Warszawskie dworce i przystanki kolejowe
Moderator: JacekM
Źródło: Gazeta Wyborcza StołecznaPerły w śmietniku - o stacjach średnicowych PKP
Dariusz Bartoszewicz 2008-07-22, ostatnia aktualizacja 2008-07-22 22:44
Estetyczne kuriozum. Stacje kolei średnicowej PKP Ochota i Powiśle po modernizacji znów mają się stać perłami architektury lat 60. Tylko oprawa zostanie ta sama - obskurne budy, połamane schody i krzywe chodniki
Przystanki linii średnicowej z lat 60. urzekały pięknem i lekkością formy. Rozrzeźbione łupiny z żelbetu porównywane były do origami, latawców, żagli czy liści. Autor, nieżyjący już architekt Arseniusz Romanowicz tak wyjaśniał, skąd wziął się kształt "zwichrowanego pawilonu" na Ochocie: - Paraboloida hiperboliczna jest wynikiem poszukiwania formy przekrycia nad schodami położonymi asymetrycznie po przekątnej.
Awangardowa architektura - skromna, ale na światowym poziomie - spsiała przez dekady. Obrosły ją budy, śmiecie i brud niczym strupy i liszaje na trędowatym. Różne fragmenty tego terenu - chodnik, schody i perony - mają innych gospodarzy, którzy nie mogą się ze sobą dogadać ani niczego skoordynować. Kiedy ktoś remontuje co najwyżej "swój kawałek podłogi", sąsiad nie robi nic.
Filmy z pawilonów
Pawilon PKP Ochota coraz bardziej przypomina ten z otwarcia jesienią 1963 r., ale najbliższe sąsiedztwo wciąż straszy i cuchnie. Architektoniczną łupinę otaczają skrzynki i odpadki z pobliskiego bazaru z owocami, który działa w namiotach rozbitych na kładce nad torami PKP.
Wzdłuż Alej Jerozolimskich ciągną się szpetne, murowane pawilony. - Jeśli chcą usunąć bazar, to mówię "dobrze" i się cieszę. Proszę zobaczyć: wszędzie bałagan i śmieci. Przecież tak nie może wyglądać Warszawa, dwa przystanki od ścisłego centrum. Lepiej tu zbudować np. hotele na Euro 2012 - uważa Robert Prokopiuk, który handluje papierosami i ekscytuje się zapowiedziami kolejnych drapaczy chmur w tej okolicy.
W "biznesie dymek" - jak mówi - jest od 1990 r., ale ma już dość. - Po każdej podwyżce akcyzy na papierosy klienci naskakują na mnie, robią awantury, jakbym to ja był winien za wzrost cen na paczce - mówi. Zdradza, że zainstalował kamery, które nocą rejestrują dantejskie sceny rozgrywające się wokół bazaru przy stacji. - Sikają po pawilonach, po drzwiach. Jak leci. A straż miejska tylko raz złapała sprawcę - opowiada Prokopiuk.
Na pawilony wiele lat temu zgodził się Zarząd Dróg Miejskich. Pozwolił na zajęcie części chodnika i czerpie z tego zyski. - Nie mamy żadnych możliwości prawnych, by nakazać budowę innych, bardziej estetycznych kiosków albo nakazać pomalowanie wszystkiego w jednym kolorze. To może zrobić już tylko dzielnica - mówi Urszula Nelken, rzecznik ZDM.
Nieprędko nastąpi remont schodów prowadzących przy piękniejącym pawilonie w dół na perony. - Zrobimy to dopiero w ramach modernizacji układu linii średnicowej z Dworcami Wschodnim i Zachodnim do roku 2010 r. Wtedy odnowimy schody, wiaty i perony na Ochocie - zapewnia Marta Szklarek, rzecznik prasowy oddziału regionalnego w Warszawie Polskich Linii Kolejowych PKP SA.
Marzenia architekta
- Po wakacjach remont przystanków Ochota i Powiśle będzie zakończony. Wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem. Jeśli nie zadziałają jakieś siły wyższe, we wrześniu pawilony znów będą piękne - zapowiada Barbara Leszczyńska z biura prasowego PKP.
