Bez problemu, zastępcy już działają.Masz dowódców sił zbrojnych, powietrznych i lądowych?
Katastrofa polskiego rzą dowego Tupolewa
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 791
- Rejestracja: 26 gru 2005, 19:36
- Lokalizacja: Marki / Saska Kępa
Na stronie Rzeczpospolitej i Gazety Wyborczej można ściągnąć bezpłatnie 8 - stronicowe dodatki specjalne z tragedii. Widziałem, że ten z Wyborczej był rozdawany dzisiaj na mieście.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Podoba mi się reakcja rosyjskich przywódców. Może jest w tym trochę rosyjskiej megalomanii i pompatyczności. Robią jednak wszystko, żeby pokazać, że im zależy, starają się. Jest to bardzo symboliczne...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5298
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Osobno to powinni latać prezydent, premier i marszałkowie obu izb. To, że prezydent zaprosił ze sobą taką a nie inną delegację to przecież wypadkowa jego sympatii osobistych. Do tego przedstawiciele wojska i rodzin katyńskich.Rav5202 pisze:Wiesz, w sumie mam wrażenie że jesteśmy łatwym krajem do zaatakowania w tym momencie i nie do końca czuję się bezpieczny... Bo cóż to za przypadek że same ważne osobistości, które naogół jeżdżą oddzielnie, tego feralnego dnia poleciały jednym samolotem. Doszukuję się czyjejś winy, nie koniecznie pilotów, ani załogi... I dlaczego prezydent miał lądować na wosjkowym lotnisku w Smoleńsku, z gorszą nawugacją i całą informatyką, skoro mógł wylądować sobie ładnie w Moskwie, czy jakimś większym lotnisku? Bo ja sobie nie wyobrażam, aby preydent lądował na lotnisku Wojskowym, lepiej przetransortować, ale dobrze i pewnie wylądować...Glonojad pisze:Bez przesady, naprawdę. Wojsko jest tak zorganizowaną instytucją, że łańcuch dowodzenia i zastępstwa są jasno określone. A tutaj owszem, zginęło siedmiu generałów, ale z różnych typów wojsk.
Nie wyobrażasz sobie dlaczego samolot lądował w Smoleńsku ? Bo z Moskwy i Mińska jest sporo km do pokonania a i zorganizowanie transportu dla 90 osób rzeczą łatwą nie jest.
A pamiętasz kto kazał pilotowi lecieć do Tibilisi podczas konfliktu rosyjsko-gruzińskiego i kto się wściekał, że pilot w końcu poleciał do Azerbejdżanu ?
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Tylko wiesz.. porównanie: Lotnisko Wojskowe jak wspomniałem ma gorszą informatykę, systemy radarowe, a pogoda była jakże bardzo sprzyjająca, a w Moskwie napewno leci sie pewniej, i masz lepsze systemy, i tam nie lądujesz po omacku, tylko pewnie, znając grunt.Paweł_K pisze:Osobno to powinni latać prezydent, premier i marszałkowie obu izb. To, że prezydent zaprosił ze sobą taką a nie inną delegację to przecież wypadkowa jego sympatii osobistych. Do tego przedstawiciele wojska i rodzin katyńskich.Rav5202 pisze: Wiesz, w sumie mam wrażenie że jesteśmy łatwym krajem do zaatakowania w tym momencie i nie do końca czuję się bezpieczny... Bo cóż to za przypadek że same ważne osobistości, które naogół jeżdżą oddzielnie, tego feralnego dnia poleciały jednym samolotem. Doszukuję się czyjejś winy, nie koniecznie pilotów, ani załogi... I dlaczego prezydent miał lądować na wosjkowym lotnisku w Smoleńsku, z gorszą nawugacją i całą informatyką, skoro mógł wylądować sobie ładnie w Moskwie, czy jakimś większym lotnisku? Bo ja sobie nie wyobrażam, aby preydent lądował na lotnisku Wojskowym, lepiej przetransortować, ale dobrze i pewnie wylądować...
