rufio198 pisze:przewoz napisał/a:
No jak tak dalej pójdzie, to strach będzie podchodzić do przejazdu.
Nie przesadzaj - wystarczy przed przejściem przez tory rozejrzeć się i upewnić ze nic nie jedzie
Wierz mi, że raz, będąc całkowicie trzeźwym i zdrowym, przechodząc przez przejazd (wtedy jeszcze niestrzeżony, bez ssp) o włos nie zostałem trafiony przez zwykłego kibla. I do dziś nie wiem jakim cudem go nie zauważyłem, choć mógłbym przysiac, że się rozglądałem (mając przejazdy obok i parę doświadczeń w życiu - zawsze się rozglądam na przejazdach, od małego).
Tak więc poza przypadkami, że ktoś wlazł, wręcz na własne życzenie - jakich jest większość (np przebiegał i myślał, że....), sa i takie, jaki mi się trafił.
Teraz rozglądam się czasem 2 razy jak czuję potrzebę i samochodem zatrrzymuję się przed każdym przejazdem, choć czasem ten z tyłu jest wielce zdumiony. Kijek mu w tyłek w każdym razie
Ja chcę żyć