Były komunikaty w TV, plakaty w metrze , autobusach i tramwajach. Ważność traci nośnik biletu a impulsy można było przenieść na nową kartę. Jak zwykle są zaskoczeni ci co olewają wszelkie zmiany. Od 1 lipca nie będzie anulowania wezwania do zapłaty z powodu starego nośnika biletów imiennych.elijah pisze:Oczywiście jeden z wielu fail'ów na linii "ważny-nieważny" to to, że nikt nie raczył nadać odmiennej numeracji spersonalizowanym WKM, wobec czego nie można ich ani rozpoznać w automacie, ani w kasowniku. Bo jeśli karta zbliżona i nabita wywołuje w kasowniku napis "ważny do", to chyba logiczne, że pasażerowie się awanturują. No cóż, ZTM nie usprawnia roboty swoim pracownikom
http://www.zw.com.pl/artykul/491369_Ska ... nosci.html
Czy ktoś słyszał o tym przypadku? Zawodowy, czy pekabe? Jak się czuje?
Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec
S.J.Lec
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36873
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Hm. Tak na logikę, to pasażer ma opłacony kontrakt, tylko nie ma przy sobie nośnika, za pomocą którego może to wykazać. Oznaczałoby to, że może po otrzymaniu "kwitu" wyrobić nową kartę, przenieść impulsy, po czym z tą kartą w ręku uzyskać anulowanie kary (za pobraniem opłaty manipulacyjnej)Sindbad pisze:Ważność traci nośnik biletu a impulsy można było przenieść na nową kartę.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Nie.Bastian pisze:Hm. Tak na logikę, to pasażer ma opłacony kontrakt, tylko nie ma przy sobie nośnika, za pomocą którego może to wykazać. Oznaczałoby to, że może po otrzymaniu "kwitu" wyrobić nową kartę, przenieść impulsy, po czym z tą kartą w ręku uzyskać anulowanie kary (za pobraniem opłaty manipulacyjnej)
Pracowałeś w ZTMie, wypadałoby znać realia taryfowe...
Ja tu widzę analogiczną z dowodami osobistymi: co z tego, że "książeczkowe" były (teoretycznie) cały czas ważne, skoro ustawodawca postanowił, że z tym i tym dniem dokumenty takiej i siakiej grupy obywateli tracą swoją ważność.
Pasażerowie byli poinformowani, że należy wyrobić spersonalizowany nośnik, była jasno podana data utraty ważności biletów imiennych zakodowanych na "tradycyjnych" nośnikach, a dodatkowo jest informacja, że przekodowanie biletu po otrzymaniu wezwania nie umożliwia jego anulowania.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36873
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No dobra, tylko że ten dowód nie miał na sobie zakodowanego niczego wartościowego.person pisze:Ja tu widzę analogiczną z dowodami osobistymi: co z tego, że "książeczkowe" były (teoretycznie) cały czas ważne, skoro ustawodawca postanowił, że z tym i tym dniem dokumenty takiej i siakiej grupy obywateli tracą swoją ważność.
No właśnie - utrata ważności biletów (wg Ciebie), czy nośnika (wg Sindbada)? IMHO to podstawowa różnica.person pisze:jasno podana data utraty ważności biletów imiennych zakodowanych na "tradycyjnych" nośnikach
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
tożsamość?No dobra, tylko że ten dowód nie miał na sobie zakodowanego niczego wartościowego.
Bastian pisze:No właśnie - utrata ważności biletów (wg Ciebie), czy nośnika (wg Sindbada)? IMHO to podstawowa różnica.
Kod: Zaznacz cały
§ 42.
1. Bilety zakodowane na nośniku, o którym mowa w § 7 pkt 2 będą wydawane do dnia 31 grudnia 2009 r.
2. Dopuszcza się użytkowanie biletów zakodowanych na nośniku, o którym mowa w § 7 pkt 2 do dnia 30 czerwca 2010 r. Po upływie tego terminu bilety te będą nieważne.
Taryfa przewozowa - Ustalenia dodatkowe:
http://www.ztm.waw.pl/?c=132&l=1
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Nie byłoby problemu, gdyby została ZABLOKOWANA możliwość kodowania biletów imiennych.person pisze:Nośnik (niespersonalizowana Warszawska Karta Miejska) nie stracił ważności, ponieważ wciąż może być używana do kodowania na niej biletów na okaziciela.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Solaris U10
- Posty: 2716
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
Hmm...
Kart bez zdjęcia jest bardzo mało (góra jedna dziennie, czyli tyle ile mpejów). Wygląda na to, że zdecydowana większość zdążyła z wyminą na czas.
A i dziennikarka z Turcji zrobiła mi zdjęcie, za wystawienie kwita. Może będę na jakimś blogu
Kart bez zdjęcia jest bardzo mało (góra jedna dziennie, czyli tyle ile mpejów). Wygląda na to, że zdecydowana większość zdążyła z wyminą na czas.
A i dziennikarka z Turcji zrobiła mi zdjęcie, za wystawienie kwita. Może będę na jakimś blogu
Hanoi, Pekin, Hong Kong, Polska: http://pl.youtube.com/65floyd65
Pamiętnik sprzed lat: http://blogsprzedlat.blogspot.com/
Życie na dalekim wschodzie: http://ssm2003.blogspot.com/
Zawodowo
Pamiętnik sprzed lat: http://blogsprzedlat.blogspot.com/
Życie na dalekim wschodzie: http://ssm2003.blogspot.com/
Zawodowo
ee, ale jaki jest sens wystawiania wezwania obywatelom innych państw, w dodatku spoza UE ZTM chyba nie ma możliwości wyegzekwowania zapłaty po za granicami RPfloyd pisze:Hmm...
Kart bez zdjęcia jest bardzo mało (góra jedna dziennie, czyli tyle ile mpejów). Wygląda na to, że zdecydowana większość zdążyła z wyminą na czas.
A i dziennikarka z Turcji zrobiła mi zdjęcie, za wystawienie kwita. Może będę na jakimś blogu