Nie wyobrażasz sobie dlaczego samolot lądował w Smoleńsku ? Bo z Moskwy i Mińska jest sporo km do pokonania a i zorganizowanie transportu dla 90 osób rzeczą łatwą nie jest.
A pamiętasz kto kazał pilotowi lecieć do Tibilisi podczas konfliktu rosyjsko-gruzińskiego i kto się wściekał, że pilot w końcu poleciał do Azerbejdżanu ?
przstańcie z opcją you w podpisie
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36650
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Tak na oko ze 400 z Moskwy i 350 z Mińska. A chcieli zdążyć, nie zaś mieć przed sobą 5-6 godzin jazdy autokarem.Paweł_K pisze:Bo z Moskwy i Mińska jest sporo km do pokonania
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5298
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
No więc ja powtórzę - ten samolot miał tam wylądować. Taki był oficjalny plan - to najprostsze logistycznie rozwiązanie, wszak premier lądował tam bez problemów we środę. Zapewne dziś lądowanie odbyłoby się również bez problemu, gdyby nie feralne warunki atmosferyczne...Tylko wiesz.. porównanie: Lotnisko Wojskowe jak wspomniałem ma gorszą informatykę, systemy radarowe, a pogoda była jakże bardzo sprzyjająca, a w Moskwie napewno leci sie pewniej, i masz lepsze systemy, i tam nie lądujesz po omacku, tylko pewnie, znając grunt.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Proces cywilny sie afaik nie liczy.Ziobro nie, gdyż dostał wyrok skazujący.
Szczerze.Zmarło wielu polityków, ale i duchownych, a przedewszystkim przywódcy sił, wojsk, których teraz nam brak. Praktycznie prócz p.o.prezydenta B.Komorowskiego i premiera nie mamy nikogo (dowodcy sił wszelakich...)
Pomijajac nr1 to oprocz prezesa NBP to nie zginal nikt wazny w sensie nie do zastapienia w danym momencie (w wojsku to sie dzieje z automatu) kto mialby wplyw na codzinne zycie obywateli. Chyba ze czyjes zycie sprowadza sie do ogladanie politykow w TV. Wtedy to pewnie duza strata. Ale to raczej maly odsetek, ja tv ogladam sporadycznie i nie czuje sie zdruzgotany cala sytuacja. Jestem oczywiscie poruszony i to bardziej niz np. ostatnim wieksza katastrofa czyli hala w chorzowie ale nie zdruzgotany.
Biorac pod uwage caly nasz ustroj ktory nie jest nawet bipolarny tylko raczej multi-, rozmycie kompetencji pomiedzy wiele osob na co sie czesto narzeka i system administracyjny to naprawde w tym samolocie brakowalo jeszcze wielu postaci zeby spowodowac jakis glebszy paraliz.
Co do wplywu na polityke to w krotszym okresie oczywiscie jest gigantyczny, ale w dluzszym bedzie to raczej fakt historyczny i nic wiecej.
To nie politycy kreuja siebie samodzielnie tylko nastroje i poglady obywateli. Andrzej Lepper gdyby chcial dzis wyplynac to nie wiem czy zalapalby sie na staroste.
Zreszta ostatni i chyba jedyny raz, przynajmniej ktory pamietam, bylem 'stunned' ogladajac na zywca kolizje 2 samolotu z wtc. Wtedy klebily sie rozne nieprzyjemnie progonozy co sie moze z tego wydarzenia, takze dla mnie urodzic.
Co do samego wypadku to sklaniam sie ku teorii naciskowej aka "dziki kraj".
Jesli to nawet nie jedyny powod to pewnie dosc znaczacy.
Pilot wiedzial jakie ma warunki wiedzial gdzie laduje, usterek nie zglaszal, byl informowany i zachecany przez kontrole zeby nie kusic losu a jednak...
A ze procedury mowia ze kapitan jest najwazniejszy i nic nie musi to sobie mozna wlozyc wiadomo gdzie.
