1 ma 4h szczytu B. Ale faktycznie, tu nie da sie prosto zrobic 15 min bez podciagania. A co do petli Banacha i Annopol to nie mieszcza sie tam aby 3 sklady na zewnetrznym torze?pawcio pisze:Więcej, więcej. Przede wszystkim problemem jest 1, której postoje w międzyszczycie nie mogą przekroczyć 15 minut, a koordynacja na sieci daje nikłe szanse, że akurat na jednym z tych krańców uda się 15-minutówkę zorganizować.mw158979 pisze:Takich linii jest tylko jedna. A i nawet na tym 33 mozna zrobic postoje pod koniec szczytu. Chocby z 41 zwalniaja sie brygady na BWL, jeszcze przed 18:00. Rowniez bez podciagania daje sie to zrobic korzystajac z dodatkowych torow na Hucie.
Wymiany motorniczych w celu poprawy czÄstotliwoĹci
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Nie wiadomo tylko, którą część powyższego pytania potwierdzasz słowem "owszem".pawcio pisze:Owszem.Cypis pisze:Słowo "powinien" należy tutaj rozumieć jako "tak uważam/myślę/chcę - Pawcio" czy też jest postawa prawna jakaś?
Co to jest "definicja tego, co uznaje się za prowadzenie pojazdu"? Przykładowo - (WE) nr 561/2006 zawiera definicje "czasu prowadzenia pojazdu", "dziennego czasu prowadzenia pojazdu", "okresu prowadzenia pojazdu" oraz kilka innych. Zawiera także - o zgrozo - definicję samej przerwy. Możesz wyjaśnić, jaką definicję "prowadzenia pojazdu" masz na myśli i jakie z tej definicji wynikają uwarunkowania co do przerw?pawcio pisze:Definicja tego, co uznaje się za prowadzenie pojazdu.
Czyli jest dla Ciebie jasne, co to "rozkład jazdy". Po co więc mnie o to pytasz?pawcio pisze:Nie.Cypis pisze:Poważnie pytasz, czy chcesz kogoś obrazić? Osoba zawodowo układająca rozkłady jazdy zadaje pytanie, co to jest rozkład jazdy??!!
Śmiało możesz podstawić jako odpowiedź swoją własną definicję, jakakolwiek by ona nie była. Z góry się z tą definicją zgadzam!pawcio pisze:Pytam się o Twoją definicję tego pojęcia.
Bądź co bądź - na co dzień jadę w/g rozkładu ułożonego przez Ciebie właśnie. Skoro ja jestem w stanie - w trudzie i znoju - odczytać i zrealizować to, co Ty byłeś w stanie - w trudzie i znoju - napisać i zaplanować, nie ma siły, byśmy nie mówili o tym samym. Tak czy tak - ja, tysiące kierowców, dyspozytorzy, ekspedytorzy, NR, ITD, itp - nazywamy to "coś" rozkładem jazdy. A Ty? Jakoś inaczej?! Nie bądź żyła - powiedz!
Dokładnie to właśnie wynika! Rozplanowanie GODZIN odjazdów i przyjazdów (jak Ci się nie podoba, poszukaj w innym słowniku, powodzenia!). Zarówno pasażer jak i kierowca osiągają z tej jakiejś tam "kartki" - każdy ze swojej - pewne istotne dla siebie informacje. Pasażer np. otrzymuje ofertę, kierowca wie, kiedy może odjechać. Z tych danych - rozkładowych godzin przyjazdów i odjazdów (i tylko z nich! - co uważam za kretyństwo) ustawodawca wywiódł był obowiązkowe przerwy.pawcio pisze:Nie wynika z tego nic, co by wskazywało, że rozkład jest albo kartką dla kierowcy, albo dla pasażera.PWN w internetowym Słowniku Języka Polskiego pisze:rozkład jazdy (pociągów, autobusów)
1. «rozplanowanie godzin odjazdów i przyjazdów pociągów, autobusów»
Nie dziwne, że rozkład wisi na przystanku, skoro prawo przewozowe omawia relacje z dziedziny konsumenckiej... Primo - w prawie przewozowym brak definicji legalnej (nawet, gdyby była, dotyczyłaby tylko prawa przewozowego...), drugo - w ustawie o czasie pracy kierowców nie ma delegacji, by owej definicji akurat w prawie przewozowym poszukiwać, trzecio - regulacje zawarte w prawie przewozowym dotyczą oferty i zawieranej na jej podstawie umowy. Czyli dziedzin nieco odległych od prawa pracy....pawcio pisze:Możemy jeszcze wrócić do prawa przewozowego, ale wówczas ewidentnie wychodzi na to, że rozkład jazdy wisi na przystanku dla pasażera.
