Soliny i Libera - technika, eksploatacja, opinie
Obudzę temat.
Dziś miałem okazję jechać linią 305 na wozie A370 (Solina).
Wóż prawie nówka sztuka. A w środku - klapy mechanizmów drzwi pootwierane (w ogóle ich nie było, bebechy prawie na wierzchu), głośniki powyrywane (widać izolację cieplną) lub pouszkadzane. Kurczę ,tak trudno zadbać zeby prawie nowy wóz wyglądał jak trzeba?
Co z nim będzie za rok czy dwa?
Dziś miałem okazję jechać linią 305 na wozie A370 (Solina).
Wóż prawie nówka sztuka. A w środku - klapy mechanizmów drzwi pootwierane (w ogóle ich nie było, bebechy prawie na wierzchu), głośniki powyrywane (widać izolację cieplną) lub pouszkadzane. Kurczę ,tak trudno zadbać zeby prawie nowy wóz wyglądał jak trzeba?
Co z nim będzie za rok czy dwa?
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
sam jestem ciekaw, jak patrzę po tym, co jeździ u mnie na linii - wszystko lata i się telepie, całe części np. obudowy kabiny za kierowcą, autobus wpada w jakiś dziwny rezonansprzewoz pisze:Co z nim będzie za rok czy dwa?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Ten rezonans to chyba wada fabryczna, bo Soliny PKS Grodzisk Mazowiecki też to mają. Przy ruszaniu telepie całą kabiną i wszystkimi poręczami...
733 RuLeZ
www.wirtualtrans.ovh.org <--FaJnA GrA
www.wirtualtrans.ovh.org <--FaJnA GrA
W ogóle kierowcy traktują wozy jak najgorsze barachło, skoro jest to powinni o nie dbać (wiem że tekst małego dziecka), ale wozy na złe odpowiadają tym samym coraz bardziej poupadając w ruinę. Mam nadzieję że tak zapuszą wozyby ITD naskoczył i w ten sposób wymusić jakieś naprawy.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
W któryś Libero podnieśli obroty do ponad 1000 na postoju i było super, zero rezonansu, ale jednocześnie zero hamulca przystankowego bo nie łapał przy tych obrotach. Jak odpisałem że przystankowy nie działa to z powrotem wróciła telepoczącą się puszka na każdym postoju na biegu (światła, przystanki, korki).Premo pisze:Ten rezonans to wina złego ustawienia obrotów silniku.Filipinho pisze:Ten rezonans to chyba wada fabryczna
Ja wiem, czy to wina kierowców? Jelczy nie da się traktować inaczej niż barachło, naprawdę w idealnym stanie są dwie sztuki, A168 i A186, w obu właściciele spędzają od cholery wolnego czasu żeby pilnować wszystkiego. Ja na przykład nie uważam, żeby do moich obowiązków należało przyjeżdżanie na bazę w wolnym czasie z zestawem śrubokrętów i własnymi śrubami, żeby skręcić rozpadającą się kabinę, co właściciel A168 robił i dalej między dodatkami siedzi na bazie i dłubie. A176 pojechał do Sanoka i wrócił gorszy niż pojechał. W A172 wczoraj zaczęły mi się rozsypywać osłony mechanizmu drzwi, skręcałem na krańcu. To nie jest wina kierowców, że wózki na postojach się trzęsą jak nie wiadomo co, że się sypią, że przedwczoraj ponad trzy godziny kwitnąłem przed południem na Skarbka powiększając korek, bo sprężarka pompowała powietrze w powietrze zamiast tam, gdzie powinna. Po prostu te wozy to jedna wielka wada fabryczna, mechanik który mnie w piątek naprawiał mówił, że to trzeci z identyczną usterką. W kilku głupieje elektronika, w niemal wszystkich świeci się zestaw kontrolek (ABS, ASR, OBD) w różnych konfiguracjach, w którymś klocki odpisywałem ponad tydzień, jak odmówiłem wyjazdu to pojechał nim ktoś inny... Co do ITD to zgoda, na przykład A176 i A182 od miesięcy nie mogą się doprosić o nowe szyby przednie, bo są popękane. Ciekawostka: A176 wczoraj jechał z tą rozbitą szybą na przegląd. Jak znam życie to przeszedł bez problemu.Filip7370 pisze:W ogóle kierowcy traktują wozy jak najgorsze barachło, skoro jest to powinni o nie dbać (wiem że tekst małego dziecka), ale wozy na złe odpowiadają tym samym coraz bardziej poupadając w ruinę. Mam nadzieję że tak zapuszą wozyby ITD naskoczył i w ten sposób wymusić jakieś naprawy.
W ogóle to się dziwie że machanicy sami nie dłubią przy tych wozach a nie kierowcy jak Ty mówisz. To wina przzewoźnika jakie wozy kupił, ale co do traktowania to chodziło mi bardziej o Soliny, które traktuje się jak ścierwo. Wiem jakość robi swoje, ale kierowcy wjeżdzają w zakręty z V=35-40 km/h kopią w pedały i zmieniają biegi bez odsprzęglenia i mają w D%#^& wandalizm. Widziałem jak jakiś koleś "kroił" wywietrzniki w tylnej klimie a kierowca nic. Chyba jakąś reakcję kierowca ma powinność wykonać wszak stał na pętli (NB 220).
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Właśnie w tym problem że ja na to zareagowałem i straty wyniosły jedynie jeden wywietrznik, kierowca oświadczył że jestem głupi że się za takimi uganiam.PiotrS pisze:A Ty jak na to zareagowałeś?
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
że co?!Filip7370 pisze:Wiem jakość robi swoje, ale kierowcy wjeżdzają w zakręty z V=35-40 km/h kopią w pedały i zmieniają biegi bez odsprzęglenia
a) co złego widzisz we wchodzeniu 35-40km/h w zakręt, w który można z taką prędkością wjechać?;
b) co rozumiesz jako "kopanie w pedały";
c) odsprzęglanie?
noidea
c) Tak sprzęgło nie zostało wciśnięte a bieg został zmieniony.
b) kopniak wpedał gazu powoduje bezsensowne szarpanie wozu (na pustej ul. Sokratesa chyba nie konieczne jest szarpanie jak w korku).
a) Dostawczak mało co się nie przewrócił tu chodzi o zakręt Kasprowicza/Sokratesa (przy Lidlu [między wysepką, którą ledwo co nie skosił]).
b) kopniak wpedał gazu powoduje bezsensowne szarpanie wozu (na pustej ul. Sokratesa chyba nie konieczne jest szarpanie jak w korku).
a) Dostawczak mało co się nie przewrócił tu chodzi o zakręt Kasprowicza/Sokratesa (przy Lidlu [między wysepką, którą ledwo co nie skosił]).
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.