A gdyby tak zlikwidować linie czerwone?
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
"Nie wierz żadnym statystykom, których samemu nie sfałszowałeś."
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
Warsopolis5253
- Posty: 176
- Rejestracja: 04 lut 2025, 1:41
No tak, ale jakby gdzie te dystanse robić E-1 ma jeden długi przelot, a tak poza tym to zatrzymuje się wszędzie czym zawyża średnią, a finalnie i tak zatrzymuje się co chwila. Co to za ekspres jak ma co chwilę przystanek poza jednym wyjątkiem. Fik sobie śmieszkuje, ale linia pospieszna jak sama nazwa wskazuje powinna być szybsza od linii zwykłej, a jak to osiągnąć nie pomijając przystanków na trasie? Bo z waszych wypowiedzi linia pospieszna/ekspresowa jest w tedy kiedy jedzie najprostszą drogą do ważnego węzła, a to, że zatrzymuje się wszędzie to bez znaczenia.Wiliam pisze: ↑04 lis 2025, 20:11Jestem zaskoczony że kryterium dla linii ekspresowej jest jedynie liczba pomijanych przystanków. Ewentualnie kwestionuję ich obliczanie. Przykładowe E-1 swą ekspresowość bierze z przejazdu ciągiem nie obsługującym potoków lokalnych przez zbiorkom. Wał Miedzeszyński to defacto obwodnica Saskiej Kępy. Czyli do wyliczeń pomijanych przystanków można równie dobrze wskazać wszystkie przystanki na Saskiej i Rondo Waszyngtona.
E-1 w ogóle bym rozważał w parze ze 147. Ba, w jakimś innym uniwersum E-1 mogło by jeździć przez Francuską jako kursy skrócone 147 (Gocław - M2). Niestety 147 się wydłuża w nieskończoność i korodynowanie się do niego grozi stadami. Czyli dobrze że jest osobna niezależna linia.
No jednak z jakiegoś powodu ktoś zaproponował taki dziwny pomysł, tak jakby pasażerowie autobusów nie byli zainteresowani przejazdem ze źródła do celów podróży w jak najkrótszym czasie, a dojazdem ze źródła podróży do najbliższej stacji metra.
MetrobusemTGM pisze:Jeśli E-1 jest ekspresowe to czym jest 319?
ŁK
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27895
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Celem istnienia każdej linii, nie tylko pospiesznej, jest współistnienie w złożonym systemie komunikacyjnym, którego celem istnienia z kolei jest (najogólniej ujmując) zapewnienie atrakcyjnej oferty kandydatom na pasażerów. Dlatego należy analizować, czy dany układ linii spełnia ten cel, a nie czy procencik pomijanych przystaneczków się zgadza z jakimś teoretycznym wskaźnikiem, który ktoś kiedyś sobie wymyślił w zupełnie innej rzeczywistości i nigdy nie podjął się jego merytorycznej obrony.Warsopolis5253 pisze: ↑04 lis 2025, 20:55Fik sobie śmieszkuje, ale linia pospieszna jak sama nazwa wskazuje powinna być szybsza od linii zwykłej, a jak to osiągnąć nie pomijając przystanków na trasie? Bo z waszych wypowiedzi linia pospieszna/ekspresowa jest w tedy kiedy jedzie najprostszą drogą do ważnego węzła, a to, że zatrzymuje się wszędzie to bez znaczenia.
Ja tylko dodam, że według tej analizy E-1 będzie szybsze od dzisiejszego 509 o 7 minut na półkursie, czyli jest bardzo prawdopodobne, że przeciętny pasażer na tej zmianie straci więcej z tytułu wydłużonego oczekiwania niż zyska z tytułu przyspieszenia. A to wszystko w warunkach horrendalnej dyspunktualności transportu autobusowego, który wszystkie powyższe rozwiązania każe lokować w kategorii teoretycznych.
raz szalem, raz racą kibolskie łajdactwo!