Ach tak. Niesamowite! W takim razie - wyjaśnij, co to za zwierz (przecież nie rozkład jazdy!) - załącznik zgodny z art 20 ust. 1 do zezwolenia z art 18 ustawy o transporcie drogowym??pawcio pisze:I jeszcze jedno. W języku warszawskiej komunikacji miejskiej rozkłady jazdy są tylko na przystankach. Kierowcy otrzymują kartę kierowcy/motorniczego.
Po jaką cholerę każdego dnia dyspozytorzy na warszawskich zajezdniach się tyle męczą i po cholerę kierowcy pilnują, czy aby zabrali na wóz komplet wymaganych kwitów? Skoro istnieje nawet jakiś "język warszawskiej komunikacji" zapewne istnieje jakieś lokalne prawo... Oświeć nas!!
OK, bardzo dobrze. Zakonotujmy. Grafik to NIE JEST rozkład jazdy. Zgadza się?pawcio pisze:Harmonogram pracy motorniczy otrzymuje na koniec każdego miesiąca na miesiąc następny i tam ma wszystko napisane, co chce ustawodawca. To się nazywa zwyczajowo grafik i z rozkładami jazdy ma on niewiele wspólnego.
Od kiedy umowy cywilne są źródłem prawa?! Jeszcze raz - podaj podstawę prawną jakiejś spec-organizacji KM akurat w Warszawie.pawcio pisze:Taki jest zapis w umowach wieloletnich ZTM-TW i ZTM-MZA.
A jeśli - zgodnie z zasadą swobody zawierania - umówię się z BMS, że SWL są zabronione, to co wtedy? Czy jeśli sie umówię z Kuflem, w obecności notariusza nawet, że będziemy jeździć lewą stroną, będziemy mogli jeździć lewą stroną?!?!pawcio pisze:Podstawa? Zasada swoby zawierania umów. Początek Kodeksu Cywilnego z 1960 roku.
Pawciu, litości, bardzo, bardzo proszę! Nasza dotychczasowa dyskusja coś wniosła - dla mnie przynajmniej - i szczerze wolałbym, abyś nie dawał mi aż tak wyraźnych dowodów ignorancji w zakresie podstawowym. Znając wcześniejsze wypowiedzi nie uwierzę łatwo. Jeśli nie chcesz dyskusji - po prostu powiedz
Najważniejsze bodaj pytanie:pawcio pisze:http://planpracy4.blog.onet.pl/
A tu link do zdjęć z rozpiską służb (w tym SWL-i) dla Żoliborza.
Czy "przerwanie(przerwa/zmiana linii)" jest traktowane jako przerwa w rozumieniu ustawy o czasie pracy kierowców?
==============
Dziękuję za uznanie! Ja nie próbuję, ja uderzampawcio pisze:PS. Coś się nerwowy robisz i jakoś tak personalnie próbujesz uderzać.
To, że mylisz "uderzenia" ad hominem z ad personam - klasyczne sam wyraziłeś właśnie powyżej - kto więc jest nerwowy?
P.P.S.
Czy wspomnianą już kilka dni temu lekturę uzasadnienia do ustawy masz wreszcie za sobą?
Jak nie, spokojnie poczekam, i tak bywam tu raz na kiedy.
Zapraszam na pokład!
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Mało prawdopodobne. Chyba tylko 509 z przegubowych się jeszcze ostało.Cypis pisze:Bądź co bądź - na co dzień jadę w/g rozkładu ułożonego przez Ciebie właśnie.
Wywiedzioną z ustawy na podstawie tego, co się zalicza do czasu prowadzenia pojazdu.Cypis pisze:Możesz wyjaśnić, jaką definicję "prowadzenia pojazdu" masz na myśli i jakie z tej definicji wynikają uwarunkowania co do przerw?
A tu mnie trafiłeś. Bo tu najbardziej daje się wysnuć, co to jest rozkład jazdy. Aczkolwiek gdyby kierowcy dać zamiast skróconego rozkładu jazdy, rozkłady przystankowe wszystkich przystanków, to w zasadzie też wymogi ustawy byśmy wypełnili, a przerw z tego wywieść nijak by się nie dało. PS. Tramwajów ten przepis nie obowiązuje!Cypis pisze:załącznik zgodny z art 20 ust. 1 do zezwolenia z art 18 ustawy o transporcie drogowym??
