Co do stref to jestem ich przeciwnikiem, zwłaszcza patrząc okiem przyjezdnego, ale zawsze można opracować spójny system łączący w sobie wiele elementów.inż. Glonojad pisze:A to z kolei nas zbliża do rozkładu strefowego czy wręcz odległościowego.
Mnie osobiście bardzo spodobał się system taryfowy w Rzymie.
Bilet za 1 EUR ważny jako przesiadkowy przez 75 (a może 90, nie pamiętam w tej chwili) min, (w tylko tylko 1 przejazd metrem) i dający możliwość dojechania do celu ostatnim pojazdem jeżeli podróż zacząłeś w nim przez upływem 75 min od pierwszego skasowania (należy pamiętać o ponownym skasowaniu przed upływem ważności).