Podobno już wszystko jest ok.
Ale opóźnienia i tak będą pół dnia
![:-" :-"](./images/smilies/eusa_whistle.gif)
Moderator: JacekM
Jacenty pisze:Na informacji KM Pani powiedziała że była zerwana sieć pomiędzy Warką a Dobieszynem.
Podobno już wszystko jest ok.
Ale opóźnienia i tak będą pół dnia
[img]http://www.gazeta.pl/i/hp/nq/logo.gif[/img] pisze: O godz. 15.20 na Dworcu Zachodnim w Warszawie pod podciąg relacji Warszawa - Łódź wpadł mężczyzna. Zginął na miejscu. Świadek wypadku twierdzi, że tragedia mogła być spowodowana ogromnym ściskiem panującym na peronie.
Jak mówi Tomek, który jechał tym pociągiem, mężczyzna wpadł pod koła w chwili, gdy pojazd wjeżdżał na peron od strony Warszawy Centralnej i jeszcze nie zdążył się zatrzymać.
- Pociągi w kierunku Łodzi zawsze są przepełnione - mówi Tomasz Bolek. - Pasażerowie muszą się cisnąć w korytarzach i tylko nielicznym udaje się złapać wolne miejscówki. Najgorzej jest w piątek w godzinach szczytu. Podróżni, czekając na pociąg, tłoczą się przy krawędzi peronu, by jak najszybciej dostać się do drzwi, kiedy pojazd się zatrzyma. Z zasłyszanych relacji mężczyzna ten mógł zostać popchnięty lub mógł odbić się od innych oczekujących osób - mówi Tomasz.
Policja na razie nie chce się wypowiadać o przyczynach wypadku. Na miejscu jest prokurator.
No i 15:24 w kier. Łodzi to NIE SĄ GODZINY SZCZYTU szczególnie w piątek??kozioł pisze:Bez przesady, duży tłok w tych pociągach nie panuje, zresztą nie jechał on w godzinach szczytu tylko poza nim- w szczycie są wagonówki. Na ile mniej więcej EDek został unieruchomiony i o której planowo miał odjechać z Zachodniego?
TGM pisze:- Pociągi w kierunku Łodzi zawsze są przepełnione - mówi Tomasz Bolek. - Pasażerowie muszą się cisnąć w korytarzach i tylko nielicznym udaje się złapać wolne miejscówki. Najgorzej jest w piątek w godzinach szczytu.
Hmmm... Trzeba zaprosić na Śródmiescie w godziny szczytu. To cud, że tam nikt codziennie nie wpada pod pociąg.TGM pisze:Świadek wypadku twierdzi, że tragedia mogła być spowodowana ogromnym ściskiem panującym na peronie
Potwierdzam.On wpadł pod ED74 na moich oczach.Ja szedłem przez peron 6 na przystanek za wiaduktem na 167 lub 186.TGM pisze:Obrazek pisze: O godz. 15.20 na Dworcu Zachodnim w Warszawie pod podciąg relacji Warszawa - Łódź wpadł mężczyzna. Zginął na miejscu. Świadek wypadku twierdzi, że tragedia mogła być spowodowana ogromnym ściskiem panującym na peronie.
Jak mówi Tomek, który jechał tym pociągiem, mężczyzna wpadł pod koła w chwili, gdy pojazd wjeżdżał na peron od strony Warszawy Centralnej i jeszcze nie zdążył się zatrzymać.
- Pociągi w kierunku Łodzi zawsze są przepełnione - mówi Tomasz Bolek. - Pasażerowie muszą się cisnąć w korytarzach i tylko nielicznym udaje się złapać wolne miejscówki. Najgorzej jest w piątek w godzinach szczytu. Podróżni, czekając na pociąg, tłoczą się przy krawędzi peronu, by jak najszybciej dostać się do drzwi, kiedy pojazd się zatrzyma. Z zasłyszanych relacji mężczyzna ten mógł zostać popchnięty lub mógł odbić się od innych oczekujących osób - mówi Tomasz.
Policja na razie nie chce się wypowiadać o przyczynach wypadku. Na miejscu jest prokurator.
Z doswiadczenia wiem, że łódzkie pociągi są porządnie obciążone... A co dopiero w piątek i to przed wakacjami...przewoz pisze:Trzeba zaprosić na Śródmiescie w godziny szczytu. To cud, że tam nikt codziennie nie wpada pod pociąg