Wielka ulga w metrze: tunel się prawie nie rusza
Konrad Majszyk 05-12-2007, ostatnia aktualizacja 06-12-2007 07:12
Budowa pierwszej linii. Tunel metra między stacjami Marymont i Słodowiec przestał osiadać. Inżynierowie przewidują, że w przyszłym tygodniu ruszy w nim montaż szyn
Badania wykazały, że tunel przy stacji Marymont ustabilizował się. Według rzecznika Metra Warszawskiego Grzegorza Żurawskiego pomiary nie wykazały żadnych ruchów w pionie; w poziomie tunel wciąż się przemieszcza, ale w granicach błędu urządzeń pomiarowych.
– Mamy jeszcze tylko jeden niepewny punkt pomiarowy w rejonie ul. Żeromskiego, który musimy obserwować – mówi Lech Malinowski z firmy PRG Metro.
Przemieszczanie się tunelu specjaliści odkryli miesiąc temu. Spowodowały je wody gruntowe, które wróciły w to miejsce po wyłączeniu pomp, które usuwały wodę w czasie budowy i zabezpieczały tunel przed zalaniem. – Według teoretycznych obliczeń tunel powinien przemieszczać się od 15 do 20 milimetrów, a było to prawie 30 milimetrów. Osiadanie wystąpiło w najmniej oczekiwanym miejscu – mówi „Rz” projektant tunelu Franciszek Misiurek z Metroprojektu.
Tymczasem szyny powinny być układane z milimetrową precyzją. W przeciwnym razie koła w pociągach mogą się szybciej zużywać, powodując drgania na powierzchni.
– Wiele wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu znowu ruszą wstrzymane prace przy montażu szyn – przewiduje inż. Malinowski.
Problemy z tunelem posłużą szefom Metra Warszawskiego do wytłumaczenia opóźnienia. Przypomnijmy – 15 grudnia mieli odebrać stację od wykonawcy, a wtedy pociągi między stacją Plac Wilsona i Marymont zaczęłyby kursować co 2,5 minuty, a nie co 9 minut – jak teraz. Termin opóźni się co najmniej o dwa miesiące.
Na tym nie koniec wiadomości z metra. Dzisiaj ratusz ma podpisać spóźnioną umowę z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego w sprawie dofinansowania przez UE odcinka na Bielanach – jeszcze z budżetu na lata 2004 – 2006.Dzięki temu Warszawa dostanie z Brukseli zwrot prawie 300 mln z 750 mln zł wydanych na budowę stacji Słodowiec, Stare Bielany, Wawrzyszew i Młociny wraz z prowadzącymi do nich tunelami. Komisja Europejska zaakceptowała wniosek półtora roku temu, ale umowę opóźniły biurokratyczne procedury.
---
750 mln zł
tyle kosztuje budowa odcinka pod ul. Kasprowicza między stacjami Marymont i Młociny
Stacje odcinka bielaĹskiego (A-20 SĹodowiec - A-23 MĹociny)
Moderator: JacekM
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Nie będzie dodatkowych 60 mln zł na metro warszawskie
eb 20-12-2007, ostatnia aktualizacja 20-12-2007 14:49
- Nie będzie dodatkowych 60 mln zł na budowę warszawskiego metra - zdecydował Sejm, odrzucając poprawkę PiS do projektu budżetu na 2008 rok.
Posłowie PiS uzasadniali, że dofinansowanie pozwoli zbudować drugą nitkę metra. Według Karola Karskiego (PiS), "w tej chwili w budżecie nie ma środków na ten cel". Pieniądze na metro posłowie PiS chcieli przesunąć z wydatków na administrację, m.in. chcieli o 10 mln zł zmniejszyć wydatki na Kancelarię Premiera.
Joanna Fabisiak (PO) wyjaśniała, że w projekcie budżetu nie zabraknie pieniędzy na metro. - W rezerwie na kontrakty wojewódzkie są zabezpieczone środki na warszawskie metro. Rezerwa ta wynosi 21 mld zł. W ubiegłym roku kontrakt wojewódzki na metro wynosił 78 mln zł - powiedziała.
Jednak według Jana Ołdakowskiego (PiS), w projekcie przewidziano rezerwę na ogólne inwestycje. - Nie ma tam punktu dotyczącego metra - powiedział.
