To prawda, niedawno był jako obsługa ślubu w kościele św. Wojciecha niedaleko mojego domuTLG pisze:To to jeszcze żyje? Podobnież kupili jakiegos ex-espress'owego Saviema S53.JaBaal pisze:Linia '10' przewoźnika MK2:
Tabor przewoĹşnikĂłw spoza ZTM - naprawy, nowoĹci, dyskusje
Wiem, że od jakiegoś czasu przestała funkcjonować linia Warszawa-Pruszków obsługiwana przez Wnuka. Jednak o ładnych paru dni obserwuję w okolicach 14-15 autobusy tej firmy poruszające się według swojej byłej trasy (Jerozolimskie-RZS-Prymas-WT-Kasprzaka) z ludźmi. Widziałem nawet zatrzymania i wysiadkę pasażerów na przystanku "PKP Kasprzaka". Wozy mają nawet jeszcze te swoje olbrzymie napisy "Pruszków". Czy to reaktywacja czy obsługa na zlecenie.
czy chodzi o tego Jelcz co Łomianki go testowały? Bo na to wygląda, choć już w innych barwach.infobus pisze:Może pomieścić nawet 170 pasażerów i oficjalnie powstał w 2008 roku, chociaż zastosowano w nim części z kilkunastoletniego jelcza. Mowa o nowym autobusie przegubowym kieleckiego MPK - pisze Gazeta Wyborcza.
Może pomieścić nawet 170 pasażerów i oficjalnie powstał w 2008 roku, chociaż zastosowano w nim części z kilkunastoletniego jelcza. Mowa o nowym autobusie przegubowym kieleckiego MPK - pisze Gazeta Wyborcza. Autobus jest zarejestrowany jako SAM. W ten sposób jest określony pojazd, 'do zbudowania którego wykorzystano nadwozie, podwozie lub ramę konstrukcji własnej'. W praktyce jest to jelcz m181, który został przebudowany przez Zakłady Naprawy Samochodów w Solcu Kujawskim. - W porównaniu z jelczem nasz autobus ma m.in. nowe szyby, siedzenia, nie ma progów poprzecznych, ma zmieniony przód i tył oraz oświetlenie. Jest niskopodłogowy - wylicza Ryszard Elszyn, dyrektor ZNS-u. Ale najważniejszą ze zmian jest wzmocniona i ocynkowana ogniowo kratownica, która jest bardziej wytrzymała niż w jelczu.
Dlatego właśnie samochód został zarejestrowany jako nowy, choć wykorzystano w nim również części z autobusów, które powstały w latach 1996 i 1997. - Wszystkie są po dokładnej renowacji i w praktyce to samochód zbudowany od podstaw. Z czystym sumieniem traktujemy go jako nowy - mówi Elszyn.
Data produkcji jest ważna, bo zgodnie z wymaganiami Zarządu Transportu Miejskiego przewoźnik nie może wprowadzać do eksploatacji samochodów starszych niż pięcioletnie. - Ten autobus traktujemy jako nowy, bo tak wynika z dokumentów. Zresztą producent udzielił nam gwarancji - podkreśla Marek Wołoch, prezes kieleckiego MPK. Dodaje, że dotychczas używane jelcze w MPK mają dosyć dobrą opinię. - Jak ten autobus się sprawdzi, zobaczymy. Ale na pewno jego cena była bardzo atrakcyjna - mówi prezes. Kosztował poniżej 390 tys. zł, a taką cenę za wyremontowanego jelcza m181 żądał ZNS na Allegro. Dla porównania - nowy autobus niskopodłogowy kosztuje ponad pół miliona złotych.
Autobus, nazywany przez miłośników komunikacji 'odkurzaczem' - z racji wyglądu i pojemności, wczoraj wyjechał na trasę. Obsługiwał linię nr 46. - Formalnie spełnia on wszystkie wymogi umowy. Każdy oczywiście wyrobi sobie własne zdanie, ale mi się podoba. Wygląda jak nowy pojazd i reprezentuje wyższy standard niż stare ikarusy. Chociaż oczywiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłby zakup fabrycznie nowego autobusu przegubowego renomowanego producenta - mówi Barbara Damian z ZTM-u. .
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.
Pozdrawiam, Szafran.
To dokładnie ten czyli Ikar zostaje, albo KMŁ załatwią sobie coś z Reichu.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Tego na chwilę obecną chyba nikt nie wie. Niby wszystko się zgadza, poza jednym: ten autobus, kupiony przez MPK ma silnik MANa Euro 3. Inaczej nie spełniłby wymogów tamtejszego ZTMu. ZNS też twierdzi, że Kielcom sprzedał inny autobus, a w trakcie rpzebudowy ma jeszcze 7 kolejnych Jelczy - SAMów.Plesim pisze:Nie jest to do końca powiedziane.
15/12/2005-12/7/2019
Bym się ździwił, zwłasza że widziałem zdjęcie zaraz po przyjździe do MPK na bydgoskich numerach. Nie jestem pewien ale balchy się zgadzały.
[ Dodano: Sob 29 Lis, 2008 22:51 ]
Abstrachując od innych egzemplarzy. Jak dla mnie sprawa jest jasna że jeśli KMŁ nie kupił pierwszej sztuki to nie kupi takiego Jelcza w ogóle.
[ Dodano: Sob 29 Lis, 2008 22:51 ]
Abstrachując od innych egzemplarzy. Jak dla mnie sprawa jest jasna że jeśli KMŁ nie kupił pierwszej sztuki to nie kupi takiego Jelcza w ogóle.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Blachy się właśnie nie zgadzały i stąd całe zamieszanie.Filip7370 pisze:Bym się ździwił, zwłasza że widziałem zdjęcie zaraz po przyjździe do MPK na bydgoskich numerach. Nie jestem pewien ale balchy się zgadzały.
Czyli KMŁ może kupować tylko pierwsze sztuki danego modelu?Filip7370 pisze:Jak dla mnie sprawa jest jasna że jeśli KMŁ nie kupił pierwszej sztuki to nie kupi takiego Jelcza w ogóle.