Ten wóz miał dzisiaj problemy techniczne, ale kazali mu dojeździć do końca zmiany.Walas pisze: Nagana dla 3/127 8902(odj. 19:41 z Podgrodzia) za jazdę w okolicach 20-30km/h co było skutkiem -6 na DWC
PochwaĹy i Nagany - 2009
Moderator: vernalisadonis
Oczywiście że palił na wozie, w środku, w kabinie. Przerwa to jego święte prawo i może palić ile zechce, byle na zewnątrz.Desert pisze:Na postoju ?
Na miejscu kierowcy też bym olał pasażerów bo nie poto się tyra żeby dowieżć to bydło i nie móc se posiedzieć i palić na postoju
EDIT - ciąg dalszy narzekań:
W zasadzie podpada to pod temat "Życie nocne", ale w przepięknym stylu uciekł mi dzisiaj o g. 23:46 skomunikowany z N46 N01 spod zajezdni Żoliborz. Bardzo interesujące, że N46 w rozkładzie ma wpisany czas przelotu od Centralnego 22-24 minuty i na p. ZET Żoliborz przyjechać powinien o 23:37, a dziś był opóźniony o 10 minut, w moim odczuciu jadąc zupełnie standardowo. W momencie przyjazdu 6303 na linii N46 N01 zbierał się do odjazdu (i tak będąc już +4), ruszył, przejechał z 10 metrów jakby czekając na mnie, ja wysiadłam I drzwiami, biegłam, i będąc już ze 3 metry od drzwi... odjechał sobie. Nie odnotowałam numeru grodziowej Scanii obsługującej tę linię, natomiast nie ma to znaczenia wobec winnego prawdopodobnie bezsensownie napisanego, zbyt szybkiego rozkładu N46.
Tak przy okazji pytanie - jestem dosyć krótko w Wawie i w tej materii się jeszcze nie orientuję. U mnie w Gdańsku radiole gadają na okrągło - czy tutaj kierowca w takiej sytuacji ma możliwość poproszenia uciekającego autobusu o zaczekanie? Bo na szybko prosiłam o to kierowcę N46, ale udał, że nie słyszy.
-
- Zbanowany
- Posty: 4807
- Rejestracja: 14 lip 2006, 10:18
- Lokalizacja: Ten co dostał zakaz pisania, bo pogocika upodlił
Chyba tylko Grodzio ma CB, więc raczej nie było takiej możliwości, bo inni przewoznicy takiego ustrojstwa nie posiadają, więc niemaja też kontaktu ze sobąeM pisze:Tak przy okazji pytanie - jestem dosyć krótko w Wawie i w tej materii się jeszcze nie orientuję. U mnie w Gdańsku radiole gadają na okrągło - czy tutaj kierowca w takiej sytuacji ma możliwość poproszenia uciekającego autobusu o zaczekanie? Bo na szybko prosiłam o to kierowcę N46, ale udał, że nie słyszy.
Mobilis też ma CBjacek pisze:Chyba tylko Grodzio ma CB, więc raczej nie było takiej możliwości, bo inni przewoznicy takiego ustrojstwa nie posiadają, więc niemaja też kontaktu ze sobą
to w MZA trzeba samemu umyć autobus? Normalnie jak w PKS-ie...JKTpl pisze:Wielka pochwala dla 1a/190 8826 za wyszorowanie mopem autobusu, az sie blyszczy
jeśli miał po drodze sporo zatrzymań, to nic dziwnego. rozkład na N46 jest obecnie chyba jedynym nocnym rozkładem, który jest - mówiąc wprost - spieprzony (niechaj jego autor raczy mi wybaczyć, ale naprawdę to jeździ non-stop opóźnione) choć w aż 10min jakoś nie wierzę, zazwyczaj jest to max. 5-7min.eM pisze:W zasadzie podpada to pod temat "Życie nocne", ale w przepięknym stylu uciekł mi dzisiaj o g. 23:46 skomunikowany z N46 N01 spod zajezdni Żoliborz. Bardzo interesujące, że N46 w rozkładzie ma wpisany czas przelotu od Centralnego 22-24 minuty i na p. ZET Żoliborz przyjechać powinien o 23:37, a dziś był opóźniony o 10 minut, w moim odczuciu jadąc zupełnie standardowo.
noidea
Czyżby mobilisowa zawiść?Misiek997 pisze:to w MZA trzeba samemu umyć autobus?
Pan Redutowy (ten, o którym wspominałem) na pętli spotkał się z przyjacielskimi docinkami pana Kleszczowego i Stalowego ("a może u nas tak też wyszorujesz?" ). Myślę, że facet był typowym czyścioszkiem, jak Detektyw Monk. Nawet kabinę sobie szmatami wyścielił
żadna zawiść broń boże. Tylko pytanie. Bo np w mobilisie autobus po zjeździe jest cały zamiatany (w tym kabina kierowcy), a nastepnie po wyjeździe z myjki jest cały myty w środku mopami. Dlatego mnie to trochę ździwiło, że w MZA tak nie jest:/JKTpl pisze:Czyżby mobilisowa zawiść?
Pan Redutowy (ten, o którym wspominałem) na pętli spotkał się z przyjacielskimi docinkami pana Kleszczowego i Stalowego ("a może u nas tak też wyszorujesz?" ). Myślę, że facet był typowym czyścioszkiem, jak Detektyw Monk. Nawet kabinę sobie szmatami wyścielił
No nie wiem... Na Stalowej jest tak, że podczas przeglądu na kanale, sprzątaczki zamiatają autobus od środka (zawsze omijając kabinę kierowcy rzecz jasna...), potem przejazd przez myjkę i tyle... Mycie na mokro tylko w pojedynczych przypadkach, kiedy jest już wyjątkowy syf albo jak jest narzygane
rury