Adamq pisze:rufio198 pisze: Nie wystarczy na tym stanowisku latać z aparatem po stacjach i fotorafować.
Dyspozytor nie musi "LATAĆ" od tego ma maszynistę a na szopie o tej prze stały co najmniej trzy składy do podmiany
Widocznie były przygotowane na inne obiegi, lub nie były sprawne. Nie Tobie oceniać kompetencje dyspozytora - podjął decyzje żeby pomazańca puścić, a czy słusznie czy nie to juz inna sprawa.
Pewnie, że można, ale jednym z elementów walki z graffiti jest właśnie niedopuszczanie do jazdy pomazańców - raz, żeby nie robić dzieciom satysfakcji z ekspozycji ich dzieła a dwa, żeby wywrzeć nacisk na rodziców bachorów.
To chyba tylko u nas - jak byłem w lipcu w NL i przejazdem przez DB sporo widziałem pomazańców w ruchu. Szczególnie w Holandii.
Inna sprawa że przy obecnych obiegach i ilości ezt każda nieplanowa wymiana jest dość kłopotliwa - delikatnie mówiąc.
Żaden z dyspozytorów - nieważne z Tłuszcz, Ochoty czy innej szopy nie będzie wymieniał taboru sprawnego tylko z powodu grafiiti. Po prostu nie ,,stać'' żadnej szopy na taki luksus