Źródło : PAP
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Stacja wyspowa także nie musi mieć antresoli. Co do kosztów budowy - pełna zgoda, aczkolwiek można sobie wyobrazić sytuacje, gdy tak nie będzie - np. przy bardzo dużej wymianie i jendokierunkowym charakterze pracy stacji, gdy tylko jeden peron na raz pracuje bardzo silnie (rano jeden, wieczorem drugi) i każdy z nich musi mieć dużą rezerwę powierzchni (na wyspie jest ona wspólna w takim wypadki), albo przy budowie tuneli jako oddzielnych, pojedynczych tuneli szlakowych, które trzeba budować w pewnej odległości od siebie - wówczas peron wyspowy jest naturalny i nie powoduje niepotrzebnych, kosztownych w eksploatacji i budowie łuków.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
nie podejrzewałbym, żeby tutaj takie zjawisko występowało. Zresztą perony boczne mają zaletę w postaci segregacji potoków, co jest ważne także przy stacjach pracujących jednokierunkowo. Wystarczy stanąć rano na Placu Wilsona albo po południu...inż. Glonojad pisze:tylko jeden peron na raz pracuje bardzo silnie
a tu jeden będzie i przy wyspowych łuki by były...inż. Glonojad pisze:przy budowie tuneli jako oddzielnych
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Bajki opowiadasz. Jak masz stację pracującą jednokierunkowo, to nic segregować nie musisz, bo nie masz czego.MeWa pisze:nie podejrzewałbym, żeby tutaj takie zjawisko występowało. Zresztą perony boczne mają zaletę w postaci segregacji potoków, co jest ważne także przy stacjach pracujących jednokierunkowo.inż. Glonojad pisze:tylko jeden peron na raz pracuje bardzo silnie
[ Dodano: 2007-12-23, 22:47 ]
Oszczędności na peronie brzegowym wynikają przede wszystkim z tego, że tunel szlakowy masz cały czas o stałym przekroju i jeden, dla dwóch torów na raz. Przy peronie wyspowym, przed/za stacją się rozszerza/zwęża, a między torami jest niewykorzystane, a kosztowne miejsce.Tm pisze:a w gruncie rzeczy ile zaoszczędzono na budowie przejść podziemnych i czy było warto?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
byłeś na Placu Wilsona albo na Ratuszu i próbowałeś zejść po schodach jak wszyscy schodzili albo na odwrót - wejść, jak wszyscy schodzili? No chyba, że dla Ciebie nie są do dostatecznie jednostronne potokiinż. Glonojad pisze:Bajki opowiadasz. Jak masz stację pracującą jednokierunkowo, to nic segregować nie musisz, bo nie masz czego.MeWa pisze:nie podejrzewałbym, żeby tutaj takie zjawisko występowało. Zresztą perony boczne mają zaletę w postaci segregacji potoków, co jest ważne także przy stacjach pracujących jednokierunkowo.
tunele są cały poziom wyżej - nie ma pośredniego poziomu między tunelami a powierzchnią. Tunele musiały by być głębiej osadwione, głębsze wykopki i więcej, bo trzeba byłoby też pod ulicami przejścia kopać, więcej zmian w organizacji ruchu itp. itd. więc ja myślę, że to nei są małe sumy. A na Kasprowicza takiego ruchu nie ma, który utrudniałby przechodzenie po powierzchni.Tm pisze:a w gruncie rzeczy ile zaoszczędzono na budowie przejść podziemnych i czy było warto?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie, dla mnie to są źle zaprojektowane przepustowości schodówMeWa pisze:byłeś na Placu Wilsona albo na Ratuszu i próbowałeś zejść po schodach jak wszyscy schodzili albo na odwrót - wejść, jak wszyscy schodzili? No chyba, że dla Ciebie nie są do dostatecznie jednostronne potokiinż. Glonojad pisze: Bajki opowiadasz. Jak masz stację pracującą jednokierunkowo, to nic segregować nie musisz, bo nie masz czego.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
i zły kierunek kursowania pociągów? Potok wchodzących przecina wychodzącychinż. Glonojad pisze:Nie, dla mnie to są źle zaprojektowane przepustowości schodówMeWa pisze:byłeś na Placu Wilsona albo na Ratuszu i próbowałeś zejść po schodach jak wszyscy schodzili albo na odwrót - wejść, jak wszyscy schodzili? No chyba, że dla Ciebie nie są do dostatecznie jednostronne potoki
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Zawsze będzie przecinał, chyba, że wybudujesz oddzielne klatki schodowe. Tak jest np. w Rzymie - na stacjach centralnie położonych jednakże.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4797393.html
Zrywanie szyn w nowym tunelu metra pod Trasą AK
Krzysztof Śmietana
2007-12-29, ostatnia aktualizacja 2007-12-28 20:35
Ogromne kłopoty z otwarciem nowego odcinka metra. Wody gruntowe pod Trasą AK podmywają tunel. Po raz pierwszy grozi zrywanie ułożonych niedawno szyn. Do stacji Słodowiec dojedziemy dopiero na wiosnę
To już kolejne opóźnienie na budowie tego odcinka. Firmy PRG Metro i PeBeKa, podpisując w kwietniu 2006 r. umowę z Metrem Warszawskim, zadeklarowały: tunele i stacja Słodowiec będą gotowe do września 2007 r. Później termin przesunięto na 15 grudnia, bo ratusz opóźniał przekazywanie gruntu. Dziś padają kolejne daty.
