Czy uważasz że ZTM już nie był tak jednoznaczny? Może dlatego że nie doceniamy roli BDiK w tej sprawieTadek A. pisze:Przed wymyśleniem tego idiotyzmu ZDM zwrócił się do ZTM a ten z kolei m.in. do MZA o zaopiniowanie tego pomysłu. Dział NR MZA jednoznacznie sprzeciwił się temu,
ZDM lobbuje rowerzystĂłw z naraĹźeniem ich Ĺźycia
Moderator: Wiliam
Polityka złym doradcą w pracy!
Niech mnie ręka Boska broni, żebym to powiedział Po prostu zastosowałem skrót myślowy
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
A gdyby wkomponować pas dla rowerzystów pomiędzy buspasem, a drogą? Rozwiązanie staje się o tyle dobre, że rowerzyści nie przejeżdżają między autobusem, a przystankiem, poza tym skoro bikerzy potrafią jeździć między samochodami, to gdy da im się metr więcej miejsca, to powinni czynić to bezpieczniej (plus przecież dochodzi odstęp pojazdów od linii, czyli z 2 metry miejsca byłoby niemal zawsze).
Nie wiem, czy nie większym zagrożeniem są piesi totalnie ignorujący ścieżki rowerowe wytyczone na chodnikach (plus przechodzenie przez nie prz przystankach, skrzyżowaniach), niż samochody i autobusy jeżdżące z dwóch stron, ale w pewnym odstępie. Dodatkowo można by zastosować niskie gumowe krawężniki co kawałek, tak, by odstraszały kierowców i nie stanowiły zagrożenia dla rowerzysty.
Ja bym tylko nałożył na rowerzystów obowiązek jazdy cały dzień na jakimkolwiek światełku - np błyskowym - wydatek 10zł na przód i tył, waga zbliżona do telefonu komórkowego, zużycie baterii znikome, a rowerzyste widać sporo lepiej, nawet w dzień... Tym bardziej, że wszedł obowiązek jazdy cały dzień na światłach dla samochodów i rowerzystów siłą rzeczy gorzej widać.
Nie wiem, czy nie większym zagrożeniem są piesi totalnie ignorujący ścieżki rowerowe wytyczone na chodnikach (plus przechodzenie przez nie prz przystankach, skrzyżowaniach), niż samochody i autobusy jeżdżące z dwóch stron, ale w pewnym odstępie. Dodatkowo można by zastosować niskie gumowe krawężniki co kawałek, tak, by odstraszały kierowców i nie stanowiły zagrożenia dla rowerzysty.
Ja bym tylko nałożył na rowerzystów obowiązek jazdy cały dzień na jakimkolwiek światełku - np błyskowym - wydatek 10zł na przód i tył, waga zbliżona do telefonu komórkowego, zużycie baterii znikome, a rowerzyste widać sporo lepiej, nawet w dzień... Tym bardziej, że wszedł obowiązek jazdy cały dzień na światłach dla samochodów i rowerzystów siłą rzeczy gorzej widać.
=Macierzanki=
711
=Okęcie=
a) 301 > 10/17/33
b) 182 > 10/17
c) 7/9/15 > 182/189/401 > 10/17
=PASZKOWSKIEGO=
2 min buty
POWRÓT
(do Okęcia odwrotnie)
703 > Rynek > 20 min buty
711 > Komorowska > 3 min buty
733 > 4 min buty > 711 > 4 min buty
MaxiBus > 20 min buty
711
=Okęcie=
a) 301 > 10/17/33
b) 182 > 10/17
c) 7/9/15 > 182/189/401 > 10/17
=PASZKOWSKIEGO=
2 min buty
POWRÓT
(do Okęcia odwrotnie)
703 > Rynek > 20 min buty
711 > Komorowska > 3 min buty
733 > 4 min buty > 711 > 4 min buty
MaxiBus > 20 min buty
Dobry Boże... Następca Galasa rośnie
Jak Ty sobie to wyobrażasz? Przecież taki pas dla rowerów musiałby mieć min. 1,5 m szerokości. Więc albo trzeba by zwęzić inne pasy albo poszerzyć jezdnię (gigantyczne koszty, brak realnych perspektyw). Innej alternatywy nie ma - żeby coś komuś dać to innemu trzeba zabrać bo z pustego w próżne to i Salomon nie naleje...
