Ty masz chyba jakąś obsesjęrhemek pisze:Ps: I na moje na Waszym zachowaniu, czyli po prostu odpuszczeniu miasto traci jakies 2. 000 000 miesiecznie. Bo kazdy wie, jak do tego podchodzicie. I nie oszukujmy się: Prawie nikt biletow dzieciom nie kupuje.
Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27607
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Bynajmniej. Kodeks cywilny, art. 14, § 2.: Jednakże gdy osoba niezdolna do czynności prawnych zawarła umowę należącą do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, umowa taka staje się ważna z chwilą jej wykonania, chyba że pociąga za sobą rażące pokrzywdzenie osoby niezdolnej do czynności prawnych.elijah pisze:Nieletni do lat 13 nie ma w Polsce prawa do czynności prawnych, a więc w teorii nie zawiera umowy przejazdu jadąc pojazdem.
[ Dodano: Czw 10 Cze, 2010 20:59 ]
Bzdura. Gdyby tak było, to właśnie te dzieciaki byłyby ulubionym celem niektórych kontrolerów. Ostatnio zaś w S-2 trafiłem na wycieczkę wczesnopodstawówkową, uczciwie sprawdziłem każdego dzieciaka i każdy z nich miał bilet i legitymację.rhemek pisze:Ps: I na moje na Waszym zachowaniu, czyli po prostu odpuszczeniu miasto traci jakies 2. 000 000 miesiecznie. Bo kazdy wie, jak do tego podchodzicie. I nie oszukujmy się: Prawie nikt biletow dzieciom nie kupuje.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
No bo tak jest - zwykle dzieciaki mają bilet. Ja je sprawdzałem i bardzo rzadko się zdarzało, by nie miały. Te 2 miliony złotych to sobie Rhemek chyba z sufitu wziąłeś!
Starałem się jakoś wytłumaczyć, dlaczego dzieci się nieco inaczej traktuje - powody są całkiem ludzkie i nie zasadzają się tylko na chęci szybkiego zarobku (chociaż to też jest jeden z czynników). Ale do ciebie to kompletnie nie trafia. Jak grochem o ścianę. Jesteś po prostu idiotą, który ubzdurał sobie, że będzie prowadził jakąś debilną krucjatę pod hasłem "macie sprawdzać i spisywać każdego siedmiolatka, który jedzie bez biletu!". Mówię - walcz jeszcze o to, by kontrolerzy sprawdzali nawet najbardziej pomarszczonego 69 latka, bo a nuż miasto straci! Jak bardzo musi ci się nudzić, że tak długo drążysz ten sam kretyński temat? Zatroskany praworządny obywatel się znalazł. Żeby jeszcze! Ale ty przecież nazywasz "jeleniem" tego, kto przestrzega prawa, choć ma świadomość, że raczej mu się upiecze, jeśli tego nie zrobi. Toż to jakaś farsa! Chciałem ci poradzić, byś zmienił zajęcie i na przykład spożytkował czas poświęcany na pisanie tutaj na wychowywanie syna, ale po chwili namysłu stwierdzam, że może lepiej nie - pisząc tu kolejne 3 lata o tym samym mniej zaszkodzisz swemu kochanemu MIASTU niż wychowując dzieciaka na swoje podobieństwo.