Ekipy remontowe przykręciły już nową ślusarkę aluminiową. Niedługo zacznie się szklenie pawilonów. W środku - poczekalni i pomieszczeniu z kasami - robotnicy robią zaprawki ścian i dachów. - Na Powiślu wkrótce zaczną kłaść granit na posadzce, który zastąpi stary, wytarty i popękany marmur. Wnętrza już są zmodyfikowane. Powstanie WC dla osób niepełnosprawnych. Będzie klimatyzacja. Widzieliśmy już małe płytki terakotowe, które na dachu Ochoty zostaną ułożone w biało-czarne pasy - mówi Henryk Łaguna z pracowni Maas, w której powstał projekt modernizacji przystanków PKP.
Architekt nie kryje, że tak naprawdę są opóźnienia, "a cała inwestycja okazała się bardziej skomplikowana i droższa, niż zakładano". Cała infrastruktura (np. elektryczna, wodno-kanalizacyjna) była bowiem w opłakanym stanie. - Martwię się o otoczenie, które nie ulega zmianie. Bo remontowany dworzec w obrębie murów należy do jednej spółki kolejowej, a już schody i perony do innej. Mam nadzieję, że znikną budy i bazar przy stacji Ochota - rozmarza się Henryk Łaguna.
Wie, że będzie inaczej, bo projektował też rewitalizację pasażu Wiecha. Przylegające do wyremontowanego deptaka chodniki i placyki miejskie długo były nietknięte i zdewastowane. I tak to całe miesiące - jak komentowali złośliwie niektórzy przechodnie - pasaż Wiecha sąsiadował z pasażem wiocha. Identycznie będzie przy stacjach PKP.
1 7 9 22 128 141 157 172 175 504
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Zadziwiające pytanie kto tam NIE MA kawałka ziemi, skoro wojsko ma...
[ Dodano: Czw 24 Lip, 2008 01:03 ]
Kto posprząta przy Dworcu Ochota?
Grzegorz Lisicki2008-07-24, ostatnia aktualizacja 2008-07-24 00:16
Co urząd, to inna hipoteza na temat właściciela terenu w okolicy pl. Zawiszy. Stojące tam szpetne budy najpewniej długo więc będą jeszcze straszyć warszawiaków. Zniweczą też efekty remontu pawilonów dworca
Alkohole, kebab, odzież, kiosk z papierosami i mikrotargowisko rozlewające się na okolicę i przejście nad torami - tak wygląda okolica wybudowanego w 1963 r. Dworca Ochota. Wyróżnia je nowatorska, paraboidalna forma. Do końca wakacji pawilony mają być odświeżone. Jednak, jak alarmowaliśmy wczoraj w tekście "Perły w śmietniku", ich urok zginie bez śladu w towarzystwie szpetnych i pstrokatych bud. Czytelnicy, którzy komentowali artykuł, zgodzili się, że to jeden z najbardziej uciążliwych bazarów w mieście.
Co zrobić, żeby architektoniczne perełki zabłysły pełnym blaskiem? Zacząć od uporządkowania terenu wokół dworca, oczyszczenia go z bud i umycia. To powinien zrobić jego gospodarz. Kto nim jest? Teoretycznie Zarząd Dróg Miejskich, któremu podlegają miejskie chodniki i to, co na nich stoi. Wiele lat temu to właśnie ZDM pozwolił zastawić budami tę okolicę. Prawdopodobnie jest więc władny rozwiązać umowy z właścicielami obskurnych interesów. Tego nie mogliśmy jednak wczoraj potwierdzić, bo rzeczniczka ZDM Urszula Nelken oznajmiła nam, że w środy nie pracuje. Pozostał podsunięty przez nią we wczorajszej "Gazecie" trop: za estetykę terenu odpowiadają władze Ochoty.
- Sprawdziłem. Od początku lat 90. nie wydawaliśmy pozwoleń na żadne budy - twierdzi Piotr Żbikowski, wiceburmistrz dzielnicy. - Ale jeśli budy stoją na chodniku, to ich usunięcie należy do ZDM. Mam dokumenty. Wynika z nich, że np. właściciel sklepu z alkoholami tuż przy przejściu dla pieszych podpisał umowę właśnie z drogowcami - informuje.
