Strajk w MZA

Moderatorzy: JacekM, Dantte

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 17 mar 2007, 1:22

:arrow: Groźba ewentualnego strajku powraca:
ŻW pisze:Kierowcy chcą zatrzymać miejskie autobusy

autor: Tomasz Kunert, rb, Ostatnia aktualizacja: 2007-03-16

Najpierw pikieta przed urzędem miasta, a potem paraliż. Taki plan mają związkowcy z Miejskich Zakładów Autobusowych, jeśli nie dogadają się z zarządem firmy.

MZA jest w trudnej sytuacji – co miesiąc ponosi milionowe straty, teraz kierowcy żądają podwyżek. A władze miasta przygotowują restrukturyzację firmy. Prace trwają...

W zakładach działa dziewięć związków zawodowych. Wszystkie są zgodne, że potrzebne są zmiany w zarządzaniu spółką. – Łamane są prawa pracownicze, kierowcy są przemęczeni, a tabor jest w fatalnym stanie – wylicza Izabela Gile z Wolnego Związku Zawodowego Kierowców RP. – Tak dłużej być nie może.

Według związkowców, w firmie jest zbyt duża rozpiętość płac na tych samych stanowiskach pracy. Pracownicy niepełnoetatowi pracują więcej godzin niż powinni, co jest niebezpieczne, bo powoduje przemęczenie kierowców wożących ludzi. – Zwalnia się mechaników, sprzątaczki, a w administracji pracuje coraz więcej osób – mówi Izabela Gile.

– Miesiąc w miesiąc są straty – dodaje Zygmunt Wojciechowski, przewodniczący Sierpnia 80. – Zarząd kieruje spółką nieudolnie.

Związkowcy chcą także dziesięcioprocentowej podwyżki płac. – Kierowca z krótkim stażem pracy zarabia 1000-1200 zł – mówi Zygmunt Wojciechowski. – To mało, muszą pracować po godzinach, wyjeżdżają za granicę.

Przewodniczący największego związku w MZA, Solidarności, nie jest tak radykalny. – Firma jest w tak trudnej sytuacji, że nie można teraz żądać podwyżek – mówi Artur Mierczewski z „S”. – Na pewno trzeba zmienić sposób kierowania firmą.

Prezes MZA Roman Podsiadły uważa, że firmy nie stać na tak duże podwyżki, zapowiada także kolejne zwolnienia – w tym roku ok. 200 osób. – Po przekształceniu przedsiębiorstwa w spółkę zostaliśmy obciążeni spłatą kredytu za autobusy, które kupiło miasto, to ponad 120 mln zł – mówi Roman Podsiadły. – Nowe autobusy mają gwarancję, a potem zapewniony serwis producenta i nie potrzebujemy tylu mechaników.

105 R6
Posty: 110
Rejestracja: 09 sty 2006, 23:28

Post autor: 105 R6 » 17 mar 2007, 1:57

MZ pisze:Przewodniczący największego związku w MZA, Solidarności, nie jest tak radykalny. – Firma jest w tak trudnej sytuacji, że nie można teraz żądać podwyżek – mówi Artur Mierczewski z „S”. – Na pewno trzeba zmienić sposób kierowania firmą.
to ten co jezdzi E Merolem w coupecie i ma dom na przedmiesciach???????
tv Polonia oddzial Warszawa i nie ma mocnych

fraktal
Posty: 5491
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 17 mar 2007, 11:39

Z jednej strony narzekają, że tabor jest w fatalnym stanie, z drugiej, że są zwolnienia i jeszcze chcą podwyżek. Obawiam się, że tych sprzecznych żądań nie da się pogodzić. Jeśli będą podwyżki, nie będzie nowych autobusów, jak sądzę. Trzeba się na coś zdecydować.

mgs84
Posty: 138
Rejestracja: 28 sie 2006, 21:20
Lokalizacja: Korzona street

Post autor: mgs84 » 17 mar 2007, 11:44

no cóż, zawsze pozostaje prywatyzacja.

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 17 mar 2007, 11:47

Kierowcom raczej chodzi o to, że za taką samą robotę jedni dostają ogromne pieniądze a inni marne grosze nie wspominając o związkowcach stale będących na oddelegowaniach, które łatwo się domyśleć jak wyglądają...

fraktal
Posty: 5491
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 17 mar 2007, 11:52

dzidek pisze:Kierowcom raczej chodzi o to, że za taką samą robotę jedni dostają ogromne pieniądze a inni marne grosze
Już kiedyś o tym pisałem, że taki system wynagradzania ma sens, jeśli ci, co jeżdżą niebezpiecznie będą dostawać marne grosze, a ci, co dobrze wykonują swoje obowiązki względem pasażerów będą dostawać premie z tego tytułu. Jednak obecny system wynagradzania nie do końca odzwierciedla to, o co mi chodzi.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 17 mar 2007, 15:25

Ja jestem za strajkiem.
Niech zastrajkują a może wtedy władze pójdą po rozum do głowy, rozpieprzą to całe towarzystwo i sprywatyzują w końcu MZA (oczywiście w ponad 50 %)

A strajkujący niech wezmą pod uwagę ostatni strajk listonoszów. Owszem, jakieś pieniądze dostali ale ostatecznie zarówno poczta jak i sami listonosze mocno finansowo na tym stracili (sporo mniej przesyłek, spadek zaufania i znacznie mniej dawania w łapę)

mgs84
Posty: 138
Rejestracja: 28 sie 2006, 21:20
Lokalizacja: Korzona street

Post autor: mgs84 » 17 mar 2007, 21:03

Rosa pisze: znacznie mniej dawania w łapę)
Od kogo dostawali w łapę?

Awatar użytkownika
Frencher
Zgryźliwy Tetryk
Posty: 2689
Rejestracja: 21 gru 2005, 23:42

Post autor: Frencher » 17 mar 2007, 21:08

A niech strajkują – szybciej padną, i będzie spokój :D . Wejdzie syndyk, z taboru który jest w miarę nowy stworzy nową spółkę (na resztę rynku ZTM ogłosi przetarg dla ajentów), a to co się nie nadaje, syndyk odda na sprzedaż, a jak kupców nie będzie pośle na złom i po krzyku.

I nawet MZA związkowcy nie pomogą :grin: .
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą

fraktal
Posty: 5491
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 17 mar 2007, 21:10

Przecież oni chcą zablokować miasto - wzorem taksówkarzy walczących o kasy fiskalne... Nie ma się z czego cieszyć.

Awatar użytkownika
Frencher
Zgryźliwy Tetryk
Posty: 2689
Rejestracja: 21 gru 2005, 23:42

Post autor: Frencher » 17 mar 2007, 21:21

Najgorsze co mogą zrobić związkowcy dla MZA, to teraz przerywając pracę, pozbawić spółkę dochodów. To jest jak przybijanie ostatnich gwoździ do trumny... do trumny MZA.

Czy się to komuś podoba czy nie, czasy takich molochów, o strukturze organizacyjnej rodem z PRL już się kończą. MZA ma przerost kosztów nad zyskami, i na dodatek oszczędności szukają tam gdzie nie powinno.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 17 mar 2007, 21:23

Już widzę ten strajk jak świnia niebo... Który to już termin?
Zobaczymy Predatorku jak będziesz się śmiał, gdy upadnie MZA i będziesz na piechtę dymał do roboty bo nie będzie ani 718 ani 805 i innych linii obsługiwanych przez MZA. PKM Bytom ja tu nie chcę mieć.

Awatar użytkownika
Frencher
Zgryźliwy Tetryk
Posty: 2689
Rejestracja: 21 gru 2005, 23:42

Post autor: Frencher » 17 mar 2007, 21:32

Ja się wypowiadasz na takie temat, to wypada mieć odrobinę wiedzy.
Jeżeli myślisz że wejście syndyka do MZA oznacza zawieszenie działalności spółki to się mylisz.

Syndyk wchodzi, spłaca długi spieniężając majątek, to co się da ratuje tworząc nową spółkę i jakoś to się kręci. A w tym czasie ZTM miałby z rok-półtora na znalezienie u ajentów taboru na zapełnienie luki, po schodzącym z rynku przewozów MZA.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 17 mar 2007, 21:39

Zawsze może być sytuacja jak w PKM Bytom. Następnego dnia upadłość, postawienie ZTM przed faktem dokonanym. A potem sprzedaż taboru to innych przedsiębiorstw.Nie musi być tak jak ty twierdzisz i nie musi być tak jak ja twierdze czyli sytuacja jak z PKM Bytom.

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 17 mar 2007, 21:46

Niestety miasto też nie jest bez winy !! Zamiast w porę zareagować na problem miasto czekało aż w końcu pozbyło się problemu przekształcając przedsiębiorstwo w spółkę.

ODPOWIEDZ