Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
Taniej wychodzi kupić dobowy.TGM pisze:Bo oczywiście warszawiaków jeżdżących sporadycznie nie ma. A do tego linie coraz krótsze (bo dublują). Przesiadki coraz częściej wymagane.
Co nie zmienia faktu, że Gdańsk ma jedną z najmniej przyjaznych ofert w całym kraju.Sadek pisze:Wszyscy zgodnie twierdzą że na czasówkach jest drożej. A Gdańsk jest mimo wszystko mniejszy od Warszawy , więc i czasy przejazdu krótsze.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Bilet czasowy wg przejazdu rozkładowego był by sprawiedliwy , tylko trudny do wprowadzenia w życie i używania. Na deskach bocznych przy koralikach trzeba by było podać czasy przejazdu między przystankami. Bilety musiały by być też o nominałach 1 , 2 minut (oraz większych) , każdy by musiał obliczyć ile od przystanku na którym wsiadł , zajmie mu czas przejazdu do przystanku docelowego i za tyle minut skasować bilet. Kasowniki też musiały by drukować na którym przystanku , bilet został skoasowany. Rozkładowe czasy przejazdu w godzinach szczytu i poza nimi też są różne , a tu by trzeba było dla biletów ujednolicić.MeWa pisze:Poza tym przy sytuacji w Warszawie i tylu różnych czasach przejazdu nie wiem, czy można było wprowadzić czasowe wg przejazdu rozkładowego, a jak wprowadzimy wg faktycznego czasu przejazdu, to znowu będą poszkodowani z uwagi na korki...
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Bilet czasowy wg przejazdu rozkładowego to już się robi strefówka
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Solaris U10
- Posty: 2716
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
W dzisiejszym "Dzienniku" w artykule pt. "Komunikacja będzie droższa:, możemy przeczytać, że:
* decyzja zostanie podjęta przez Radę Warszawy 20 XII
* bilet 30-dniowy - 70zł, jednorazowy 3zł, 20-minutowy (nowość) 2zł, 40-min. 2,80zł, bilet dwustrefowy 4zł
* powodem podwyżki jest brakujące 100 mln zł., a winą za pożeranie kasy obarczone jest metro
* decyzja zostanie podjęta przez Radę Warszawy 20 XII
* bilet 30-dniowy - 70zł, jednorazowy 3zł, 20-minutowy (nowość) 2zł, 40-min. 2,80zł, bilet dwustrefowy 4zł
* powodem podwyżki jest brakujące 100 mln zł., a winą za pożeranie kasy obarczone jest metro
Z gazety.pl
Kod: Zaznacz cały
Proponowane ceny biletów
• jednorazowy - 3 zł (dziś 2,4 zł)
• jednorazowy międzyszczytowy (w godz. 9-14) - 2,4 zł (2 zł)
• jednorazowy podmiejski - 4 zł (4,8 zł)
• 20-minutowy - 2 zł (nowość)
• 40-minutowy - 2,8 zł (nowość)
• dobowy - 10 zł (7,2 zł)
• 3-dniowy - 18 zł (12 zł)
• 30-dniowy miejski - 78 zł (66 zł)
• 30-dniowy podmiejski - 115 zł (90 zł)
• 90-dniowy - 196 zł (166 zł)
Likwidacja biletów: • nocnych za 4,8 zł • 60-minutowego za 3,6 zł • 90-minutowego za 4,5 zł • 120-minutowego za 6 zł.
A o to cały artykuł http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34864,4762590.htmlGAZETA.PL pisze:
Nowe ceny biletów: Podwyżka z obniżką
Jarosław Osowski, 2007-12-14, ostatnia aktualizacja 2007-12-13 20:29
Pierwsza od sześciu lat zmiana cen biletów komunikacji miejskiej. Jednorazowe zdrożeją do 3 zł, dobowe do 10, a miesięczne do 78. Stanieją przejazdy nocne i podmiejskie. Koniec ze skomplikowanym systemem ulg.
Propozycje zmian w taryfie Zarząd Transportu Miejskiego przedstawi Radzie Warszawy do przegłosowania na sesji budżetowej w najbliższy czwartek. Nowe ceny miałyby obowiązywać od wiosny przyszłego roku. Dzięki podwyżkom wpływy z biletów wzrosną o 100 mln zł. Dziś pokrywają tylko 40 proc. wydatków miasta na komunikację. Tymczasem ratusz musi sfinansować m.in. planowane na przyszły rok zakupy 250 nowych autobusów i przedłużenie trasy pociągów metra, które od sierpnia mają kursować do ostatniej stacji Młociny.
Urzędnicy przyjęli zasadę, że najmniej, bo o poziom inflacji od 2001 r., zdrożeją bilety okresowe. Kupuje je najwięcej pasażerów, którzy regularnie korzystają z komunikacji. Tu podwyżka wyniesie 18 proc. Bardziej dotkliwe będą pozostałe zmiany, np. nowa cena jednorazowych ma być wyższa o jedną czwartą od obecnej, a dobowych - o jedną trzecią. Ratusz wychodzi jednak z założenia, że te bilety kupują głównie przyjezdni.
Jazda na czas
Do okazjonalnych przejazdów będą służyć tańsze bilety czasowe - 20- i 40-minutowe. Według obliczeń przeciętna podróż warszawiaka po mieście trwa właśnie 40 min. Dzięki biletom czasowym unikniemy dodatkowych kosztów przy przesiadkach, których ma być coraz więcej. Od przyszłego roku ZTM chce bowiem zmniejszać liczbę linii, zostawiając połączenia o dużej częstotliwości kursów. To sprawi, że przestaniemy długo czekać na przystankach. Jeśli jednak utkniemy w korku, będziemy musieli skasować następny bilet czasowy. Docelowo ZTM chce wprowadzić do rozkładów jazdy informację o czasie przejazdu między poszczególnymi przystankami, która teraz jest dostępna tylko w internecie.
Dziś też teoretycznie można jeździć z biletami czasowymi, ale nie sposób spotkać je w kioskach. To ma się zmienić. Po pierwsze - Mennica Państwowa wprowadzi je do sprzedaży w swoich kolejnych punktach (docelowo ma ich być tysiąc). Po drugie - na mieście stanie 40 automatów biletowych. Wreszcie ZTM liczy, że chętniej będą je sprzedawać kioskarze. Stanie się tak, gdy radni zrezygnują z dodatkowej 48-procentowej ulgi (np. dla uczniów), która wprowadzała tylko zamieszanie. Jej likwidacja pozwoli zmniejszyć liczbę rodzajów biletów aż o jedną trzecią.
Nocą jak za dnia
Nowością jest likwidacja biletów nocnych, które jeszcze w 2000 r. kosztowały 7,2 zł. Teraz za przejazd liniami typu N zapłacimy tyle co w liniach dziennych, czyli np. 3 zł albo 2 zł, jeśli jazda zajmie 20 minut. - Miasto się rozwija, życie toczy się do późna, nie ma powodu obciążać pasażerów dodatkowymi kosztami dlatego, że wracają o tej porze do domu - przekonuje Michał Dąbrowski z ZTM.
O 80 gr stanieją jednorazówki podmiejskie. Dzięki temu ZTM chce konkurować z liniami prywatnymi. W wielu z nich kierowcy żądają za pojedynczy przejazd właśnie 4 zł.