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 7079
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Może po prostu trzeba to po chłopsku napisać:
Łączny czas podróży dla neo-E-1 będzie dłuższy, bo poza samą jazdą trzeba wliczyć czas oczekiwania na pojazd, który w przypadku rozbicia na dwie rzadkie i niekoordynowalne linie znacznie wzrasta.
Inaczej:
Silna linia zwykła jest właściwie SZYBSZA niż nędzny ekspres a bonusowo zapewnia lepszą dostępność.
Łączny czas podróży dla neo-E-1 będzie dłuższy, bo poza samą jazdą trzeba wliczyć czas oczekiwania na pojazd, który w przypadku rozbicia na dwie rzadkie i niekoordynowalne linie znacznie wzrasta.
Inaczej:
Silna linia zwykła jest właściwie SZYBSZA niż nędzny ekspres a bonusowo zapewnia lepszą dostępność.
-
Warsopolis5253
- Posty: 176
- Rejestracja: 04 lut 2025, 1:41
No czyli ta prezentacja jest do śmieci bo jak sam zauważyłeś oferta ma być jak najatrakcyjniejsza, czyli zatrzymać się wszędzie bo wszędzie jest potencjalny pasażer. Mi nie chodzi o to, że procencik ma się zgadzać bo w zasadzie to najmniej ważne jest, tylko jeśli mamy przystanki z których korzysta mniej osób to linie czerwone nie powinny się na nich zatrzymywać. Analizy co słusznie zauważono nie są robione merytorycznie, a demokratycznie czego efekt widzimy. Ja dam taki przykład z drugiej części miasta 517 i przystanek Malinowa, wykorzystanie jest niskie, a kilka metrów dalej jest 187, 401 i stacja kolejowa, więc po co tam zatrzymuje się to 517? Na każdej linii czerwonej są takie przypadki w liczbie mnogiej, a każde zatrzymanie się to stracony czas.fik pisze: ↑05 lis 2025, 14:14Celem istnienia każdej linii, nie tylko pospiesznej, jest współistnienie w złożonym systemie komunikacyjnym, którego celem istnienia z kolei jest (najogólniej ujmując) zapewnienie atrakcyjnej oferty kandydatom na pasażerów. Dlatego należy analizować, czy dany układ linii spełnia ten cel, a nie czy procencik pomijanych przystaneczków się zgadza z jakimś teoretycznym wskaźnikiem, który ktoś kiedyś sobie wymyślił w zupełnie innej rzeczywistości i nigdy nie podjął się jego merytorycznej obrony.Warsopolis5253 pisze: ↑04 lis 2025, 20:55Fik sobie śmieszkuje, ale linia pospieszna jak sama nazwa wskazuje powinna być szybsza od linii zwykłej, a jak to osiągnąć nie pomijając przystanków na trasie? Bo z waszych wypowiedzi linia pospieszna/ekspresowa jest w tedy kiedy jedzie najprostszą drogą do ważnego węzła, a to, że zatrzymuje się wszędzie to bez znaczenia.
Jest jeszcze separacja potoków. Przy separacji raczej koordynacja nie ma sensu. Ale czy tu się coś separuje, to nie wiem.Emyl pisze:Może po prostu trzeba to po chłopsku napisać:
Łączny czas podróży dla neo-E-1 będzie dłuższy, bo poza samą jazdą trzeba wliczyć czas oczekiwania na pojazd, który w przypadku rozbicia na dwie rzadkie i niekoordynowalne linie znacznie wzrasta.
Inaczej:
Silna linia zwykła jest właściwie SZYBSZA niż nędzny ekspres a bonusowo zapewnia lepszą dostępność.
Czy problemy leżą w liczbie przystanków, czy w sygnalizacji, korkach do skrętu w lewo (i innych też), braku buspasów. Tramwaje nie omijają przystanków i już powoli robią się szybkie, głównie dzięki Jarkowi.
