Trasa Toruńska: samochód uderzył w przystanek autobusowy

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 25 sty 2006, 12:40

problem polega tez na stanie trasy Torunskiej... ona nie wytrzyma juz kawalka betonu sobie... zreszta to bylby przerost formy nad trescia...

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8622
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 09 paź 2006, 19:58

:arrow: W sprawie styczniowego wypadku zapadł dzisiaj wyrok:
Onet.pl pisze:Warszawa: 5 lat więzienia dla sprawcy tragicznego wypadku

Na pięć lat pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy Warszawa-Praga 29-letniego Mikołaja P., który w styczniu wjechał w przystanek autobusowy, w wyniku czego zginęło pięć osób, a dwie zostały ranne.

Sąd zdecydował też o zakazie prowadzenia przez niego samochodu przez okres ośmiu lat. Sąd nie zmienił kwalifikacji zarzucanego oskarżonemu czynu ze spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym na spowodowanie wypadku drogowego.

Do tragedii doszło w styczniu br. Mikołaj P. jechał fordem z prędkością ok. 100 km/h wiaduktem Trasy Toruńskiej w Warszawie, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Podczas wyprzedzania auto uderzyło w krawężnik, odbiło się od niego i wpadło na przystanek autobusowy, gdzie stało kilkanaście osób. P. przyznał się do spowodowania wypadku i przeprosił bliskich ofiar i poszkodowanych.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8622
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 27 sty 2007, 0:28

:arrow: Wyrok został podwyższony na siedem lat i tym razem jest już prawomocny:
GW pisze:Siedem lat za katastrofę drogową

piot, ostatnia aktualizacja 2007-01-26 22:13

Mikołaj P., 30-latek, który rok temu zabił w wypadku na Trasie Toruńskiej pięć osób, a dwie ciężko ranił, spędzi za kratami siedem lat. Taki wyrok wydał warszawski sąd apelacyjny. W pierwszym procesie sąd okręgowy skazał go za to przestępstwo na pięć lat więzienia. Obie strony odwołały się od tego wyroku. Obrona chciała, by Mikołaj P. był sądzony za zwykły wypadek, a nie, jak uznał sąd, za katastrofę drogową. Oskarżenie chciało zaś wyższej kary.

Sąd apelacyjny podzielił (choć nie do końca) zdanie prokuratury, która żądała dla kierowcy ośmiu lat więzienia. Ostatecznie sąd apelacyjny podwyższył karę do siedmiu lat. Wyrok jest prawomocny.

ODPOWIEDZ