Po jaką cholerę każdego dnia dyspozytorzy na warszawskich zajezdniach się tyle męczą i po cholerę kierowcy pilnują, czy aby zabrali na wóz komplet wymaganych kwitów?
Mam. I niczego interesującego tam nie znalazłem.Cypis pisze:Czy wspomnianą już kilka dni temu lekturę uzasadnienia do ustawy masz wreszcie za sobą?
A grafik to rozkład czasu pracy, czyż nie? Bo to by pozwoliło definitywnie kwestię rozkładu czasu pracy wyłączyć z dyskusji.Cypis pisze:Grafik to NIE JEST rozkład jazdy.
Nie są źródłem prawa, lecz zapisem o podziale obowiązków w realizacji prawa. A tym można się wszak dzielić dowolnie.Cypis pisze:Od kiedy umowy cywilne są źródłem prawa?! Jeszcze raz - podaj podstawę prawną jakiejś spec-organizacji KM akurat w Warszawie.
Na ogół tak. Skoro jest to czas, kiedy motorniczy przebywa na ekspedycji, to nie widzę przeszkód.Cypis pisze:Czy "przerwanie(przerwa/zmiana linii)" jest traktowane jako przerwa w rozumieniu ustawy o czasie pracy kierowców?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
No proszę. Najlepszy (serio, serio!), jaki znam. Co nie znaczy, że bezbłędny... ale mniejsza. Metafura i przerzutnia chyba była jasna. Wiadomo, co to rozkład jazdy i że mówimy o tym samympawcio pisze:Mało prawdopodobne. Chyba tylko 509 z przegubowych się jeszcze ostało.
- Jaką definicję?pawcio pisze:Wywiedzioną z ustawy na podstawie tego, co się zalicza do czasu prowadzenia pojazdu.Cypis pisze:Możesz wyjaśnić, jaką definicję "prowadzenia pojazdu" masz na myśli
- Taką.
I tu mu pokazał, jaką.
Jeszcze raz: Co to jest "czas prowadzenia pojazdu" w/g Ciebie - w rozumieniu ustawy o czasie pracy kierowców?
Dlaczego więc ZTM tak męczy urzędników magistratu i do zezwoleń przesyła zupełnie nieczytelne na pierwszy (drugi i kolejne też) rzut oka - rozkłady skrócone? Zamiast jasnych i przejrzystych - przystankowych? Dlaczego kierowca na co dzień się męczy z rozkładem swojej brygady zamiast - po prostu - wyjść na każdym przystanku z wozu i zobaczyć na słupku, kiedy ma odjechać? Ad absurdum?... Wcale nie. Otóż - co za różnica, czy kartka w kabinie jest oddzielna, czy wydrukowana na odwrocie karty drogowej? Ba, co za różnica, czy jest w ogóle gdzieś wydrukowana, czy ma postać wskazań sterownika?pawcio pisze:A tu mnie trafiłeś. Bo tu najbardziej daje się wysnuć, co to jest rozkład jazdy. Aczkolwiek gdyby kierowcy dać zamiast skróconego rozkładu jazdy, rozkłady przystankowe wszystkich przystanków, to w zasadzie też wymogi ustawy byśmy wypełniliCypis pisze:załącznik zgodny z art 20 ust. 1 do zezwolenia z art 18 ustawy o transporcie drogowym??
Wszystkie przykłady powyżej to kwesta li tylko formy podyktowanej wygodą. Natomiast KAŻDY rozkład jazdy ZAWSZE zawiera TO SAMO. Te same dane tyczące się czasu przyjazdów i odjazdów.
Zgadza się? Tak czy nie?
A to z powodu? Rożnica (tu: czasu przyjazdu i odjazdu) będzie inna zależnie jakoś z której kartki zaczerpniesz identyczną odjemną i odjemnik???pawcio pisze:a przerw z tego wywieść nijak by się nie dało.
Acha. A stąd już mamy: tramwaje nie jeżdżą według rozkładów jazdy. Właściwie to nie realizują przewozów żadnych nawet. Zaś na słupkach przystankowych mamy ascii-arty prezentujące lube dla oka kubistyczne wzory, żeby tak ładniej po prostu było, ale nie godziny odjazdów, no skąd... Czy tak?pawcio pisze:PS. Tramwajów ten przepis nie obowiązuje!
