Ja nie pisalem zeby ktos tylko zeby cos, chyba producent biletow nie rysuje biletow i nie siedzi pan/pani przyklejajacado kazdego biletu paski magnetyczne.MeWa pisze:żeby ktoś te tysiące i miliony biletów każdorazowo sprawdzał...
Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
Nie chcę wcale robić kanara w wała (pomijając już fakt, że sam mam uprawnienia do darmowych przejazdów), mówię tylko o sytuacji, gdy kontroler bardzo sumiennie wykonuje swoją pracę i zwraca uwagę na każde uchybienie związane z posługiwaniem się WKM. A widziałem ich w życiu sporo, bo podpisanie karty miejskiej to wbrew pozorom nie jest łatwa sprawa - najlepszy jest do tego cienki, niezmywalny mazak, a więc trzeba go albo kupić, albo - nie wiem - pytać na Senatorskiej lub w jakimś innym PoP-ie lub banku czy mają coś do podpisania karty i czy mogliby łaskawie pożyczyć na minutkę. W przeciwnym razie można użyć albo długopisu który po miesiącu noszenia karty w portfelu się zmaże ("podejrzenie podrobionej karty"), albo popularnego grubego niezmywalnego markera do płyt CD, dzięki któremu podpis będzie nieczytelny, niekompletny, itd. A co jeśli ktoś ma długie imię i/lub nazwisko?elijah pisze:Kolego mrs, chcę zauważyć, że to nie jest forum dyskusyjne dzieciarni która kombinuje jak jeździć bez biletu (ad grono "Jak zrobić kanara w wała") i Twoje pomysły raczej nie zostaną przez czytelników wykorzystane, bo pewnie 90% ma karty pracownicze...
Druga sprawa, to fakt że Twoja podstawa prawna tak naprawdę nic nie daje. Zabierzesz kartę miejską osobie bez dokumentu? W porządku. I co dalej? Komu wystawisz pokwitowanie? Kontrolowany nie ma obowiązku podawania kontrolerowi żadnych danych osobowych, a kontroler z kolei nie ma prawa go legitymować.
Dlatego, właśnie, tak jak powiedziałem, zgodnie z §23, pkt. 3 tego samego regulaminu:
I jeszcze ostatnia sprawa - tak, sprawdziłem to kiedyś w praktyce.W razie odmowy uiszczenia opłat i niemożności ustalenia tożsamości pasażera kontroler ma prawo zwrócić się o pomoc do funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, które mają, zgodnie z przepisami prawa, uprawnienia do ustalenia tożsamości pasażera.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
nie zmienia to przekazu.zzz pisze:Ja nie pisalem zeby ktos tylko zeby cos, chyba producent biletow nie rysuje biletow i nie siedzi pan/pani przyklejajacado kazdego biletu paski magnetyczne.MeWa pisze:żeby ktoś te tysiące i miliony biletów każdorazowo sprawdzał...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5355
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Ej, nie przesadzaj - można łatwo kupić cienkie markery do płyt CD - 0,4 czy 0,6mm to nie problem, takim się bardzo dobrze podpisuje WKMmrs pisze:W przeciwnym razie można użyć albo długopisu który po miesiącu noszenia karty w portfelu się zmaże ("podejrzenie podrobionej karty"), albo popularnego grubego niezmywalnego markera do płyt CD, dzięki któremu podpis będzie nieczytelny, niekompletny, itd.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
To czy taki ktoś okaże się dokumentem jest już jego kwestią czy dostanie pokwitowanie no i oczywiście ewentualne wezwanie, od którego może się potem odwoływać. Pokwitowanie wystawiane jest na wyraźne życzenie pasażera, co jest równoznaczne z okazaniem dokumentu. Poza tym kartę zatrzymaną można i tak odebrać w hali biletowej za okazaniem dokumentu, więc owe pokwitowanie nie jest w tym przypadku rzeczą konieczną - tak samo dzieje się, gdy ktoś znajdzie kartę i odda ją do ZTM. Gorzej, bo jeżeli okaże się, że na karcie wpisane jest np. tylko nazwisko, taką kartę może odebrać ktokolwiek kto takowe nazwisko posiada. Sam więc widzisz - okazanie dokumentu i leży tutaj w gestii pasażera.mrs pisze: Druga sprawa, to fakt że Twoja podstawa prawna tak naprawdę nic nie daje. Zabierzesz kartę miejską osobie bez dokumentu? W porządku. I co dalej? Komu wystawisz pokwitowanie? Kontrolowany nie ma obowiązku podawania kontrolerowi żadnych danych osobowych, a kontroler z kolei nie ma prawa go legitymować.
Ma prawo nie znaczy że musi. W praktyce wzywanie policji i potwierdzanie danych to jest problem głównie pasażera, który spieszy się do pracy/szkoły/na maturę etc.
Dlatego, właśnie, tak jak powiedziałem, zgodnie z §23, pkt. 3 tego samego regulaminu:
W razie odmowy uiszczenia opłat i niemożności ustalenia tożsamości pasażera kontroler ma prawo zwrócić się o pomoc do funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, które mają, zgodnie z przepisami prawa, uprawnienia do ustalenia tożsamości pasażera.
--
Oko za oko, kwit za dowód.
Oko za oko, kwit za dowód.
Chcialem podziekowac ZTM-owi, ze wzial sie wreszcie za tych zlodziei i naciagaczy, ktorzy od lat kombinowali i nie wpisywali swoich danych na kartach miejskich. Jakos trudno mi uwierzyc, ze czlowiek nawet po podstawowce nie umial przeczytac prostych polecen i podpisac swojej karty czy wpisac numeru dowodu. A teraz ci naciagacze lataja po prasie i sie skarza, ze maja SLUSZNE mandaty.
W tym kraju nadal panuje komuna, i czesc tylko tylko patrzy, jakby tu obejsc przepisy.
Jakos uczciwa wiekszosc potrafila wpisac swoje dane i to lata temu.
W tym kraju nadal panuje komuna, i czesc tylko tylko patrzy, jakby tu obejsc przepisy.
Jakos uczciwa wiekszosc potrafila wpisac swoje dane i to lata temu.
mozesz wyjasnic na czym polega naciaganie nie wpisujac numeru dokumentu jak to mozna wykorzystac, albo jak mozna oszukiwac majac lekko zatarty napis? Ci co kombinuja maja sie dobrze trzymaja w domu niepodpisana karte i jak kanar zlapie to podpisuja jada do popu placa oplate manipulacyjna i tyle.rhemek pisze:Chcialem podziekowac ZTM-owi, ze wzial sie wreszcie za tych zlodziei i naciagaczy, ktorzy od lat kombinowali i nie wpisywali swoich danych na kartach miejskich. Jakos trudno mi uwierzyc, ze czlowiek nawet po podstawowce nie umial przeczytac prostych polecen i podpisac swojej karty czy wpisac numeru dowodu. A teraz ci naciagacze lataja po prasie i sie skarza, ze maja SLUSZNE mandaty.
W tym kraju nadal panuje komuna, i czesc tylko tylko patrzy, jakby tu obejsc przepisy.
Jakos uczciwa wiekszosc potrafila wpisac swoje dane i to lata temu.
Znowu pudło! Stronę wcześniej o tym było.
§ 24
1. W razie uzasadnionego podejrzenia, że bilet albo dokument uprawniający do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego jest podrobiony lub przerobiony, albo używany przez osobę do której on nie należy lub nieuprawnioną, kontroler biletów ma prawo zatrzymać bilet lub dokument za pokwitowaniem.
§ 24
1. W razie uzasadnionego podejrzenia, że bilet albo dokument uprawniający do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego jest podrobiony lub przerobiony, albo używany przez osobę do której on nie należy lub nieuprawnioną, kontroler biletów ma prawo zatrzymać bilet lub dokument za pokwitowaniem.
Kartę spersonalizowana tez podpiszesz imieniem nazwiskiem i nr dokumentu? Wszystkie te rubryki tam są.rhemek pisze: Jakos trudno mi uwierzyc, ze czlowiek nawet po podstawowce nie umial przeczytac prostych polecen i podpisac swojej karty czy wpisac numeru dowodu.
Ci co wpisali tylko inicjał imienia nie przekombinowali bo bilet jest ewidentnie ich. To ZTM ich naciąga na dodatkowa kasę i prędzej czy później musi się to skończytć w sądzie. Zreszta jeśli ktoś wpisuje nr dokumentu ze zdjęciem (nie dowodu, ja dowodu np nigdy nie nosze ze sobą) to po cholerę na karcie jeszcze imie i nazwisko. Dokument jednoznacznie identyfikuje osobę.
Ty umiesz czytac???jgas pisze:§ 24
1. W razie uzasadnionego podejrzenia, że bilet albo dokument uprawniający do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego jest podrobiony lub przerobiony, albo używany przez osobę do której on nie należy lub nieuprawnioną, kontroler biletów ma prawo zatrzymać bilet lub dokument za pokwitowaniem.
Przeciez taki cwaniak nie pokaze biletu kontrolerowi, tylko grzecznie przyjmie wezwanie do zaplat gdzie zaznaczy, ze biletu zapomnial wzaisc z domu. Pojedzie na senatroska z ladnie podpisana karta wazna, aktywowana kiedy trzeba. Zaplaci oplate manipulacyjna, przy okazji kupi karte dla reszty rodzinki.
No i super tylko ta akcja nic nie robi oszustom bo ci nie pokaza biletu kanarowi a dopiero po przyjeciu kary sie odwolaja. Natomiast uczciwi co nie wpisali pelnego imienia tylko pierwsza litere lub zdrobnienie beda musieli zaplacic kare.rhemek pisze:Nie przekonuja mnie wasze agrumenty.
Mam karte od poczatku.
Od razu wisalem na niej imie nazwisko i numer dowodu.