O zajebiście.MZ pisze:a będą również strażnicy miejscy:
Ci to i potrafią śpiącego człowieka okraść.
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Za to w moim 602, którym parę minut po północy (5391) wracałem z R13 było z tyłu 2 policjantów, a za autobusem patrol Straży Miejskiejdzidek pisze:Dziś w nocy w 5770 611 można spotkać dwóch panów policjantów stojących przy 2 drzwiach i kolejnych dwóch stojących przy ostatnich drzwiach. Jak widać podwajają ilość patroli w nocncyh...
No to wielkie brawa dla tego kto to postanowił zrobić. Wreszcie może pasażerowie będą czuli się bezpieczni w pojazdach komunikacji miejskiej. Oprócz linii nocnych policjanci powinni jeździć też w kilku liniach dziennych, takich jak np. : 175, 705 czy 710. Tam bowiem też często dochodzi do przestępstw.dzidek pisze:Dziś w nocy w 5770 611 można spotkać dwóch panów policjantów stojących przy 2 drzwiach i kolejnych dwóch stojących przy ostatnich drzwiach. Jak widać podwajają ilość patroli w nocncyh...
No wlaśnie, to może podam przyklad. W autobusie leży na plecach mężczyzna. Pijany albo naćpany, ale do końca nie wiadomo. Pasażer informuje o tym kierowcę (oczywiście dopiero wysiadając, ale to już inna sprawa ). Ten wychodzi i prosi Straż Miejską o interwencję. Strażnik budzi delikwenta, który wykazuje oznaki życia, ale wstać nie chce za wuja. Strażnik podnosi go, ale z wypchnięciem z autobusu ma już poważny problem. W końcu udaje się, choć facet nieźle się stawia.levar pisze:W pon. na 6/607 patrol Straży Miejskiej za autobusem ...
wp.pl pisze: Policja zatrzymała 31-letniego Konrada S., który podczas kłótni w autobusie, a później na jednym z przystanków na warszawskiej Woli śmiertelnie ranił nożem jednego z współpasażerów. S. odpowie za zabójstwo, grozi mu nawet dożywocie.
Do tragedii doszło w niedzielę późnym wieczorem w autobusie linii 190, przy pętli na ul. Górczewskiej. Według relacji świadków i kierowcy wszystko zaczęło się w momencie, gdy jeden z mężczyzn trącił drugiego.
REKLAMA Czytaj dalej
Najpierw doszło do kłótni, później szarpaniny. W jej trakcie 31- latek ugodził nożem 29-letniego mężczyznę - relacjonowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji..
Awantura przeniosła się na przystanek, na którym zatrzymał się autobus. Konrad S. jeszcze kilkakrotnie ranił nożem swoją ofiarę w klatkę piersiową i szyję. Mimo reanimacji 29-latka nie udało się uratować - zmarł w szpitalu.
Zabójcę ujęli ludzie stojący na przystanku. Z pomocą przyszli im przejeżdżający obok strażnicy miejscy.
S. trafił do policyjnego aresztu. Jeszcze w poniedziałek zostanie mu postawiony zarzut zabójstwa. Nadal przesłuchiwani są też świadkowie.
31-latek był już wcześniej notowany przez policję m.in. za pobicia. (ak)
Tak się akurat złożyło. Ale odzwierciedla to jedynie fakt, w jakim kraju żyjemy. I przez kogo rządzonym (PiSsuary nawet nie potrafią ograniczyć zwykłego chuligaństwa i ulicznego/zbiorkomowego bandytyzmu, a przecież hasło walki z przestępcznością i sam minister Ziobro byli na największych partyjnych sztardarach przez wyborami)Piotrek pisze:To są czarne tygodnie KM... Wszystko co złe to się w niej dzieje
To jest bardzo budujące Tylko solidarnie (w prawdziwym rozumieniu tego słowa) możemy się przeciwstawić narastajacej fali przemocy i agresji, bo na rząd jak widać nie możemy liczyć w tej kwestii.wp.pl pisze:(...) Zabójcę ujęli ludzie stojący na przystanku (...)
Powinni, tylko skąd ich tylu wziąć? Przecież jazda autobusami to nie jedyne ich obowiązki.6940 pisze:No i to jest kolejny przykłąd na to że na wybranych liniach powinni jeździć strażnicy miejscy tak jak to jeżdżą na nocnych. Wieczorowymi porami powinni też jeździć na jeszcze dziennych liniach.