Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
- R-9 Chełmska
- Posty: 7780
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
Jak się świeciło krótko to były mega korki do lewoskrętu z Gagarina w Czerniakowską.levar pisze:Bardzo długo świeci się zielone dla ciągu Gagarina i Nehru i chyba przez to tworzą się większe korki na Czerniakowskiej. Zakorkowany odc. Bartycka - Gagarina to już norma, kiedyś tak nie było...
Przyczyny stanu obecnego są takie:
- osobna fazy dla lewoskrętów z Czerniakowskiej
- możliwość skrętu w lewo z Gagarina tylko z jednego pasa (przynajmniej oficjalnie)
- za krótka zielona strzałka do prawoskrętu z Gagarina
To wszystko wydłużyło fazę ogólną i poskracało fazy dla poszczególnych kierunków, ale to przecież "inteligentny system". Przed nim korków nie było z żadnej strony w żadną, teraz nie stoi tylko Nehru...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie inteligentny system tu jest winny, tylko Czerwona Księga. Mówiłem swego czasu inż. Galasowi - było najpierw wprowadzić Czerwoną Księgę, sparaliżować całe miasto, a potem włączyć ZSZR - efekt poprawy byłby widoczny.R-9 Chełmska pisze:(...)
To wszystko wydłużyło fazę ogólną i poskracało fazy dla poszczególnych kierunków, ale to przecież "inteligentny system". Przed nim korków nie było z żadnej strony w żadną, teraz nie stoi tylko Nehru...
Zapewniam Cię, bez tego systemu, samochodom byłoby dużo, dużo gorzej.
[ Dodano: |9 Cze 2010|, 2010 01:08 ]
Ten wadliwie działający jest podpięty pod grupę pieszą - kocie oczka świecą jak czerwone dla pieszych. Konkretnie - pod grupę przez północny wylot JPII i północny wlot/wylot torowy...Siecool pisze:(...)
A druga rzecz: jadąc tym samym 23 do domu przy Feminie zauważyłem jakieś dziwo. Na wlocie od Bankowego są dwa sygnalizatory tramwajowe - jeden dla skrętu, jeden do jazdy na wprost. O tym który jest dla kogo powinny informować strzałeczki świecące się na górze - nie świecą się. Na domiar złego jeden z sygnalizatorów zamiast poziomej pałki wskazuje kocie oczka. Drugi wydaje się działać normalnie. Przeczytałem pare chwil temu w gazecie, że światła miały być (albo mają być?) sprawdzane po ostatnich awariach, może to zrobią.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
O tak. Najinteligentniejszy w tym wszystkim jest skręt w lewo na rondzie Dmowskiego!Jaremi pisze:przykład "inteligentnego" inaczej sterowania sygnalizacją: kilka dni temu przejazd o północy pomiędzy Pl. Konstytucji a Dw. Centralnym zajął mi 8 minut !!!! Paranoja
Strach pomyślec, jak będzie Sobieskiego wyglądało z tak inteligentną sygnalizacją Chociaz na pocieszenie dodam, że początki "systemu spowalniania ruchu" na Czerniakowskiej były fatalne, a teraz jakoś się wszystko pounormowywało.
Popatrz, jaka franca!
Generalnie nowe sygnalizacje w większości są gorsze od tych starych.
Na Poleczki/Puławska/Pileckiego poprawiły się tylko dwie rzeczy: przejazd autobusów w kier. Centrum na przystanek Poleczki, bo już nie muszą się przedzierać przez samochody i lewoskręt z Puławskiej w Poleczki.
O ile to są zalety nowej sygnalizacji, o tyle zostało to okupione codziennym korkiem na Puławskiej od Wyścigów do Poleczki (przeważnie sięga on do Żołny-Bogatki, ale wcześniej przed Poleczki takowy nie występował).
To samo jest dalej na Puławskiej na odc. Dw. Płd. - Pl. UL.
Testuję tam przejazd prawie codziennie rano samochodem i żeby mieć "zieloną falę", trzeba jeździć na pomarańczowych, przekraczać prędkość i skakać między pasami.
Zapala się czerwone przy Królikarni, dalej jest zielone przy przejściu dla pieszych i czerwone przy Malczewskiego. Ruszamy z Królikarni, zapala się czerwone na przejściu dla pieszych, ruszamy stamtąd i czerwone łapie nas przy Malczewskiego.
I tak jest cały czas na całym ciągu Puławskiej, niezależnie od pory dnia.
O idiotycznych światłach na Gagarina nie wspomnę, bo w kwestii świateł to chyba najgorszy odcinek w mieście... Pomijając to, że przynajmniej dwóch sygnalizacji z tych bodaj czterech lub pięciu by mogło nie być.
Na Poleczki/Puławska/Pileckiego poprawiły się tylko dwie rzeczy: przejazd autobusów w kier. Centrum na przystanek Poleczki, bo już nie muszą się przedzierać przez samochody i lewoskręt z Puławskiej w Poleczki.
O ile to są zalety nowej sygnalizacji, o tyle zostało to okupione codziennym korkiem na Puławskiej od Wyścigów do Poleczki (przeważnie sięga on do Żołny-Bogatki, ale wcześniej przed Poleczki takowy nie występował).
To samo jest dalej na Puławskiej na odc. Dw. Płd. - Pl. UL.
Testuję tam przejazd prawie codziennie rano samochodem i żeby mieć "zieloną falę", trzeba jeździć na pomarańczowych, przekraczać prędkość i skakać między pasami.
Zapala się czerwone przy Królikarni, dalej jest zielone przy przejściu dla pieszych i czerwone przy Malczewskiego. Ruszamy z Królikarni, zapala się czerwone na przejściu dla pieszych, ruszamy stamtąd i czerwone łapie nas przy Malczewskiego.
I tak jest cały czas na całym ciągu Puławskiej, niezależnie od pory dnia.
O idiotycznych światłach na Gagarina nie wspomnę, bo w kwestii świateł to chyba najgorszy odcinek w mieście... Pomijając to, że przynajmniej dwóch sygnalizacji z tych bodaj czterech lub pięciu by mogło nie być.
Oj tak, to jest rzeczywiście koszmar. Dlatego nawet kosztem nadłożenia paruset metrów zawsze, kiedy mogę, jadę al. Niepodległości, bo tam jadąc spokojnie można od Rakowieckiej do Woronicza albo i nawet Dw. Południowego przejechac na zielonym.BJ pisze:I tak jest cały czas na całym ciągu Puławskiej, niezależnie od pory dnia.
Popatrz, jaka franca!
Pierwsze dni Gagarina/Czerniakowska to był koszmar - wszystkie fazy bezkolizyjne i żadnej zielonej strzałki. Nawet prawoskręty się korkowały na sztywno.drapka pisze: Strach pomyślec, jak będzie Sobieskiego wyglądało z tak inteligentną sygnalizacją Chociaz na pocieszenie dodam, że początki "systemu spowalniania ruchu" na Czerniakowskiej były fatalne, a teraz jakoś się wszystko pounormowywało.
Potem zmienili i się znacznie poprawiło. A lewoskręty z Czerniakowskiej są jednak znacznie wygodniejsze niż kiedyś.
Aha, ze środkowego z Gagarina skręcać nie radzę - mandatują często.
A światła na przecznicach Gagarina są beznadziejne, bo wyłącznie na wzbudzanie i zero synchronizacji. Za to trupów ubyło.
MichalJ pisze:Potem zmienili i się znacznie poprawiło. A lewoskręty z Czerniakowskiej są jednak znacznie wygodniejsze niż kiedyś.
No tak, w końcu przeciąć trzy pasy ruchu to nie jest taki bezproblemowy manewr. A przy okazji - czasem zdarza mi się objechać korek w Czerniakowskiej uciakając przy Bartyckiej czy wcześniej, przy stacji uliczkami w stronę Gagarina. I tam często się blokuje lewoskręt w Belwederską. "Myku" przez zawrotkę na Spacerowej nie da się zrobić, bo zaraz za skrzyżowaniem jest nakaz jazdy prosto, ale czy wykonalne jest objechanie hotelu i wyjechanie na Belwederską?
Stawiając na drugiej szali dwadzieścia sekund albo nawet i sto dwadzieścia jazdy dłużej to chyba rachunek jest prosty. A że jeszcze prostszy byłby, gdyby te świała miały synchronizację to już inna sprawa.MichalJ pisze:Za to trupów ubyło
Popatrz, jaka franca!
Nie rozumiem. Zawrotka na Spacerowej funkcjonuje normalnie i legalnie.drapka pisze:"Myku" przez zawrotkę na Spacerowej nie da się zrobić, bo zaraz za skrzyżowaniem jest nakaz jazdy prosto, ale czy wykonalne jest objechanie hotelu i wyjechanie na Belwederską?
(Tylko nie wiem, po co - kierunek na wprost z Gagarina w Spacerową nie jest bardziej płynny niż w lewo w Belwederską. A po zawrotce wpadasz w korek na Spacerowej.)
Jeżdżę tam rzadko, przyznaję, jak akurat Czerniakowska stoi już przed Bartycką, ale zawzyczaj są to jeszcze godziny przed szczytem popołudniowym. I wtedy zdarza mi się odstać 2-3 zmiany świateł na lewoskręcie (a, jak to na lewoskręcie, zielone pali się tam krótko, czerwone długo), natomiast gdybym pojechał prosto, wyrobiłbym się na jednej.
Zawrotka chyba nie jest do wykorzystania, bo na samym rogu Belwederska-Spacerowa stoi nakaz jazdy prosto z wyjątkiem służb miejskich czy coś takiego. Poza tym faktycznie tam by się potem utknęło na prawoskręcie, ale przyuwazyłem, ze fizycznie chyba (własnie tego nie jestem pewien) dałoby radę przez parking hotelowy zjechać na Belwederską. Przy odrobinie szczęścia pewnie mogłaby się trafić "zielona fala".
Zawrotka chyba nie jest do wykorzystania, bo na samym rogu Belwederska-Spacerowa stoi nakaz jazdy prosto z wyjątkiem służb miejskich czy coś takiego. Poza tym faktycznie tam by się potem utknęło na prawoskręcie, ale przyuwazyłem, ze fizycznie chyba (własnie tego nie jestem pewien) dałoby radę przez parking hotelowy zjechać na Belwederską. Przy odrobinie szczęścia pewnie mogłaby się trafić "zielona fala".
Popatrz, jaka franca!