Proponowane ceny biletów
• jednorazowy - 3 zł (dziś 2,4 zł)
• jednorazowy międzyszczytowy (w godz. 9-14) - 2,4 zł (2 zł)
• jednorazowy podmiejski - 4 zł (4,8 zł)
• 20-minutowy - 2 zł (nowość)
• 40-minutowy - 2,8 zł (nowość)
• dobowy - 10 zł (7,2 zł)
• 3-dniowy - 18 zł (12 zł)
• 30-dniowy miejski - 78 zł (66 zł)
• 30-dniowy podmiejski - 115 zł (90 zł)
• 90-dniowy - 196 zł (166 zł)
Likwidacja biletów: • nocnych za 4,8 zł • 60-minutowego za 3,6 zł • 90-minutowego za 4,5 zł • 120-minutowego za 6 zł.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Pogrubiony fragment jest ciekawy
Widzę tutaj niekonsekwencję:Gazeta.pl pisze:• jednorazowy - 3 zł (dziś 2,4 zł)
• dobowy - 10 zł (7,2 zł)
- przed podwyżką: bilet dobowy (7,20 zł) = 3 x bilet normalny (2,40 zł)
- po tej podwyżce: bilet dobowy (10 zł) = 3,33 x bilet normalny (3 zł)
ZTM chyba powinien bardziej promować korzystanie z biletów okresowych.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Oczywiście, miejska okresówka drożeje o 18%, a podmiejska - o 27%..
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
naprawdę nie można było połączyć tych biletów? znowu kioskarze nie będą mieli wszystkich rodzajówjednorazowy - 3 zł
40-minutowy - 2,8 zł
ciekawe czy będzie można zamiast niego stosować dwa dwudziestominutowe(a w przypadku ulgowych - tylko jeden)jednorazowy podmiejski - 4 zł
a tak w ogóle po co taryfa podmiejska? bezsens
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
-
- Posty: 3040
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Ogólny komentarz do pomysłu i do tego, co przeczytałem w portalu zw.com.pl i gazeta.pl: To kolejny krok w kierunku uprzywilejowania podmiejskich rubieży: Najpierw dodano im dodatkowe linie, odbierając wiele brygad liniom miejskim, teraz obniżają ceny biletów. Z niecierpliwością czekam na moment, w którym bilety na dwie strefy staną się tańsze niż te na jedną, lub gdy zostanie wprowadzona zniżka dla osób zamieszkałych w miejscowościach podwarszawskich. To była mała ironia, ale przecież to mieszkańcy Warszawy powinni być najważniejsi. Tak na serio, to może być problem z dostępnością nowych biletów podmiejskich: ich cena będzie równa 1,5 ceny biletu miejskiego. Obawiam się, że po raz kolejny nie zostanie rozwiązany problem dopłat do karty miejskiej za jednorazowy przejazd podmiejski.
Nie podoba mi się pomysł likwidacji biletów 60-, 90- i 120- minutowych. Według mnie to właśnie takie bilety są najbardziej opłacalne, jeśli chodzi o bilety czasowe. 10 czy 20 minut to krótki czas i można niezbyt dobrze obliczyć czas przejazdu. Może także wystąpić opóźnienie, a potem ciężko będzie się wykłócać z kanarem, że według czasu rozkładowego jechało się legalnie. 40 minutówki mogą jeszcze być, natomiast 60, 90 i 120 to optymalny czas, aby wykalkulować przejazd.
A przede wszystkim: nie powinno się podwyższać cen, jeśli jednocześnie obniża się komfort jazdy.
Nie podoba mi się pomysł likwidacji biletów 60-, 90- i 120- minutowych. Według mnie to właśnie takie bilety są najbardziej opłacalne, jeśli chodzi o bilety czasowe. 10 czy 20 minut to krótki czas i można niezbyt dobrze obliczyć czas przejazdu. Może także wystąpić opóźnienie, a potem ciężko będzie się wykłócać z kanarem, że według czasu rozkładowego jechało się legalnie. 40 minutówki mogą jeszcze być, natomiast 60, 90 i 120 to optymalny czas, aby wykalkulować przejazd.
A przede wszystkim: nie powinno się podwyższać cen, jeśli jednocześnie obniża się komfort jazdy.