"Gazeta" dowiedziała się, że prace między Marymontem i stacją Słodowiec potrwają przynajmniej do końca lutego. Wykonawcy twierdzą, że powodem opóźnień są kilkucentymetrowe wahania tunelu metra. Ciężka, betonowo-żeliwna konstrukcja przez kilka ostatnich tygodni przesuwała się w pionie i w poziomie. Przez to nie można było zakończyć układania torowiska.
- W rejonie Trasy AK są bardzo trudne warunki geologiczne. Przesunięcie tunelu było spowodowane głównie napłynięciem wód gruntowych - mówi Marek Gaertig z firmy PRG Metro.
Przed świętami Bożego Narodzenia tunel wreszcie się ustabilizował i można w nim było wznowić prace. - Niestety, niewykluczone, że w niektórych miejscach trzeba będzie zrywać szyny i układać je od nowa. Jeszcze niedawno zakładaliśmy, że prace zakończą się w styczniu. To już jednak niemożliwe. Może uda nam się sfinalizować roboty pod koniec lutego albo na początku marca - przewiduje Marek Gaertig.
A to oznacza, że nieprędko skończą się uciążliwe kursy pociągu wahadłowego między stacjami Marymont i Plac Wilsona. Metro Warszawskie liczyło, że tydzień lub dwa po zakończeniu robót na pierwszym odcinku w stronę Bielan pociągi mogłyby regularnie zacząć jeździć z pasażerami z Kabat do Marymontu - wtedy zawracałyby już na niemal gotowej stacji Słodowiec. Mieszkańcy weszliby na nią po zakończeniu kilkutygodniowych odbiorów technicznych.
Teraz okazuje się, że regularne kursy do Marymontu będą możliwe najwcześniej w drugiej połowie marca. A do stacji Słodowiec być może dojedziemy dopiero w kwietniu.
Czy nie ma groźby, że po rozpoczęciu regularnych kursów pociągów, tunel znowu zacznie się niebezpiecznie przesuwać? - Według Metroprojektu, który badał jego konstrukcję, wszystko powinno być w porządku. Tunel zawsze musi się ustabilizować, tylko że w tym przypadku trwało to bardzo długo, prawie dwa miesiące - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik Metra Warszawskiego. Przyznaje, że Metroprojekt zalecił montaż dodatkowych mocowań szyn do podłoża.
Zarząd Transportu Miejskiego liczy za to, że nie będzie opóźnień przy budowie nowej pętli autobusowej przy stacji metra Marymont. Zgodnie z umową ma być gotowa do końca kwietnia przyszłego roku. Tu zostaną przeniesione autobusy, które teraz kończą trasy na pl. Wilsona. Być może powstaną też nowe linie dowozowe do metra, które będą docierać do nowej pętli z dużych osiedli na północy Warszawy.
Równocześnie ma się zakończyć przebudowa skrzyżowania ul. Słowackiego i Włościańskiej przy stacji Marymont. Dzięki temu będzie można w końcu bez problemu wyjechać z coraz bardziej popularnego garażu "parkuj i jedź" przy tej stacji w stronę Bielan i Tarchomina.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna