Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
- panzerloud
- Posty: 212
- Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08
Witam po dłuższej przerwie
Mam nadzieje że nikogo nie zdrażniło że znowu piszę posta, jednak chciałem poruszyć kwestie tych kurtek. ZTM strasznie je chwalił, pisał że są idealne zarówno na zimę jak i lato. Pomijając fakt że owy zarząd, czy konkretniej, osoba która pisze te nowinki na stronie ZTM, zdawała się mieć zamiar przekazać że są żaroodporne, nieprzemakalne, niezniszczalne no i w ogóle a piękne tak że spokojnie można iść do ślubu czy grobu, no i funkcjonalne... (McGayver by pozazdrościł), to zastanawiam się jaki był sens wyrzucać pieniądze w błoto, przecież ktoś to projektował, ktoś zatwierdzał, ktoś wykonał, szczerze mówiąc mnie osobiście zdziwiło że kurtka taka jaką widziałem na panach kontrolerach może być letnia, chociaż tłumaczyłem sobie że pewnie wszyli im włókna srebra to się nie pocą. Okazuje się jednak że nie, że to kolejna niegospodarność ze strony przewoźnika. Gdybym spotkał kanara, to pierwsze co, to bym mu pyszczył że przebieraniec bo ZTM pisał że kontrolerzy są tylko w kurtkach, i sobie poszedł. Jak to z tym jest ? to jest uniform (regulowany prawnie) czy taki luźny kaprys ?
Co więcej dla kontrastu już jako pasażer wiele razy słyszałem jak państwo kontrolerzy chwalili owe kurtki, narzekali na jakość wykonania, zastosowane materiały no i że śmierdzą (co do ostatniego to myślę że powinni zorganizować jakieś szkolenie co poniektórym i wyjaśnić że mydło potrafi wyeliminować brzydki zapach, człowiek śmierdzi jak czołg, a jak podniósł ręce to taki czad leciał z pod pach że myślałem że zwymiotuje, chociaż do wrażliwych nie należę. Wiem że są buty że jak człowiek założy to po całym dniu mu strasznie capią stopy, owy smród to wina państwa kontrolerów czy nieuniknione następstwo owych kurtek ?
Przepraszam że nie ustosunkowałem się do poprzedniej dyskusji ale bardzo długi czas nie miałem możliwości a później gdy dysputa zeszła na inny szlak nie chciałem już wskrzeszać tamtego tematu.
No i drogi Fiku, wybacz imienia nie znam Czemu ZTM tak bardzo kontroluje te S9, nie dość że kursy realizują pożyczone złomy, to i frekwencja z tego co tu czytam jest mocno nie specjalna. Nie lepiej kontrolować S2 po za godzinami szczytu na ten przykład ? Może tu chodzi o to że ZTM próbuje badać rentowność linii ?
Pozdrawiam was serdecznie
Mam nadzieje że nikogo nie zdrażniło że znowu piszę posta, jednak chciałem poruszyć kwestie tych kurtek. ZTM strasznie je chwalił, pisał że są idealne zarówno na zimę jak i lato. Pomijając fakt że owy zarząd, czy konkretniej, osoba która pisze te nowinki na stronie ZTM, zdawała się mieć zamiar przekazać że są żaroodporne, nieprzemakalne, niezniszczalne no i w ogóle a piękne tak że spokojnie można iść do ślubu czy grobu, no i funkcjonalne... (McGayver by pozazdrościł), to zastanawiam się jaki był sens wyrzucać pieniądze w błoto, przecież ktoś to projektował, ktoś zatwierdzał, ktoś wykonał, szczerze mówiąc mnie osobiście zdziwiło że kurtka taka jaką widziałem na panach kontrolerach może być letnia, chociaż tłumaczyłem sobie że pewnie wszyli im włókna srebra to się nie pocą. Okazuje się jednak że nie, że to kolejna niegospodarność ze strony przewoźnika. Gdybym spotkał kanara, to pierwsze co, to bym mu pyszczył że przebieraniec bo ZTM pisał że kontrolerzy są tylko w kurtkach, i sobie poszedł. Jak to z tym jest ? to jest uniform (regulowany prawnie) czy taki luźny kaprys ?
Co więcej dla kontrastu już jako pasażer wiele razy słyszałem jak państwo kontrolerzy chwalili owe kurtki, narzekali na jakość wykonania, zastosowane materiały no i że śmierdzą (co do ostatniego to myślę że powinni zorganizować jakieś szkolenie co poniektórym i wyjaśnić że mydło potrafi wyeliminować brzydki zapach, człowiek śmierdzi jak czołg, a jak podniósł ręce to taki czad leciał z pod pach że myślałem że zwymiotuje, chociaż do wrażliwych nie należę. Wiem że są buty że jak człowiek założy to po całym dniu mu strasznie capią stopy, owy smród to wina państwa kontrolerów czy nieuniknione następstwo owych kurtek ?
Przepraszam że nie ustosunkowałem się do poprzedniej dyskusji ale bardzo długi czas nie miałem możliwości a później gdy dysputa zeszła na inny szlak nie chciałem już wskrzeszać tamtego tematu.
No i drogi Fiku, wybacz imienia nie znam Czemu ZTM tak bardzo kontroluje te S9, nie dość że kursy realizują pożyczone złomy, to i frekwencja z tego co tu czytam jest mocno nie specjalna. Nie lepiej kontrolować S2 po za godzinami szczytu na ten przykład ? Może tu chodzi o to że ZTM próbuje badać rentowność linii ?
Pozdrawiam was serdecznie
- klarowny jan
- Posty: 166
- Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36
Ową kwestię regulują jedynie regulaminy wewnętrzne dotyczące ubioru kontrolerów.panzerloud pisze:to jest uniform (regulowany prawnie) czy taki luźny kaprys ?
Regulowane prawnie jest posiadanie w widocznym miejscu identyfikatora w momencie przeprowadzania kontroli. Mówi o tym regulamin przewozu osób i bagażu, Rozdział IV, § 21, tyle w temacie
Dokładnie. Jedyne, co - jeśli idzie o wygląd zewnętrzny - kontroler musi od strony prawnej posiadać to ów identyfikator na wierzchu. A to, czy musi, czy nie musi nosić jakieś kurtki, czy to że nie może wyjść w piżamie, albo w dresie, w lateksie, itp. to już są wewnętrzne ustalenia.
Tyle, że w przypadku tych kurtek ZTM był tak dumny z siebie, że postanowił to nieformalne zarządzenie podać do wiadomości publicznej, jednocześnie nie będąc w tym punkcie konsekwentnym. Skutek? Media rozdmuchały sprawę, a potem co i rusz natrafiało się na pasażerów, którzy rzucali podejrzliwe pytania "gdzie kurtka?!". Jest to żałosne, bo po pierwsze źródłem informacji była dla takich osób jakaś gazeta, a traktowali to jak słowo wyroczni. A po drugie, czy naprawdę ktoś sobie wyobraża, że dwóch idiotów wychodzi na miasto, wyposaża się w sztuczne szmaty, sztuczne czytniki, sztuczne druki, itd. i lata po mieście mimo, że temperatura jest minusowa albo leje deszcz ot tak, bo nie mają co robić? Ja zwykle odpowiadałem to samo: jeśli ktoś nie wierzy, to niech dzwoni na Policję. Tyle, że często nie było to jakoś na rękę tym pasażerom, bo czepianie się kurtek traktowali jako deskę ratunku, ponieważ sami nie byli w porządku. Nie zmienia to faktu, że tego typu teksty były i zapewne nadal są niesamowicie upierdliwe.
Tyle, że w przypadku tych kurtek ZTM był tak dumny z siebie, że postanowił to nieformalne zarządzenie podać do wiadomości publicznej, jednocześnie nie będąc w tym punkcie konsekwentnym. Skutek? Media rozdmuchały sprawę, a potem co i rusz natrafiało się na pasażerów, którzy rzucali podejrzliwe pytania "gdzie kurtka?!". Jest to żałosne, bo po pierwsze źródłem informacji była dla takich osób jakaś gazeta, a traktowali to jak słowo wyroczni. A po drugie, czy naprawdę ktoś sobie wyobraża, że dwóch idiotów wychodzi na miasto, wyposaża się w sztuczne szmaty, sztuczne czytniki, sztuczne druki, itd. i lata po mieście mimo, że temperatura jest minusowa albo leje deszcz ot tak, bo nie mają co robić? Ja zwykle odpowiadałem to samo: jeśli ktoś nie wierzy, to niech dzwoni na Policję. Tyle, że często nie było to jakoś na rękę tym pasażerom, bo czepianie się kurtek traktowali jako deskę ratunku, ponieważ sami nie byli w porządku. Nie zmienia to faktu, że tego typu teksty były i zapewne nadal są niesamowicie upierdliwe.
- klarowny jan
- Posty: 166
- Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36
Niestety kurtkami chwalił się ZTM na swojej stronie. Pomysł nawet dobry tylko wykonanie fatalne. Ujednolicony strój powinni mieć wszyscy kontrolerzy a nie tylko etatowi. I zawsze można zaprojektować letnią wersję stroju.Pink pisze:Jest to żałosne, bo po pierwsze źródłem informacji była dla takich osób jakaś gazeta
Widzisz, tylko po pierwsze bez porównania mniej osób wchodzi na stronę ZTM i zagląda do newsów niż czyta gazety, a po drugie jednolity i z daleka widoczny strój u PKBowców w dużej mierze mija się z celem. Inna sprawa, że ZTM na pewno nie będzie skory płacić za kurtki dla osób, które ma gdzieś i w które nie ma najmniejszej ochoty inwestować.