O, ciekawe bardzo. Czy o tym samym mówimy. Podaj sejmowy numer druku, z którego korzystałeś.pawcio pisze:Mam. I niczego interesującego tam nie znalazłem.Cypis pisze:Czy wspomnianą już kilka dni temu lekturę uzasadnienia do ustawy masz wreszcie za sobą?
Nie, nie pozwoliłoby wyłączyć z dyskusji, wręcz przeciwnie.pawcio pisze:A grafik to rozkład czasu pracy, czyż nie? Bo to by pozwoliło definitywnie kwestię rozkładu czasu pracy wyłączyć z dyskusji.
Skoro przerwę wpisałeś do rozkładu czasu pracy... ależ wolno Ci. Tyle, że to już nie jest przerwa w czasie prowadzenia, tylko taka w przerywanym czasie pracy. I dalej nie spełnia wymogów ustawy. Innego całkiem rozdziału, ale cóż. W tym sęk (jak był powiedział Kuba Goldberg)
(reszta kiedy indziej)
Zapraszam na pokład!
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
To powiedz mi na podstawie rozkładów przystankowych na 180, jakie która brygada ma postoje. Bo godziny przyjazdów i odjazdów masz, ale postoje to najwyżej możesz sobie z gwiazd wywodzić.Cypis pisze:Rożnica (tu: czasu przyjazdu i odjazdu) będzie inna zależnie jakoś z której kartki zaczerpniesz identyczną odjemną i odjemnik???
Dla własnej wygody. Łatwiej skserować skrócony rozkład jazdy i strefy niż komplet wydruków przystankowych. PS. Teraz te zezwolenia chyba już wystawia ZTM.Cypis pisze:Dlaczego więc ZTM tak męczy urzędników magistratu i do zezwoleń przesyła zupełnie nieczytelne na pierwszy (drugi i kolejne też) rzut oka - rozkłady skrócone? Zamiast jasnych i przejrzystych - przystankowych?
1639 z 13.04.2007.Cypis pisze:Podaj sejmowy numer druku, z którego korzystałeś.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Jak raz wróciłem z 3City, oglądnąłem rozkłady przystankowe i bez najmniejszego kłopotu mogę Ci podać postoje tamecznego 180... Chcesz?pawcio pisze:To powiedz mi na podstawie rozkładów przystankowych na 180, jakie która brygada ma postoje.
Czego chciałeś dowieść swym pytaniem? Gdybym kłopot jednak miał - albo i nie miał.
Dlaczego tak chętnie odpowiadasz na pytania retoryczne, unikając jak ognia tych ad rem? Od jakiegoś czasu wytłuszczam je nawet... Powtórzę - bodaj 4. (słownie: czwarty!) raz:pawcio pisze:Dla własnej wygody/.../Cypis pisze:Dlaczego więc ZTM tak męczy urzędników /.../
Co to jest "czas prowadzenia pojazdu" w/g Ciebie - w rozumieniu ustawy o czasie pracy kierowców?
Tak, może je wystawiać (z autopsji nie znam tak wydanego zezwolenia, ale też odciskom pieczęci i podpisom na kwitach przyglądam się wyjątkowo) - owszem. Więc - hau! hau! - odszczekuję, że na podpis Ruty na zezwoleniu nie ma miejsca. Co i tak pewno nie zmieni naszego obopólnego zdziwienia z Rutowego "zatwierdzam" na niedawno jeszcze załączanym załączniku* p.n. rozkład 527...pawcio pisze:PS. Teraz te zezwolenia chyba już wystawia ZTM.
De facto ZTM sam sobie może wydać zezwolenie (sic!). Tyle tylko, że mamy tu do czynienia z ewidentnym przekroczeniem delegacji ustawowej... no, ale niuanse przepisów blankietowych nie są tematem tej dyskusji chyba?
Tak, mówimy o tym samym. Naprawdę nie zastanawia Cibie fakt, że ustawodawca pisał tam o "przerwach technicznych" i "kompromisie"?pawcio pisze:1639 z 13.04.2007.
*)
To nie tautologia tylko cień refleksji. Gdyby w zezwoleniu stało: z Warszawy do Warszawy przez Warszawę - odpadła by zmora trasy zmienionej
Zapraszam na pokład!
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )