OK.Dla mnie ma bo lewarka w wigilię nigdy nie było.BJ pisze:Mów za siebie
Komunikacja miejska w okresie świąt (Boże Narodzenie, Wielkanoc i pozostałe)
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
-
- Posty: 12142
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
-
- Posty: 12142
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
-
- Posty: 12142
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
Źle zrozumiałeś - pl. Konstytucji zostanie zamknięty już w środę: http://www.ztm.waw.pl/zmiany.php?c=102&i=414&l=1
Dzięki, tylko dlaczego osoby odpowiedzialne za te info, nie potrafią jakoś informacji o 31.12.09 skomasować w jedno, tylko oddzielnie trzeba się doszukiwać wszystkiego ?Solaris U10 pisze:Źle zrozumiałeś - pl. Konstytucji zostanie zamknięty już w środę: http://www.ztm.waw.pl/zmiany.php?c=102&i=414&l=1
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 12 sty 2006, 17:46
- Lokalizacja: Loża komentatorów
Śmiem wątpić. Gdyby chodziło o bezpieczeństwo stacja byłaby zamknięta także po zakończeniu imprezy. A wtedy będzie otwarta.JKTpl pisze:Tak było. Czy dobrze mi się wydaje, że ze względów bezpieczeństwa tłumu?
IMHO bardziej chodzi o wygodę służb porządkowych. A konkretnie o to, żeby tłum nadchodził od strony centrum, a nie od tyłu sceny.
Jeździłem trochę w wieczór wigilijny (niestety) i po 18 na mieście wiatr w pojazdach hulał (no oprócz pojedynczych pasażerów i grupek pijanego bydła na dwóch nogach).Glonojad pisze:To prawda, ale 25 i 26.12 będzie sporo osób jeździło do rodzin w odwiedziny. A tymczasem szykuje się porżnięcie silnych tramlinii (przy okazji zostawiając takie smrodki jak 7).
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ja niestety trochę jeździłem komunikacją w te świąteczne dni (rozciągnięte dodatkowo na 27.12) i uważam, że potrzbne bezwzględnie, przynajmniej w tramwajach, są rozkłady świąteczne - nie "sobotnio-niedzielno-świąteczne", ale właśnie specjalne świąteczne. Na Nowy Rok, Wielkanoc, weekend majowy, Boże Narodzenie.
Rozkłady te powinny być odrębną kategorią, opracowaną z założeniem taktu 10/20 (i zawieszeniem paru socjali rzecz jasna) oraz, co równie ważne, z bardzo skróconymi czasami przejazdu - bo warunki ruchu (i wymiany pasażerów) są nieporównywalne z jakąkolwiek niedzielą "zwykłą", o sobocie już nie wspominając.
Rozkłady te powinny być odrębną kategorią, opracowaną z założeniem taktu 10/20 (i zawieszeniem paru socjali rzecz jasna) oraz, co równie ważne, z bardzo skróconymi czasami przejazdu - bo warunki ruchu (i wymiany pasażerów) są nieporównywalne z jakąkolwiek niedzielą "zwykłą", o sobocie już nie wspominając.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
No cóż ja ok. 13 na Pl.Wilsona widziałem 122 bez pasażerów, kilka minut później to samo z 197 i 103, ba nawet w 116 tylko 3 os. (plus kierowca) - to już na Żeromskiego. Myślę, że część pasażerów odstraszyła od KM skala cięć (zaskoczyły mnie przede wszystkim cięcia w silnych liniach tramowych, 33 co 15 min w DS - po skróceniu 22 - to przegięcie moim zdaniem) i to, iż 24.12 to był DS - ci co mogli użyli aut.MisiekK pisze: Jeździłem trochę w wieczór wigilijny (niestety) i po 18 na mieście wiatr w pojazdach hulał (no oprócz pojedynczych pasażerów i grupek pijanego bydła na dwóch nogach).
W pełni podzielam zdanie kol. Glonojad z postu powyżej.