Okazuje się jednak, że większość terenu wzdłuż Al. Jerozolimskich w okolicy dworca nie należy do miasta. Tak twierdzi biuro prasowe ratusza. - Obszar wokół stacji jest podzielony na dwie strefy: chodnik i "resztę". Chodnik to ZDM. A z dokumentów wynika, że tą "resztą" zarządza PKP i wojsko - wylicza wiceburmistrz Żbikowski. Dowiadujemy się też, że działki nie zostały skomunalizowane przez miasto w latach 90. Ich właścicielem jest więc skarb państwa. W jego imieniu terenem zarządza wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski (PO).
- To prawda, ale według przepisów ja mogę zgodzić się wyłącznie na sprzedaż lub dzierżawę takich terenów - powiedział wczoraj "Gazecie" Jacek Kozłowski. I uzupełnia, że majątkiem skarbu państwa zarządza starostwo powiatowe. W stolicy jego rolę pełni prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Ratusz obiecuje, że zajmie się sprawą. - Estetyka musi zacząć być ważnym kryterium. Sprawie otoczenia dworca na pewno się przyjrzymy - zadeklarował wczoraj wieczorem Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
[ Dodano: Czw 24 Lip, 2008 01:03 ]
Krok do przebudowy Dworca Wschodniego
śmik2008-07-24, ostatnia aktualizacja 2008-07-24 00:17
Zamiast smrodu i prymitywnych bud na Dworcu Wschodnim do 2012 r. będzie nowoczesny obiekt - zarzekają się w PKP. Kolejarze wybrali dwa konsorcja, z którymi będą negocjować warunki budowy nowej stacji
W skład pierwszego konsorcjum wchodzi m.in. hiszpańska Riofisa. Drugie tworzą zaś Mayfield Polska i Hochtief Development Poland. Do 1 września firmy mają złożyć swoje oferty. Do końca roku powinien być wybrany zwycięzca rokowań.
Konsorcjum, które wygra, przebuduje perony i wzniesie nową część dworca dla podróżnych. W zamian będzie mogło obok zbudować część komercyjną - hotel, biurowiec i sklepy. Kolejarze zapowiadają, że przed mistrzostwami Euro 2012 powstanie nie tylko nowy Dworzec Wschodni, ale też Zachodni. Centralny ma przejść jedynie generalny remont - przede wszystkim w części podziemnej. Michał Borowski, prezes Narodowego Centrum Sportu, kilka tygodni temu wyraził jednak wątpliwość, czy kolej rzeczywiście zdąży z tymi inwestycjami. Przypomina, że brakuje wykonawcy nowych dworców, projektów i wielu pozwoleń.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[marzenie]Mogliby postawić halę peronową, zamiast jakichś daszków.[/marzenie]Konsorcjum, które wygra, przebuduje perony i wzniesie nową część dworca dla podróżnych.
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Centralna kaszana PKP
Dariusz Bartoszewicz2008-08-21, ostatnia aktualizacja 2008-08-21 22:55
Witajcie w bebechach miasta, kolejowej kiszce stolcowej. Panuje tu wieczna biegunka pasażerów i kloszardów. Stąd specyficzny zapach. Wiadomo - człowiek nie róża, a Dworzec Centralny to nie "Tajemniczy ogród".
Firma, która obsługuje kiszkę stolcową z czterema peronami, nazywa się PKP. Skrót można rozwinąć jako Polska Kaszana Państwowa. To taki kabaretowy żarcik uliczny. Niedaleko na murze jakiś desperat napisał kiedyś bowiem: "Kaszana for ever". To powinno być motto PKP: "Kaszana na zawsze", już na wieczność, na wszystkie polskie pokolenia aż po wielki comeback mesjasza (lub przynajmniej inwestora z wielkimi pieniędzmi). Dopiero wtedy - po piekle - nastąpi raj.
