Metro Marymont i praktyki ekspedytorów

Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7686
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 23 wrz 2008, 12:51

rzeznik pisze:Nikomu korona z glowy nie spadnie, jak poczeka te pare minut na nastepny kurs.
Pasażer dobiegający - Pasażer dobiegający to pierwszy pasażer oczekujący na kolejny autobus tej samej linii.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

Gacek
Posty: 1460
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Loża Sadystów- marquis de Sade. Gare Centrale
Kontakt:

Post autor: Gacek » 23 wrz 2008, 13:06

mariow pisze:
rzeznik pisze:Nikomu korona z glowy nie spadnie, jak poczeka te pare minut na nastepny kurs. A na paru dobiegajacych sie tam zawsze poczeka - byle nie opoznic odjazdu powyzej minuty, bo raport bedzie
wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut. skad wiesz, moze komus sie spieszy tak samo, bo jak sie spozni to napiszą na niego raport ....
Mario,
Najprościej to przyjść na przystanek parę minut wcześniej. Wtedy też nikomu koron z głowy nie spadnie. W czym paasażer spóźniony jest lepszy od pasażera przychodzącego o czasie.
Całuję Was w Wasze małe serduszka.

Awatar użytkownika
marcus
Posty: 612
Rejestracja: 20 wrz 2008, 23:24
Lokalizacja: Ursus

Post autor: marcus » 23 wrz 2008, 13:36

No więc właśnie w tym rzecz, a biorąc pod uwagę popołudniowa częstotliwość metra ludzie dobiegają cały czas. Jak się komuś spieszy to niech wyjdzie kilka minut wcześniej, na normalnym przystanku nikt by na niego nie czekał, więc dlaczego na pętli ma?

mariow
Posty: 2655
Rejestracja: 13 lut 2007, 16:10
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post autor: mariow » 23 wrz 2008, 13:43

oczywiscie teoria jest zawsze taka że lepiej wyjsc wczesniej, ale wiecie jak to jest w praktyce :)

natomiast coś takiego:
MisiekK pisze:Pasażer dobiegający to pierwszy pasażer oczekujący na kolejny autobus tej samej linii.
stosowane jako reguła zachowania jest według mnie zwyczajnie chamskie
PURA VIDA!

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7686
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 23 wrz 2008, 13:47

mariow pisze:stosowane jako reguła zachowania jest według mnie zwyczajnie chamskie
Czekanie na Metro Marymont na każdego skończyłoby się tym, że autobus nie odjedzie wogóle. Trudno - trzeba w którymś momencie przeciąć peleton i odjechać.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

mariow
Posty: 2655
Rejestracja: 13 lut 2007, 16:10
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post autor: mariow » 23 wrz 2008, 13:53

Nie mówie że czekac na wszystkich. Poza tym tam autobus jest poza tym co 4 min. Ale jezeli by sie tak zachowywac na wszystkich liniach i zamykac drzwi przed dobiegającymi pasazerami to juz chyba byłby powód do traktowania takiego zachowania jako nie fair.
PURA VIDA!

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 23 wrz 2008, 14:23

Autobus to nie taksówka.

Misiek997
Zbanowany
Posty: 989
Rejestracja: 11 lis 2007, 17:54
Lokalizacja: nie interesuj się

Post autor: Misiek997 » 23 wrz 2008, 15:54

mariow pisze:wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut. skad wiesz, moze komus sie spieszy tak samo, bo jak sie spozni to napiszą na niego raport ....
Ty no może jeszcze zaproszenie napisać? No tekst roku normalnie ](*,) Czekać parę minut? hahhaha normalnie spadłem z fotela ze śmiechu. Rozkład to rozkład... mi wolno odejchać max -1 z krańca i tego się trzymam. Pasażerowie mi premii nie zwrócą...

mariow
Posty: 2655
Rejestracja: 13 lut 2007, 16:10
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post autor: mariow » 23 wrz 2008, 16:02

przeciez nie napisałem że masz czekac pare minut. czytaj sens i zrozum ironię ](*,) . chodziło mi o to że kazdemu zalezy na czasie zarówno kierowcy i jak i najczesciej pasazerówi. I są takie sytuacje gdy dla pasazera czekanie pare minut na nastepny autobus tez moze miec negatywne konsekwencje
PURA VIDA!

Awatar użytkownika
m72
(mateusz72)
Posty: 1780
Rejestracja: 17 mar 2006, 19:46
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: m72 » 23 wrz 2008, 16:06

mariow pisze:I są takie sytuacje gdy dla pasazera czekanie pare minut na nastepny autobus tez moze miec negatywne konsekwencj
Dlatego na przystanek przychodzi się wcześniej a nie dobiega.
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.

mariow
Posty: 2655
Rejestracja: 13 lut 2007, 16:10
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post autor: mariow » 23 wrz 2008, 16:09

tak, owszem, taka jest teoria, bardzo piękna. a nie zdarza sie wam czasem wyjść/znaleźć sie na przystanku "na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?
PURA VIDA!

Awatar użytkownika
m72
(mateusz72)
Posty: 1780
Rejestracja: 17 mar 2006, 19:46
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: m72 » 23 wrz 2008, 16:11

Nie. Mi się to nie zdarza a jak już to czekam lub szukam innego połączenia.
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.

mariow
Posty: 2655
Rejestracja: 13 lut 2007, 16:10
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post autor: mariow » 23 wrz 2008, 16:12

W takim razie gratuluje tak idealnej harmonii w życiu że nigdy ci sie opóźnienia nie zdarzają
PURA VIDA!

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 23 wrz 2008, 16:13

mariow pisze:tak, owszem, taka jest teoria, bardzo piękna. a nie zdarza sie wam czasem wyjść/znaleźć sie na przystanku "na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?
Ja tam się przyzwyczaiłem, że akurat jak gdzieś się spieszę to wszystko mi ucieka... Zresztą rzadko korzystam z opcji "biegnij", bo mi się po prostu nie chce...

Misiek997
Zbanowany
Posty: 989
Rejestracja: 11 lis 2007, 17:54
Lokalizacja: nie interesuj się

Post autor: Misiek997 » 23 wrz 2008, 16:27

Jak to nie napisałeś? Co prawda do rzeźnika ale on tak jak ja jest kierowcą....
mariow pisze:wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut.


[ Dodano: Wto 23 Wrz, 2008 16:28 ]
mariow pisze:"na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?
Mówi się trudno ale też trzeba zrozumieć kierowcę który:
a) chce mieć postój
b) zjeść posiłek
c) odpocząć
a wiadomo przez to co sie dzieje na mieście rzadko kiedy to jest możliwe więc ty jako pasażer zrozum kierowców...

Zablokowany