ŁK
Gdyby tylko istniała trasa tramwajowa z Żerania przez Wileński na Pragę Południe, dzięki której można byłoby uruchomić linię tramwajową łączącą te obszary zamiast zatrzymywania 509 przy każdym krzaku... (BTW: wytyczanie buspasa na Jagiellońskiej przy Golędzinowie w imię obrony stawania tam 509, to gruby żart).Warsopolis5253 pisze: ↑04 lis 2025, 16:04oddawanie kolejnych bloków wzdłuż modlińskiej i tak finalnie skończy się zmianą na linie stałą lub wcześniej tramwaje pojadą dalej Modlińską co zakończy żywot tej trasy, a wątpie, żeby ktoś ruszał 509 przed oddaniem trasy na Gocław bo linia działa.
Gorzej, że po separacji proponuje się dwie linie o dziadowskiej częstotliwości, których nie da się koordynować, a do tego po prostu zaoferują coś gorszego.
Jeśli 509 ma być rusztem N-S prawobrzeża, jeśli 509 ma większe potoki z północy niż z południa, to naprawdę nie rozumiem po co kręcić tym w okolicach Stadionu...
-
Warsopolis5253
- Posty: 176
- Rejestracja: 04 lut 2025, 1:41
No i ja się zgadzam, zresztą tak będzie, ale co z tego, że teraz jest 20 do Wileńskiego jak na tym odcinku 509 pomija tam całe 3 przystanki.person pisze: ↑05 lis 2025, 15:08Gdyby tylko istniała trasa tramwajowa z Żerania przez Wileński na Pragę Południe, dzięki której można byłoby uruchomić linię tramwajową łączącą te obszary zamiast zatrzymywania 509 przy każdym krzaku... (BTW: wytyczanie buspasa na Jagiellońskiej przy Golędzinowie w imię obrony stawania tam 509, to gruby żart).Warsopolis5253 pisze: ↑04 lis 2025, 16:04oddawanie kolejnych bloków wzdłuż modlińskiej i tak finalnie skończy się zmianą na linie stałą lub wcześniej tramwaje pojadą dalej Modlińską co zakończy żywot tej trasy, a wątpie, żeby ktoś ruszał 509 przed oddaniem trasy na Gocław bo linia działa.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27895
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ten wniosek jest jeszcze mniej logiczny, niż ta prezentacja.Warsopolis5253 pisze: ↑05 lis 2025, 15:02No czyli ta prezentacja jest do śmieci bo jak sam zauważyłeś oferta ma być jak najatrakcyjniejsza, czyli zatrzymać się wszędzie bo wszędzie jest potencjalny pasażer.
To jest bardzo, ale to bardzo dobrzy przykład, bo 517 traci na zatrzymaniu na Malinowej mniej czasu niż na jeździe przez Spisaka zamiast plac Tysiąclecia - ale ślepe fiksowanie się na charakterze linii przyspieszonej utrudnia dojrzenie takich, stosunkowo łatwo osiągalnych, korzyści.Ja dam taki przykład z drugiej części miasta 517 i przystanek Malinowa, wykorzystanie jest niskie, a kilka metrów dalej jest 187, 401 i stacja kolejowa, więc po co tam zatrzymuje się to 517? Na każdej linii czerwonej są takie przypadki w liczbie mnogiej, a każde zatrzymanie się to stracony czas.
raz szalem, raz racą kibolskie łajdactwo!
-
Autobus Czerwon
- Posty: 4552
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Istnienie linii ekspresowych/przyspieszonych w warunkach miejskich ma sens wyłączenie kiedy zarówno linia zwykła jak i przyśpieszona mają naprawdę solidne częstotliwości (patrz 7 i 7E w Budapeszcie). Czyli w warszawskich nie ma praktycznie w ogóleEmyl pisze: ↑05 lis 2025, 14:41Może po prostu trzeba to po chłopsku napisać:
Łączny czas podróży dla neo-E-1 będzie dłuższy, bo poza samą jazdą trzeba wliczyć czas oczekiwania na pojazd, który w przypadku rozbicia na dwie rzadkie i niekoordynowalne linie znacznie wzrasta.
Inaczej:
Silna linia zwykła jest właściwie SZYBSZA niż nędzny ekspres a bonusowo zapewnia lepszą dostępność.