Starałem się jakoś wytłumaczyć, dlaczego dzieci się nieco inaczej traktuje - powody są całkiem ludzkie i nie zasadzają się tylko na chęci szybkiego zarobku (chociaż to też jest jeden z czynników). Ale do ciebie to kompletnie nie trafia. Jak grochem o ścianę. Jesteś po prostu idiotą, który ubzdurał sobie, że będzie prowadził jakąś debilną krucjatę pod hasłem "macie sprawdzać i spisywać każdego siedmiolatka, który jedzie bez biletu!". Mówię - walcz jeszcze o to, by kontrolerzy sprawdzali nawet najbardziej pomarszczonego 69 latka, bo a nuż miasto straci! Jak bardzo musi ci się nudzić, że tak długo drążysz ten sam kretyński temat? Zatroskany praworządny obywatel się znalazł. Żeby jeszcze! Ale ty przecież nazywasz "jeleniem" tego, kto przestrzega prawa, choć ma świadomość, że raczej mu się upiecze, jeśli tego nie zrobi. Toż to jakaś farsa! Chciałem ci poradzić, byś zmienił zajęcie i na przykład spożytkował czas poświęcany na pisanie tutaj na wychowywanie syna, ale po chwili namysłu stwierdzam, że może lepiej nie - pisząc tu kolejne 3 lata o tym samym mniej zaszkodzisz swemu kochanemu MIASTU niż wychowując dzieciaka na swoje podobieństwo.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36873
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Oj daj spokój, to nauczyciel, już wielokrotnie udowodnił, że na niczym się nie zna. Ciekawe, jak z biologią...elijah pisze:Nie napisał, że 2 miliony złotych Tak w ogóle, to nie napisał, że jakiekolwiek miliony. dwa kropka i sześć zer to wciąż dwa. Ale co, może dwa bilety?Pink pisze:Te 2 miliony złotych to sobie Rhemek chyba z sufitu wziąłeś!
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Wyzwiska kpiny obmawianie w osobie trzeciej mimo ze wiecie ze to przeczytam , wasz poziom jest po prostu zenujacy. Nikogo ne obrazilem mam na ta sprawe swoj poglad wolno mi. Ale widac z niektorymi dyskusja jest bezcelowa. Sami Sobie wystawiacie swiadectwo. Myslalem ze dyskutuje z doroslymi a nie z ... Ja odpadam, uzywajcie sobie do woli.
Ojej, ktoś się obraził Pogląd można mieć, ale fajnie, żeby spójny był. I racjonalny. A nie jest racjonalny pogląd, który nie bierze pod uwagę nowych faktów czy spojrzeń. Poza tym chyba dobrze pamiętam, kto nazwał "żenadą, po prostu żenadą!" próbę kulturalnego wyjaśnienia tej sytuacji. No, ale jeśli to faktycznie koniec tego wątku to nie ma nad czym ronić łez
Dobra, zmienię temat bo się nieprzyjemnie zrobiło.
Jak tam, canharitos, nie za ciepło w ciemnych jednolitych strojach ? Ostatnio na mieście bieda aż piszczy, chyba się w tym chłodnym, południowym metrze pochowali. Pekabowców to teraz jak na lekarstwo...
Coś dawno nie było żadnych absurdalnych decyzji związanych z kontrolą, no nie?
Jak tam, canharitos, nie za ciepło w ciemnych jednolitych strojach ? Ostatnio na mieście bieda aż piszczy, chyba się w tym chłodnym, południowym metrze pochowali. Pekabowców to teraz jak na lekarstwo...
Coś dawno nie było żadnych absurdalnych decyzji związanych z kontrolą, no nie?
--
Oko za oko, kwit za dowód.
Oko za oko, kwit za dowód.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27607
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ale one nie muszą być ciemne ja chodzę w białej koszuli i beżowych spodniach.elijah pisze: Jak tam, canharitos, nie za ciepło w ciemnych jednolitych strojach ?
Acz ostatnio (znaczy się z miesiąc temu ) pojawiła się groźna kartka na dyspozytorni, żeby uważnie przestrzegać postanowień regulaminu w tym względzie. Podobno byli tacy, co brali sprzęt i przebierali się w kiblu na Senatorskiej w 'cywilne' ciuchy
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Ciekawostka, w niedzielę po raz pierwszy kontroler poprosił o pokazanie zdjęcia na karcie (włożonej w portfelu, mało widocznej). Do tej pory wszyscy olewali zarówno numery dokumentów na niespersonalizowanej, jak i zdjęcie na tej nowej.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
- klarowny jan
- Posty: 166
- Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36
Widać zaczęło się to opłacać Sam parę razy spotkałem się z tym, że pasażer posługiwał się cudzą kartą ze zdjęciem.chester pisze:Ciekawostka, w niedzielę po raz pierwszy kontroler poprosił o pokazanie zdjęcia na karcie (włożonej w portfelu, mało widocznej). Do tej pory wszyscy olewali zarówno numery dokumentów na niespersonalizowanej, jak i zdjęcie na tej nowej.