Skoro traktujesz ich równo, to ZA CO ich nie lubisz? Coś tu sobie przeczy...Szamot pisze:Za co nie lubisz, znasz jakiegoś, zrobił Ci osobiście co który, rozmawiałeś kiedyś z nim o jego problemach społecznych?SP45-166 pisze: A do tego że nie lubie pedałów...
SP45-166 pisze: (...) naprawdę krzywda nikomu z kochających inaczej się nie dzieje. Nie ma represji ze strony panstwa, nikt nie chodzi i nie zamyka np. lesbijek do więzień w imieniu prawa... A to że mamy nietolerancyjne społeczeństwo? No cóż....Takie parady własnie do tej nietolerancji dodatkowo się przyczyniają. Od wieków zawsze było tak że jeżeli ktoś różnił się w dość znaczny sposób od reszty społeczeństwa, to starał się to ukryć, nie afiszować się tym. Wiadomo że ludzie będą próbowali to wyśmiać, próbując sie samemu dowartościować. Taka natura ludzka. Dziś widzę trend odwrotny i głupi zarazem bo to jak wsadzanie ręki do ognia by sprawdzić czy się poparzysz.
Aha, czyli wszystko w porządku? Koleś ma obowiązek siedzieć w domu i nie wychodzić, gdy tylko ktos siedzi na ławce naprzeciwko? I liczyć, że na ulicy tez nikogo zakompleksionego jak wspomniałeś nie spotka? I z radością przyklaskiwać sąsiadowi z naprzeciwka, który łaskawie dał mu "prawo do życia"? Licząc, że dzieciarni sie znudzi i jak podrośnie nie podpali drzwi, kwicząc radośnie gdy ciota będzie skakać okna? Wybacz, ale dajesz prawa do dyskryminacji społecznej.
Wiesz co? A to dowartościowanie się kosztem mniejszości (to mogą byc homoseksualiści, ale również niepelnosprawni, przedstawiciele innych krajów, czy wyznań) to natura zwierzęca, nie ludzka. Dziwi mnie, że broni jej władza w postaci obecnego prezydenta i dziwi mnie, że Ty jej bronisz. Rozumiem, że uważasz to dowartościowywanie za norme spoleczną?
Bo nie wiem gdzie sa te równe prawa? Za co go ganiają? Nie całuje się publicznie, nie prowadza się z chłopakiem za rekę, nawet nie chodzi na parady... Czyli wszystko z nim OK? Czemu więc musi od czasu do czasu spierdalać do klatki? Wiem, że masz to w dupie, gdyz problem Cie nie dotyczy. Ale tak po znajomości proszę Cie o chwile empatii. Postaw sie na jego miejscu i powiedz co ten dzieciak powinien robić?
Mówisz, że nie ma represji? Czytaleś raport o dyskryminacji? Nie musisz daleko szukac, jest w tym wątku link.
Nie musisz mnie o tym zapewniać. Wiem o tym doskonale. Ale co z tym 5% ? I co np z transseksualistami?SP45-166 pisze:Znam wiele osób które są. I zapenwiam cię że 95% z nich niczym nie wyróznia się spośród tłumu (nie chodzi o twarz ale o sposób bycia, sposób mówienia, ubiór itd.)
Nie widziałem. I pewnie nie zobaczę. Wiekszości nie muszą zwykle walczyć o swoje prawa. To one je stanowią. Ale świadome i demokratyczne stanowienie prawa to również poszanowanie mniejszości. I zrozumienie jej problemów. A nie negowanie i przypisywanie złych intencji (czego przykładem jest twoja postawa).A teraz odpowiedz mi na pytanie: czy widziałeś kiedyś paradę heteroseksualistów? Czy trzeba aż tak swoją seksualność manifestować. Jak już pisałem, nazbyt namiętnie całująca się publicznie para damsko-męska, również wywołuje u mnie podobne uczucie zażenowania i zgorszenia co parada równości. Pewne rzeczy naprawdę można załatwiać w czterch scianach.