Jak szef powie ci ze mu sie spieszy i kaze ci przeleciec na czewonym swietle bo wylecisz z roboty albo skasuje ci polowe kasy przez najblizszy rok z wyplat to specjalnych opcji do dyskusji nie ma.
Fakt ze skala z samolotem inna ale konsekwencje sluzbowe dla wojskowego tez o wiele bardziej nieprzyjemne.
Zwykłym brakiem rozsądku i myślenia jest wsadzanie takich osobistości naraz w jeden samolot. I to jeszcze taki samolot.
Polska została po raz kolejny pozbawiona dowództwa armii.
Co z tego, że od razu są zastępcy?
Zastępcy to zastępcy, nie są tak dobrymi dowódcami i oficerami jak ci, którzy byli główno dowodzącymi, ci, którzy zginęli.
Jest to wielka strata dla wojska w mojej ocenie.
Dla polskiej polityki - jeszcze większa.
Lech Kaczyński był jaki był. Nie byłem i nie jestem jego fanem, choć część jego poglądów mi odpowiada. Wiele razy się wstydziłem za jego - nazwijmy to kolokwialnie - "nieogarnięcie", jednak nie można mu odmówić wielkiej wiedzy i mimo wszystko tego, że był dobrym człowiekiem.
W moim odczuciu to nieoceniona strata dla Polski.
Poza Lechem i Marią Kaczyńskimi zginęło tam wielu czołowych i ważnych dla kraju polityków.
Katyń to chyba - jak powiedziała jakaś słuchaczka w ZETce przed 23 - przeklęte miejsce. Może po prostu naród został wystawiony na swego rodzaju próbę 70 lat i teraz znowu.
Polska została po raz kolejny pozbawiona dowództwa armii.
Co z tego, że od razu są zastępcy?
Zastępcy to zastępcy, nie są tak dobrymi dowódcami i oficerami jak ci, którzy byli główno dowodzącymi, ci, którzy zginęli.
Jest to wielka strata dla wojska w mojej ocenie.
Dla polskiej polityki - jeszcze większa.
Lech Kaczyński był jaki był. Nie byłem i nie jestem jego fanem, choć część jego poglądów mi odpowiada. Wiele razy się wstydziłem za jego - nazwijmy to kolokwialnie - "nieogarnięcie", jednak nie można mu odmówić wielkiej wiedzy i mimo wszystko tego, że był dobrym człowiekiem.
W moim odczuciu to nieoceniona strata dla Polski.
Poza Lechem i Marią Kaczyńskimi zginęło tam wielu czołowych i ważnych dla kraju polityków.
Katyń to chyba - jak powiedziała jakaś słuchaczka w ZETce przed 23 - przeklęte miejsce. Może po prostu naród został wystawiony na swego rodzaju próbę 70 lat i teraz znowu.
Może dlatego, że byli zastępcami?Kleszczu pisze:Jakieś merytoryczne argumenty dla potwierdzenia tej tezy posiadasz
Nie twierdzę, że nie będą co najmniej tak dobrymi dowódcami jak ich tragicznie zmarli koledzy, ale jest to duża strata dla Sił Zbrojnych.
Sformułowanie użyte przeze mnie było lekko nietrafione, przyznaję.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36650
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Kleszczu, strata - co by nie mówić - jest niewątpliwa. Jeśli nawet mieliśmy równych kompetencjami dowódców i ich zastępców, to obecnie mamy połowę z nich.
Natomiast nie obawiam się kryzysu w wojsku - spodziewam się, że zastępcy też są wprowadzeni, w co powinni. Nieraz zresztą to zastępcy, bezpośrednio wykonując robotę, mają bliższy kontakt ze sprawami.
Tym niemniej dopuszczenie do takiej sytuacji jest karygodne.
Natomiast nie obawiam się kryzysu w wojsku - spodziewam się, że zastępcy też są wprowadzeni, w co powinni. Nieraz zresztą to zastępcy, bezpośrednio wykonując robotę, mają bliższy kontakt ze sprawami.
Tym niemniej dopuszczenie do takiej sytuacji jest karygodne.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow