JaBaal pisze:Czy z tego wniosek brzmi: w 2007 roku nie ma znaczenia dla sprawności ruchu tramwajowego, czy odbywa on się po torach 'normalnych' czy wąskich? Podejrzewam, że tak i dlatego np. ŁTR nie będzie przekuwany bo po co?
Nie będzie, bo to by zrodziło tylko same problemy. Mogłaby tam jeździć tylko jedna linia, więc na wszelkie inne kierunki trzeba by było się przesiadać. A gdyby chciano przekuwac całe miasto, to by dopiero się działo: nie dość, ze trwało by to wiele lat, to strasznie rozwaliłoby to całą siec tramwajową, bo w miarę postępu robót trzebaby zmieniać trasy lub zamykać spore odcinki tras i całe skrzyżowania. W zasadzie "jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać", wąskie tramwaje ani nie muszą jeździć wolniej, ani częściej się nie wykolejają, ani wywracają, więc "po co".
"A jedenastka to pojedzie w zatrzymanie, bo oni nie mogą tymi nowymi tramwajami po innych torach jeździć"
"Odbudowa trakcji elektrycznej na Chłodnej to szalony pomysł, gdyż wymaga to budowy pętli. Tramwaj konny jej nie potrzebuje" - architekt projektu rewitalizacji Chłodnej