system do komunikowania się między pociągami a dyżurnymi, a nie wewnętrzny.
ŁK

ODPOWIEDZ