- panzerloud
- Posty: 212
- Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08
może skupiamy się nie na tym na czym powinniśmy ? może są idealne ze względu na cenę ? może chodziło że są tak samo doskonale rozpoznawalne ? Nawiasem mówiąc, celem ZTMu było wprowadzić ujednolicony schludnie wyglądający strój. Wygląda to natomiast jak rasowa ćmuntówka. Najlepsze że to nie moje słowa, choć opinie podzielam jak najbardziej.Nie znam kurtek "idealnych na lato" przy założeniu, że nie pada, nie wieje i jest > 20 st. C. .
Więc po co ten cały cyrk, jeśli ktoś nie musi to nie będzie nosił, chociażby ze względu na fakt o którym pisałem powyżej.Ową kwestię regulują jedynie regulaminy wewnętrzne dotyczące ubioru kontrolerów.
Regulowane prawnie jest posiadanie w widocznym miejscu identyfikatora w momencie przeprowadzania kontroli. Mówi o tym regulamin przewozu osób i bagażu, Rozdział IV, § 21, tyle w temacie
Nie lekceważ sprawy, za kontrolera z wielką chęcią może przebrać się chociażby złodziej. A kasownik czy druki mandatowe tj. i legitkę mógł przecież gwizdnąć jakiemuś kanarowi... po tym jak zobaczyłem na własne oczy jak jakiś napompowany nerwus zerwał ze smyczki kanarowi legitymacje tylko po to by wyrzucić do śmietnika, w bloczek mandatów mu się wysmarkał, żal mi się tego kontrolującego zrobiło bo już zaczął płakać... przeszło mi jak cofnąłem pamięć dosłownie do wydarzeń z przed chwili gdy kanar z przesadną pewnością siebie już pytał go ,,Jak się nazywa". No i teraz wyobraźmy sobie że wcale nie smarcze w bloczek i nie wyrzuca legitymacji tylko chowa do kieszeni... sam przyznasz że gdyby ktoś chciał mogłoby tak być. Co do źródeł informacji, uwierz że większość ludzi deklaruje że czyta gazety bo w ich ocenie ludź który czytuje takie propagandowe biuletyny jest mądrzejszy, śmiało mogę powiedzieć że większość dowiedziała się z kolorowego pudełka, albo ze strony ZTMu właśnie, przy okazji sprawdzaniu rozkładu. Chociaż nie zmienia to faktu że w tym co piszesz masz racje, ludzie media traktują jak omnibus który serwuje im prawdę objawioną.Tyle, że w przypadku tych kurtek ZTM był tak dumny z siebie, że postanowił to nieformalne zarządzenie podać do wiadomości publicznej, jednocześnie nie będąc w tym punkcie konsekwentnym. Skutek? Media rozdmuchały sprawę, a potem co i rusz natrafiało się na pasażerów, którzy rzucali podejrzliwe pytania "gdzie kurtka?!". Jest to żałosne, bo po pierwsze źródłem informacji była dla takich osób jakaś gazeta, a traktowali to jak słowo wyroczni. A po drugie, czy naprawdę ktoś sobie wyobraża, że dwóch idiotów wychodzi na miasto, wyposaża się w sztuczne szmaty, sztuczne czytniki, sztuczne druki, itd. i lata po mieście mimo, że temperatura jest minusowa albo leje deszcz ot tak, bo nie mają co robić? Ja zwykle odpowiadałem to samo: jeśli ktoś nie wierzy, to niech dzwoni na Policję. Tyle, że często nie było to jakoś na rękę tym pasażerom, bo czepianie się kurtek traktowali jako deskę ratunku, ponieważ sami nie byli w porządku. Nie zmienia to faktu, że tego typu teksty były i zapewne nadal są niesamowicie upierdliwe.
Ktoś tak sprytnie wymyślił że nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania i ponoszenia konsekwencji z tytułu nieprzestrzeganiaa ile % awanturujących się pasażerów czyta i zna regulamin?
Milcz ! Ktoś z ZTMu jeszcze to przeczyta, i zrobią drugie nieudane podejście, nagle się okaże że potem trzeba będzie kurtkę na jesień... na wiosnę... na przedwiośnie. (Mam nadzieje że nie poczułeś się urażony zwrotem rozpoczynającym to zdanie, Absolutnie nic Tobie nie mam do zarzucenia, zwyczajnie nie miałem pomysłu jak to dosadniej wyartykułować. Jeśli jednak w jakiś sposób dotknęło to oczywiście przepraszam, no i napisz o tym koniecznie, to pogłówkuję jak to zamienićI zawsze można zaprojektować letnią wersję stroju.
Tak zupełnie nie są obojętni bo jednak ZTM ich nie wycofuje, a uniform można by wrzucić w koszta początkowe, tzn. kaucje, że ochotnik musiałby wyłożyć na strój... nie wiem jak to ma się wobec prawa pracy natomiast, czy czasem pracodawca nie ma obowiązku zaopatrzyć pracownika nieodpłatnie w mundur niezbędny do wykonywania czynności służbowych.Inna sprawa, że ZTM na pewno nie będzie skory płacić za kurtki dla osób, które ma gdzieś i w które nie ma najmniejszej ochoty inwestować.
Pozdrawiam serdecznie