Na razie jest ciemna kiszka wypełniona czymś czarnym i krwią. Brudem, plwocinami, złodziejami, młodocianymi prostytutkami, dilerami. Pasażerowie też próbują się przepchnąć. Tłum ich. W garniturach z laptopami też. To Polska i jej stolica - Warszawa. A w menu klops. Groch z kapustą. Zapiekanki i bigos na wynos. Do tego nielegalne piwko, a najlepiej coś mocniejszego. Potem bieg w plątaninie przejść podziemnych, po schodach nieruchomych, hali z odorem, rozpaczliwe szukanie WC, w którym czujna jak komandos GROM-u babcia klozetowa i fotokomórka rejestrują wejście każdego klienta zmęczonego podróżą i dworcem.
Stop. Płać frycowe za mocne wrażenia. Fotokomórka cię zarejestrowała. Jak nowocześnie. Welcome to Centralny. Welcome to Warsaw, Poland. "Zakochaj się w Warszawie", to taki slogan promujący stolicę, który wyprze w końcu "Kaszanę for ever". Wielki świat i metropolia, a w jej pępku nasz wstyd - Centralny.
Wielki ranking dworców
Stołeczny dworzec jest jednym z najgorszych w Polsce. Zajmuje czwarte miejsce od końca. Słabiej wypadają tylko Katowice, Gorzów Wielkopolski i również warszawski Dworzec Wschodni (ten jest na samym dnie). Bardziej mrożących krew w żyłach między Odrą a Bugiem już nie ma. Tako rzecze nasz ranking, który dziś publikujemy na s. 8. Dwoje dziennikarzy "Gazety" podróżowało po całym kraju, spędzając wiele godzin w poczekalniach, przy kasach, na peronach. Zastosowali stałe kryteria oceny, "mędrca szkiełko i oko". Na gorąco robili zapiski, chłodne i bez emocji. Ileż tam obserwacji!
Czy to np. nie dziwne i ciekawe, że PKP puszcza pisk drapieżników z głośników, by odstraszyć gołębie, które bombardują nieczystościami pasażerów i bezdomnych zalegających w centralnej strefie InterCity? A poza tym tasiemcowe kolejki do kas. Niemiła obsługa. Zła informacja. Powalający smród. Przejścia podziemne fatalnie oznakowane. Pasażerowie miotają się bezsilnie. W absolutnej desperacji są turyści zagraniczni, którzy nie mogą niczego się dowiedzieć ani niczego załatwić w języku angielskim. Wpadają w czarną dziurę.
Sprzątanie za 100 mln
Z notatek naszych reporterów:
? Hol główny. "Ktoś koło południa wylał słodką colę. Zdarza się. Plama natychmiast zaschła, strużka ciągnęła się od siedzonek do wyjścia i tak było do godz. 2 w nocy! 12 godzin! Ilu podróżnych przeszło przez ten czas przez to miejsce?".
? "Dojście do toalet jest źle oznakowane. Wieczorem co jakiś czas ktoś wdrapuje się na antresolę do zamkniętego WC. - Nie da się tej wiochy, k..., lubić - klnie dziewczyna, która z walizkami wspięła się na górę i odeszła spod zamkniętych drzwi z kwitkiem. Gdzie szukać innej toalety, nie wie. Kto by przypuszczał, że do WC trzeba wyjść z budynku, jak na małych stacyjkach z czasów carsko-pruskich".
?"Godz. 23.10. Na peron pierwszy wjeżdża ekspres Berlin - Warszawa. Na peronie, przy schodach ruchomych leży bezdomny. Jedna noga bez buta, widać, jak stopę toczy gangrena. Druga też zaatakowana. Spodnie rozcięte. Spod człowieka na posadzkę leje się mocz. Leży już tak od godziny. Po peronach krążą sokiści i nic. Pasażerowie obcokrajowcy wysypują się z pociągu. Potykają się o człowieka, omijają (tam jest wąsko). Ktoś robi zdjęcie".
O naszych dworcowych nieszczęściach będziemy pisać w "Gazecie" przez kolejne dni. Bo już wiemy, że przez cztery najbliższe lata (przed Euro 2012) kolej nie zamierza wiele zrobić. Trochę pozamiata, co się da połata, co nieco wymieni w myśl zasady "damy kit i będzie git". A ma być aż 100 mln zł unijnej pomocy tylko na rewitalizację Dworca Centralnego. Dlatego na alarm trzeba bić już dziś.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
mhm.. wielki. Tylko oceny coś taki kiepsko odzwierciedlają rzeczywistość. Mam wrażenie, że WC od poczatku był skazany na odległe miejsce (nie mówię, że sobie nie zasłużył, ale czy na pewno tak uwalony?).MeWa pisze:Wielki ranking dworców
Prezes PKP: nowy Centralny dopiero po Euro 2012
Rozmawiał Krzysztof Śmietana 2008-08-24, ostatnia aktualizacja 2008-08-24 19:53
PKP rezygnuje ze 100 mln zł unijnej pomocy na remont Centralnego. Kolejarze nie gwarantują też, że szybko powstaną nowe dworce Wschodni i Zachodni
Dopiero co Koleje ogłosiły, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przyznało 100 mln zł unijnej pomocy na remont Dworca Centralnego do 2012. Do tego PKP miały jeszcze dołożyć 30 mln zł. Jednak teraz szef tej firmy Andrzej Wach przyznaje, że unijnych pieniędzy wziąć się nie da. UE wymaga bowiem, by przeznaczyć je na infrastrukturę, która ma służyć wiele lat, a nie jedynie na poprawę estetyki, co zamierza zrobić kolej.
Tymczasem Warszawa Centralna to według rankingu "Gazety" jeden z najgorszych dworców w kraju. Ich listę zamyka Dworzec Wschodni, drugi warszawski wstyd. Oba są brudne, śmierdzące i oblepione prymitywnymi budkami. Wiele osób liczyło na to, że impulsem do zmian będzie przyznanie Polsce organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. Okazuje się, że to płonne nadzieje. Budowa nowego Dworca Centralnego z wieżowcem zacznie się najwcześniej w 2013 r. i potrwa przynajmniej cztery-pięć lat. Jest też wątpliwe, by na Euro 2012 udało się zmodernizować dworce Zachodni i Wschodni, bo "wyegzekwowanie tego od inwestorów" jest trudne.
W Narodowym Centrum Sportu, które ma zbudować Stadion Narodowy, mają jednak nadzieję, że kibice dojadą na mecze w godnych warunkach. Magdalena Węsierska z NCS twierdzi, że na początku września zespół koordynujący, w skład którego wchodzą m.in. przedstawiciele PKP, spółki PL 2012, ogłosi, co uda zmienić się na dworcach do 2012 r.
Krzysztof Śmietana: Czy jest panu wstyd za Dworzec Centralny?
Andrzej Wach: Tak jak wielu innych pasażerów korzystam z tego dworca. Mam świadomość, że potrzeba tam gruntownych zmian. Chciałbym mieć taki dworzec jak otwarty niedawno Dworzec Główny w Berlinie, na który ogromne środki przeznaczył budżet Niemiec. Przypomnę jednak, że przygotowywanie inwestycji, a potem budowa trwały 15 lat. Taki dworzec, którego na pewno nie będziemy się wstydzić, będzie też w Warszawie.
Ale kiedy? Bo od lat słyszymy tylko o planach.
- Nie sztuką jest rozgrzebać ileś tam dworców w kraju i nie zapewnić pasażerom właściwej obsługi. Zdecydowaliśmy, że najpierw muszą powstać nowe dworce Wschodni i Zachodni. Wybór inwestorów, którzy je zbudują, jest już mocno zaawansowany. Całkiem nowy Dworzec Centralny powstanie w tym samym miejscu co poprzedni. Stary zostanie zburzony. Przez pół roku analizowaliśmy, czy perony Centralnego da się przesunąć w stronę metra. Okazało się, że nie. Przeszkadza m.in. infrastruktura podziemna Pałacu Kultury. Na pewno musi być lepsze skomunikowanie z metrem, najpewniej za pomocą ruchomego chodnika jak na lotniskach. Wiemy też, że możemy tam zbudować wysoki budynek, który np. będzie biurem lub hotelem. Jego budowa może się zacząć w 2013 r. i potrwać cztery-pięć lat. Chcemy też przedłużyć tunel dalekobieżny. Wykop zostanie przykryty płytą od Żelaznej aż za pl. Zawiszy do ul. Spiskiej. Nad tunelem będą mogły powstawać budynki.
Czy kibice, którzy przyjadą na Euro 2012, zobaczą ten sam brudny i szary dworzec, jaki oglądamy teraz?
Andrzej Wach, prezes PKP SA: Oczywiście, że nie. Choć dworzec za kilka lat będzie zburzony, to jednak teraz musimy podnieść jego standard. Po pierwsze, pod względem bezpieczeństwa, m.in. pojawią się lepsze systemy przeciwpożarowe. Druga sprawa to poprawa dostępności dla niepełnosprawnych. Teraz na dworcu są pochylnie i podnośniki, ale trzeba zbudować wygodniejsze windy. No i poprawi się estetyka. Będzie nowe oświetlenie, które da lepsze wrażenie po wyjściu z pociągu. Elewacje wewnątrz i na zewnątrz zostaną wyczyszczone, posadzki wypolerowane. Wiele elementów zostanie pomalowanych. Będzie lepsza wentylacja.
I nie będzie już śmierdziało?
- Dotknął pan bolącego nas problemu. Te zapachy, które tak nas dręczą, biorą się m.in. z tego, że ogromna większość wjeżdżających na Centralny wagonów ma otwarte toalety, z których, mówiąc wprost, wszystko wypada na tory. A widział pan zachowania niektórych podróżnych? Po wejściu do wagonu od razu biegną do toalety. Przewoźnicy wymieniają tabor na nowoczesny, ale nie można wymagać, by zrobili to z dnia na dzień i zamienili stare wagony na nowe z tzw. obiegiem zamkniętym. Na całkiem nowy Dworzec Centralny, który powstanie za kilka lat, na pewno nie wpuścimy już żadnego pociągu z otwartą toaletą.
To późno wprowadzicie ten zakaz.
- Sam wymóg posiadania nowoczesnej toalety w wagonach wjeżdżających na najważniejsze dworce w kraju być może wprowadzimy wcześniej. Nie później niż w 2013 r.
Smród bierze się nie tylko z powodu nienowoczesnych wagonów. Czy nie da się dworca częściej myć?
- On jest myty! Często nie da się jednak nieprzyjemnego zapachu całkiem wyeliminować. Dworzec jest otwarty całą dobę. Są tam bezdomni, którzy powinni być ulokowani w noclegowniach. Ale oni wracają na dworzec, bo tu się przewija mnóstwo ludzi, których można prosić o pieniądze. W przyszłości dworzec powinien być zamykany na noc.
A czy do Euro 2012 zlikwidujecie chociaż na dworcu bazar, czyli zupełnie chaotyczny handel i usługi? Teraz obok zapiekanek i kebabów można kupić biustonosze i mięso.
- Umowy z najemcami były zawierane dawno i nie da się ich z miesiąca na miesiąc rozwiązać. Ale na pewno handel będzie porządkowany przed 2012 r. Nie może być tak jak teraz, że jest ciężko przejść, bo z obu stron uderzają zapachy z barów. Przed odpowiedzialnym za to dyrektorem oddziału Dworce Kolejowe Piotrem Zatorskim stoi ogromne wyzwanie. Ale sądzę, że podoła.
Podobno są już pieniądze na remont dworca, m.in. 100 mln zł z funduszy unijnych.
- Zmieniamy plany. Dworzec będzie teraz odnawiany ze środków własnych i ewentualnie z dotacji budżetu państwa, a nie z pieniędzy unijnych.
Dlaczego?
- Unia wymaga, by pieniądze zostały wydane na infrastrukturę, która ma służyć wiele lat. My zaś musimy przeprowadzić prace, które poprawią estetykę, ale całkiem nowy obiekt zaczniemy budować dopiero po 2012 r. Teraz musimy znaleźć środki - najpewniej kilkadziesiąt milionów złotych - żeby jak najszybciej poprawić wygląd dworca.
Kiedy zaczną się konkretne prace?
- Najwięcej robót będzie wykonanych w 2010 r. Wiele będzie się działo także w przyszłym roku, np. remont schodów ruchomych, żeby były wreszcie sprawne. Modernizacja zakończy się w 2011 r. Estetyka na pewno się znacznie poprawi.
Mówił pan o rychłej przebudowie dworców Zachodniego i Wschodniego. Były szef Narodowego Centrum Sportu Michał Borowski stwierdził jednak, że jest zbyt mało czasu, by powstały przed Euro 2012.
- Pod koniec roku powinniśmy wybrać prywatnych partnerów, którzy będą realizować te inwestycje. Jednak nie mogę zagwarantować, że zdążą wybudować wszystkie planowane obiekty komercyjne, typu hotel czy biurowiec. Oni będą budować je nie ze środków PKP czy budżetu państwa, lecz za swoje pieniądze. Wyegzekwowanie, by zrobili to do 2012 r., jest prawdziwą sztuką.
Czy zatem w czasie mistrzostw te dworce mogą być rozgrzebane?
- Na pewno do Euro 2012 musi być zrobiona część obsługująca pasażerów, czyli kasy i poczekalnie oraz tory i perony. Za przebudowę tych ostatnich będzie odpowiadać spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. I ona na pewno zdąży. Na Wschodnim oprócz nowych peronów ma powstać też zadaszenie.
A co ze stacją Stadion, z której przede wszystkim będą korzystać kibice piłkarscy?
- Do 2012 r. nie uda nam się zbudować wszystkich planowanych obiektów. Zresztą w czasie mistrzostw w Austrii też nie zdążyli ze wszystkim. W wielu miejscach była prowizorka: jakiś peronik, ubikacje toi toi wokół stadionu. A w Polsce mówią, że świat się zawali, jak z czymś nie zdążymy. Do Euro 2012 na stacji Stadion na pewno zostanie wyremontowany peron i wejścia. Znikną budki kupców. Pasażer będzie obsługiwany w godnych warunkach. Drugi etap prac - po 2012 r. - musi być skoordynowany m.in. z budową drugiej linii metra i części komercyjnej. Przypomnę też, że już robimy inne stacje na linii średnicowej: Ochota i Powiśle.
Ale przejścia i konstrukcje podtrzymujące trakcje na Powiślu już są zabazgrane przez grafficiarzy. Nie da się tego błyskawicznie czyścić jak w metrze i monitorować?
- Metro ma łatwiej, bo stacje to obiekty zamknięte. Ale nie załamuję rąk. Na każdym peronie będzie monitoring. Poradzimy sobie i z grafficiarzami.
Fot. Robert Kowalewski / AG
1 7 9 22 128 141 157 172 175 504
Nowe przystanki na linii Radomskiej czejają na otwarcie.
Już nawet PLK-SA zaprasza do ich używania:
Zabawne jest, że wciąż do peronów przy Żwirki i Wigury nie można dojść po schodach bo nie usunięto fragmentu balustrady.
Jeszcze zabawniejsze będzie jak tej balustrady nie usuną przed otwarciem.
aMaTor
Już nawet PLK-SA zaprasza do ich używania:
Zabawne jest, że wciąż do peronów przy Żwirki i Wigury nie można dojść po schodach bo nie usunięto fragmentu balustrady.
Jeszcze zabawniejsze będzie jak tej balustrady nie usuną przed otwarciem.
aMaTor
No tak. Na Rakowcu pozwolono gawiedzi pałętać się po peronie i już zagryzmolili nowiutkie, świerzutkie tablice. Może na Żwirki i Wigury nie wpuszczać w ogóle. Przystanek będzie dłużej świeży.Premo pisze:Może jest po to by nikt nie wchodził na nieczynne jeszcze perony?Amator pisze: Zabawne jest, że wciąż do peronów przy Żwirki i Wigury nie można dojść po schodach bo nie usunięto fragmentu balustrady.
aMaTor