Jak Ty sobie to wyobrażasz? Przecież taki pas dla rowerów musiałby mieć min. 1,5 m szerokości. Więc albo trzeba by zwęzić inne pasy albo poszerzyć jezdnię (gigantyczne koszty, brak realnych perspektyw). Innej alternatywy nie ma - żeby coś komuś dać to innemu trzeba zabrać bo z pustego w próżne to i Salomon nie naleje...
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Jeśli mógłbym prosić o oświecenie o co chodzi...Tadek A. pisze:Dobry Boże... Następca Galasa rośnie
Minimum 1.5 metra? No i dobrze!
Chodziło mi o poszerzenie ulić o ten metr (półtora) zamiast budować ścieżki rowerowe przechodzące przez drzewa i wiaty przystanków na chodniku.
roboty - fakt - dużo, ale może udałoby się uzyskać działającą ścieżkę rowerową, a nie taką, gdzie trzeba omijać pieszych, zaparkowane samochody, czy inne "drobne przeszkody", które akurat wypadają na samym środku ścieżki rowerowej, jak np latarnia...
=Macierzanki=
711
=Okęcie=
a) 301 > 10/17/33
b) 182 > 10/17
c) 7/9/15 > 182/189/401 > 10/17
=PASZKOWSKIEGO=
2 min buty
POWRÓT
(do Okęcia odwrotnie)
703 > Rynek > 20 min buty
711 > Komorowska > 3 min buty
733 > 4 min buty > 711 > 4 min buty
MaxiBus > 20 min buty
711
=Okęcie=
a) 301 > 10/17/33
b) 182 > 10/17
c) 7/9/15 > 182/189/401 > 10/17
=PASZKOWSKIEGO=
2 min buty
POWRÓT
(do Okęcia odwrotnie)
703 > Rynek > 20 min buty
711 > Komorowska > 3 min buty
733 > 4 min buty > 711 > 4 min buty
MaxiBus > 20 min buty
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27440
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
no tak, nieważne koszty, trzeba zrobić wszystko, aby zaspokoić zachcianki tych paru procent populacji Warszawy regularnie jeżdżących na rowerach. litości.Mibars pisze: roboty - fakt - dużo, ale może udałoby się uzyskać działającą ścieżkę rowerową
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Inna sprawą, którą zauważyłem jest niezaiteresowanie niektórych rowerzystów ścieżkami. Niedawno zrobiłem sobie wycieczkę i widziałem debili jeżdzących TS czy Sobieskiego po ulicy . Czy gdyby stała tam policja, czy wyciągnięte byłyby z tego jakieś konsekwencje? Przecież ryzykują oni życiem i mogą sprowadzić niebezpieczeństwo na innych.
Ale miliony władowane w tak drogie przebudowy dla paru rowerzystów mozna zdecydowanie sensowniej wydac chociazby na zbudowanie DOGODNYCH przesiadek ktorych na razie nie mamy zbyt wiele. Cos takiego by bardziej zmniejszylo ilośc samochodow niż sezonowa ściezka rowerowa.Dennis pisze:"Błądzisz synu, błądzisz" Każdy rowerzysta więcej na ścieżce, to potencjalnie jeden blachosmród mniej na ulicy
O to, że jest to nonsensowny pomysł, którego realizacja wiązała by się z wydaniem krociowych sum i rozkopaniem połowy miasta. Resztę dopowiedzieli Ci inni Userzy pod Twoim postem.Mibars pisze:Jeśli mógłbym prosić o oświecenie o co chodzi...
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Jeżeli by takie rozwiązanie rozważyć przy budowie nowej ulicy, lub remącie, to mogło by być tańsze nawet od ścieżki z kostki obok ulicy, a przy gumowych krawężnikach w dległości od siebie 1 do 1,2 metra mogło by zmniejszyć też ilość samochodów na bus-pasach, bo samochód by się nie zmieścił pomiędzy krawężnikami. Uważam, że byłby to ciekawy pomysł. SZczegulnie, że ścieżka z kostki jest 2,5 raza droższa od tej z asfaltu.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.