Dokładnie. Ogólnie mnie dziwi fakt, że policja nie egzekwuje przepisu zabraniającego wjazdu na skrzyżowanie, jeśli nie ma możliwości opuszczenia go. Zapala się zielone, i wziuu. Co z tego, że delikwent stoi na torach, czy też na środku skrzyżowania/ronda blokując przejazd.nie tylko buspasów, ale np. też skrzyżowań, szczególnie tych z tramwajami, notorycznie zastawianych przez baranów, co to wjedzie, ale zjechać już nie może
Należałoby także monitorować pasy do skrętu w prawo, notorycznie blokowane przez kierowców autobusów, którzy z tychże pasów jadą na wprost. Najlepszy przykład: skrzyżowanie Żwirki i Wigury z Banacha. 2 pasy do jazdy na wprost, trzeci do skrętu w prawo, świeci czerwone, zapala się zielona strzałka, i nie można skręcić bo stoi sobie autobus.